Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

My tak jaki u KAROLI - osma swietujemy. Moj maz zartuje, ze jemu jak na wojnie - ten czas liczy sie podwojnie :-) A u Was ktora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZARNA, to moze dzoieciatko sie wstrzyma i zrobi Wam soba prezent na rocznice :-) czy to juz dlugo po terminie by bylo, bo nie pamietam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyzucha termin mam własnie na samą rocznice wg @ na 22 kwietnia, wg pierwszego usg na 21 kwietnia. Ale wątpie żebym tak długo wytrzymała, choć wszystko mozliwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wogóle to kwiecien bardzo taki uroczysty mamybo: mojej mamy urodziny, później moje imieniny, teściowej imieniny, nasza rocznica slubu, brata rocznica slubu, Kubusia urodziny....cały kwiecień zawalony imprezami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak u was przygotowania świąteczne? Tzn, przygotowujecie coś dobrego do jedzenia, czy święta raczej wyjazdowo? Bo my jeden dzień u teściów, drugi u rodziców i na gotowe jedziemy:D, Może jakieś ciasto upiekę i właśnie to danie z ciasta francukiego, jaja faszerowane barwione w soku z buraków, rolada serowa i jakaś sałatka bo znajomi mają przyjść wieczokiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna a u nas tak jak i u was, 21 kwietnia bedzie 3 raczonica slubu (juz kiedys o tym pisalam). Choc od konca lata sie strasznie kucimy i żremy ze soba, wiec mu caly czas powtarzam, ze narazie to czuje iz predzej doczekamy sie rozwodu niz 5 rocznicy slubu! Naprawde wyobrazalam sobie to inaczej, nie dzieje sie za dobrze u nas ;-( Oboje twierdzimy ze to przez brak kasy, jestejmy bardziej sflustrowani i podenerwowani, mozna powiedziec ze klucimy sie prawie codziennie co mnie bbbbardzo martwi! Ja to juz czasami mam go dosc, mimo ze go nadal kocham ale sa momenty ze sobie mysle iz byloby mi lepiej i spokojniej dla dzieci gdybysmy sie rozstali! Takie moje zale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia---> chyba większość z nas (tak mi się przynajmniej wydaje), ma takie myśli o rozstaniu, ja staram się nie rozpamiętywać tych złych chwil (wiem, ze czasem ciężko) i nie zapominać o tych dobrych. U nas jest tak że czasem się pożremy jak nie wiem co, wyrzucimy te złe emocje i potem jest ok - do kolejnej kłótni:) Czasem w nerwach mówię rzeczy, o których nie myślałam, że jestem w stanie coś takiego powiedzieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie chcialam wisony to teraz mam hehe, eryk caly czas chce byc na polu, no a ja mam tez inne obowiazki wiec czasem musze byc w domu:P , no ale odpuszczam sobie czasem porzadki itp, bo to sie da zrobic wieczorem a wole szalec na polku, no a jest z kim szalec, normalnie torpeda z niego, dzis strasznie wieje, pranie az mi porwalo, no ale bylismy godzinke i zaraz tez idziemy, wreszcie dzienne usypianie to przyjemnosc, jak sie wybiega to kladziemy sie do lozka, a zasniecie to kwestia kilku minut, wieczorem tez zasypia wczesniej :D zurkowa-oj wspolczuje tych chorobsk, przytul nikosia ode mnie , zyczymy zdrowka i zeby sie nie meczyl biedaczek klaudia-nie martw sie to chwilowy kryzys, u nas tez to bylo, dzieci podrosna i bedzie lepiej, a kasa hmm..u nas tez sie nie przelewa jakos, ale ja stwierdzam ze kasa to nie wszystko, a wiem cos o tym, , i na pewno dla dzieci jest lepiej z tatusiem byc:P, a klotnie? oj u nas sa nieraz na noze czarna- u ciebie 16 kg to pewnie nie widac ty szczupla jestes, wiec normalnie pewnie z 50 wazysz, no to teraz z 65 gora pewnie, :P, poleniuchuj sobie jeszcze poki czas, a moja kuzynka urodzila w sobote corke, ta co miala podobny termin co ty i problemy haris- i tak cie podziwiam, ciebie i inne podwojne mamy, to jest mistrzostwo swiata, a poczatki widamo najtrudniejsze gusika-gratuluje chlopca, :) no a ja wybralam wyniki z przeswietlenia...no i oczywsiscie