Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Karola, z teściową trudna sprawa. Ona się potrafi przy "obcych" zachowywać całkiem normalnie, dlatego tak łatwo jest jej oszukać innych i wbudzić w nich poczucie litości dla niej i uwierzyć że my tacy nieludzcy jesteśmy. Do tego ciągle nas oszukuje. Podobno była u 3 psychiatrów i każdy jej mówi że to depresja po śmierci męża, każdy jej daje Promolan do łykania i Relanium bądź Hydroksyzynę (nie wiem czy dobrze napisałam), poza tym mówią jej że jedynym dla niej skutecznym lekiem jest bliskość rodziny i że to co my robimy jest "chore". Ach, i że bez naszej pomocy (której jej oczywiście od zawsze odmawiamy), to żaden lekarz jej nie wyleczy. Ja nie wiem czy ona po prostu nagada lekarzowi co chce i on takie wnioski wysuwa, czy okłamuje nas co do diagnozy. Obstawiam bardziej to drugie. Żeby było weselej, to wszystkie leki są be - już po połowie tabletki ma wszystkie skutki uboczne plus całą masę dodaną od siebie. Tylko Relanium jest cudowne wręcz. Raz Marr namówił ją na wspólną wizytę u psychologa - oczywiście psycholog był do dupy, bo przecież co tam może wiedzieć młoda kobieta, pewnie nawet dzieci nie ma więc się nie zna.. I tak w koło macieju. A na siłę jej do psychiatryka na obserwację nie damy, bo nie jest na codzień na tyle odjechana żeby ją np. ubezwłasnowolnić. Schizofreni w rodzinie raczej nie mamy, a przynajmniej nic nam o tym nie wiadomo. Więc póki co, teściowa trzyma się wersji że ma deprechę, jest chora (kilka ataków serca, nerki stanęły, dreszcze, paraliże, wymioty, trzustka, kręgosłup i co tam jej jeszcze akurat przyjdzie do głowy) a my jak ostatnie świnie wykopaliśmy ją ze swojego zycia, ukaraliśmy za tą chorobę.. Tak w ogóle, to na początku po śmierci teścia, rzuciliśmy wszystkie zlecenia i niańczyliśmy ją przez półtora miesiąca non-stop, to nie dość że nam zgotowała piekło to jeszcze kłamie wszystkim że nic dla nie nie zrobiliśmy, nawet nie dzwoniliśmy żeby sprawdzić czy żyje. Ech, no dużo by można o tym wszystkim napisać, bo i dużo przez nią przeszliśmy. Jutro ma imieniny i już mi skra cierpnie. jak zadzwonię z życzeniami to znowu pół godziny szantażowania i gróźb będzie, a jak wyślę sms'a to awantury że mi było szkoda 20gr. Najlepiej by było żeby dostała jakiegoś napadu szału publicznie, to może by ktoś ją zwinął do psychiatryka, a tak to tylko my się zamęczamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Cyna, ja tu o podkładach, a Ty masz takie problemy, ehs, dopiero dziś doczytałam. Teściowa faktycznie może mieć bzika, i rzeczywiście dopóki publicznie nie pokaże na co ją stać, niewiele można zdziałać....Wtedy dzwoń po pogotowie i już. Wiem, co mówię, bo mam wujka schizofrenika akurat, który w to lato odstawił sobie leki i wymyślił, że sobie będzie popijał...I nasza wiejska sielanka w domku obok się zawaliła...Jak zrobił popis z ostrymi narzędziami i nikogo nie poznawał, a więc ekstremalnie, zadzwoniliśmy po policję..błąd, trzeba było po pogotowie...Nic to nie dało, chociaż długofalowo chyba tak, bo się nieco przestraszył i ograniczył picie do jednego piwka a i leki zaczął łykać... Generalnie bardzo współczuję, strasznie wykańczają, takie psychiczne, niestabilne klimaty, huśtawki nastrojów, jazdy...JEdyna droga to chyba się izolować??Wiem że to mało realne...ale Wasze zdrowie (psychiczne!) jest najważniejsze a już najbardziej chodzi o Nat i jej spokój!!!!!!!!! Ja akurat mam teściową