Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Anikom, chciala bym w ta teorie wierzyc :) i w sumie chyba nawet dziala u wieksziosci dzieci. Zwykle jak w takim wieku dziecko w dzien juz nie pije mleka tylko w nocy a w pewnym momencie na fali usoamodzielniania sie rzada wlasnego lózka to czesto samo sie odstawia bo jak nie ma mamy pod reka to sie nieoplaca jej jakos szukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Byliśmy wczoraj u lekarza. Gardło ładne, osłuchowo ok. Myślę, że to pewnie od tego krzyku, a że "akcje" wiskowe powtarzają się codziennie to pewnie dlatego jej nie przechodzi. A teraz podczytam Was, póki mała śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka, wiem, ze drogo... Nie wiem jak tomiałoby dla mnie być liczone, bo to niy przez koleżankę ma yć robione, więc pewnie troszkę taniej... ale i tak...ja chcę te porcelanowe, żeby lepiej wyglądało... U mnie raczej nie bedzie kwestii wyrywania, bo zęby mam proste, ale muszą mi przemodelować staw żuchwowy... żeby można było protetycznie podnieść zwarcie... Nie znam sięna tym, jak tylko znajomej skończy się kontrola z NFZu to mnie przyjmie i zobaczy co da się zrobić ... Boję się jak cholera!!!! Miałam napisać coś o kupach ale nie pamiętam czyich :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia - u nas z wloskami taki sam problem, Zuzia tez ma dosyc długie i od jakiegoś czasu ma na skórze coś jak ciemieniucha , sądzę że to z powodu niedokładnego płukania. Nasmarowałam kiedyś te miejsca oliwką i nie mogłam potem przez trzy dni domyc głowy :P Ciekawa jestem co tam u Was, jestes pewnie w szpitalu, czekam na wieści:) Iskierka - ja robię podobne surówki co dziewczyny, polecić Ci jeszcze mogę taką z kiszonej kapusty: kapusta, marchewka-starta, cebulka, ewentualnie jabłko, przyprawy, cukier i albo olej albo śmietana . A druga pyszna, uwielbia ją mój M. Szatkujemy kapustę białą, można też dodać startą marchewkę , do tego z pół łyżeczki chrzanu ze słoiczka ( w zależności jak kto lubi ) , cukier,sól, pieprz do smaku , troszkę śmietany i majonezu, wymieszać i gotowe, szybko się ją robi i jest naprawdę smaczna :) Akinom- Zuza robi jedną dziennie ale zazwyczaj to jedną na dwa dni , jak z wyglądu są ok to się nie masz co martwić, może taki jego urok albo to chwilowe . Kurcze, no przykre to z Twoim M, musisz mu jakoś pomóc żeby sie pozbierał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka- mam do Ciebie pytanie, przewaliłam wczoraj chyba wszystkie apteki w Rzeszowie i okolicach w poszukiwaniu leku z firmy Dagomed nr 29 , nigdzie tego nie ma , w niektórych aptekach mi mówili że te leki były jakiś czas temu wycofane ale że ponoć wracają , wiesz może coś na ten temat ??? Dziewczyny a może Wy albo ktoś z Waszych bliskich miał problem z łuszczycą , mój M ma łuszczycę na skórze głowy i paznokciach, też jest ostatnio załamany bo odstawił leki ze sterydami, powiedział że ma dość lekarzy i szuka innych metod leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom, przyjrzyj się diecie... Dzieci karmione piersią robią częściej kupki, do tego nadmiar cukru też się przyczynia do tego, szzególnie owocowego... Poobserwuj troszke po czym sie nasila, po czym jest ich mniej... A męża zaciągnij na siłę do psychitry bo zwariujesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A , i jeszcze się pochwalę: już nie raz pisałam że Zuza kupkę robi tylko do nocnika ( od kiedy go dostała ) ale siku w pieluchę tzn woła często, szczególnie jak