Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Haris odezwi się do mnie na NK Paulina D. bo nie wiem która ty jesteś bo mam starą tabelke albo podaj link na NK. Chciałam cię o coś zapytać nt szczepień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny, z tym prowadzaniem to macie racje, jednak mój Kuba sam sie domaga teraz prowadzania bo już poczuł dobrze smak chodzenia i teoretycznie to on juz potrafi sam chodzic jednak sie boi, woli zeby go potrzymac za raczke, w zasadzie to nie wiem po co mu ta ręka ale być musi..... Dzisiaj juz jednak znowu zaczął się \"puszczac\" sam i jest nadzieja ze się odważy ponownie bo już bardzo mym chciała zeby sam chodził, bo to prowadzanie do towarzystwa to mnie wykończy... Jeśli chodzi o pojazdy to ja nie wiem podobnie tak jak i wy gdzie tego trzymać....mamy dwa wózki, rowerek, jezdzik pchacz(fajny do nauki chodzenia) i policyjny wóz na akumulator...Paulinek pewnie mamy taki sam:) Cyna to szybko twoja Nat naginała...mój zaczał tak ok dwóch tygodni przed roczkiem dopiero..... Wogóle to zauważyłam że synus jest dużo grzeczniejszy gdy jestem cały dzień w domu i do pracy nie ide, wtedy wie że ma mnie na cały dzień i jest spokojniejszy. Dobra zmykam skończyc sprzątanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna --> Z tego co piszesz, to u nas z tą ręką jest identycznie. W dodatku wyraźnie widać, że jak Nat chodzi z M, to on jej w ogóle nie trzyma, tylko jakby otacza rękoma i udaje że trzyma. No a moja ręka obowiązkowo i tak ganiam wpół zgięta :o Acha - i nie trzymam jej za tą rękę do góry, tylko tak, że nie musi jej wcale podnosić. Dotarła do nas paczka z pchaczem lwem - strzał w dziesiątkę! Mała szaleje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna ja też do góry jego rączki nie trzymam, tylko tak zeby małemu było wygodnie, meczy mnie to strasznie zwłaszcza jak wracam z pracy i od progu bierze mnie za palec(ma swój ulubiony) i tak by kursował aż do wieczora...a mamusia to najlepiej żeby nie jadła, nie sikała i wogóle nic... No ale ostatnio nie mam i tak co narzekać bo sam też sie zabawi i ogólnie jest grzeczniejszy... Nocki tylko troche przerąbane bo czesto na cyca się budzi..wszyscy sie mnie pytają jak długo jeszcze zamierzam go karmić ale mi jakoś to nie przeszkadza szczególnie...bardzo to lubie i jakoś nie śpieszy mi się odstawiać małego od cyca mimo nieprzespanych nocy... Wogóle to zastanawiam się ile z was jeszcze karmi, bo już się jakoś nie łapie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) fajnie Czarna że się odzywasz:) my dzisiaj bylismy u teściowej bo niby robiła urodziny swoje i imieniny babci a przy okazji zrobiłą torcik dla Karolinki i już drugi raz Karolinka dmuchała świeczkę:) nie spodziewaliśmy sie tego ale było ok:) mała dostałą kolejny prezent tj szczeniaczka uczniaczka z fisher price i jak na razie strzał w dziesiątke, bo ałą nie chciałą się z nim rozstać;P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojej córci nie prowadzę, wiem że mają dzieciaczki czas i nic na siłę. Zresztą nasz rehabilitantka mi jasno powiedziała że jeżeli przez własne fobie chce doprowadzić to tego że córcia będzie miała krzywy kręgosłup czy nieprawidłową postawę to proszę bardzo.. Twierdzi że dziecko ma czas właśnie chyba do 16 miesiąca i tak naprawdę późne chodzenie jest dla niego dużo lepsze niż za wcześnie.. Mała może chodzić wszędzie tam gdzie sobie daje radę sama, czyli przy meblach, przy rozłożonych po pokoju krzesłach itp.. i zauważyłam że ona rzeczywiście jak jakiś etap sama osiągnie to jest pewniejsza. Właściwie nie mamy upadków skaleczeń czy guzów itp.. więc rzeczywiście chyba idziemy dobrym tropem. Nie powiem bo czasem chce coś wymuszać ale ja jestem matką i po prostu w tej walce muszę wygrać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna...moja Karolcia jeszcze cyca...i pewnie jeszcze trochę pocyca :) ...muszę się Wam pochwalic, że Karolinka od 14 maja sama chodzi :) przeszła nagle cały pokój 4m, przez próg złapała się futryny i potem całą długośc kuchni kolejne 