Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Karola dziekuje za tabelke - w wolnej chwili poogladam Wasze dzieciaczki. Ludwis super :). Te dzieciaczki to moj profil - juz zaakceptowalam zaproszenie. Dzis przyjezdzaja moi tesciowie wiec bede miala mniej czasu ale potem pozapraszam Was do znajomych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola --> Dzięki :) Ja w ogóle na Kafe tkwię już z 3 lata jak nie więcej. Na początku jako \"moonlight\" ale z żalem zrezygnowałam z tego nicka jak mnie mąż rozszyfrował. Nie to żebym miała coś do ukrycia, ale jakoś tak mi było dziwnie jak coś czytał - czasem się do bólu wywnętrzniałam więc to było trochę tak jakby mi przeglądał pamiętnik. No a potem występowałam już jako \"sarkastyczna cyniczka\" i tylko tu u Was się przechrzciłam specjalnie. A swoich prawdziwych danych wcześniej nie ujawniałam nigdzie. Też chętnie się zapoznam z całą resztą, więc pamiętaj o mnie jak będziesz wysyłać tabelkę :) agulcia --> moja Natalka waży w tym momencie ok 5600 w ubraniu. Po najgorszym okresie kryzysu laktacyjnego zaczęła w końcu nadganiać na szczęście, ale na razie nadal ważę ją na wadze \'dorosłej\" bo niespecjalnie mam się jak dobić na ważenie w przychodni. Może sie uda po weekendzie. Tymczasem testuję granulki homeopatyczne na laktację wiec za jakiś czas dam Wam znać z jakim skutkiem. Wczoraj udało się zrobić długi spacer w chuście - prawie 2 godziny! Chociaż był moment krytyczny - po pół godzinie łażenia mała zaczęła mi sie wiercić i płakać i musiałam się rozplątać na ławce i nakarmić. Dobrze że mąż był ze mną to trochę pomógł potem, bo zaplątanie sie w plenerze to sztuka niełatwa dla osoby początkującej. Nie było lustra więc przeżywałam potem że może coś zrobiłam źle i małej jest niewygodnie, zwłaszcza że znów zaczęła wierzgać i narzekać ostro. Już zaczęliśmy pędzić do domu a brzdąc usnął w najlepsze i tak z godzinę w chuście spała wiec jeszcze pospacerowaliśmy. W domu jak spojrzałam w lustro to stwierdziłam że w końcu mi wyszła \"kieszonka\" (takie wiązanie) idealna więc się ciesze jak dzika, bo początki motania są bardzo frustrujące (przynajmniej dla mnie). A co do spania.. W ciągu dnia jest różnie - czasem kilka drzemek po 5-15 minut tylko, czasem się uda jedna drzemka dłuższa ok 1-1,5 godziny, ale częściej ta pierwsza wersja. Za to z nocy się cieszę. Nat usypia ok 22 (czasem 23) i śpi do 8-9:30 rano, oczywiście z przerwami na karmienie, no ale karmię ją \"na śpioszka\". trochę tylko niedosypiam przez to, że dziewczyna czasem załapuje taki płytszy sem i wtedy się ostro wierci - rzuca główką na boki i się ostro drapie po główce. Wtedy nie śpię tylko pilnuję żeby sobie krzywdy nie zrobiła. No i karmię dobrych kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synuś jest niezły, dostał wczoraj od razu całą butlę nutramigenu i nawet nie pisnął przy jedzeniu, a podobno dzieci tego nie chcą jeść, zaczęłam też podawać mu zagęszczacz bo nie wyrabiałam z praniem, przebierałam go po 10 razy dziennie, a może nawet i więcej, średnio ze 3 razy po karmieniu, a jak pogoda była do dupy to pranie nie schło nie miałam go w co ubierać, jak na razie po zagęszczaczu jest ok:) wczoraj położyłam go na chwilkę do łóżeczka, dosłownie na 10 min, leżał cicho, a jak do niego zajrzałam to leżał z nogami na poduszce:)) przekręcił się o 180 stopni, wywrotowiec mały:)) my teraz szukamy mieszkania, to które wynajmujemy jest trochę za drogie, zimie wyjdzie nas prawie 2000 miesięcznie, z głodu byśmy nie umarli ale są tańsze mieszkania więc po co przepłacać, za rok bierzemy kredyt i kupujemy swoje, no chyba, że wcześniej dojdzie do rozwodu, ale może nie, do mojego męża chyba dotarło co zrobił bo codziennie prezprasza i przyznaje, że zachowywał się jak ostatni skurwysyn, ostatnie słowo może jest dość mocne ale tak niestety było, oby teraz było lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola mój synek od wczoraj dostaje zagęszczacz Nutrition i przed chwilą zrobił strasznie zbitą kupkę, fakt, że zółtawą ale bardzo zbitą, czy to może być po tym zagęszczaczu?