jesteśmy u kogoś to nie odpuści łazienki . Rano jak wstaje to od razu woła "sisi" , siedzi na nocniku i ogląda bajki, potrafi tak z godzinę siedzieć :P Wkurzało mnie to że niby woła, wie że chce sikać ale jak się zabawi to się zapomni a najbardziej to mnie denerwowało to odpinanie pieluch, body itd i postanowiłam coś z tym zrobić , nie zrobiłam nic szczególnego tylko od kilku dni ubieram zamiast body koszulkę, nie zakładam pieluch tylko biega w rajstopkach. I tak w pierwszy dzień poszło 6 sztuk gatków, w tym 3 przy akwarium więc może zadziałała tu woda :) . Po trzecim siknięciu przybiegła i pokazała ze ma " be" a ostatnim razem rozpłakała się i szybko zdejmowała rajstopki bo znowu było "be". Na drugi dzień zmoczyła tylko jedne , też się bidulka rozpłakała że jest "be". Dziś mija trzeci dzień bez zasikania rajtuz , jak chce do łazienki to woła "sisi" albo "idzie" no i kupka jest do nocnika a siku na naszym kibelku i to bez nakładki najlepiej, po prostu siedzi na nim a ja ją trzymam żeby dupcią nie wpadła . Mam nadzieje że teraz to już pójdzie tylko do przodu i nie długo pożegnamy się całkiem z pieluchami, zakładam jej teraz na noc i jak wychodzimy. Najgorzej jest jak jesteśmy w sklepie albo jedziemy samochodem , już kilka razy tak było że musiałam jej powiedzieć że nie ma łazienki i musi zrobić siku w pielusie :) Po ostatnich nocach pampers był tylko lekko mokry ale pierwsze sikanie chwilkę trwało. No to się pochwaliłam :P To ja CC - Wy się od razu pożegnaliście z pieluchami w dzień i w nocy czy zakładałaś na noc? Penie jak jej nie założę to będzie mokro w łóżeczku ale może wtedy też się nauczy szybciej wołać, przedwczoraj spała w dzień ponad 2 godziny i wytrzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syncio wcina kisiel i odkrył właśnie swój cień ja patrze a on macha rączką, a nad nim lampa ale, ma zabawe a jak się cieszy Karola no na siłe to nawet i ja bym nie poszła, pamiętam jak moj tata jeźdźił na terapie bo moj brat miał problemy z nakrotykami i raz miało być spotkanie takie rodzinne i ja ze wszystkich nie chciałam iść i rodzice mnie nie zmuszali.... Akinom Może trzeba jakoś inaczej podejść do tego. Zadzwon do pychiatry i zapytaj jak mozesz mu pomóc na razie sama a później ewentualnie pojdziecie razem na wizyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika u nas podobnie z sikaniem, pampek na dwór i na noc i długo trwała nauka i wcale sukcesu u nas nie ma bo zdarzają nam się wpadki raz dziennie. Mojemu synkowi bardzo podoba się sikanie na dworze i jak jedziemy autem to on woła siku pomimo że pół godz wcześniej robił ale on chce na dworze wiec my musieliśmy zatrzymać auto i na dwór, siuśka wystawić i szybko do auta, wiem powiecie że mnie porąbało że takie zimno a ja dziecko wysadzam, ale on inaczej będzie płakał...Dobrze że to chłopak bo córci to bym nie pozwoliła. Nie mogę się doczekać wiosny bo na dwor będziemy już chodzić bez pampków, tyle drzew i krzaczków pod blokami....przecież nie będę biec do domu na 3 piętro do wc. A i u nas teraz jest etap pisania długopisem, najpierw były kredki świecoe, flamastry teraz długopis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze się jeszcze pochwalić że mój synuś właśnie kółka maluje szok ale te nasze dzieci szybko rosną, a i łożeczko już dziś złożone synek pomagał, spi od wczoraj w swoim pokoiku :) na razie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinek, a czemu nie poszłaś wtedy do psychiatry??? Czyżby strach??? :P :P :P :P Nasi psychiatry ciągle powtarzają, że każdy ma jakąś chorobe psychiczną, ale nie każdy zdiagnozowaną :P :P :P :P A na powaznie- przetlumacz mężowi, że sam sobie nie pomoże, żadne ziółka, homeopatia, czy odprężanie alkoholem (najgorsze co może się zdarzyć, nie pomoże. Jak ma deprechę to będzie potrzebował leków... Jedna pigułka rano i świat znów nabierze barw... Możesz go wręcz zaszantarzować :P np zero seksu dopuki nie pójdzie :P :P :P Pewne podziała. Współczuję, choroby bo wiem, że z facetem z depresją musi być ciężko... Co do pieluch to spokojnie nasze maluszki mają jeszcze czas... dzieci chowane w pampersach odpieluchowują później ok 2-3 r.ż... ale warto sie starać wcześniej :) My też próbujemy, ale niestety nie ma mowy by cały dzień pilnować, bo kazde z nas samotnie wychowuje dwójkę dzieci :P :P :P No a obiad, porządki, pranie, prasowanie ktoś musi zrobić :P A u nas się pogoda zmienia- wszsytkie stawy mnie kręcą tak strasznie, że brałam już leki p/bólowe... Z fajnych rzeczy to dostałam te rajtuzki z Chin... wyglądają super, jak Mały wstanie to mu przymierzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, u nas tez nie mam czasu caly czas myslec o nocniku, czekam na wiosne, ale ja leniwa jestem:( a maly zasnal prze 15, to wstal przed 5, ja zrobilam pierogi, jak wstal to mial 38.5, ale samo spadlo:) rano tez sama spadla, a teraz znow robi sie cieply, moze sie uspokoi bo glupieje na maksa, ale przynajmniej leki lyka :) canomilla-chyba bym rozszarpala tego agresora, a matka jego nie miala pretensji? bo wiesz takie najgorsze no u nas tez poluje na dlugopisy, a w ogole to mnie wszedzie zamyka zebym go nie widziala i rozrabia, malo je ale z checia nawet przy tej chorobie wiec nie jest zle, pije duzo , bidulek, mowi juz "chcię baba, chcię mama, papu, buma tata" ze chce, no i "dom" , a jak nas nabiera ze go oko boli, bo raz mial podrapane pod oczkiem i sie rozczulalam nad nim, to teraz pare razy na dzien" sie koko (oko)" i udaje ze boli, ale zaraz sie smieje wasze dzieci chodza za reke a moj w obcym miejscu tpu sklep, apteka lekarz nie stanie na nogi...wrrr, no a jak dzis w aptece nam troche zeszlo bo jakas baba niekumata to az sie spocilam z tego dzwigania !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom --> No tylko że mnie ortodonta chciał wyrwać nie 8-ki, tylko wymyślił że 5-ki bo mam tam duże wypełnienia na dole, więc żeby było symetrycznie to mi wyrwie wszystkie cztery 5-ki, a jak mi będzie przeszkadzało że mam na dole "małą" szparę (min. pół centymetra), to mi może zrobić implanty :O Coś mi tu nie pasi. A 8-ki to byłam gotowa wyrywać - tzn stracha mam dużego, ale się nastawiałam że trzeba będzie, tym bardziej że mi krzywo rosną. A męża wykop na siłę. Ja się tak kiedyś zbierałam i zbierałam, aż mnie M prawie że na ku**a mać wygonił i to najlepsze co mógł dla mnie wtedy zrobić. Sama miałam blokadę i nie chciałam iść. Niby wiedziałam że mnie lekarz nie pogryzie :P, ale jak to w depresji - strach przed ludźmi, niechęć do wychodzenia, załatwiania - standard. Jak chcesz, to mogę Ci podesłać (jeśli jeszcze znajdę) materiały, które M czytał wtedy, które pomogły mu zrozumieć co się ze mną dzieje i jak się ze mną obchodzić ;) camomilla --> O matko, jaka schiza :o Nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji nawet! Głupio dziecko uderzyć czy szarpnąć, a z drugiej strony zagrożenie dla Twojego dziecka. Łaskotki by mi pewnie też do głowy nie przyszły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i wiecie co , przynajmniej u mnie tak jest ze tu moge sie pochwalic synkiem i nie odbierzecie tego za jakies przechwalki , bo tak samo cieszycie z osiagniec swoich maluchow, a jak pojade do rodzinki , to jak opowiadam o malym, to mam wrazenie ze nikt nie slucha, ....