Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

zizusia 26 ja już raz zadzwoniłam po pogotowie i poszłam na oddział jak mały miał 40 stopni, dostałam wtedy opierdziel. To nie jest pierwszy raz kiedy mały jest chory. Mały akurat co dostał lek na zbicie gorączki, więc na wizycie szpitalnej jeszcze nie zdążyła spaść. Teraz od dwóch godzin już nie ma i szaleje, je co mu popadnie w rękę, pije ładnie, bawi się, jest wesoły. Myślę, że poradzimy sobie bez szpitala. Tym bardziej, że nebulizator mam, leki mam, antybiotyk już dostał. Będzie dobrze. Najważniejsze, że duszności nie ma i, że gorączka spada po leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia ---> odpowiedziałam Ci na nk. Nie chciałabym wszem i wobec rozgłaszać zasobności swojego portfela i zdolności kredytowej :P :P :P :P :P Współczuję Wam chorób, trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczesliwa jasne ze ty wiesz lepiej :):) zebys nie pomyslala ze to byla krytyka bron boze, nie ma to jak w domku , sama jestem przeciwna , bo tam to tylko sie mozna jeszcze nabawic czegos typu biegunka, fajnie ze malemu lepiej, elunia- jasne jasne,ja tez jestem ostrozna w tej kwestii, nigdy nie wiadmo kto nas czyta :P i takie tam, widzisz nie pomyslalam o nk:) zaraz zerkne tam ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia 26 nie martw się, nawet jakby była to krytyka to masz prawo do wypowiedzenia się :) ja tam nie mam zamiaru się obrażać :), po prostu wiem co mogą mi zaoferować a jaki stan jest małego. Choć nie powiem mam stracha, bo ja raczej z tych zdyscyplinowanych pacjentów, że jak szpital to szpital. Ale teraz zaryzykowałam, mam nadzieję, że słuszną decyzję podjęłam hmmmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęśliwa mama: dla mnie szpital to ostateczność, najgorsze to to, ze moj maly jak chory to i tak lata jak szalony, tam nie wiem jak to by bylo ale w miejscu by nie usiedzial a po szpitalu za nim biegac?? poza tym zarazki....przychodzisz z jedna choroba a potem nagle masz 3...ta czystosc lazienek.....no tragedia ja sama raz lezalam w szpitalu na nerki, wyszlam na zadanie, lezalam tez jak bylam w 12 tyg ciazy mialam poronienie zagrazajace, tez wyszlam na zadanie, nie nadaje sie, chyba ze faktycznie cos sie fest dzieje to siedze widze ze pełno maluszkow z forum chorych...moj juz lepiej, a najfajniej ze nie kaszle juz wcale..i teraz?? czy antybiotyk czy sok z cebuli ktory pil 3 razy dziennie?? sama nie wiem albo jedno i drugie pewnie w zyciu tak szybko przy zadnej chorobie kaszel mu nie przeszedl.....wiec moze cos w tym syropie z cebuli jest... czy do Immunologa trzeba miec skierowanie?? no nie wiem jak Ty to Karola robisz ze pacjenci nie chca wychodzic...:)) ale pewnie starsi troche bo taki lobuz jak moj ktoremy by nie mogl szalec nie bylo by do smiechu:) ok poszukam takiego Immunologa gdzies we Wrocławiu z plastrami dałam sobie spokoj ale co Karola sadzisz ze po 3 roku zycia moga byc one dobre?? a moj nie lubi chodzic goly.....wiecznie mi jakies ciuchy przynosi....w mieszkaniu jest okolo 22 stopnie, fakt przy ziemi ciagnie bo mam nieszczelne okna, mimo ze sa uszczelnione, reczniki na parapecie....maly ma zawsze body krotki rekaw, na to cos z dlugim cienkiego a on mi dzis jeszcze ciepla bluze przyniosl, przynisol katane pod szyje....i wcale nie byl zgrzany i rece mial chlodne...a ja w