Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Zważyłam się i porażka ....całe 57 kg....dla porównania jak jechałam z Kubą na porodówke waga wybijała ledwo 60 kg!!!!! Teraz to do 65 pewnie dobije..... Ale cóż..może bobo bedzie z 5 kg miało:p Zizusia mój też mało co gada...no moze wymienie co pamiętam bo dużo tego nie jest... mama, tata, baba, dziadzia, ciocia, niania, bowa(na wode), nie ma, ma(masz), ti ti(na samochody itp), jeśt(jest), papa, ładnie mówi cześć(co akurat mnie dziwi bo trudne jest a mu wychodzi super), pa(pan), daj, pfu(na picie), kuku(jak boli), kaka(kaczka), miał(kot), hał(na psa), bu(że zimno), ciuciu(na cukierki), gaga(na światło),na śnieg mówi kiek, wogóle to dużo prze "k" mówi..., zamiast tu mówi "ku", dydy(na smoczek), kakja(na moją halke którą ma zamiast pieluchy).....a mówił też koza, ale ostatnio mu nie wychodzi... ...to tyle co tak hurtem mi sie przypomniało, jeszcze troszke jest tego no ale nie za dużo... Jak czytam o Natalce cyny to aż trudno sobie wyobrazić kiedy kuba tak bedzie gadał.... Ot taki sobie bilans zrobiłam, musze sobie to gdzieś wkleić zebym kiedyś tam sobie przypominiała co mój pierworodny na koniec roku umiał wypaplać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzeństwo cioteczne z jednego roku :) i nie są bliźniakami :p mój woła tylko am :p czasami coś innego pojawi się a mama słyszałam moze 2 razy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga pomarańczko, niestety po porodzie jak się nie karmi piersią to pierwsze jajeczkowanie może być po 6-8 tygodniach... i niestety wygląda na to, że mojej koleżance wypadło po 8 tyg, a ponieważ jajeczkowanie przy normalnym cyklu 28-dniowym jest na 14 dni przed pierwszym dniem krwawienia i zarazem po 14 dniach od ostatniego, tygodnie ciąży liczy się nie od zapłodniena a od pierwszego dnia ostatniej miesiączki... czyli płód u mojej koleżanki ma 4 tyg od zapłodnienia, a zarazem jest to 6 tydzień ciąży... ot, tak dla uściślenia... Z tą moją koleżanką, to nawet nie chodzi o to, że będzie miała taką małą różnice wieku, tylko o to że ona jest po drugim cięciu cesarskim, więc jest to bardzo niebezpieczne nie tylko dla dzieciątka ale i dla niej :( Jutro idzie do ginekologa, by sprawdzić czy to co wykazały 2 testy ciążowe jest aby na pewno ciążą... a nie np zaśniadem groniastym czy innym świńswem... Stelka, co do twojego synka, to jeśli to miałabyć nietolerancja laktozy, to miałby strzelające, pieniste kupki, silne wzdęcia... itd Na nietolerancję laktozy robi się test Kerrego- z kału - sprawdza się obecność cukrów redukujących i nieredukujących w kale... Robienie testów z krwi na IgE swoiste myslę że jest bez sensu- po pierwsze mały ma bardzo monotonną dietę :P na razie, do tego jest na mlekozastępczym preparacie... No chyba że byłby uczulony na Bebilon Pepti, ale do tej pory dobrze go tolerował... Śmierdzące bąki, to raczej kwestia flory jelitowej i fermentacji... Co nawyżej możnaby zrobić posiew kału, ale i to chyba zbyt wczesnie... Daj proiotyk i poczekaj... Każde dziecko ma raz lepsze raz gorsze nocki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęsliwa mamo to ja myślałam ze mój gada bardzo mało...no ale wiadomo że każdy rozwija sie inaczej i nie ma sie czym przejmować bo mają te nasze maludy jeszcze czas na gadanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, napisz tu lub na Nk, od kiedy jest ta regulrność, jak wygląda sam początek choroby, jak przebieg wygląda, czy zawsze jest z wysoką gorączką, bez kataru i kaszlu pierwszego dnia itd... Istnieje cos takiego jak zespół gorączek nawrotowych, ale ona ma swoje kryteria rozpoznania... Najczęsciej takie cykliczne występowanie jest zwykłym zbiegiem okoliczności- dziecko chore tydzień, potem chronione z reguły jakieś 2 tyg, potem