(tzn nawet jak sie pytaja, bo ja nie bombarduje ich na sile wiadomosciami tip)a tu to tak fajnie , nie wiem czemu ale moja klawiatura szaleje, przestawia mi litery! moze jakos sie doczytacie, ja juz tak uwaznie pisze a patrze a tam zonk, literowka na literowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to byl szok z tym dzieckiem,bo jeszcze czegos takiego nie wiedzialam,a tym bardziej nie przezylam. A u mnie coraz gorzej,nos zawalony a gardlo tak mnie boli,ze mowic nie moge.No i ze wzgledu ze Laura w nocy na cycku poradzili mi paracetamol.ehh kika o luszczyce moge sie spytac matuli jak bedzie na gg potem,pracuje na dermatologicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika spytalam sie.Napisala mi ze moze Ci zrobic mazidla takie jak robi na oddzial u nich.Muialabys napisac jaki to typ luszczycy i czy maz juz sie na nia leczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
camomilla- będę Ci wdzięczna :) A co do tego ataku , to jakaś masakra , żeby na obce dziecko tak się rzucić , u nas podobne sytuacje są z kiedys wspomnianym siostrzeńcem , po prostu mnie czasem trafia . Zizusia - no właśnie mi też się juz nie chciało myśleć ciągle o nocniku i sadzać ją na niego , więc zostawiłam sprawe w jej rękach ... tzn rajstopach :P i na razie się sprawdza . Rajtki się wypierze, a że czasem zasika podłogę to trudno :) choć jak pisałam już trzeci dzień sucho :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola nie wiem czemu nie chciałam, byłam nastolatką i nie chciałam nawet brata znać, widzieć na świętach, i nie czułam potrzeby rozmowy/ terapii. Wiesz u nas jak ktoś zgłasza się do szpitala to przeważnie diagnoza schizofrenia lub depresja, nawet alkoholicy :) moze bałam sie że znajdą u mnie jakąś chorobe i powiedzą że jestem chora psychicznie . To dopiero by mi przewróciło w głowie. No wiesz psycholog lepiej brzmi jak pychiatra do psychologa czy nawet seksuologa bym poszła ale do psychiatry jakoś NIE. Moze dlatego że dotychczas od urodzenia mieszkałam w małej miejscowości gdzie jest największy szpital psychiatryczny w naszym województwie, od dzieciństwa pamiętam pacjentów którzy nadal tutaj są, do pracy jak szłam do mamy czy taty a pracuja w szpitalu na różnych oddziałach to oczywiście kontakt z pacjentami no i ja przez rok też tam pracowałam. Podejście lekarzy do pacjentów itp. Kiedyś w szkole ktoś mi powiedział że psychiatrzy najczęściej sami mają ze sobą problem, ale nie potrafią sobie pomóc. A zizusia jak już się chwalić to ja dodam jeszcze ze mój syncio potrafi rozebrać się od pasa w dół. rajtuzki, spodenki majtki, skarpetki. Ale za to z mową ma problem Co do nauki sikania jestem w domciu cały czas więc mogę uczyć synka. Może i długo zajmuje nauka takiego maluszka ale widze efekty. Jego pęcherz już dłużej wytrzymuje a jaką ma pojemność ;) Jestem z niego dumna bo mało idzie nam pampersów a oto głównie mi chodziło, zeby chociaż zmniejszyć liczbę pampków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek, wiem że Polacy niestety psychiatrycznego pacjenta kojarzą z debilem... ale po tych kilku latach pracy z psychaitrami wiem że problem jest głębszy... Osobiście też nie lubię psychiatrów, bo wszyscy