krotkim.....nie wiem co on taki zmarzluch elunia83 - jaki dom...!! poki co ja mam niecale 36 mKw i bedzie moze w kwietniu (chyba szybciej sie nie da) przeprowadzka na 61.....jeny jak Ci fajnie taki luz... wczoraj poszlam spac o 21:02 :)) wyspałam sie i zaraz tez wskakuje do lozka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno czy Waszym chłopcom odchodzi napletek?? bo mojemu nie, to pewnie stulejka...czy cos z tym juz musze robić?? czy jeszcze poczekać? niby jakis stanów zapalnych nie ma, nieraz troszkę czerwone wtedy zaraz rivanolem smaruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowka od nas wszystkim chorowitkom i dziekuje przy okazji za odpowiedz w sprawie kapci (my mamy rozmiar 23). No wlasnie tez jestem ciekawa czy dalej nalezy pilnowac, zeby stopa dziecka byla odpowiednio usztywniona, czy mozna juz zakladac miekkie kapcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Karola za rady, leki kupiłam i podaję, na początku tygodnia zrobimy badania i zobaczymy, może to głupie, ale pomyślałam, że może Szymuś ma jelito drażliwe tak jak ja:-( tylko jaki stres u takiego Maluszka nasilałby okresowo tak bardzo objawy:-( Czy to wogóle mozliwe? USG jamy brzusznej robilismy i wszystko OK... O rany ale sezon na choroby Maluszków nastał, oby przyszła juz wiosna:-) bo na razie za oknem pada śnieg...zdrówka życzę:-) O _o ( ) |\ GADAJ, gdzie wiosna! ( _ ) /\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O qrcze nie wyszło...jakbyscie się nie domyśliły to koleś strzela do bawłana;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie doczytałąm do końca, ale nie wiem jakie Wy szpitale macie dookoła :( U nas jest czyściutko, kolorowo, sale 1-3 odobowe, Matki maluszków mają rozkładane szerokie fotele (typa amerykanka, po rozłożeniu 100x200cm, z pościelą itd), Maluszki mają wanienki na sali, starsze dzieci prysznice, remontowane kilka lat temu. Jest świetlica, stołówka. Do tego dzieci moga robić cokolwiek chcą, łącznie z gra w piłke na korytarzu :P (no chyba że mają zalecona izolację, to wtedy na sali, ale przy diagnostyce, czy infekcji typu podleczone zap płuc, to latają jak szalone). Co do łąpania innych chorób to ok, można coś złapać, ale tak na prawde to wszystko zalezy od matki... Jak dba o higienę to nie ma dużego ryzyka biegunki... Jak jakiś pacjent przychodzi i wychodzą rota, to od razu idzie na Zakaźny, sala jest dezynfekowana itd. Więc na oddziale to rzadko się zdarza. Częściej w windzie, szatni głównej, na holu na parterze... Tam różni ludzie, tysiące dziennie do poradni itd. Ogólnie matkom nie pozwalamy zabierać tam dzieci, by właśnie nic nie złapały, ale czasem matka schodzi na kawę czy papierosa, potem po powrocie nie umyje rąk i sraczka gotowa :( :( :( A ja odwrotnie- każdą poważniejszą infekcję leczę w szpitalu- czasem kładę na oddział, czasem dochodze na kroplówki... Jestem tego zdania, że jak leczyć to porządnie :) No i dla mnie szpital to drugi dom :P :P :P Nawet na innych oddziałach czuję się swojsko :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ja też jestem za leczeniem szpitalnym, ale konkretnym. Niestety u nas w weekend jest lekarz dyżurujący, podejmie jakąś decyzję, w poniedziałek zjawia się ordynator, czasami zmienia ją. Do końca nie wiadomo co dziecku jest. Dzisiaj już Maciek szaleje, gorączka nie wraca, nie kaszle dużo, więc jest ok. Nebulizacje