4 m :) a na podwórku to idzie przed siebie...choc trochę protestuje bo chce moją rękę, bo wtedy szybciej się przemieszcza :) no i moje dziecię skończyło dziś roczek :) impreza co prawda za 2 tygodnie no ale dzisiejszy dzień bez torcika nie byłby urodzinowy...więc moje dziecko \"dmuchało\" dzisiaj swoją pierwszą świeczkę :) przyjechała dzisiaj teściowa, ciocia Ania (siostra mojego m) i mój szwagier ze Szczawnicy...akurat przyjechał bo ma egzaminy na studiach:) więc mimo, ze impreza za 2 tygodnie to i tak paru gości było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sysunia w sumie fajniutki tylko tam niby pisze od 3 lat.. pytanie czy ze względu na to że producentowi szkoda kasy na atesty, bo te poniżej 3 lat są bardzo drogie czy dlatego że młodsze dzieci są za mała żeby się tym bawić. ale obiektywnie rzecz biorąc ja chodzę z córcią na plac zabaw i ze zwykłej zjeżdżalni ją puszczam tyle że asekuruje a ona to uwielbia.. a chodzenie gratuluję :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowcip na dzisiaj: Moja teściowa zrobiła nam (a właściwie M) dziś telefonicznie aferę, że nie powinniśmy już spać razem z Nat, bo to NIEHIGIENICZNE! :D :D :D PS: Tak tak, ta sama teściowa, która chodziła u nas w butach po macie do raczkowania, kiedy Nat była malutka, bo przecież buty czyste bo na dworze było \"sucho\"... I tym wesołym akcentem życzę miłego niedzielnego popołudnia :) Lecimy do piaskownicy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna: super:)) no ale moja teściową może sie z Twoja równać, ostatnio pozmieniała w zabawkach baterie...(nikt o ta ja nie prosił!!), a w nich byly akumulatorki...to maz sie pyta gdzie sie akumulatorki stare ?? a ona ze o czym on mówi zabawki w których wymieniała baterie sa NA BATERIE a nie na akumulatorki :))))) cóż :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zurkowa no ale chyba nie wyrzuciła akumulatorków?? Ja tak się załatwiłam że hej mam anginę i wczoraj mój nowy szwagier zaproponował tequile na ból gardła... W sumie troche mi pomogło ale i tak od dziś biore antybiotyk... sysunia super jak dziecko lubi skakać to prezent trafiony w sumie jest dookoła zabezpieczenie wiec chyba OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka U nas już po urodzinkach.Wczoraj było 7 dzieci z rodzicami i normalnie szał pał wszystkie szalaly tylko mój Wojtek był zaskoczony ilością osób i dopiero pod koniec zaczął się bawić z dziećmi. Zauważyłam że przez to siedzenie ze mną w domu i mały kontakt z innymi to taki dzik się zrobił.Troche mnie to zdołowało bo nie mam kiedy i jak jeździć po znajomych.Piszecie że chodzicie do piaskownic i tam z dzieciakami wasze maluchy się bawią a my cągle sami.skis Jutro idziemy na ten bilans ciekawe jak i co.Zaraz napisze oświadczenie o szczepieniu. Paulinek mój adres na NK http://nasza-klasa.pl/profile/72131 Żurkowa i Cynka - teściowe super elokwencja hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrzucila!! bo jak maz jej powiedzial ze to byly akumulatorki to tonem takim powiedziala (takim ze 2 razy 2 jest cztery!), ze jak mogly byc akumulatorki jak zabawka jest na baterie :))))))))))))))))) my wlasnie wrocilimy do znajomej z forum, MIJI, mieszkamuy blisko siebie i sie czesto spotykamy, teraz na roczku ich Hubika bylismy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris, a co tam nie ma piaskownic i dzieci kolo Ciebie?? moj tez lubi chodzic do piachu do dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam tu na wichurze żadnych rówieśników Wojtka więc nie ma się z kim bawić.Piaskownicę mąż musi zrobić. skis jak nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą, zauważyłam ze ostatnio bardzo mnie ciagnie żeby coś skrabnąć, jednak jak się pracuje to czasu na to za wiele nie ma...niestety... Dziewczyny teściowe macie \"zaje..fajne\" , mnie moja ostatnio też denerwuje, ale nawet nie mam ochoty o tym pisać.. Musze sie wam pochwalić że Kuba dzisiaj po raz pierwszy powiedział mama i to kilka razy, do tej pory ani razu mu sie nie udało a dziś kilka razy...mówi inne słowa np. dzidzia, dziadzia, tata, baba, aba(na psa) titi (na samochody) i tym podobne a mama jakoś ciężko mu było załapać... No i zaczyna też się sam wkońcu puszczać coraz częściej więc jest nadzieja... Kubuś w nocy budzi sie czesto na cyca, bywa że dwie godziny w nocy np nie śpie bo ten mi przy cycku wisi ale co robić...o 6 wstaje do pracy i wyglądam jak zoombi ale i tak kocham tego swojego szkraba nad życie....ot taka refleksja .