skrzywienie i to w czesci ledzwiowej, jak pisala koliban, i jeszcze cos tam cos tam, zobaczymy co wyjdzie z badan ogolnych w czwratek ide do lekarki oczywiscie cos jeszcze mialam pisac i zapomnialam, o dzis mamy sadzic drzewka, to znowu zamiast odpaczac jak maly usnie to mam zapierdziel, juusta-super ze ola robi ma kibelek, moj to oporny bardzo i wali w pieluchy, a taki facet juz z niego ze mi kamienie ze skalniaka najwieksze powrzucal do pisakownicy:o, a pielucha na dupce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my 28.06 - 7 rocznice cywilnego, a 24.07 - 6 kościelnego :) - dwie szanse na buziaka od męża. Kurczak już w lodówce gotowy to grzania, jeszcze sprzątanie i jadę po synka. Może się wyrobię choć na pewno nie zrobię wszystkiego co sobie na dziś zaplanowałam, chyba że się rozpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaludia pamietam własnie że my w ten sam dzien na ślubnym kobiercu stanęłyśmy:) I zobacz idziemy jak to sie mówi łeb w łeb, was juz czwórka nas tez wkrótce bedzie:) Co do kłótni, cóż, w każdej rodzinie są. Są chwile ze na swojego ślubnego patrzec nie moge, wiadomo jest róznie bo i lepsze dni tez są. Ja teraz to mam fochy ciażowe i trudno ze mną wytrzymać wiec czasem jest ciężko sie dogadac. Może twój mąż znajdzie lepiej płatna prace i problemy sie wasze skończą..tego ci zycze:) Zizusia teraz mam w zależności od pory dnia od 65 do 66 kg, przed ciązami zazwyczaj waga moja była ok 47 kg czasem i mniej wiec teraz mam sporo dodatkowych mięsni:) czuje sie ocieżała i ciezko mi oddychac ale to pewnie wina pulsu bo ostatnio miałam jedyne 107, wiec duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja tez juz zaopatrzylam sie w biedronce w ciasto francuskie i skladniki na salatke grecka - mysle, ze bedzie pasowala do tego dania. Jutro tylko piers kurczaka, ser i wino i oby sie niespodzianka udala, do tego zrobie sie na 'u'bostwo (jak mawiala moja znajoma :-)) i moge swietowac :-) ZIZUSIA, wspolczuje tego skrzywienia na kregoslupie, a przy synku i przy domu tyle pracy - trudno sie bedzie nie przemeczac i oszczedzac. JUSTA, to niewiele mniejszy staz niz nasz :-) Jajka barwione w buraczkach, rolada serowa - brzmi pysznie. Ja swieta robie w domu, ale kompletnie tego nie widze, przez chorobe nie dopucowalam sobie mieszkania tak jak chcialam, dzis musze jeszcze skoczyc po jakas garderobe do biura bo od ciazy troche uroslam i nie mieszcze sie w dawne rzeczy :-), jutro swietujemy rocznice, a w czwartek do roboty. Jakbym byla energiczniejsza, to pewnie wszystko by sie jeszcze dalo zrobic - ale nie jestem. Co do problemow malzenskich, to nie ma sie co ludzic, ze zyjac we dwoje nie bedzie dochodzilo do konfliktow. Tam gdzie nie ma nieporozumien to pewnie tez nie ma milosci, zyje sie nie z soba, a obok siebie i kazdy zajmuje sie swoimi sprawami. Najwazniejsze jest moim zdaniem nie to zeby nie bylo miedzy nami klotni, ale to jak sobie oboje z takimi sytuacjami radzimy i czy umiemy znalezc kompromis lub przyznac drugiej polowie racje, gdy wiemy, ze ja ma. To nie jest latwe tak jak pisze JUSTA, ale na tym chyba m.in. tez polega malzenstwo. Przepraszam, ale wlaczyl mi sie filozof i musialam go wyrzucic :-) ISKIERKA sie nie odzywa, pewnie zabiegana jest - ja od czwartku tez pewnie bede tu malo bywac :-( I chyba zaraz napisze tez sms-a do KARECZKI, zeby dala znac co u nich, bo tez jej dlugo tu juz nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, jak ja bym chciała ważyć tyle co Ty teraz :P :P :P Po świętach zamierzam zabrać się do roboty i zrzucić ten cały balast :P :P :P Teraz to bez sensu... Jeszcze tydzień łakomstwa :P :P :P A u nas dziś dzień smutny, bo właśnie mija rok od śmierci dziadka.... Jeju jak szybko to zleciało... Za chwilę jemy zupę i jedziemy na cmentarz. Po powrocie też zrobię kurczaka w cieście francuskim, bo narobiłyście mi smaka na niego :P :P :P Ciasto już kupiłam w Lidlu :) :) :) bo jeździłam po pieluchy na spacery :P No i wrzucę raz jeszcze link do pieluch, jak ktoś z podczytujących ma chęć to zapraszam :) A jak któraś z Was chce to piszcie na NK :) http://allegro.pl/item980690032_pieluszki_wielorazowe_fashion_baby_rewelacja.