rewelacja, dykretna miła, nigdy się nie wtrąca, tylko coś doradza, najlepiej jak ją spytam. Nawet nie kupuje małemu nic, zanim ze mną nie przekonsultuje, często mi kaskę przelewa, a ja kupuję np przez allegro upatrzoną matę czy leżaczek. Świetna babka :) Tak właśnie powinno być! Co do podkładu mineralnego, to trzeba nakładać go pędzlem kabuki, takim szerokim. W Lorealu już jest dołączony, całkiem niezły.Wysypuje się na pudełko tyćkę i tak jakby rozciera pędzlem, zbiera. Potem kolistymi ruchami na twarz, takie kółeczka obok siebie...Gdzieś w You Tube był filmik, jak znajdę to wkleję link...Pomyślę jeszcze co z naturalnych na suchą skórę, na pewno aloes i olej z dzikiej róży... Mój Julek dał dziś taki popis histerii w parku, że ludzie mało mnie nie zlinczowali!nie chciał być w gondoli, niezły cyrk. Na rękach bym go nie doniosła, do domu kawał drogi,a chusty nie miałam przy sobie.Każde odłożenie to syrena,że aż siniał...Dopiero jak zaczęłam śpiewać, dał sobie wcisnąć smoka i w 5 sekund usnął... A M. był z nim w parku wczoraj i przedwczoraj i twierdził,że aniołek! Ktoś tu ściemnia, albo mamie to można się rozryczeć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny:)))) melduję się ponownie, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie:) trochę mnie nie było, bo miałam mnóstwo spraw na głowie i nie mieliśmy netu przez jakiś czas, postaram się was poczytać jakoś w wolnej chwili :) u nas jak na razie ok, zmieniliśmy mieszkanie na większe, ładniejsze i tańsze:) widać jak się chce to można:) nasz mały rośnie zdrowo:) nie wiem na jakim etapie są wasze dzieci, muszę poczytać, ale mój jeszcze nie siedzi, zębów też nie ma, ale chyba wszystko z nim ok:) odezwę się później to napiszę więcej, pozdrawiam wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello sorki że wcześniej nie odpisałam na temat podkładów ale dopiero dzisiaj na kursie mówiliśmy na ten temat To jaki podkład chcemy sobie kupić to zależy od naszej cery matujące do cery tłustej trądzikowej, nawilżające do cery suchej rozświetlające do cery matowej szarej tzw, cera palacza, sucha Takie podkłady (fluidy) stosują wizażystki więc są niby sprawdzone Revlon matujący trwały bardzo dobry Loreal infalible- nawilżający nieststy Loreal ma kolory bardziej żółte takie dla raczej opalonych cer Isa dora velvet touch- rozświetlający super dla alergików ma najmniej środków które uczulają ceny podobno ok 50-80zł z tych najtańszych najlepszy to Rimmel z różową zakrętką nie wiem do jakiej on jest cery trzeba poczytać ale jest gorszy od tych wyżej wymienionych KUPUJAC podkład kolor dobieramy na SZYJI i jeszcze jedno podkładów nie daje się na szyję!!!!!!!! Kupując podkład czy puder pytajcie w drogeriach jak nałożyc dany podkład żeby efekt był najlepszy. Niektóre dobrze nakłada się palcami inne pędzelkiem bądź gąbeczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z podkladów mineralnych polecam Wam SENSAI KANEBO. Ja mam w kamieniu i szczerze moge polecic. Jest rewelacyjny, jak rano naloze to do wieczora mam swietna zmatowiona cere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, ja nie lubię tripacelu, bo choc jest darmowy to daje silne odczny poszczepienne. No i wtedy dodatkowo WZW musisz szczepić. a w poradni mają Euvax (to co w szpitalu p porodzie) Powiedz że chcesz np Hexę i albo niech ci ściągnął do przychodni lub dadzą receptę. Tak czy tak musisz za to zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała spi od urodzenia w pełnowymiarowym łózeczku turystycznym z bajerów to ma odpinany bok moskietirte kieszenie na zabawki regulowana wysokosc spania kółka- wiecej nie chciałam ani nie potrzebowałam.Jest praktyczne i ja je wszedzie zabieram jak wyjezdzam.Jestem bardzo zadowolona tylko ze moje łózeczko ma juz 4 lata bo kupiłam je starszej córce po tym jak wkłdała pod ochraniacze nózki i blokowała sie miedzy szczebelkami nózkami.Te łózeczko jest miekkie i nawet jak młoda sie przewróci to krzywdy nie zrobi.Jesli chodzi o usypianie to Majka jest własnie odkładana do łózeczka gdzie ma pewna króliczyce z długimi konczynami i uszami do ssania super sprawa i tak z nia usypia potem jej zambieram zeby sie w nocy tym nie poddusiła .Czasami cos pomarudzi to dajemy smoka albo ukochany kocyk którym mizia sie po buzce i spi, w ciagu dnia na drzemki robimy to samo.Zreszta młoda nie ma problemu z zasypianiem robi to zawsze i wszedzie gdzie tylko ja spanko dopadnie. A łózeczko mam firmy MEGGY WEEKENDER PLUS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja Karola mam takie zaswiadczenie od neurolog ze maly ma miec acceluralne szczepionki (glownie krztusiec), czy ta hexa jest acceluralna? sory ze tak Ci zawracam glowe ale mecza mnie te szczepionki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do darmowej Hexy, to nie powiem bo nie wiem- tzn. Nie słyszałam nawet by tak było. Możesz spróbować. Ale jak nie będzie darmowa to cóż- dobro dziecka... Szczepionka nazywa się Infanrix Hexa. A krztusiec jest w nim acelularny, no i wzw dobre, nie ma rtęci itd. To baaaaaaaardzo dobra szczepionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczepionka nazywa sie Infanrix Hexa .Ja nie wiem co to znaczy szczepionka aceluralna nie znam takiego znaczenia moze miało byc szczepionka atenuowana? Za darmo napewno nie dostaniesz tej szczepionki. Moja Majka dzis podczas kapieli chwyciła stope i wsadziła sobie ja do buzi- jakbyscie widzieli ten błysk w jej oku ze znowu cos wymysliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atenuowane znaczy osłabione, a acelularna znaczy że tylko fragmenty drobnoustrojów, czyli nie pełnokomórkowa a tylko te fragmenty które wywołują reakcję immunologiczną. Acelularna nigdy nie wywoła choroby od której szczepimy :P Mam nadzieję że przystępnie napisałam :P A ja mam dylemat- zostałam poproszona o wzięcie udziału w Spotkaniu Ekspertów w sprawie Mps (choroba metaboliczna) co mnie bardzo zaskoczyło :P Ale spotkanie jest w Amsterdamie :P Muszę więc zostawić chłopaków na 3 dni.... O ile moja szefowa się zgodzi i da mi wolne.... Ale zaszczyt to dla takiej gówniary jak ja przeogromny... Mam miesięc by zamroziś 30 butelek mleka Lusiowi :P :P :P :P :P :P o ile się zdecyduję jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym pojechała na Twoim miejscu - fakt, że jesteś mamą dwójki dzieci nie musi być przeszkodą a podnoszeniu zawodowych kwalifikacji:) Zwłaszcza, że Ludwisiowii mleczka nie braknie - jak zamrozisz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki KK za wyjasnienie bo ja po szkołach ale tego mnie nie nauczyli. Nawet sie nie zastanawiaj tylko jedz amsterdam piekny a sie dodatkowo podszkolisz.Jak odmówisz moze juz nie trafi cie sie taka okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej pytanko...standardowo do Karoli ....kochana maly po szczepieniu ma na raczcetwardy guz:( takie normalnie jak kamien i dosyc