któych znam są mocno pokręceni :P Psychologowie podobnie, ale w lżejszym stopniu :P :P :P No to jak chwalicie się umiejętnościami dzieci to mój potrafi ślicznie sam jeśc, szczególnie z brata talerza, nawet najbardziej skomplikowane konstrukcje z klocków lego rozklada w mig :P :P :P , no i genialnie bije się z bratem :P :P :P A na powaznie to sam się w wiekszości myje, sam karmi świnkę morską, pieska na smyczy prowadza po podwórku... ogólnie to jest mało "tresowany" bo kurcze ciągle brak czasu, ciągle w biegu, itd czasem już mnie szlag trafia... Niby moja mama nam pomaga, ale ona jest z małym 2 dni jak jestem w pracy, więc i tak popołudniu jestem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ciekawe co tam u Klaudi????czy juz rodzi???pewnie leży już pod kroplówą:P ja na chwile bo padam na twarz po dniu dzisiejszym...była u mnie cały dzień znajoma tzn zona chrzestnego Karolinki z dwoletnim Kubusiem-demonem:P:P połowa zabawek do wymiany:P:P a innych strat nie liczę:P:P co do nauki sikania to zgadzam sie z Karola że przy jednym dziecku łatwiej to idzie...mi wstyd przyznać ale w żłobku Karola wszytko robi na nocnika w domu szczególnie w wekend różnie to bywa:P:P ale jak przyjdzie wiosna to idziemy na maxa i zdejmujemy pieluchy, juz zaczełam kupować koszulki zamiast bodziaków i majteczki:P:P bo fakt że chłopaki maja łatwiej, ja tez bym córci teraz na dworze nie wysadziła:P:P:P:P camomilla no niezła akcja, ale ja po dzisiejszym dniu i w ogóle po tych dniach spędzonych z Kubusiem-demonem nic mnie nie dziwi:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam fajny przepis na sałatkę z tuńczyka dla odchudzających się :) -torebka brązowego ryżu ( 100g) - trzy jajka ( gotowane na twardo) - cztery ogórki konserwowe w wodzie pokrojone w kostkę - cebula pokrojona w kostkę - pół puszki kukurydzy - puszka tuńczyka w sosie własnym -keczup( wedle uznania) W miseczce układamy składniki warstwowo: 1. odsączony tuńczyk 2. cebulka 3. jajko 4. ogórek 5. ryż wymieszany z odsączoną kukurydzą 6.polewamy to wszystko keczupem ile kto lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek- w Wy byliście na tej komisji wczoraj czy coś pokręciłam ? I co, udało się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i przepisy nie były mi dzisiaj potrzebne, bo byliśmy na "gotowcu" :D Ale na pewno skorzystam. Jestem dzisiaj padnięta, robiliśmy rundkę po hipermarketach - masakra, nogi do wymiany :D Chwalicie się dzieciakami. Ja nie mam za bardzo czym, bo mnie nie słuchają!!! - biją się - odbierają sobie zabawki - młodszy gryzie starszego i ogólnie codziennie coś im nie pasuje. Starszy chodzi do Przedszkola - codziennie po 2-3 godziny. Efekt taki, że jest grzeczniejszy, ale nie chce za nic w świecie. Ostatnio się pochwaliłam, że ładnie zasypiają - dzieci sie nie chwali - bo dzisiaj jeszcze nie śpią. Normalnie brak słów. Mąż wciąż mi marudzi, że za mocno krzyczę na chłopaków, ale jak mówię spokojnie to nic do nich nie dociera. Ja mam głos zdarty i nie wiem, czy to przynosi jakiekolwiek rezultaty. Moje chłopaki zachowują się bardzo podobnie, jak chłopaki u KAROLI :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iskierka hahaha ja już to widze to samo u mnie za kilka miesięcy:P:P:P:P:P juz teraz Karola zabiera wszytko młodemu, dzisiaj np przyszedł zamówiony bujaczej, Karolinka zachwycona nową "zabawką" a kiedy włożyłam do niego Tomusi to płacz i histeria bo jej braciszek zabawkę zabrał co było powodem próby pobicia