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, u nas były 2 bardzo ciężkie dni bo za radą pediatry postanowiłam dać Szymusiowi jogurt, lekarz stwierdził, że to mleko przetworzone i może akurat nic złego nie będzie się działo...a działo się:-( płacz całą noc, w dzien też , biegunka i wymioty :-( tak, że juz wiem, że powinnam karmić jak najdłużej bo jeśli nie to albo Bebilon pepti albo nutramigen tylko jak do tego przekonać dziecko:-( Dziewczyny a można na tym zrobic jakąś kaszke smakową, żeby to było lepsze w smaku? Powiem Wam, że bardzo lubie karmić Szymusia ale przez te jego wychodzące ząbki to jestem ostatnio tak pogryziona chociaż ostro reaguje na to, czasami mam doła i chce to zakończyć:-( Tylko co dalej? Co innego podać, jak ukołysać do snu?, a w nocy dać picie tylko jak łyżeczką śpiącemu dziecku? Bo przecież nie toleruje Szymuś żadnego niekapka ani butli ze smoczkiem:-( Wiem, że większość z Was to ma juz takie dylematy za sobą, a ja marudze:-( Ale przynajmniej Wam moge się zwierzyć i zrozumiecie, bo same macie różne problemy z dzieciaczkami:-( Do niedawna dzieliłam się moimi troskami z kuzynką, która ma córeczkę 4 miesiące młodszą od mojego Szymusia, ale cos dziwnego się stało bo zarzuciła mi, że jestem przemądrzała bo tylko czytam i juz mi się w głowie od tego pomieszało:-( Ona w wychowaniu dziecka kieruje sie intuicj ai to wystarczy, tylko, że z tego co wiem to jej malutka jest na butli, przesypia całe noce, usmiecha się od ucha do ucha, nigdy nie miała kolek, dobrze znosi ząbkowanie i je wszystko co jej podadzą nawet dorosłe jedzenia! Więc jak jej \"trafił\" się taki bezproblemowy Aniołek to jak Ona zrozumie, że ja \"walcze\" od początku z bólami brzuszka, kolkami, ząbkami, bezsennymi nocami - raczej się juz nie zrozumiemy:-( Ale sobie posmuciłam:-( tak mnie jakoś naszło:-( Cynka teściowa popisowa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssssscccc
zapraszam na strone, fajna gierka kasiorra.mybrute.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Akinom ja Cie rozumiem z tymi nockami bólami brzuszka itp. co prawda ja nie karmie i to mój wielki błąd bo dopóki karmiłam było w miare ok, ale cóz tak wyszło, jak na to patrze to od roku nie było nocki żebym chociaż raz nie musiała wstać do małej, ale nie narzekam:P ja na razie zdecydowałam sie odstawić mleko całkowicie i na razie jest super, tak więc oprócz skazy mamy nietolerancje laktozy:( teraz nam zostaje albo nutramigen ale mam nadzieję że sojowe pomoże:) co do przebywania wśród dzieci to małą jest chyba stworzona do zabawy z innymi dziećmi:P dlatego teraz widze że żłobek do bardzo dobra decyzja:) niestety z dnia na dzień coraz rzadziej mam siłe żeby często wychodzić na dwór, więc zazwyczaj tylko popołudnia do wieczora, ale rano po 2h zabawy sie nudzi ze mną:P teraz zdecydowałam się wykupic karnet w prywatnym żłobku i mała co drugi dzień bedzie chodziła na 4-5h, no i muszę zadzwonić do państwowego czy czasem od lipca cos się nie zwolni bo w porze wakacji duzo dzieci nie chodzi do żłobka więc może jest szansa:):) Cyna na prawdę niezły numer z tej Twojej tesciowej:P Żurkowa no cóz musisz wybaczyc teściowej bo bateria to bateria a nie akumulatorek :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom uszy w górę.Możesz na tych mlekach robić kaszki ryżowe smakowe, mój Wojtuś takie je na Pepti i smakują mu.On z cyca przeszedł na Pepti na luzie bo moje mleko chyba takie jałowe bylo w smaku jak modyfikowane.Jeśli jesteś na diecie to próbój.Z tego co wiem to trzeba już uczyc pić mleko z normalnego kubka.Musisz próbować po troszkę. Kaszki