mu robię, dostał antybiotyk. Jutro pójdziemy do naszego rodzinnego i zobaczymy co dalej. a warunki u nas takie sobie :( owszem jest łóżko składane, za które płaci się chyba 5-7 zł za dobę, jeśli jesteś sama na sali to pozwolą je mieć rozłożone w ciągu dnia, inaczej trzeba składać. Nie wolno u nas wychodzić na korytarz. Oddział jest malutki, więc żadnej świetlicy nie ma :(. Warunki sanitarne są ok, bo oddział jest po remoncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. A ja powiem tak, jak bylam z Kingusia w szpitalu, bo jak miala tyddzien to sie dusila i lezala w szpitalu 5 dni. Pierwszego dnia bylam na darmowej sali, ladnie pomalowana, czysta nowe lozko dla dzieciatka i wanna narozna dla dziecka ze sluchawka do prysznica, a potem poprosilam o taka gdzie ja bym mogla spac, bo w tej na nfz to spalam na podlodze tzn. pielegniarki po kryjomu przyniosly mi takie cienkie materace co sa na przewijaku. Tak na platnej sali bylowidac ze remontu nie bylo od lat 70-80, stare linoleum na podlogach w plamach, sciany obrypane, lazienka dawala duzo do zyczenia, mimo ze jakies kafelki byly to stara mwtalowa wanienka dla dziecka (ja kapalam mala z moja mama, tzn ona ja trzymala w powietrzu a jak namydlalam i plukalam bo balam sie aby czyms sie nie zarazila), lozko mialam stare z zapadnietym materacem itd. syf i malaria. Z reszta do niedawna tak wygladala u nas poporodowy i ginekologia tak tez wyglada, nie wiem jak pozostale oddzialy. Poporodowy jest aktualnie w remoncie, ale mowie wam wejsc czy zejsc z lozka z zapadnietym materacem i stelazem to graniczy z cudem zwlaszcza jak sie jest pozszywanym po porodzie. A i za te platna sale, placi sie 25 zl za dobe ;-) normalnie maskra!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wreszcie mam normalny dostęp i mogę trochę z Wami popisać :) Ale nie nadrobię za dużo wstecz - wybaczcie 🌻 Jeśli chodzi o szpitale, to nas na razie omijają takie atrakcje i dobrze. Jak widać dużo zależy od placówki i od personelu. Takie warunki o jakich piszesz, Karola, to jest miodzio! W Łodzi mamy śpią na podłodze (własna karimata), często POD łóżkiem, albo na zwykłym drewnianym krześle :o i to jeszcze muszą się napyskować, żeby w ogóle zostać z dzieckiem. O innych wygodach nie ma co wspominać, bo ich nie ma. O rozmiarach bucików piszecie - Nat zimowe buty ma w roz. 24, ale papcie 24/25 i wiosenne buty na pewno w 25 minimum trzeba będzie kupić, a ciuchy nosi na 92 zazwyczaj (czasem coś większego). U nas pupa z kredytu :( :( No cyrk jakiś. Zabezpieczenie mamy, kredytu potrzebujemy tylko "ciut" - niby śmieszna kwota, a dać nie chcą.. A najbardziej mnie wpienia, że najpierw przez miesiąc słyszymy, że tak, na pewno dostaniemy, tak, już analitycy zatwierdzili, tak w tym tygodniu umowa. Po czym dzwonimy i się okazuje że owszem moglibyśmy ale nie na tą kwotę. A na jaką? Tego już panienka z okienka nie wie i się dowiaduje od tygodnia :O I jeszcze im kuźwa 50zł za rozpatrzenie musieliśmy dać (PKO)! Złożyliśmy jeszcze w jednym banku (ING), ale specjalnie się nie łudzimy. Multibank i jeszcze jakieś 2 czy 3 inne od razu nas skreślają, bo M pracuje na umowy o dzieło. A któryś bank rozpatrywał nasz wniosek przez (uwaga!) 