duzy normalne to??? mozna cos z tym zrobic ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola dobrze Ci radze dziewczyny, jedz, Lusiek da rade bez Ciebie 3 dni chodz wiem ze latwo nie bedzie zostawic takiego "malca", ale 3 dni szybko zleca a ty JAKIE doswiadczenie zdobedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KK - Karola obowiązkowo jedź !! Taka szansa może się nie powtórzyć.. Mati duży chłopak da sobie radę bez Ciebie a Lusiek zatęskni troszkę niestety ale .. poza tym jak masz za miesiąc to w sumie już inne jedzonko też powinien wciągać chociaż troszkę... na pewno dadzą sobie radę.. A moja Laura to jest niezła ;-) Wszyscy wokoło chwalą że bobovita jest ok a ona jakoś nie bardzo chce jeść, gerber to w ogóle jakoś żaden jej dotychczas nie podpasywał a Hipp zjada - i bądź tu człowieku mądry ;-) Chociaż cycuś na razie jest dla niej the best ;-) Jak zje słoiczek i już nie chce więcej odwraca główkę i nie chce, ale kręci się wierci robi te swoje minki a jak dam jej cyca \"do pełna\" to taka szczęśliwa i takie uśmiechy śle że ho ho! ;-) Zastanawiam się ile ją jeszcze piersią karmić, w sumie to jest to dla mnie bardzo miłe i to są takie nasze chwile a z drugiej strony koleżanki mnie straszą, że karmienie rocznego dziecka jest nienormalne i dzieci potem rozbierają matki publicznie bo cyca chcą. I podobno między 8 a 12 miesiącem najpóźniej powinno się odstawiać a mi chyba szkoda, takie mleczko kobiece jest chyba dużo bardziej wartościowe niż modyfikowane bo na czasie jeśli chodzi o odporność zresztą sama nie wiem.. zizusia - chyba sodę można przyłożyć (okłady) przynajmniej kiedyś mi tak mówiła położna środowiskowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna niestety Cię rozumiem, bo takie napady ma moja mama ;-( to że jedyna na świecie jest taka chora i skrzywdzona a my wyrodne dzieci to już standard a ostatnio usłyszałam że do Sądu wniesie sprawę o "widzenie" naszej córci, chociaż nigdy jej nie ograniczamy możliwości zobaczenia jej..;-( Wyrządziła mi wiele krzywdy a ja staram się zapominać i do przodu chociaż to dla mnie wszystko bolesne a i tak jestem "potworem" według niej... i niestety moja rada: utrzymać jak największy dystans, bo każda próba zbliżenia przynajmniej u nas przynosiła kłopoty! Bądź konsekwentna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liliankas --> To też współczuje, na jednym wózku chyba jedziemy :( Mnie się też wydaje że jak największy dystans to jedyne wyjście na tą chwilę. M.in. to też jest powód dla którego chcemy wyjechać z Łodzi do Gdańska, no i już się zaczynają awantury z tego powodu. A co do karmienia to ja zamieram karmić (chociaż 1-2 razy dziennie) nawet do 2-3 lat jeśli tylko się uda. I tak sobie kombinuje że jeśli się zrobi dziwnie z tym domaganiem się piersi, to po prostu będę ściągać i ten raz czy dwa będę podawać w kubeczku normalnie. No ale zobaczymy jak to wyjdzie. A przecież jak się uda zostawić tylko karmienie wieczorne to nie będzie żadnych publicznych scen ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą :-)) My mamy łóżeczko turystyczne. Regulowana wysokość spania, kieszenie na zabawki, moskitiera, kaptur z zawieszkami na zabawki, odsuwane boczne wejście-później łóżeczko może służyć za kojec, płozy do bujania, kółka, wibracja, melodyjka. I tak jak Peletka wspomniała jest miękkie więc uderzenie nie boli. Wiem, że są takie łóżeczka od razu z przewijakami ale ja nie znalazłam