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej ja jeszcze raz nieśmiało poproszę o info o termometrach....ktoś jest z jakiegoś zadowolony??? help!!!!! Karola, a jakie ty masz zdanie? wiem że rtęciówki najlepsze, ale ich już nie kupię :( muszę coś jutro zakupić i jestem w kropce. Sąsiadka pożyczyła mi paskowy na czoło, ale jakiś niedokładny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolinna ja jestem przekona tylko do rtęciowych, zafundowałam termometr za 90 zł i klapa, nie wskazuje tak jak trzeba temperatury. A teraz podobno są nie tylko rtęciowe, ale są alkoholowe. i ja nie zmieniam jak na razie na żaden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :)))) dawno się nie odzywałam ale Pyzucha mnie zmobilizowała heheh Po pierwsze GRATULACJE dla wszystkich majóweczek, które po raz drugi zostały mamami:))))))))))))))))) U nas wszystko w porządku. Filip rozrabia strasznie i staramy się jakoś poskromić dziada ale czasem bywa ciężko, jak coś broi to równocześnie przeprasza, ale nie przestanie. Już bardzo dużo mówi i układa zdania i całkiem nieźle się dogadujemy. Dziś np jadł zupę i karmił strażaka sama, wylało mu się trochę zupy więc mnie zawołał i mówi z poważną miną: mama, kajaś (strażak) rozlał, ale najczęstsze zdanie jakie wypowiada to: mamusiu, idziemy do sklepu po jajo niespodziankę? całe szczęście chodzi mu o zabawkę, a czekoladę zjadam ja hehe Przybrał trochę na wadze i już nie jest takim anorektykiem ale do jedzenia się nie pali. Od tygodnia uczymy go zasypiać samego ale kończy się to tak, że albo jedno z nas śpi z nim albo on z nami, no i powoli też pozbywamy się pieluch. Obecnie jesteśmy na etapie pozbywania się jakiegoś paskudztwa z rąk, uwielbia chlapać się w wodzie i podsunął sobie krzesło pod szafkę ze zlewem i chciał zmywać naczynia, no i dostał uczulenia na rękach od płynu, całe łapska czerwone w bąblach, ale na szczęście już przeszło prawie, dostał maść robioną od dermatologa i jest ok, piszecie o świętach, ja nie mam czasu na razie o niczym myśleć, a tym bardziej robić, dopiero w piątek się za to zabiorę, my zostajemy w Gdyni i mój tata z babcią przyjadą tylko, więc nie muszę dużo szykować, zrobię jakieś sałatki, rybę upiekę i kupię ciasto, mam nadzieję, że będzie ładna pogoda i spędzimy święta na plaży :) mąż chce komputer :// więc napiszę jeszcze coś później, jak nie padnę na twarz, a teraz uciekam pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi kłótniami w związkach to różnie jest. To wszystko zależy w dużej mierze od charakterów, od stylu związku. Ja się z Kubą nie kłócę klasycznie, parę razy na siebie powarczeliśmy, klika razy powiedzieliśmy sobie co nam leży na wątrobach bez komentowania tego a gadaliśmy o tym dopiero później. Psychologiczne sztuczki typu "porozumienie bez przemocy" i inne nieoceniające drugiego gadanie o swoich uczuciach u nas działa świetnie. Miłości jest dużo, ale przyjaźni więcej :). Tyle, że my ze sobą jesteśmy dopiero 5 lat :). Jak patrzę po niektórych znajomych z podobnym stażem to strasznie im się związki postarzały przez ten czas a my jeszcze na randkę nie zdążyliśmy się wybrać :P. Tam gdzie nie ma nieporozumien to pewnie tez nie ma milosci, zyje sie nie z soba, a obok siebie i kazdy zajmuje sie swoimi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyzucha, sorki za cytat z twojego posta ale on mnie zainspirował do tych osobistych wynurzeń. Właśnie u nas nieporozumień jak na lekarstwo, a kochana się czuję :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka jak Tomuś? współczuję bo coś wiem na temat chorowania w ostatnim czasie.. któraś pisała o