Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miarabelka9999

jak było u was czy wasi ex załowali że się rozstali z wami po jakimś czasie

Polecane posty

Gość zawsze tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igusiaaaa
nie zawsze... ale czytajac inne watki o temacie powroty to bywa tak, nawet czesto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian39
A mnie rzuciła w przeddzięń świąt Bo za mało dawałem jej wsparcia i poczucia bezpieczeństwa. No i od tego czasu milczy pomimo że ja się chce spotkac , pisałem jej o tym (kilka razy). I co Wy na to Panie. Nigdy jej nie zdradziłem , ani nie okłamałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marian39 u was ewidentnie zamieniliście się rolami. To ty jesteś ten dobry, który chce rozmawiać, a ona postępuje jak większość facetów i milczy. Daj jej czas, może musi przemyśleć, zatęsknić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian39
Droga Cortino. No nie twierdzę ,że jestem ten dobry, musiałm coć spiepszyć skoro po 4 latach powiedziała żegnaj... Za mało czasu Jej poświęcałem????Cóz powiem Ci tyle że teraz jestem " cipkiem" i płacze po nocach. A zawsze byłem dość twardy. A Ona???Nawet jak zatęskni to się nie odezwie. Jest uparta. Jak myślisz - ile muszę czekać ??? Kocham Ją i Jej dzieci ( ma dzieci - miała już jak Ją poznałem) no i Ona o tym wie i co???? No pewnie myśli że znajdzie sobie nowego księcia z bajki- oj kobiety:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian39
Jeszcze raz:( Cortino jesli umiesz mi doradzić z punkyu widzenia kobiety to bardzo Cię proszę. Ja bardzo chće żeby Ona ( oni) do mnie wrócili. Ale czytając te wszystkie posty widzę, że szansa jest jak 1 do 1000 000. Cóż życie. Tylko moje życie bez nich straciło sens i wiesz , juz nie będę potrafił pokochać i zaufać komu kolwiek. I Ona na zawsze pozostanie w moim sercu- pewnie pomyślisz dobrze facetowi....No niestety mam serce i uczucia i nie da się mnie z tego wyprać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjuggschsciosio
a ja sie zastanawiam dlaczego moj ex nie chce oddac mi moich rzeczy. Prosilam juz pare razy, bez skutku. Moze uznal to jako probe kontaktu, ale ja juz jestem z kims innym, chce tylko aby wyslal mi to co nalezy do mnie. Ignoruje moje prosby....nie rozumiem facetow, nie chce oddac to niech napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian39
Witam. Może jest tu jakaś dziewczyna która chciała by popisać ze mną na maila? Chciałbym się dowiedzieć jak to wygląda z punktu widzenia kobiety. Czemu moja ex nie napisze do mnie ani słowa? Nie jesteśmy młodzianami. Ja mam40a Ona 38 lat. Czy tak sie robi że ja umieram z tęsknoty a Ona ma to w d.... A jeszcze nie tak dawno byłem dla niej podobno kimś najbliższym. No jeśli któraś z Pań zechce napisać będę wdzięczny. mlynek1969@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pisze bo...
nie chce. proste. ja wiem,że jeśli postawiłam sprawę jasno, kończę coś to oczywiście urywam kontakt.koniec to koniec. pamiętaj że ktoś kto kocha-nie jest w stanie nie odpisać, nie odezwac się, bo tak jak ty właśnie cierpi i potrzebuje tej rozmowy, tego kontaktu. ona postawiła sprawe jasno, powiedziała ci prawdę ( to przynajmniej świadczy o jej dojrzałości , bo cóż byś zrobił gdyby ot tak sobie z tchórzostawa zniknęła bez slowa??? ) a to że się nie odzywa świadczy o tym, iż jest przekonana o słuszności swojej decyzji. pytasz czemu tak się zachowuje bo przeciez łączyło was tak wiele-otóż juz nie łączy...przynajmniej nie ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIAN39
Nie pisz bo Ale naprawde pocieszające słowa:(( A niby faceci są okrutni? Co kobiety takie jak Ty mają tam gdzie powinno być serce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie piszę bo.....
