Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Karola tak ssal, ale ssal tylko z jednej tyle tam mleka ze i tak potem musiala jeszcze brac laktator bo byla troche twarda a powiem Ci ze jak juz odciagam to nie chce sie jeszcze bawic w karmie z cyca bo tak wiem ile zjadl a tak nie bede wiedziec i nie bede wiedziec czy glody czy co potem. No powiem, ze tak byloby super jak bym sciagala po 100-150 rano i wieczorem - na to sie pisze, tylko dojsc do tego..... aha ok to jak cos bede mu mieszac, narazie stoi melko bebilon 2 ale narazie nie otwieram...jakos nie wiem... tylko dziwi mnie to bo mowilas ze np. kaszki ktora jest na wode, nie moge dac mojego mleka bo za duzo tego bedzie a jak dam do butli i moje i sztuczne to na jedno wyjdzie...tak mi sie zdaje,,,ale przeciez to Ty jestes pediatra nie ja :) bylabym wdzieczna jak cos o tych homopatycznych bys poszukala, wtedy bede mogla go normalnie karmic tak? a z ta melisa Karola to prawda ze pobudza lakatacje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
placz pobudza laktacje??? a jeszcze jedno.. Karola jak mam dac troche mojego mleka i 20% sztucznego to powiedz mi te 20% sztucznego to mam rozrobic z woda i wlac do mojego czy proszek wsypac do mojego i wymieszac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ciebie Karola podziwiam jestes wzorowa mama, kurcze ja bym nie dala rady tak go nosic w tej chuscie. taka opanowana, spokojna jestes kurcze ja tez bym tak chciala. Karola jeszcze jedno, moj Niki jak wiesz ma wzmozone napiecie miesni, jak wczoraj wziela go lekarka za jedna reke i jedna noge a cialo rownolegle do podlogi, to rece zamiast prostopadle dacw dol to kurczowo przy klatce piersiowej trzyaml to samo bylo jak byl glowa w dol.... czy jak go zaszczepie to nie nasili sie to?? w ogole ponoc mam isc do szpitala na indywidualny tok szczepien cos tak wczoraj gadala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, to ja jeszcze 3 grosze do dyskusji, tu się z Wami zgodzę, że w tej całej kampanii za karmieniem piersią, brakuje prawdziwej pomocy, mnie w czasie nawału położne dawały sprzeczne porady, reklamowała się szpitalna doradca laktacyjna, a nie poprawiła przystawiania- dopiero potem uczyła mnie tego dyplomowana doradca lakt.wezwana do domu, jak już umierałam z bólu... Żałuję, że jej nie było przy mnie jak zaczynałam! i że w tej wspaniałej szkole świadomego macierzyństwa pełnej czarów- tylko o tym wspomniano a nikt nie pokazał... JA całym sercem jestem za karmieniem piersią, wspieram wszystkie cycowa mamy, odciągające mamy ale i przytulam te butelkowe :) W mojej okolicy bardzo się szanuje i wspiera karmiące mamy, do roku czy dłużej.Wszyscy też wiedzą, ile to kosztuje wysiłku!!! I jakie to cenne! pozdrawiam wszystkie karmiące mamy :) dzisiaj Julek pospał i od razu inny facet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno tylko napiszę.. fajnie, że mamy to forum ja to jak wstaje to sprawdzam, w ciągu dnia też a przed snem obowiązkowo ... ;-) Nie pamiętam już która z Was jest z Rzeszowa.. ;-) jadę w ten weekend na wesele i pooddycham tym samym powietrzem hihi Tylko mam nadzieję że córcia da sie pobawić na tym weselisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa ja pisałam, żebys kaszki z mlekiem modyfikowanym w proszku nie rozrabiała ze swoim mlekiem- bo masz wtedy 2x składniki odzywcze. A tak łączysz 2 objetości mleka i jest ok. Mleko modyfikowane rozrabiasz na wodzie i dodajesz swoje mleko. mieszasz i gotowe. Tylko spokój cie ocali :P :P :P :P :P :P Dobra lecimy po teściówke do pracy. Reszte napisze po powrocie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, Karoli właśnie chodziło o to że dodajesz ROZROBIONEGO mleka a nie proszek. Z tą kaszką też chodziło o to, że