Tomusia:P:P:P:P:P:P:P córcia chodzi do żłobka, tam sie trochę "wychowała" ale jak widac nie co do swojego braciszka:P:P:P i zrobił się z niej łobuz:P:P:P:P mam wrażenie czasami że w żłobku panuje prawo dżungli co do zabawek,a Karola chciałąby je mieć na wyłączność:P:P:P:P:P gdyby nie to że chodzi do żłobka to pewnie szybko bym osiwiała :P:P:P:P ale w sumie ciesze sie że sobier umie radzić i że z niej taki mały psotnik :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika niestety na komisji klapa, jedna mama podpowiedziała jak to zrobić żeby mi dali ten zasiłek. Ogolnie to mamy za mało dowodów, jakbyśmy mieli ładnie naspisane co trzeba to byśmy dostali. Bo wiem że to zależy od komisji i słyszałam że dają alergikom Stwierdziła dr że synuś ładnie wygląda (tzn. jego skóra) więc nie ma potrzeby..... Powiedziałam ze jakbyśmy nie dbali to byłby cały wysypany, No więc dr: proszę tak dalej i do końca życia zero białka. Na alergie zasiłków nie dajemy, teraz co 2gie dziecko ma ten problem. Tylko co drugie ma policzki wysypane a mój całe ciało i jest bardziej wrażliwy nawet nasz lekarz mówił żebyśmy uważali, bo jest bardzo wrażliwy synuś. Ja to sobie pomyślałąm że chyba trzeba by było przyjść z dzieckiem wysypanym i powiedzieć że nie ma sie na leki i środki pielęgnujące. Mój synuś strasznie wyglądał jak go po jogurcie wysypało lekarz wtedy podejrzewał różyczkę więc możesz sobie wyobrazić. Ja się starałam zeby chociaż nasz budżet podreperować bo cieżko z jednej minimalnej pensji żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola dzięki za odpowiedź w sprawie kupek Szymka, tak jak pisałam od ok. 1,5 tygodnia zaczął jeść wszystko co jest jedzeniem i co jedzenie przypomina z wygląda;-) Muszę się przyjrzeć jego diecie badawczo;-) A co do M. to po prostu katastrofa!!! Prosze, przekonuje, a On nawet argumentów przeciw nie podaje tylko zasypia w trakcie rozmowy!!! Ja nerwowo wysiadam:-( Cynka podeślij na maila te materiały jesli znajdziesz proszę:-) Chyba sama udam sie z moimi nerwami do specjalisty i może razem wymyslimy jakis plan jak zaciągnąć mojego M. na leczenie... Aha Cynka ja miałam wyrywane czwórki (źle mnie zrozumiałaś), chwile były dziurzyska, ale szybko zęby sie rozsunęły i nie były juz tak widoczne, a wstawianie implantów w to miejsce to wg mnie wydanie kupy kasy na chwile i chyba tylko dla osób medialnych bo ja zaraz po wyrwaniu i założeniu aparatu byłam na Sylwestrze i bardzo się facetom podobałam:-) mimo drucików;-) ale to było w 99 roku chlip chlip, ale zleciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale bym chciała żeby moja Zuzka juz sama jadła..... na razie sama to tylko wszystko do buzi bierze. Mam prośbe byscie mi napisaly (może pamiętacie) czy w nocy po karmieniu butlą gdy dziecko ma juz 5 miesiecy trzeba je dalej pionizowac zeby "odbekło" czy nie koniecznie. Bo Zuzka sie wybudza jak tak ją nosze i trzese i potem ciezko znów ja uspic :P POMOCY :) i czy to prawda ze nie mozna sadzac za wczesnie dziewczynek zeby sie im dobrze narzady plciowe wyksztalcily- bo moja Zuzka sama juz siada jak tylko ma lepszy kat nachylenia Pozdrawiam Fajnie tak poczytać co Wasze dzieciaczki już potrafia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam z rana zobaczyć czy sa wieści od Klaudi a tu cisza.. Wczoraj pewnie nic nie robili, może dziś ja na porodówke eksmitowali... Już niedługo mnie to czeka też przez to troche przeżywam ten jej poród:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×