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj chyba wszystkie mamy za sobą smutne historie..ja juz tam nawet nie chce o tym pisać, bo juz pisałam nie raz... Oczywiście historia Minimoniu poruszyła mnie na maxa, pamietam jak 2 stycznia ryczałam jak bubr gdy rzeczytałam co sie jej przytrafiło. Dzięki karola za tabelke. My dzis mamy zamiar wyruszyc do szwagierki mojej, troche polatać z wózkami. Moja kruszynka spała 45 minut i juz sobie kwiczy w łóżeczku gotowy do towarzystwa wiec ide go uszykować i jedziemy. Miłego dnia zycze pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a ja jutro ide na wesele, mam nadzieje,ze w koncu wybawie sie... karolen zajac ma sie mama... przyjezdza specjalnie do nas, i ciesze suie z tego, bo nie bede sie martwic o dziecko... bedzie w dobrych rekach ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna,ja brałam granulki homeopatyczne ricinus communis ale nie wiem,czy to one pomogły,czy zioła lub karmi,które w tym czasie piłam,w każdym bądź razie laktacja wróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola, nie do wiary,że Ludwiś tylko na cycuszku! jest boski! kochana rozumiem,że dopisałaś mnie do tabelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulcia --> łykam to samo :) Chwytam się czego mogę i już jest trochę lepiej ale jeszcze nie super. Granulki biorę od wczoraj wieczora. Cały czas piłam też HippNatal, a ostatnio też testowałam zioła z Herbapolu - niestety małą coś brzuszek męczył ostro chyba właśnie od nich więc już ich nie piję. No i od kilku dni też popijam Karmi. Poza tym przystawiam małą jak najczęściej i wizualizuję wypływanie mleka przy karmieniu. A długo miałaś problemy? A te granulki brałaś 3 razy po 5 granulek czy inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna, kryzys miałam 8 dni, granulki brałam 2 razy dziennie po 5 sztuk,byłam w poradni laktacyjnej i tak zalecili,częstsze branie ma podobno odwrotne działanie,tzn hamuje laktacje. Piwko koniecznie przed wypiciem odgazuj,żeby małą nie wzdymało! Herbatki dostępne na rynku nic mi nie dawały,więc mój m pojechał do zielarni i tam mi namieszali ziółek. aha, i co 1,5 h, czy to dzień,czy noc jechałam laktatorem po 20 min z każdej piersi. No i na szczęście wszystko wróciło do normy! :) Jestem maniaczką jeśli chodzi o karmienie piersią więc walczyłam jak prawdziwa lwica (jestem spod znaku lwa) i nie dopuszczałam do siebie myśli,że to już koniec... Nie poddawaj się,i przede wszystkim nie stresuj tym,że nie leci... bo to jeszcze gorzej. Ja na dwa dni odcięłam się od świata i leżałam z małą w łóżku i tylko cyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to zmniejszę dawkę! Karmi odgazowuję tak jak piszesz.Ja też się nie poddam tak łatwo, bardzo mi zależy na karmieniu piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jadlyscie juz placki ziemniaczane? kurcze wlasnie smaze i skusilam sie na dwa--zeby tylko mojemu Bartusiowi nic po nich nie bylo Ja cos dalej nie moge otworzyc tych przeslanych mi tabelek--tzn.tych zalacznikow--pojawia mi sie wykrzyknik--mezu wroci wieczorem to bedzie dalej probowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie ryzykowałam. Ale jadłam smażoną rybę i było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka na 1000% po Nutritonie!!!!!!! Nie martw się, jak nie boli go brzuszek i nie marudzi to wszystko ok. Ja jadłąm placki ziemniaczane i to w dużej ilości :P :P :P :P bo uwielbiam i u nas wszystko dobrze. Impra przygotowana- tzn namioty rozstawione, ogród wypielony, przystrzyżony, dom posprzatany :) Jeszcze tylko ja musze skończyć medale, zrobić książki adresowe i