termometr.. ja mam taki: http://allegro.pl/item963538855_microlife_mt_16c2_termometr_owulacyjny_promocja.html i jestem super zadowolona, mierzy dokładnie i zawsze jest taki sam pomiar jak mierzę kilka razy, tu trochę dziwną nazwą jest reklamowany no ale... generalnie polecam go bo jest jak dla mnie super, jeśli chcesz taki-można mierzyć pod pachą lub w pupie -Laura zdecydowanie woli w pupie bo tak jej mierzę cały czas... teraz dodatkowo zastanawiam się nad takim: http://allegro.pl/item963817308_termometr_microlife_fr100_skroniowy_do_czola.html na szybko żeby mierzyć jak dziecko śpi...ale to już droższy jest. To ja CC-Kurcze Ania jak to się stało że dopiero teraz do mnie dotarło że ty byłaś w wawie i to 3 dni ??? szkoda że sms-ka nie wysłałaś albo coś to byśmy się jakoś spotkały :( krzycz na drugi raz tak żeby do mnie dotarło... no i współczuję przygody z nogami...:( Klaudia- my ostatnio przechodziliśmy dość poważny kryzys.. myślę że ma to związek z pojawieniem się nowych obowiązków, odpowiedzialności itd.. jesteśmy bardziej zmęczenie i różnie bywa z dbałością o siebie.. znajoma mnie zapytała jak z czułością u nas.. i wtedy sobie uświadomiłam że jej brak w dużym stopniu..zniknęły gdzieś buziaki takie spontaniczne, czułe gesty czy słowa... zaczęliśmy od tego i jakoś diametralnie zaczęło się między nami układać dużo lepiej..poza tym podzieliliśmy się obowiązkami i wiemy czego od siebie wymagać.. może i Ty porozmawiaj z mężem ustalcie coś .Trzymam kciuki za szybką poprawę relacji.. piszecie o rocznicach.. :D nam w styczniu minęło 8 lat pierwszego spotkania a w czerwcu będzie 3 rocznica ślubu no i jesteśmy już w czwórkę :D Żurkowa super że z Nikim już lepiej! Czarna jakaś skleroza mnie ogarnęła i nie mogę sobie przypomnieć czy u Ciebie to narodzi się córcia czy synuś?? Gusika gratuluję syneczka :D zizusia- teraz o siebie dbaj! ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz, najlepiej tak żeby nogi miały oparcie jak coś i wciągaj brzuch zawsze żeby stabilizować postawę.. musisz wzmocnić mięśnie i będzie dużo lepiej-najlepiej gdybyś sobie poszła gdzieś na instruktaż ćwiczeń do dobrego rehabilitanta i ćwiczyła codziennie w domku. A teraz Ci pewnie krioterapię zalecą jak masz ostry ból i drętwienie.. a ja jestem baaardzo zadowolona , bo odpukać moje dzieci już tydzień zdrowe :D:D:D:D:D:D Karola a Tobie muszę napisać na NK w takim razie tylko kurde muszę się zmobilizować....do .. zalogowania i napisania co ja właściwie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili, pisałam na grupie tak jak i miesiąc temu. W sumie to czasu znów było mało, cały dzień warsztaty choć teraz przynajmniej z przerwami takimi, że na rynek sobie ze "Stu pociech" kilka razy wyskoczyłam. Następnym razem będę chyba w sierpniu. Dziewczyny, nie wiem na ile potrzebny wam jest taki dokładny termometr? Ja mam jakiś tam najtańszy elektroniczny z apteki i podejście, że dokładny termometr to do obserwacji cyklu się przydaje a nie do leczenia dziecka. Samo mierzenie temperatury przecież nie leczy dziecka, chodzi tylko o to żeby wiedzieć czy jest stan podgorączkowy czy temperatura powyżej 38,5C i trzeba by podać coś by ją zbić. Miałam taki pasek na czoło i strasznie żałuję że go gdzieś posiałam, zaniżał temperaturę w stosunku do rtęciowego (ale ja wiedziałam o ile i mi to nie przeszkadzało).