2 bite miesiące i nadal nie było odpowiedzi, poza oczywiście, tak tak, na pewno dostaniemy, myślę że pojutrze przyjdzie umowa... Ręce opadają 😡. Także, Wy tu piszecie o urządzaniu mieszkań, a my sobie poczekamy na urządzanie :P Liczyłam, że od razu zrobimy sobie fajnie duży pokój przynajmniej i wycyklinujemy parkiety, a tu zonk :( W dodatku brakuje nam kasy na notariusza i podatek. Super :( Teściowa daleko, tylko M telefonicznie katuje, a wierzcie mi że potrafi 😠. Dobrze że nieprędko ją zobaczę :P :P Nat nadal przecierają się te 5-ki, więc ma takie fazy, że oszaleć można. Potrafi wyć histerycznie przez godzinę z przerwami typu 2 minuty. Dostaje Nurofen i Bobodent na dziąsła, ale czasem i to nie wyrabia. Karola, tak zareklamowałaś ten film "I am legend", że musiałam ściągnąć :D i wczoraj w nocy obejrzeliśmy (w końcu odzyskaliśmy pokój do oglądania). Ty to jednak słabych nerwów jesteś :D :P :P Podrzuciłabym Ci parę tytułów, to nie wyszłabyś przez rok spod pierzyny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my coraz bardziej zdrowi, tylko że mnie ciagle głowa boli. Dziś zaczełam sie wkoncu pakować bo dziewczyna z kwietnia odjechała w 36 tc, odeszły jej niespodziewanie wody i to mnie troche wystarszyło. Torbe ze strychu zniosłam, powkładałam juz w nią co nieco, smoczek musze tylko wyparzyć bo juz do szpitala zabiore, no i szlafrok wyprac trzeba i juz prawie spakowana:) A jutro zabieram sie za pranie, bo to juz najwyższy czas:) Ale do szpitala mi sie nie śpieszy. Cynka a napisz dlaczego wy sie przenieśliście nad to morze, bo nie pamiętam. Stelka Fajnie Chorwacja:) tez bym chciała ale u nas to raczej nierealne, dwójak dzieci, budowa z której sie nie wygrzebiemy przez najbliższe X LAT!!!! Ale coś za coś:) Buciki mój ma na 22, na wiosne licze 23 mu kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna --> Bo mieliśmy taki kaprys :D :D :P Serio, to po prostu Łódź nam już zbrzydła. W sumie słabe miejsce do wychowywania dzieci, mało możliwości - oboje z M dotarliśmy do takiego punktu (pod względem zawodowym), że dalej już nie dałoby rady w tym mieście, no i dużo tam cwaniactwa itp w interesach. Gdańsk zawsze nam się podobał, więc.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna i podziwiam za ten kaprys...serio:) Trzeba duzo moim zdaniem odwagi zeby sie na taki krok zdecydowac. A Gdańska wam zazdroszcze , morze i wogóle ...super sprawa. Ja chyba nigdy bym sie nie zdecydowała na takie zmiany...cóz..mięczak jestem:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola to tylko u Ciebie taki fajny szpital, u nas nie byłam ale sie nasłuchałam, jak chcesz zostac to kombinujesz sama spanie łącznie z pościela no i posiłki też:O szczęśliwa to dobrze żę z Maćkiem lepiej, u nas nawet gorączki nie było, gdyby nie przypadek to nie wiem jak by to sie skończyło...a miała iść jutro do żłobka i zonk.... no i własnie mam dylemat czy przenosić ja do innego żłobka tzn tego państwowego, jedyny plus za tym przemawiający ale wazny to kasa, bo płaciłabym250 zł z pełnym wyżywieniem a nie 700 i tylko obiady, no ale w tym prywatnym juz się zaaklimatyzowałą ma koleżanki panie uwielbia a jak będzie tam nie wiem, bo podobno nic nie mozna zobaczyć????mam dylemat... Cyna co do kredytu to nie zazdroszczę....ech ta nasz polska rzeczywistość:O Czarna my z dwójką jedziemy:) no i dlatego my sie nie budujemy, chociaz moglibyśmy bo ja wole trochę życia poużywać teraz i ja nie nadaję sie do oszczędnościowego trybu życia:P:P:P:P:P co do wakacji to jeszcze