powinno się ją robić na wodzie i ewentualnie można rozcieńczyć mlekiem własnym (ale chyba lepiej dać na popitkę a kaszkę gęsta jak w przepisie z opakowania). Trzymam kciuki za zmniejszenie laktacji :). A chusty nie ma się co bać :) Kupiłam sobie drugą :) krótszą do wiązania "plecaczków" bo jak noszę Rufina z przodu to przeszkadza w różnych pracach bo ręce mam za krótkie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wszystkim mamusiom i butelkowym i cycowym! Ja też mam niezlego wnerwa na tą całą kampanię.Juz w szpitalu mnie podkur...ili bo oczywiście zdana na siebie byłam ani nie potrafiłam go przystawić bo najpierw trzeba było go delikatnie złapać.Pielęgniarki może 2 były super i muwiły żeby się nie denerwować.W nocy za to taki suczki były że ni w ząb pomocy tylko sztuczne kazały sobie samej rozrobic i to jeszcze odgrzać to co było juz zrobione i postawione na szafce.Więc ja biedna zapłakana i obwiniająca sibeie o brak macieżyńskich umiejętności dawałam mu z kubeczka mieszankę.Pielęgniarki uważały że każda matka potrafi dac cyca.Oparcie dostałam tylko od laktacyjnej która mnie pocieszała i pomagała ale przede wszystkim ZAPYTAŁA MNIE CZY CHCĘ TO PRZETRZYMAC I KARMIĆ SYNA CYCEM.Kobieta anioł.No ale reszta to z piekła rodem Ja jestem dumna z tego że przetrwałam że karmie mam mleko i że jest jak jest.Nie raz korcilo mnie żeby dac butelkę bo tak prościej.Laktatora jeszcze nie posiadam. Butelkowe mamusie tez sa zjebiste i tak samo kochają dzidzie swoje.To poprostu inna metoda karmienia. A juz w szkole rodzenia dają dupy bo NIC nie mówią jak i co i co jeść czego nie, żadnych szczegółów - POLSKI SYSTEM PRZEKAZYWANIA WIEDZY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno.....to dziecko ma być szczęśliwe i uśmiechnięte !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne Żurkowa !!!Jak mama jest szcześliwa to dzidzia tym bardziej.Dlatego takie podsumowanie mi sie nasuneło, że nie ma co pitolić bo chodzi o dzidziusia.Nie ważne jaka metodą. Mistrzyni laktatora :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) aha bo ja zrozumialam, ze mama moze byc nieszczesliwa, kosztem siebie i w ogole ona to sie nie liczy TYLKO dziecko i TYLKO one ma byc szczesliwe a wg mnie mama jest tak samo wazna jak dzidzia, moj Niki zeby nie zapeszac jest w miare ok, fakt ja tez jestem spokojna dzis ale to pewnie DZIEKI WAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żurkowa: W osłabionej laktacji stosuje się Ricinus Communis 5 CH, po 5 granulek rano i wieczorem, a w celu zahamowania laktacji 1 dawka Ricinus Communis 30 CH przez 3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze pisza w necie ze to zarchulanie... "Ja pobudzam laktacje = 3 razy dziennie herbatka mlekopedna Herbapolu Fito-Mix, co 3 godziny 5 granulek homeopatycznych Ricinus Communis 5 CH, herbatka z melisy, moze byc rowniez z czarnuszki, no i najbardziej upierdliwe: 8 razy dziennie odciagam pokarm po 15 minut z kazdej piersi." "A te kuleczki homeopatyczne zwiekszajace laktacje to RICINUS COMMUNIS 5ch. koszt 1 opakowania (4g) z 80 granulkami to ok. 7 zl. Stosuje sie 3x/dziennie po 5 granulek, ktore sie ssie. Mocniejsza tj. silniej dzialajaca wersja tego leku to RICINUS COMMUNIS 15ch i chyba RICINUS COMMUNIS 30ch, ale ja juz tego nie probowalam. Poprawe zauwazylam u siebie po tym homeopatyku po ok. 2 tygodniach. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa: No właśnie jest tak że 5ch jest na rozhulanie a 30ch na zahamowanie. Chodzi o większą dawkę po prostu. Zauważ że tą mniejszą się bierze 2-3 razy dziennie, a większą raz. Możesz zadzwonić do jakiejś poradni laktacyjnej? Może podpowiedzą? To jest homaopatia w każdym bądźrazie i na 100% bezpieczna dla dziecka. Ja brałam 5ch jak walczyłam z kryzysem laktacyjnym. Bez recepty. Zaraz jeszcze sprawdzę co mam w zeszyciku ze szkoły rodzenia a propos ziół. Zajęcia nam prowadziła dyplomowana doradca laktacyjna - super fachowiec :) Bardzo dużo mi dały jej porady i wizyta zaraz po szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa --> Mam taka notatkę: "Trochę odciągać żeby piersi nie twardniały i pić miętę lub melisę kilka razy dziennie przez kilka dni." Pamiętam że pytaliśmy o zawartość melisy w herbatkach i ponoś pies leży pogrzebany w tych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Agulcia Inez jutro nasz wielki dzień...powrót do pracy, źle mi z tym... Agulcia ty mimo że zostawiasz z opiekunką to masz dobrze ze co chwile możesz byc w domu...ja jak wyjade o 7 rano to wróce po ponad 10 godzinach.....to jest makabrycznie długi czas.... Musze sobie ciuchy poszykowac juz na 3 dni zeby nie tracic jutro czasu i myslec w co sie ubiore(zawsze mam z tym problem) Elunia wiem że mam prawo wrócić na wychowawczy, ale ten dyrektor jest dziwny, powiedział że nie lubi takich niespodzianejk, jak sie zdecydowałam to mam chodzic i juz... Zurkowa mój Kubus tez miał lekką asymetrie i napiecie miesniowe i byłam u rehabilitanta, zalecił Vojte...przyznam sie ze rozbiłam to z nim zaledwie kilka razy bo zawsze mi płakał..ni lubił tego.... Starałam sie jednak żeby miał główke skierowaną w tą stronę co powinnien, nawet łózeczko obrócilismy, karmiałam go zawsze od tej samej strony..i po miesiącu czasu wszystko jest ok....napięcia nie ma, asymetrii też nie ma.... Ide do synusia się nim nacieszyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liliankas ja jestem spod Rzeszowa Ja tez bylam teraz na weselu-27 wrzesnia-pogoda sliczna- Bartus byl grzeczniutki--wszystkim sie interesowal-glowa mu chodzila jak \"peryskop\", a jak usnal o 20 tak spal ,ze mu mawet spiewy i glosna muzyka nie przeszkadzaly Zurkowa-trzymaj sie dzielnie-wyprobuj ta homeopatie,a jak pomoze to bedziesz mi sluzyla porada Ja tez mam piersi momentami jak kamienie--maly nie sciaga nawet wszystkiego, ale ja lubie go karmic,lubie jak wisi przy cycuniu Za to nie wyobrazam sobie odciagania mleka laktatorem jak juz wroce do pracy Dlatego tak jak inne dziewczyny podziwiam Cie za tak dluga cierpliwosc Mysle wrocic do pracy w styczniu--i wtedy tez chyba skoncze z cycuniem--teraz jestem juz na opiece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za ta notatke ze szkoly rodzenia, moge pic kilka razy dziennie miete i melise tylko nie wiem jak do tego ma sie to ze trzeba mniej plynow pic?:) ja Wam powiem, ze ja bardzoo malo pije...tak po prostu mam tylko po porodzie strasznie mi sie wiecznie pic chcialo my dzis na 17:30 na rehabilitacje na Vojte jedziemy :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj ide dopiero na drugie USG bioderek Bartusia--u nas jest tylko prywatnie-50zl No i jak nie zniknie mu ta wysypka na brzuszku to tez sie wybiore do pediatry--dostalam od kolezanki numer telef do takiej fajnej,mlodej pediatry,ktora pracuje w szpitalu--hi,hi-prawie jak Karola-- Mam podejrzenie, ze to od proszku--zdarzalo mi sie pare rzeczy maluszka dorzucic do "jasnego "prania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, jestem obkupiona w lumpy, na trochę mi starczą permanentny zrobiony, nawet nie bolało... czarna, właśnie, ten \"wielki dzień\" mnie przeraża... nie wiem jak ja sobie dam z tym radę... fakt, będę zaglądała co 2-3 godz. do domku ale i tak mam obawy... opiekunka to zupełnie obca osoba...nie wiem czy Misia ją zaakceptuje,bo ona boi się obcych i reaguje płaczem, nawet na moją mamę... czarna rzeczywiście 10 godzin to szmat czasu... a ja teraz zaczynam żałować,że zgodziłam się tak szybko wrócić do pracy! nalegali,bo bardzo im się