zeskanować trochę zdjęć na prezentację i gotowe. Ma lać :( :( :( ale udało nam się załatwić salę w Gminnym Ośrodku Kultury- na szczęście to po drugiej stronie ulicy :) Jutro rano zdecydujemy gdzie rozstawiać katering :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jadłam i placki i rybe i wogóle wszystko smażone jem:)no i wszystko ok jest wiec co tam sobie żałować bede:) Karola ale macie impreze i to taką z rzadko spotykanymi atrakcjami (mam na myśle ten herb, ksiażke, prezentacje itp) Ja tez sie jutro na impreze szykuje, razem z moimi koleżankami, też młodymi matkami(w tym dwie karmiace) postanowiłyśmy ze jutro sie gdzieś wybrac musimy wieczorem a chłopy nasze w domach z dziećmi:p Karmiace od tygodnia pokarm sciągamy i mrozimy no bo główną atrakcją będzie PIWO i to duze jego ilości do tego jakaś pizza czy kebab no i wogóle mamy zamiar zaszaleć:)problem tylko z tą na jutro zapowiadaną pogodą:)ale mysle że i tak bedzie fanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wreszcie otworzylam sobie ta tabelke-dzieki dziewczyny jak bede miec wiecej czasu to pozapraszam do siebie Karola wyslalam Ci swoje dane jak bedziesz mogla to mnie dopisz No i nic Bartusiowi po plackach nie bylo--a ja zaluje ze tylko dwa zjadlam--ale niedlugo bede smazyc od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna ale Ci zazdroszcze! Przed ciaza i jeszcze w ciazy spotykalam sie z kolezankami co 1-2 miesiace na pizzy i piwku a teraz jakos nie mozemy sie zgrac jedna juz wrocila do pracy po macierzynskim i nie wyrabia na zakretach a druga(pojechalam wczoraj do niej z Redsami no i oczywiscie z maluszkiem)jest na scislej diecie--14 dni woda i suchary--ze nawet tego owocowego piwka nie sprobowala pewnie jak zwykle schudnie na 3 miesiace i wroci do wagi wyjsciowej ale juz we wrzesniu nie odpuszcze tylko doprowadze do spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey, minimonia 3maj sie, na pewno sie uda :):):) dziewczymy normalnie nie mam czasu na nic...... budujemu przybodowke do naszego domu, mam na glowie fachowcow, robie sniadanie i obiady pfff itp, masakra, maly kochany, tylko na rece i narece chce, do siadania sie rwie, niedlugo szczepienie to sie dowiem ile wazy kk mam pytanko: u eryka na glowce ale zna samym czubku luszczy sie skora mocno, co to jest?? smaruje oliwka i scieram ale nie efektow, nie wiem czy to ciemieniucha czy co?? acha czy jak maly chce siadac trzyma sztywno glowe a na brzuchu malo co dzwiga czy to jest patologia jakas kochane/??? bo on jest rozwineity super a na brzusiu to chyba len i tyle wczoraj sie wyrwalam wieczorem na zakupy, kupilam kiecke na wesele za 49 zeta z przeceny!!!! w ogole wreszcie be z meza moglam wieczorem sama chodzic po sklepach i nie sluchalam ze dlugo i w ogole zrzedzenia, pokupilam mnostwo rzezcy i dlugie sztuczne pazury haha ciekawe jak dam rade je nakleic na to wesele, zawsze mialam swoej dlugasne i fajne a le teraz odpada jak jest maly, pierwszy raz bede miec sztuczne. na to wesele ide za tydzien ale nie wiem jak wytrzymam bez malego, wlosy wypadaja strasznie:( tak sie boje bo juz mam malutko i dalej leca:(:( rycze non stop ze bede lysa:( powiedzcie mi albo dajcie linka z jakikims artykulami jak to jest z wprowadzaniem stalych posilkow po 4 miechu obiecuje ze nadrobie zaleglosci w czytaniu was, wstyd mi troche ze chce czegos od was a sama sie tak nie udzielam ale teraz to kociol normalnie :( buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola tak myślałam, że to po tym specyfiku, na razie jest ok, brzuszek go nie boli, a ja nie przebieram go dziesięć tysięcy razy dzinnie, no i zaczął robić żółte kupy:)))) widać nutramigen jest najlepszy, nie wiem dlaczego po bebilonie pepti mct robil zielone, myslałam, że to jest to samo tylko firma inna, ale widać nie super pomysł z takimi zjazdami rodzinnymi, ja mam niestety