wszystko wraca do normy, żłobek, przedszkole, czy szkoła, spacery długie po sklepach, spotkania z koleżankami i innymi dziećmi i znów choroba i tak w kółko... Nie mówię że u was tak jest, ale spróbuj poskładać wszystko w całość jak to wyglądało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola mam pytanko...jakbyś mogła to poprosze twoją opinie na temat leku diphergan....moja bratowa daje go małemu na katar a słysząłam ze to bardzo poważny lek i silny....ona już mu go podaje z tydzien czasu non stop.... dosłownie 2 zdania jakbyś mogła czy to jest bezpieczne????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola no dla nas to juz sie dziwne robi, zauwazylismy ze zawsze jest tak: pierwszy dzien goraczka do 39 -39 i kilka kresek, bez kataru i innych objawow! Na drugi dzien pojawia sie katar i goraczka (miesiac temu doszedl kaszel) A przez kolejne dni (ok tygodnia) jest juz bez goraczki ale katar sie utrzymuje! Dzis tez sama goraczka bez innych objawow! Zobaczymy jutro, zarejestrowalam juz mala na 15:30 do pediatry! Ja juz glupieje! Zaczelo sie pod koniec wrzesnia, wtedy dzien po ostatniej szczepionce miala temperature poraz pierwszy w zyciu i pierwszy i jedyny raz antybiotyk! Od tamtego czasu co miesiac cos, ale nie podajemy antybiotykow! Od ostatniej choroby podaje jej do mleka rano vibowit bobas, a cco kilka dni tran tez do mleka! Martwie sie bo pierwszy raz w zyciu naprawde nic mala nie zjadla przez caly dzien! Ani mleka rano, kszki w poludnie tez nie, obiadu nie i nawet czekolady i jogurtu nie chciala! Jedynie przed zasnieciem ok 100ml mleka wypila, wiec boje sie oslabienia i wogole, ale ok 500ml picia wypila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM! WESOŁEGO PO SWIETACH- bo widze ze nie dla kazdego swieta były miłe. A tuz o krok nowy lepszy rok- ja w to nadal wierze!!! Diphergan to ja bym raczej na kaszel podała a nie na katar i lek nie jest taki starszny jesli podaje sie go krótko i we własciwych dawkach. Jezeli sama go sobie nie wymysliła tylko lekarz zapisał to jeszcze pal licho - gorzej jak jej zostało po ostatniej chorobie i teraz bez przepisu lekarza go podaje. Karola a po co ty sie kobieto pomaranczom produkujesz niech sie zwieksza populacja dzieki błogiej nieswiadomosci.A co do kolezanki to mam nadzieje ze to ciaza i nie blizniacza. Jak sie bedzie oszczedzac i ma pomoc w domu to badzmy dobrej mysli ze wszystko sie ułozy. U mnie sajgon latam jak z piorem bo mam gosci ze szwajcarii od tygodnia i niby sa u swoich ale kazda wolna chwile spedzamy razem na rozrywkach poniewaz nie widzielismy sie od 2 lat gdzie w miedzyczasie obie urodziłysmy córki.Nasze mamy ledwo zyja ale sa pełne poswiecenia dla naszej przyjzani a ja czuje sie jak jaskółka która co 2 dzien podrzuca gdzies swoje potomstwo. Nie narzekam bo tyle co teraz sie rozerwe to moje kolejne atrakcje dopiero w wakacje. Z ciekawostek to byłsmy na nartach w Białce Tatrzanskiej i było cudnie mróz snieg , zero ludzi i wszystkie działajace wyciagi.Zaliczylismy takze termy w ramach wygrzania sie po nartach i zwiedziałm wszystkie 3 dyskoteki nowootwarte w naszym miescie i stwierdzam ze chyba jestem za stara na taka rozrywke ale ci ludzie którzy tam byli sa zdecydowanie za młodzi za bardzo pijani i za duzo pala- nie wnikam skad ich stac na to wszystko. Majeczka tez nie mowi zbyt wiele wazy tez max w ubraniu 10kg i ciuchy nosi na 80/86 w zaleznosci od firmy za to jest za bystra na swoj wiek i za cwana trzeba bardzo na nia uwazac np. ostatnio zdegustowała bombke choinkowa i zdecydowanie nie była w jej guscie smakowym spija wszystko ze stołów a z pozytywów sama sobie ubiera buty i sama sie rozbiera po przyjsciu do domu oraz sama je zupe siedzac z nami przy stole. Ide sie kapac bo mnie poszczykło i musze rozgrzac