smakują bo słodkie są. W nocy próbój z wodą będzie płakac ale powinien już mniaj w nocy jeść ja naciskałam na smoka i tak jakby doiłam i pił. To prawda każde dziecko inne jest więc musisz olać kuzynke i sama próbować różnych metod. Ja wczoraj na przyjęciu dałam wojtkowi jego torta i bułkę zwykłą i dziś dpka jak pawiana czerwona.Policzki jak zawsze trochę szorstkie.Nie wiem już co wykluczyć więc wczoraj mu odpuściłam. Dziś chodził bez pieluchy sikał w rajtuzy ale jak mu się nocnik podstawiało to nic.Nie kuma że tam ma sikać bo on chyba nieświadomie sika.Kupę trzymał aż mu pieluchy nie założyliśmy.Ciężka walka z nocnikiem.Nie wiem jak mu to pokazać że si si to mokre rajtuzki i że ma do nosia (nocnika) ehh Ja też zdołowana chodzę nerwowa, ciągle z M się kłócimy. Sama siedzę całymi dniami nikt do nas nie przyjeżdża ja też nie jeżdże bo jak M weźmie auto do pracy to nie mam czym.Masakra.Odechciało mi się tej wiochy.Nikogo tu nie znam nawet jak na spacery chodziłam to nie ma tu takich matek.Wszyscy chyba w domach pozamykani siedzą. Ale marudzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka a na czym kaszki robisz?? co dajesz zamiast mleka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, u nas nie zaleca się alergikom mleka sojowego, bo soja baaardzo silnie ucczula- wiem z autopsji, bo jak miałam 14 lat przeszłam na wegeterianizm i... po ok 6 miesiącach wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem... (!!!) guza mózgu !!!! Miałam objawy neurologiczne, bóle głowy takie że traciłąm przytomność itd... ale tomografia komputaerowa nic nie wykazała. Zaczęli poszukiwania i po wielu badaniach okazałao się że to była tak silna reakcja na soję... Wiem że robiłaś testy skórne- jeśli na ich podstawie wykluczasz alergię na soję to uważaj. Bo jeżeli mała nigdy wcześniej nie dostała danego alergenu (minimum 2 razy) to testy będą ujemne!!! Dziecko musi najpierw mieć kontakt z danym alergenem, żeby \"uczulić\" komórki układu białokrwinkowego dopiero wtedy testy są wiarygodne. Szczerze radzę przejść na Nutramigen i spokojnie poczekać aż mała przyzwyczai się do smaku. Zapewne w wieku 2-3lat będzie go jadła nawet na sucho :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P Akinom może to mało pocieszające, ale ja też mam całe brodawki pogryzione, bo Lusiek w nocy jak je to trzyma brodawkę zębami i wierci się okrutnie... czasem jak mnie wkurzy to mu zabieram, budzę M żeby się nim zajął i odwracam do nich plecami :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Karola a le mi napisałaś o tej soi:( mała miała styczność z soją ale w tym sensie że był to jakiś tam składnik w pokarmie? na razie nie podaje w ogóle mleka, a kaszki robię na wodzie po prostu:P robie na zmianę albo ryżowa, albo kukurydziano-ryżowa albo sinlac:) Karola a jak bym jej w ogóle już żadnego mleko nie podawło tzn preparatu mleko zastępczego???? pamiętam że od szwagierki dzieci tez alergicy sojowe właśnie tolerowali i kozie, a ja jakoś nie mogę sie przemóc do nutramigenu:P:P nie wiem czemu ale sie boje że zakłóci jej smak innych rzeczy i nie będzie chciała jeść normalnych rzeczy:P a i jak długo może trwać nietolerancja laktozy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dzięki odstawieniu mleka jesteśmy na dobrej drodze do przesypiania całej nocy, dzisiaj tylko jedna pobudka o 2:) no i mała jeszcze śpi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka to tylko Tobie się tak wydaje, dzieci to stworzenia wszystko żerne do 2 roku życia ;). Ja swojemu daję wszystko do jedzenia, bo wiem, że przyjdzie czas, że mi nawet na to nie spojrzy. A mleko jest dobre i warto by piła bo to od razu też płyny. Ten nutramigen nie jest wcale zły. Tylko pierwszy odruch jest taki, a później pewnie smakuje dziecku jak zwykłe mleko. No i ma w sobie dużo witamin bo wzbogacone jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby masz racje szczęsliwa:) co do płynów to małej nie brakuje bo dostaje trzy razy dziennie butle ale z sama kaszką:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×