bardzo mała rodzinę, więc u nas coś takiego by nie wypaliło, czarna zazdroszczę wyjścia z koleżankami, ja niestety nie mam takiej opcji bo od dwóch miesięcy dopiero mieszkamy w Gdyni i nie mamy jak na razie żadnych znajomych:(( więc jestesmy skazani na iebie, a między nami jak wiecie najlepiej nie jest, zizusia mój ma to samo z trzymaniem główki, jak siedzi trzyma sztywno, podnosi się sam, jak trzymam go na rękach na samolot to też glowę podnosi i długo tak wytrzymuje, ale jak go dziś położyłam na brzuchu to unosił głowę wysoko ale tylko na pare sekund i zaraz głowa leciała mu bezwładnie w dół, aż się wystraszyłam jak zaczął uderzać głową w materac, fakt, ze on nie za bardzo lubił ostatnio lezeć na brzuchu i prawie wcale nie leżał, więc może powinien troszkę poćwiczyć:)) dlatego zdecydowałam, że teraz codziennie będę go na chwilkę kładła na brzuszek co do pogody to rzeczywiście nie jest ciekawie, niestety idzie jesień, a potem zima brrrrrrrrrr, aż nie chcę o tym myśleć, nie lubię zimy idę spać bo już padam dobrej nocki wszystkim życzę:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..ja to jestem jakas nie normalna, po nocach robie...wlasnie smaze kotlety, kilka minut temu skonczylam prasowanie...jeszcze kapiel, odciagnie pokarmu, sterylizacja ....i poczytac jeszczze gazete chcialam...mze dam rade czy Wasze maluszki tez na brzuchu chca spac?? bo zaczal wymuszac spanie na brzuchu, martwi mnie to bo w nocy jest z tym problem, bo wiadomo ja spie, maz spi i jak go kontrolowac?? jeszcze raz sie Was spytam, moze ktoras mi odpowie, czy Wasze dzieci sie PRĘŻĄ?? Bo moj bardzo czesto, jak struna prosty, nieraz w luk sie wygina, martwi mnie to...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa nie masz się czym martwić, ja czytałam, że to jest normalne, mój też tak robi, czasem wygląda to tak jakby chciał na głowie stanąć, mój Fifek zaciska jeszcze piąstki i nie wiem czy to normalne, bo 3 miesiące skończył tydzień temu, a to podobno do 3 miesiąca powinno ustąpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za odp, moj tez dlugo piastki zaciskal i tez sie martwilam ale juz jest ok, tzn nieraz zaciska ale jest duzo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa niezła jesteś z tymi kotletami, ja w lodówce na chwilę obecną mam tylko światło i echo:))) we wrześniowym Twoim Stylu jest fajny artykuł ' Polka wychowuje' tu jest link do tego artykulu http://www.styl24.pl/article.php/art_id,1180/title,Raport-Polka-wychowuje/place,1/ mnie osobiście przeraził fragment dotyczący wychowania przez ostatnią matkę i stwierdzenie, że jak ma się jedno dziecko to ma się gwarancję, że bedzie ono lepszej jakosci, moim zdaniem tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka zaraz bede czytac ten artykul ale rzeczywiscie straszne jest to podejscie do dziecka jak do produktu Zurkowa moj maly nie prezy sie ale skoro u dziewczyn jest podobnie to pewnie nie masz co sie martwic Moj tylko w kapieli jak myje mu brzuszek to wygnie sie w luk i strasznie pluska i chlapie na wszystkie strony--na pewno ma laskotki ,bo tak tez jest przy calowaniu brzuszka juz niedlugo kapiel z kuchni bede musiala przeniesc do lazienki Wy wieczorem idziecie pozno spac a ja chodze od razu jak Bartus usnie tj ok 22--nic nie robie tylko kapiel i szybko do lozka--bo wiem ze za jakies 2-3 godz czeka mnie karmienie i tak do rana tesknie za ksiazkami bo wczesniej je pochlanialam--a teraz nie mam szans na przeczytanie--bo nawet jak maly spi na spacerku to wozek musi byc w ruchu---chyba ,ze opanuje technike Karoli--jedna reka bede pchala wozek ,a w drugiej trzymala ksiazke--hi,hi Wasze maluszki spia dluzej--super! bo moj to ranny ptaszek--chociaz nie wiem po kim to ma jego stala godzina wstawania to 7- 7.20 potem usypia ok 10 ale tylko na jakies 30min no i dluzsze spanko jest dopiero na