serce mój drogi...i dlatego stawiają sprawe jasno i uczciwie.. a może wolaklbyś takie rozstanie jak moje/? facet po roku czasu zniknąl bez slowa w\yjaśnienia... bo wrocił do ex... mnie nie należalo się nawet zwykłe " przepraszam że coę w to wciągnąłem" a chyba uczciwą sprawa jest zakończyć związek jeśli się nie kocha drugiej osoby??nieprawdaz?? czy wolałbyś być okłamywany, oszukiwany, mieć rogi niczym jeleń byleby tylko z litości ktoś z toba był?? chciałbyś naprfawdę aby 2 osoby miały zniszczone życie?? ty-jako soba żyjąca ze świadomością że kobieta jest z toba tylko dla tego ze ty ją kochasz-nie ona ciebie i się lituje, oraz ona-osoba ktora ucieka jak tylko może od człowieka, z ktorym żadne uczucie jej nie łaczy?? odpowiedz sobie na to pytanie.... może i nie pocieszające, ale prawdziwe. uważam,. że najuczciwiej wobec osoby niekochanej jest po prostu ucięcie z nią kontaktu ( ale w ludzki sposób wyjaśniajac najpierw co się stalo ) gdyż każdy jeden kontakt daje niepotrzebne zludzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_24
wiecie co ja juz w nic nie wierze bylam z kims 4 lata mieszkalismy razem zdradzil mnie jest z nia do dzis minelo 3 lata nigdy do mnie sie nie odezwal po tych 2 latach dopiero poznalam kogos interesjacego kilka miesiecy wyrabial moje zaufanie jego zachowanie swiadczylo o tym ze bardzo mu zalezy no i ja sie odziwo zakochalam i jednego dnia bylo super a nastepnego zerwal twierdzac ze dluzszy zwiazek nie dla niego... tez wiecej sie nie odezwal patrze na niego codziennie na uczelni jestesmy razem w pracy i wiecie co ja juz mam miłość w dupie :) i nigdy nie chce miec nikogo nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie serio tez mi sie wydawalo ze faceci zaluja tylko czasem sie o tym nie dowiadujemy ale to jest gowno prawda:) ale wiecie co czasem uzalaniem sie i zlym mysleniem sciagamy na siebie nieszczescia trzeba pomyslec ze moglo byc gorzej bo naprawde moglo mam nadzieje dziewczynki ze sie zakochacie kiedys w kims odpowiednim zycze z calego serca !!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia_23__
drogie panie sama mam za soba pare zwiazkow bardziej i mniej bolesnych i musze przede wszystkim wam powiedziec ze nic nie trwa wiecznie wasze cierpienie kiedys minie i naprawde niewazne ile was laczylo kiedys spojrzycie na to inaczej spojrzycie na nich bez emocji i bez zadnych uczuc ... tak naprawde natura stworzyla czlowieka w taki sposob ze zaczyna zalowac dopiero wtedy gdy poczuje podswiadomie ze 2 osobie juz nie zalezy gdy sie z tego wyzwolisz on intuicyjnie to wyczuje tak naprawde zawsze sie chce to czego miec nie mozna zawsze tak bylo jest i bedzie ... pozatym milosc to nic zwyklego jak burza hormonow i calkowity bajzel w naszym mozgu zwlaszcza po rozstaniu ale podswiadomosc mozna programowac poczytalam pare ksiazek o tym i rzeczywscie cos w tym jest najwazniejsze to zajac sie czyms pomyslec o sobie nie zamykac sie w 4 scianach pieknie sie ubrac ogarnac wyjsc i usmiechac sie do swiata spojrzec w lustro powiedziec sobie "jestem piekna"(wiem ze to glupie ale najlepsi psycholodzy to udowodnili ze to poprawia poczucie wartosci):) i zadna łaska jakiegos dupka nie jest wam potrzebna z tego co czytam niektorzy faceci naprawde zachowuja sie infantylnie po co na zlosc robic sobie opisy na gg przeciez to zalosne... odnosnie powrotow to nie wiem moze warto dziewczyny nie mowmy ze zawsze to jest skazane na niepowodzenie ale zanim to zrobicie to uczuncie sobie rachunek sumienia i zastanowcie sie zdrowym umyslem czy bedziecie potrafly zaufac w przypadku zdrady odejscia do innej czy chociazby niepewnosci w zalezosci o co w ogole poszlo za 1 razem?? zacznie sie wypominanie strach czy to sie powtorzy, podejrzliwosc czyli jednym slowem toksyczny zwiazek ktory naprawde moze wyniszczyc czlowieka pamietajcie ze jesli 2 raz was zrobi ten sam facet w h... ze tak powiem to bedzie podwojnie bolalo a nie ma wiekszej satysfakcji niz zachowac klase i twarz w takiej sytuacji ale dojdziecie do tego po czasie ...a i co bardzo wazne jesli ktos was zrani olewa nie walczcie o to po prostu facetowi ktory sie waha nie wie czego chce odchodzi przychodzi trzeba powiedziec stanowcze nie od razu zeby spadal na drzewo a zareczam ze jesli naprawde kocha to sie ocknie i przyjdzie na kolanach proszac o przebaczenia bo jesli bedziecie pokazywaly ze wam zalezy to oni pewni siebie i tego ze w kazdej chwili beda mogli was miec spowrotem nie wroca nigdy... albo przynajmniej bedziecie musialy dlugo czekac... a nie ma nic lepszego niz ta satysfakcja ktora sie ma gdy blaga o przebaczenie i placze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje nadziei