spieszy,żeby rynek \"rozbujać\", a ja nie myślałam,że tak ciężko będzie mi zostawić Michaśkę. przez te nerwy w ciągu ostatniego tyg.schudłam 3 kg, i to jedyny plus i jeszcze okres dziś dostałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia-wspolczuje Ci bardzo Tez mialam wspaniala babcie, zmarla 2 lata temu-miala 83 lata do tej pory plakac mi sie chce jak ja wspominam Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulcia-na samym cycu i juz okres??? Nooo szybko -chociaz ja tez ostatnio chodze caly czas podenerwowana, wszystko mnie drazni i nawet mi sie plakac chce bez powodu--wiec moze tez u mnie sie@ zbliza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anik --> Ja już też miałam pierwszy @ chyba z 2 czy 3 tyg. temu, a karmię tylko piersią i to często!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anik31, cyna, właśnie zastanawiam się z tym okresem,czy to jest powiązane z karmieniem, tzn.czy to nie znaczy,że spada wydajność moich cycków? Michasia przybiera ładnie - choć waży chyba najmniej z naszych dzieciaczków. Kurde i znów stres,że stracę pokarm... masakra, i już sama się nakręcam..... buuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulcia --> Teoria sobie a praktyka sobie.. Teoretycznie powinno być tak że jak się karmi tylko piersią i odstępy są nie większe niż 6 godzin to okres nie powinien się pojawić (owulacja też oczywiście). ja się o ilość pokarmu teraz nie boję, a okres się zjawił. Szukałam info na ten temat na jakim innym forum i widzę że to się zdarza i to nie tak rzadko. Niektóre mamusie karmiące nie miały w ogóle odpoczynku, tylko od razu po połogu był okres. Jestem tylko ciekawa czy u mnie już będzie teraz normalnie co miesiąc czy nie, bo może być i tak że się będzie zjawiał od przypadku do przypadku ;) Także się nie nakręcaj :) Co do asymetrii jakiejś - u nas też coś było lekko niesymetrycznie. Najpierw zauważyłam że małą chętniej odwraca główkę w prawo, potem jak zaczęłam chustować to pojawił się problem - nie potrafiłam jej na początku ułożyć symetrycznie w chuście - widać było wyraźnie że plecki się lekko wyginają w jedną stronę. Nawet już się chcieliśmy wybrać do jakiegoś rehabilitanta żeby to obejrzał. Ciotka mnie kręczem postraszyła :o W sumie bez sensu bo kręcz to już poważniejsza sprawa. Zaczęliśmy sami kombinować - zagadywać ją z drugiej strony, zabawki pokazywać z lewej itd. Bardzo szybko przeszło i teraz jest bez asymetrii i główkę kieruje w obie strony tak samo często. A z metod - Vojty jest ponoć nieciekawa - dzieci płaczą :( Ta druga (bobath?) jest lżejsza, przyjemniejsza i prawdopodobnie tak samo skuteczna. Tak czytałam przynajmniej. to ja CC --> Jak robisz plecaczek to przerzucasz młodego tak z chustą do tyłu? Widziałam na filmikach i mnie to przeraża a jednocześnie bardzo bym chciała za jakiś czas też motać Nat z tyłu. Chustę krótszą też muszę sobie w tym celu chyba sprawić, bo mam 4,70 i przy kieszonce mam ogony do kolan, no ale brałam długą bo mój M jest wysoki a też chce chustować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulcia ja przesadziłam trochę.. z tym nie chodzeniem do fryzjera itd.. ;-) mi ewidentnie córcia w niczym nie przeszkadza ! chodze tylko że z córcią bo ona anioł nie kobieta a w salonie do którego chodze dziewczynom to nie przeszkadza a ona śpi z reguły albo sobe lezy. Ja jej nie mam z kim zostawic po prostu bo maż wraca do domku ok 18-19 a własciwie około 19:30 jest kąpana i ja musze nakarmić do snu itd.. ale za to o 20:30 jestem juz z reguły wolna tylko wyjścia mamy albo ja albo mąż więc trochę lipa ze nie możemy razem ale czasem sie uda ;-) Ach z tym okresem te cą chcą to nie maja a te co nie chca to dostają ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×