takiego full wypas w swoim mieście. Dokupiłam przewijak standardowy jak do drewnianych łóżeczek (taki kładziony na poręcze łóżeczka) i świetnie pasuje. No i oczywiście materac - też nie ma problemu bo idealnie pasują. Łóżeczko Euro Baby X7 easy. Co do teściowej to się nie wypowiadam bo nie chcę sobie nastroju przed snem psuć ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny... ja już w pracy ;/ ale już się przyzwyczaiłam, tatuś sobie daje z synkiem radę! Już zaczyna wymawiać ta-ta... w ogóle rośnie jak na drożdzach ;) i z dnia na dzień uczy się czegoś nowego ;) nie wiem o czym piszecie, bo nie mam chwilki posiedzieć i poczytać, bo jak wrócę do domu, to czas spędzam z malusim ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie calkiem z innej beczki Chodzi mi glownie o te ktore pracuja w bankach ale i te orientujace sie w temacie tez: Co jest z tymi funduszami-mnie interesuje zrownowazony? Odkladalismy na zmiane mieszkania,no i troszke mamy na tym funduszu---a tu taki spadek jestesmy juz na minusie 5 tys (tydzien temu bylo jeszcze 3tys) lokate mamy do stycznia czyli jesli chcialabym teraz wyplacic musialabym jeszcze zaplacic jakas kare za wczesniejsze wybranie kasy No i orientujecie sie czy dalej beda spadac--bo juz sama nie wiem co robic Moj M wogole w tym temacie nie zorientowany Co Wy radzicie klientom i co ludzie robia --wyplacaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia możesz zrobić okład z sody oczyszczonej, ale to niewiele pomaga. To normalne, szczególnie po Prevenarze. Samo się rozejdzie po kilku dniach. Staraj się tylko nie uciskać i nie kłaść małego na tej stronie, bo troszkę może być to miejsce tkliwe. Co do karmienia - ja karmiłam ponad 2 lata Mateusza, wcale nie uważam że to nienormalne, i nigdy nie miałam jakichś scen w sklepie itd. Jak widziałam że chce a ja nie mam jak karmić - dostawał coś innego- ciasteczko, chrupka, jabłko i było ok. A do Amsterdamu zapewne pojadę, tylko muszę przekonać szefową i dowiedzieć się jak z lotem... kto płaci czy mają zarezerwowane jakieś miejsca.... bo jak mam sama płacić to muszę się zastanowić jeszcze :P :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ratuj, plisssssssssssssssssssssssss Mój mały ma 37,3 stopni gorączki i straszny katar, daję mu Nasivin do noska i oczyszczam wodą morską i podałam mu rano Eurespal ale dalej się ta temperatura utrzymuje, co jeszcze mogę zrobić??????? czy powinnam biec do lekarza??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczyn poszczepienny jeszcze mozna altectem w zelu smarowac - tez ładnie rozgania twardosc i opuchlizne . Majce cos wyskoczyło na czole niby takie krostki jak liszalj -sama nie wiem - musze pomyslec czym jej to posmarowac albo zadzwonie do przychodni czy bedzie jakis dermatolog w tym tygodniu bo myslałam ze jeje to zejdzie samo ale to juz ponad tydzien i nie wiedze zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak moge to odpowiem za Karole daj mu 2 X dziennie czopek z efferalganu 80 mg przez 3 dni do tego 3X dziennie 3 ml calcium w syropie oraz Cebion 3X 5 kropelek.Zrób małemu goraca kapiel wieczorkiem i natrzyj mu plecki klatke piersiowa i stópki oliwka wymieszana z spirytusem.Na noc mozesz mu nakropic na kaftanik 2 kropelki olejku Olbas.Jak masz Atecortin to wypedzluj mu nosek ta mascia jesli katar jest zielony.A tak to woda morska + Otrivin dla niemowlat i bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×