dwie pary znajomych ze swoimi dzieciakami wiec wyprawa fajna no ale włąsnie nie wiem czy w przypadku tych chorób Karilony nie lepsze [polskie morze??Karola jak myślisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki :) Podczytuję Was co jakiś czas ale czasu brakuje na pisanie. Po porodzie mam anemię i ledwo palcami ruszałam a tu w nocy trzeba na karmienie wstawać no i ledwo chodzę ze zmęczenia. Moja mama już pojechała więc sama muszę zasuwać, narazie M na opiekuńczym ale on to nie pali się do pomocy. Jakoś tak się dogadac nie możemy i on cągle wmawia m depresję a ja poprostu jestem strasznie zmęczona i niedotleniona. Krzyś jest w sumie grzeczny bo śpi ładnie po 3 godziny tylko czasem w nocy ma problem z kupką i godzinę marudzi ale za to jak zrobi to 3 na raz pieluchy zapaskudzi.Karmię narazie cycem tylko ale nie wiem jak to będzie bo jestem na diecie bezmlecznej i ledwo dycham. Mam tu pytanko do Karoli czy dobrze że jestem na tej diecie jeśli Wojtek ma alergię na białaka mleka krowiego ?? czy Lepiej jeść wszystko i zobaczyć co się będzie działo u Krzysia?? Jestem w kropce bo katuję się strasznie i nie wiem czy to ma sens. Elunia ja też mam dom 146 m2 z garażami i latam tylko z góry na dół.Czaem myślę że mieszkanie byłoby łatwiejsze do ogarnięcia. Dla dzieci to raj bałaganienia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris własnie myślałam ostatnio o Tobie jak sobie radzisz:) ja Ci powiem z własnego doświadczenia, bo Karola to skazowiec, Tomka z góry też tak traktuje i traktowałam jak Karmiłam piersią, próba podania mu zwykłego mleka to katastrofa ale wiesz nie wiem czy wina że alergia czy może mleko nie takie, ale jak wczoraj był lekarz i popatrzył na Tomka że tez ma tendencje do skazy bo ma takie skazowe policzki (Karolince też "wykrakał" bardzo wcześnie alergie) ale on z tych znających sie lekarzy, Tomek od miesiąca dostaje zupki i ostatnio dodałam pietruszkę więc się zastanawiam czy ona nie szkodzi, albo kaszka bezmleczna z nestle, Karola tez ją źle tolerowała bo ona zawiera śladowe ilości mleka tak więc widzę że słusznie trzymam dietę, ale mi łatwiej bo karmie butlą, ale nawet jak Krzys nie ma alergi to taka dieta mu pomoże bo nie będzie miał kolek:) a np córka szwagierki miała skaze i jej synek o 2 lata młodszy też więc ja ze swoich obserwacji widze że jak jedno dziecko ma to drugie zazwyczaj też, tylko skąd te alergie teraz, ja nie miałam mąż też nie??? a Karola z tego co wiem jest zwolenniczką diet bezmlecznych:P:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej czarna no jeszcze poczekaj z tym szpitalem :) haris- najgorsze minie, i bedzie fajnie, juz masz dwoch synkow , zadaroszcze tez chcialabym miec kiedys chlopca drugiego, karola- ja w sumie nie narzekalam na szpital pod wzgl warunkow i ludzi, tylko ja mam schiza w takich miejscach, (malemu przemywalam lozeczko , szczebelki itp) zeby cos nie dotknac itp, lozka zwykle szpitalne matce przysluguje, dzieciaczek w lozeczku ale i tak spia maluchy na lozkach z mamami, wanienka taka pod kranem na sali, dla mam zwykla umywalka, tez na sali, przewijak, okszafa na ciuchy,ale np co mnie smieszylo rano tylko sprzataczki przemyly podloge i tyle, a przeciez jeszcze byla szafa, wanienka itp, tez byla taka swietlica i mnostwo zabawek, stolki ale raczej nikt tam nie chodzil bo tam same pluszaki a tych to chyba nikt nie