ja bardzo bym chciaal by moj ex wrocil do mnie:(... bylismy na najlepszej drodze by wrocil... mieszkalismy razem, przeprowadzilam sie do niego, on nieuleczalnie chory na stawrdnmienie rozsiane. tak bardzo go pokochalam ze i jego chorobe rowniez bardzo.nauczylam sie z tym zyc. on rowniez bardzo mnie kochal. zostawil mnie 1rok i 3 miesiace temu:( ja w tym czasie wrocilem do swojego domu... on w tym czasie podrywal laski ale gl przez neta, byly okresy ze zakochiwal sie ale jak mowie tylko wirtualnie. czasem pisal, tzn odpisywal. ja latem tamtego roku przeprowadzilam sie do tamtego miasta (mieszkamuy niedaleko) znalazlam prace poszlam dalej do szkoly, wspomne ze mamy po 27 i 29 lat. i gdy sie z nim spotkalam umowilam byl zdziwiony mna ze potrafilam tu przyjechac. bardzo mi zalezalo i dalej zalezy bardzooo. spotykal sie czasem, do kina , na obiad, w zwiazku ze czasem ma problemy z chodzeniem,zapraszalam go do siebie wiecie co, osttani raz byl u mnie 21 stycznia;( wiedzialam ze jestetsmy blisko by wrocil, bo mowi ze juz do mnei nie przyjdzie,ale co jakis czas zadzwoni ... ale tragedia sie stala. poznal na necie jakas 18 letnia dziewczyne z konca Polski i nawet ona zrobila na jednej fotce ich razem itp, niewidzieli sie na oczy, ona bogata i do niego dzzwoni, bo ciagle zajete, on ze ponoc sie zakochali... ona miaal chlopaka byli dosc dlugo , miesiac temu usuunela ciaze... i zacheca tego mojego exa do wspanailego nieziemsiego sexu ;(( a ten moj glupi naiwny;( jestem ciekawa czy ona wie o jego chorobie. wspomne ze tam na 2. koncu Polski gdzie ona mieszka on ma rodzine, ale z powodu chory nie jezdzi tam... on wie ze mi moze ufac, ze dojrzelismy ze zrozumielismy... powiedzcie co sadzicie o tej nastolatce ;(( byly walentynki to nic sobie nanaszej klasie nie pisali nie slodzili, ale wczesniej to ... My bedac w powaznym zwiazku tak nie pisalismy.. zbnajomi mi mowia zebym sie nie martwila, ze to szybko sie skonczy, czy istnieje witrtualna milosc?? ona jej podpisywala ze on jest tylko jej tylko jej. nawet na oczy go nie widziala,... ja nie moga juz tam patrzec na te niesmaczna dziewczyne ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje nadziei
dopisze jeszcze, ze raz byl i mowil ze nie wie czy przyjdzie, raz jesienia starcilam nadzieje, ale co, zadzwoniol, i teraz w styczniu tez, po tym spotkaniu juz wiedziaalam ze ciagnie ze teskni za mna ??? ale ta nastolatka wszytsko namieszala ?? przypominac mu o sobie teraz gdy zajety jest wirtualna i telefoniczna niby miloscia?? czy nie dawac narazie znaku?? bo ja zawsze do niego cos napisalam;( .... jak bardziej zateskni czy zrozumie ze to ja go naprawde kocham?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutasek789
Takaja-25, nie mogę się niestety z Tobą zgodzić: "jeżeli byłaś dla niego kimś wyjątkowym i nie zastąpionym to uwierz mi w 100% przyjdzie i powie jak wiele stracił" . Ja często słyszałam, że jestem dla niego właśnie kimś wyjątkowym (i nawet niedługo po rozstaniu mi to napisał), że nie spotkał takiej kobiety i nie może beze mnie żyć, że zawsze będę jego marzeniem itd. i co? Niestety nie czułam, by rzeczywiście mnie kochał, jak deklarował. Na dodatek ani razu nie podjął próby powrotu do mnie, choć rozstaliśmy się już 11 m-cy temu, a potem jeszcze 7 m-cy mieliśmy częsty kontakt. Jedynie przysłał mi kartkę na święta, by wzbudzić we mnie zazdrość (nietrudno było się tego domyślić z tego, co napisał, choć nie wprost), a ja nie wiem, po co to, skoro i tak więcej słowem się nie odezwał ani mu na mnie nie zależało. Gierki czy co? Dla podbudowania ego czy zranienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxx25xxxxxxxxxxx