spacerku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żurkowa moja tez lubi bardzo spać na brzuszku i niestety musiałam jej na to pozwolić nawet w nocy, tylko fakt że brałam ją do łóżka, teraz juz tego nie robię a ona nadal czasem w nocy tak śpi, ale widzę że częściej już woli na pleckach:)na początku sie bałam ale jak widziałam jak twardo unosi główkę to stwierdziłam że jest ok. ja jak tak często karmiłam w nocy to też chodziłam razem z Karolinka spać, a teraz ona zazwyczaj o 20 a ja różnie 22-23, ale kotletów po nocy nie smażę:):)żurkowa widzę ty jak Karola po nocy robisz :)ja bym nie dała rady bo ja śpich straszny jestem :) moja nie spi od 7.30 ale zaraz karmienie i mam nadzieje że usnie na trochę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczełam wczoraj podawać ałej krople sab i zrobiła się spokojniejsza jakby, juz tak nie marudzi że chc na rączki..może faktycznie ją cos tam jeszcze pobolewa, no i wróciłam do podawania dicofloru, lekarka mówiła że można codziennie, więc daj na razie po calej saszetce, a za tydzień po połowie:) karola kurcze zazdroszcze imprezy, musisz mieć dużą rodzinę:)i mam nadzieje że babcia już sie lepiej czuje i że pogoda dopisze:) udanej zabawy:) no i zazdroszczę tym które ida na spotkania z kumpelami, ja do każdej mam po kilkadziesiąt kilometrów a nawet więcej i trudna sie spotkać, jakos tam porozjeżdżałyśmy sie po POlsce, za to mój mąż dzisiaj wybywa z domu i muszę go jeszcze zawieźć na imprezę do sąsiada ze wsi za udane żniwa, no tego mu niestety odmówić nie mogę :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anik niestety na stronie artykuł nie jest kompletny i nie ma fragmentu o tej kobiecie, mi az włosy staneły dęba jak przeczytałam co ta kobieta robi, jej córka ma np cennik przewinień, za kłamstwo 4 klapsy, za nieposłuszeństwo 5 itd,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie wiem czy powinnam o tym pisać, ale skoro minimonia juz pisze, to ja tez chyba mogę, prawdopodobnie jest w ciąży:) zaszła w tym samym czasie jak rok temu i będzie maj 2009:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka to chyba można gratulować :P Ale jak Ty to zrobiłaś ??? :) :) :) :) :) :) :) Będzie rok różnicy, podziwiam, ale dzieci będą bardzo ze sobą związane- SUPER!!!!! A byłaś już u lekarza???? Hej tylko nie uciekaj całkiem od nas do majówek 2009 :P :P :P Żurkowa nie martw się- preżenie może być, nawet czasem jak maluch się wkurzy to wygnie się tak że będzie dotykał podłoża tylko piętami i potylicą :P :P :P Rączki zaciskać może pod warunkiem że są momenty kiedy je rozluźnia, próbuje łapać zabawkę, włosy mamy :P :P Co do mlekozastępczych to Nutramigen to już hydrolizat kazeiny i nie zawiera w ogóle laktozy- pewnie dlatego pomógł :) Plus jest taki, że jak masz go na receptę na P (przewlekłe, TO JEST SPORO TAŃSZY niż Bebilon Pepti. Poszukaj po aptekach w okolicy bo różnice mogą być znaczne- u nas możesz kupić Nutramigen na P od 7-14PLN za puszkę!!!! U nas nie pada na razie i nie wiadomo czy w ogóle będzie.... No i weż człowieku zdecyduj co robić. W ostatecznści można rozstawić pod namiotami katering, a jak zacznie padać, albo będzie bardzo zimno to każdy weżmie jesen półmisek i zaniesie do Ośrodka :P Mi wczoraj o 1.30 skończył się toner i mąż za chwilę jedzie wydrukować książki adresowe. Były juz gotowe kilka dni temu, ale się zorientowałam, że mama przechrzciła mojego chrześniaka z Adrian na Florian :) :) :) :) I tak wklepała w kompa :P :P Dobrze że wczoraj to zauważyłam, bo by była kicha. U nas zjeżdza się sporo osób, bo moi pradziadkowie mieli 6 dzieci :P, przyjeżdza też rodzina braci mojego pradziatka :) Zrobiliśmy drzewo genealogiczne 6 pokoleń w sumie wyszło prawie 130 osób na nim :) Dobra wracam do roboty- jeszcze tasiemki na medale musze przygotować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×