utrzymywal w czystoci, niby dzieciaki szalay na korytarzach ale ogolnie byl nakaz siedzenia w salach zeby nie roznosic zarazkow itp, bo ogolnie to szpital nie jest miejscem dla dzieci, byl tv za pieniadze (wydalam majatek), no i sie placilo 25 zl za dobe z wyzywieniem, no i kuchnia jest dla mam tylko ! dzieciom nie moznabylo tam wchodzic, no ale tez jak zostawic na dluzej takiego brzdaca samego, bo tam byly lodowki i moznabylo sobie trzymac jedzenie swoje, no i my tak myslimy czy lepiej sie zadluzac na dom nowy, czy wlasnie pouzywac zycia, poki co nie myslimy, chyba ze dostane prace i wtedy jak u czarnej, moja kasa na konto , zeby "rosly" oszczednosci , zobaczymy, nachodzi nas ale z drugiej strony sie boimy my mamy tak 130 metrowy dom, nie ejst zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna- podziwiam wasza odwage :) ale z tym kredytem to jakas masakra, to takie robia problemy w tych czasach? kto by pomyslal, co do filmow cyna to chyba podobnie mamy , mnie tez trudno "przerazic ", musi byc to cos naprawde mocnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, jestem, jestem :P Faktycznie zwolenniczką diet bezmlecznych, bo moim zdaniem bez mleka żyje się spoko. Haris myślę, że nie powinnaś podchodzić do diety jak do kary :P i katowania. Postaraj się zbilansować sobie smaczną dietę bez mleka... Bo tak na prawdę jest masa rzeczy które jeśc możesz :) Obserwuj małego, jak zobaczysz że po czymś jest niespokojny to odstawiaj. Myślę, że jakbyś ze 3 miesiące potrzymała dietę (ale tak z ręką na sercu) to spokojnie potem możesz pokombinować i powprowadzać powoli inne produkty :) Cynka, ja uwielbiam takie filmy :P Ale mam kilka tytułów, które zadziałały na me psyche :P Np Lśnienie (jeśli dobrze pamiętam tytuł- wiem że są 2 filmy o tym tytule), Wojny światów, no i ten teraz :P Oglądałam to w środku nocy, i chyba myśl o tym że mutacje wirusów które krążą mogą doprowadzić do takiego odczłowieczenia mnie walnęła totalnie :P Za to wczoraj oglądaliśmy super bajkę Fantastic four :) Ciekawe co dziś bądziemy robić :P Ludwiś nie spał w dzień i padł przed chwilą - mam nadzieję że na dobre. Mati pod prysznicem... czyli wieczór zapowiada się ciekawie :) Co do szpitali to współczuję... Na przyszłość warto może rozejrzeć się po okolicy, może gdzieś jest nowszy szpital... U nas jeszcze jakieś 6 lat temu też spało się gdzie popadnie... teraz jest już lepiej. W sumie to niewiele kosztuje, by np kupić na oddział 10 foteli ogrodowych rozkładanych i udostępniać je matkom ( w sąsiednim szpitalu na laryngologii spałam na takim jak Mati miał zabieg, i było spoko). Dobra idę wykąpać syna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, jedź do Chorwacji, bo jak chcesz w celach leczniczych to nad nasze we wrześniu, i to na min 3 tyg... A jak będzie padać to nici ze wzmocnienia. A w Chorwacji... przynajmniej odpoczniecie- tam jest suuuper :) A choroby za miesiąc czy dwa się skończą bo idzie już wiosna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki karola, trochę mi ulżyło:P bo na pierwszym palnie zdrowie maluchów no ale ta Chorwacja:D już nie mogę sie doczekać, chociaż jeszcze nie wiadomo jak to będzie... no a jak sie spłuczemy z kasy na wakacje w Chorwacji to wezmę Karole i we wrześniu wbiję do Cyny:P:P:P:P:P:P:P:P ależ ja Ci ZAZDROSZCZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!! serio:D:D