Ok kobiety i faceci..smigam spac a skoro puiszecie o eks to znaczy ze albo chcecei wrocic..albo zalujecie, albo chcecei zapomniec albo by on/opna wrocila.Na co sie drfeczyc takimmiu myslami..ja mam zloty srodek,sprawdzony i zyje z kobieta ktora powinna mnie nienwidzic i byc z innym.Jrestem z mezatka.Rozbilem zwiazek..ale vcoz..muilosc nie wybiera.Preejdse do rzecxzy.....zaklecia.znajudziecie na necie.Sprawdzone w 100%..wierzycie lub nie?Wypowiedz lub daj komus wypoewiedziexc zaklecie..a milosc mnigdy nie umrze.To takie proste..papa..wasz wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SESESESE
ja sie tylko tak wtrace na chwile. Skoro piszecie ze zawsze zaluja i chca wrocic od innych kobiet. to niestety nie zawsze, bo te kolejne kobiety nie biora sie z powietrza. i takie same szanse sa na bycie ta za ktora sie teskni i takie same szanse na bycie ta z ktora sie jest a teskni do bylej. takze dementuje straszliwa podniete autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa12345
Sesesese, mój ex nie odszedł do innej. To ja go zostawiłam, bo nie czułam, żeby miał do mnie rzeczywiście jakieś uczucie. Nawet niedługo po rozstaniu na moje stwierdzenie, że mu na mnie nie zależy, nie odpowiedział zupełnie nic. A to, że mnie nie próbował odzyskać, świadczy tylko o tym, że się nie pomyliłam w swojej ocenie jego (braku)uczuć. Dlatego jestem przekonana, że nigdy do mnie nie wróci. Nie rozumiem tylko, po co te zagrywki z jego strony oraz wciskanie mi kitu o wyjątkowości i innych takich bzdurach po rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutasek789
Przepraszam, Ciekawa12345 to mój drugi nick, pomyliły mi się oba wątki z nickami nawiązującymi do moich nastrojów odnośnie poruszonych tematów.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutasek789
Przepraszam, Ciekawa12345 to mój drugi nick, pomyliły mi się oba wątki z nickami nawiązującymi do moich nastrojów odnośnie poruszonych tematów.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutasek789
Podbijam ten ciekawy wątek. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebuje Nadziei
:( ciekawy,ale mojego watku chyba nikt nie przeczytal, szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj eks zalowal juz po 2 dniach i generalnie rozciagnelo sie to na 2 lata....... :o dzwonil do mnie tak 2 razy w tygodniu i przez 2 h wisial na kablu... smsy, maile.... niby wszystko w duchu kolezenstwa i przyjazni... ale bywalo, ze przemycal jakies teksty typu: ale bylem durny-zaluje, zmienilem sie, popatrz-a moglibysmy juz miec dziecko.............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zyciu bym nie wróciła do faceta,który mnie rzucił , znam tkaiego co to nazwal nasze awantur-rozstanie najwiekszym bledem jego zycia, LOL , moge dac szanse tkaiemu ,ktorego Ja rzuciłam,ale po co ? lepsze swieze mieso od odgrzewanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dodam jeszcze ,ze po 7latahc nadla pamieta jakich perfum uzywałam hah do tej pory bierze mnie "pod włos ",a Ja ?broken not defeated . ..stare dzieje .olewka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie laska zostawila miesiac temu po 4 latach dla innego ktory zostawil swoją po 6 latach. nie chciałbym nawet od niej jakiejkolwiek wiadomosci ze teskni chce sie spotkac. byla na tyle odwazna zeby wszystko rozwalic mimo planow slubnych itp to niech ma odwage i zamilknie juz do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melua
Witam wiem, że to może nie jest odpowiednie miejsce, ale nie mam nikogo, żeby to w koncu z siebie wyrzucic. Zostawił mnie po prawie 3 latach stwierdzająć,że już nie kocha, że chce innych dziewczyn. Jednak spotykamy się i pragne jego czułości choć wiem, że pewnie bedzie tak, że kogoś znajdzie. Ciężko mi sie od niego odciac, bo oprocz niego nie mam nikogo (przyjaciol). Jestem sama i jest mi zle. Ludze sie ze wroci, ale ciagle powtarza, ze nie ma na to szans, a ja sama nie daje sobie z tym rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktoś miał podobnie? mój facet zerwał ze mną zaręczyny i milczy od 2 miesięcy :( powód? sam nie umiał powiedzieć co było przyczyną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×