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 raz posta pisze grrrrrr obym teraz nic nie usunęła sobie Klaudia rozumie cie, to samo u nas jest, ale tłumacze M że teraz jest czas na wychowanie synka a później bedzie na zarabianie pieniędzy, dlatego puki jestes w domu zajmuj sie dzieciaczkami i dobrze je wychowuj a jak podrosna to zdążysz jeszcze kase zarobić i długi pospłacać. To jedyne takie rozwiazanie/pocieszenie na dzien dzisiejszy. Ja staram sie dobrze wychowywać synka, uczyć samodzielnosci, a i jak nalezy sie zachowywac wsrod dzieci i na pasach. Chce zeby ten moj czas nie był czasem straconym, bo jak patrze na dzieci szwagierki która nie pracowała, to nie wiem co ona robiła całymi dniami zamiast dzieci uczyc dobrego wychowania. Gdybym pracowała nie mialabym tyle czasu dla niego. Podstawy juz zna wiec moge isc smiało do pracy (planuje na ok 6m-cy) z sikaniem juz jest super- na tym zalezało mi najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koliban ja mam microlife termometr dałam 100zł i do d..y jest mierze temp nie byłam chora tylko tak chciałam zobaczyc czy dobrze mierzy a tu 37,5 mierze znów a tu 36,9 reklamuje a oni ze termometr jest sprawny a wszystko im opisałam, dziwne bo babka w aptece mówiła że to szajcarska firma i nie mieli reklamacji z tych firm. Ja sie zawiodłam ale jak babka w aptece mierzyła to jej wynik 3 razy się powtórzył a u mnie synka i męża nie, zawsze podaje inna temp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania to ja nie wiem jak ja to zrobiłam ale przegapiłam i tu i na grupie.. fakt że nie zawsze czytam uważnie .. no ale kurka czas mi jakoś ucieka, że ciężko być na bieżąco :D a teraz sobie jakoś wbiję do głowy że w sierpniu będziesz to może się uda :D Paulinek no widzisz... ale w sumie chyba Ania ma rację... jak przez 2 lata radziłam sobie zwykłym za 15 zeta i jest ciągle super i sprawny itd to teraz tym bardziej nie ma co kupować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja się chyba pogubiłam bo nie wiem o jakich grupach piszecie? Kolejne badania Szymusia wychodzą dobrze, a i śpi trochę lepiej ostatnio, zobaczymy jak będzie dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Tomus chyba lepiej w nocy juz nie gorączkował, zobaczymy teraz jak wstanie... ja dla Tomka mam taki zwykły elektroniczny i mierzę w pupie, natomiast Karoli do tej pory nie miałam szans ani na pupe pod pachą tez porażka więc kupiłam do ucha http://allegro.pl/item968086730_braun_irt_4520_thermoscan_termometr_douszny.html i jestem zadowolona, zawsze mierzy tak samo chociaz Tomkowi jak był malusi nie bo chyba miał za małe uszko:P:P:P miałam taki jak Koliban pokazuje i do du...y, wywaliłam tylko kase bez sensu:P a ostatnio Karol widziała jak Tomowi w pupie mierze i ona kładzie się koło niego rozkłada nogi i mówi tam...czyli mam jej zmierzyć tez temp w pupie:P:P:P:P:P:P kurcze temp minełą chyba z zabków nie widac chociaż takie gule ma na dwójkach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola mam prośbę. Młody juz w lepszej formie,tylko w nocy ma taki napadowe kaszel suchy.Daje mu drosetux, ale mam wrażenie, ze nie za bardzo pomaga.Z tego co zauważyłam, to dość męczący kaszel i dziś rano tez mi zaczął kaszleć, plus mam wrażenie, że dziś rano ma momentami ma chrypkę.Co mu mogę podać?W poniedziałek miał gardło "jakby wirusowe czerwone" Czy to może byc na tyle alergicznym?Ręce juz mi opadają.Mój M jest jeszcze chory,więc może złapał od niego tym razem.Sama nie wiem. Będę wdzięczna za wskazówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zapomniałam napisać, że ogólny stan jest dobry i wraca do siebie:)Tylko ten kaszel..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Wam serdecznie!!! może coś znajdę....termometr trzeba mieć jakiś, właśnie o pow.38st tu chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urwałam w nocy wpis bo się Szymuś obudził, chciałam Wam podziękować za słowa otuchy:-) buziaczki!!! Wybieramy sie teraz na spacer bo się troche chmurzy i później ma padać, pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis ciezką noc miałam, poszłam spac o północy, po 3 sie obudziłam i prawie do 7 rano nie spałam..masakra jakaś. Dopiero przed 7 zasnełąm i do prawie 9 spalismy, Kuba chyba wyczuł sprawe ze tak długo spał:) To chyba przez ten ksieżyc:) Koliban podobno ma byc córa:) no chyba ze jej jajeczka wyrosną na sali porodowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×