nas takie przeprowadzki nie czekają niestety:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięks za rady. Z tą dieta to nie mam pomysłów na jedzenie i zazwyczaj jem kanapki z florą wędliną i ogórkiem :P już mi to bokiem wychodzi bo lubie nabiał baaardzo. Stwierdziłam że narazie dietę potrzymam i zobaczę tak za 3 miesiące jak Krzyś będzie to znosił i wprowadzę jakieś mleczne a jak będzie źle reagował to wtedy zdecyduję czy cyc czy mleko butlowe. teraz mam kryzys bo potrzebuję energii z jedzenia a tu nic do gęby nie wsadzę :( Stelka właśnie tez tak myślę że Krzyś też będzie skazowiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka tez polecam Chorwację - wydasz tyle co nad polskim morzem a pogodę masz murowaną.U nas to różnie bywa a raczej skis jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris ale może jedz więcej mięsa, jakis kurczak na parze czy duszony??? ja też ciągle jadłam to samo ale przynajmniej z wagi leciałam a teraz szkoda gadać:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do szpitali, to tak jak pisalam na poprzedniej stronie. Za sale z lozkiem dla mamy placi sie 25 zl, lecz wyzywienia dla rodzica nie ma w tej kwocie ;-) Co do skazy to powiem ze moj m ma od urodzenia, a raczej mial bo wyczytalam gdzies ze zazwyczaj ustepuje ok 30 roku zycia. Mojemu m chyba ustapilo bo od ponad 2 lat ma spokuj, zadnych plam itd. Choc mimo ze mial te skaze to i tak je jogurty sery i pije mleko tzn, nigdy nieograniczal tego sobie, je produkty mleczne tak jak kazdy (taka skaza hihi) Ale wiem ze w okresie dojzewania wysypywalo go okropnie bo opowiadal. A Dagmarke tez podejrzewalismy jak byla mniejsza bo kilka razy miala taka sucha czerona plamkie na nozce, ale na cale szczesci zniklo i sie juz niepojawilo, czyli nie ma skazy, ja karmac ja jadlam wszystko, a i ona teraz tez dostaje produkty mleczne i jest ok, z reszta na nic jeszcze nie jest uczulona, jadla juz truskawki, pomidory i np. kiwi i nic!!! Dziewczyny bylam wczoraj u ginki i mimo ze zapisala mi tabsy anty to zaproponowala mi spirale mirena i sie powaznie zastanawiam. Najwiekszym atutem jest to ze nie bedzie wplywac na moje libido, a przy tabsach wogole mi sie niechce, wiec teraz bylby maz zadowolony z tym ze lekarka powiedziala cene: 1000 za spirale wraz z zalozeniem (na 5 lat) i ze w tym jest 2 miesieczna gwarancja. W razie gdyby mi wypadla czy cos, to za darmo zalozy mi nowa ;-) Nie wiem troszkie drogo moim zdaniem, co wy o tym sadzicie? Mam w przeciagu 2 tygodni sie zastanowic i przyjsc jak bede zdecydowana, bo do 10 tygodnia po porodzie szyjka jest bardzie otwarta i mozna zalozyc bo potem to bede musiala czekac do okresu, a kto wie kiedy dostane skoro karmie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na moment bo doczytałam to co Cyna pisze. Cynka ---> na zaplacenie podatku (od sprzedaży mieszknia, tj wzbogacenia się)macie dwa lata jeżeli udowodnicie że pieniążki poszły na cele mieszkaniowe - a tak chyba u was jest. Jeżeli udowodnicie, że kupiliście mieszkanie za tą kasę to nie zapłacicie żadnego podatku. Dla pewności dopytaj się w Urzędzie Skarbowym. My jesteśmy w podobnej sytuacji. Dała mi tylko do myślenia jedna sprawa, jak to jest z kupnem domu w stanie surowym pod hipotekę, tzn czy też muszę zapłacić podatek?? Już się pogubiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×