kark a jutro znowu ciezki dzien rano włoski potem praca w szpitalu wprawdzie tylko 1,5 h ale sam dojazd do zakopca jutro bedzie graniczył z cudem a od 14,00 musze juz byc w aptece do 20,00 potem szybciutko ułozyc dzieci do snu przyjdzie moj szwagier a my idziemy na urodziny kumpeli.Dobrze ze maz ma urlop to dzieci przynajmniej jednego z rodziców widza. Czy u was tez takie szalenstwo na koniec roku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM! WESOŁEGO PO SWIETACH- bo widze ze nie dla kazdego swieta były miłe. A tuz o krok nowy lepszy rok- ja w to nadal wierze!!! Diphergan to ja bym raczej na kaszel podała a nie na katar i lek nie jest taki starszny jesli podaje sie go krótko i we własciwych dawkach. Jezeli sama go sobie nie wymysliła tylko lekarz zapisał to jeszcze pal licho - gorzej jak jej zostało po ostatniej chorobie i teraz bez przepisu lekarza go podaje. Karola a po co ty sie kobieto pomaranczom produkujesz niech sie zwieksza populacja dzieki błogiej nieswiadomosci.A co do kolezanki to mam nadzieje ze to ciaza i nie blizniacza. Jak sie bedzie oszczedzac i ma pomoc w domu to badzmy dobrej mysli ze wszystko sie ułozy. U mnie sajgon latam jak z piorem bo mam gosci ze szwajcarii od tygodnia i niby sa u swoich ale kazda wolna chwile spedzamy razem na rozrywkach poniewaz nie widzielismy sie od 2 lat gdzie w miedzyczasie obie urodziłysmy córki.Nasze mamy ledwo zyja ale sa pełne poswiecenia dla naszej przyjzani a ja czuje sie jak jaskółka która co 2 dzien podrzuca gdzies swoje potomstwo. Nie narzekam bo tyle co teraz sie rozerwe to moje kolejne atrakcje dopiero w wakacje. Z ciekawostek to byłsmy na nartach w Białce Tatrzanskiej i było cudnie mróz snieg , zero ludzi i wszystkie działajace wyciagi.Zaliczylismy takze termy w ramach wygrzania sie po nartach i zwiedziałm wszystkie 3 dyskoteki nowootwarte w naszym miescie i stwierdzam ze chyba jestem za stara na taka rozrywke ale ci ludzie którzy tam byli sa zdecydowanie za młodzi za bardzo pijani i za duzo pala- nie wnikam skad ich stac na to wszystko. Majeczka tez nie mowi zbyt wiele wazy tez max w ubraniu 10kg i ciuchy nosi na 80/86 w zaleznosci od firmy za to jest za bystra na swoj wiek i za cwana trzeba bardzo na nia uwazac np. ostatnio zdegustowała bombke choinkowa i zdecydowanie nie była w jej guscie smakowym spija wszystko ze stołów a z pozytywów sama sobie ubiera buty i sama sie rozbiera po przyjsciu do domu oraz sama je zupe siedzac z nami przy stole. Ide sie kapac bo mnie poszczykło i musze rozgrzac kark a jutro znowu ciezki dzien rano włoski potem praca w szpitalu wprawdzie tylko 1,5 h ale sam dojazd do zakopca jutro bedzie graniczył z cudem a od 14,00 musze juz byc w aptece do 20,00 potem szybciutko ułozyc dzieci do snu przyjdzie moj szwagier a my idziemy na urodziny kumpeli.Dobrze ze maz ma urlop to dzieci przynajmniej jednego z rodziców widza. Czy u was tez takie szalenstwo na koniec roku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudia jasne ze cie to niepokoi, sama bym zglupiala czarna 57 matko strasznie duzo hihi, kochana jestes drobniutka ladnie,mysle ze masz super wage, ! ja teraz pewnie waze z 65 ..............zreszta moje zycie i moja waga sa ciekawe, w liceum ok 67, potem na studiach 49- jak bralam slub to bylam szkielet w 2005, ppotem dlugo nie tylam, przed ciaza tak z 57, w ciazy 70, po ciazy 55 , a teraz buuu zaniedbalam sie niestety :( szczesliwa to malutko mowi, mojego chrzesnica do 3 roku nic normalnnie, a po 3 urodzinach gada jak najeta a moj mowi : mama, tata, baba, koko ( no kure i na oko), sie (na boli) si ( siku) , bam ( cos spadnie albo on upadnie), buma (auta, jechac, wozek, bajka ) , da (dac), nie ma, miał( kot), niania(jesc i jedzenie ogolnie) czesc, papa, pa (pypa), kółko, widziś, nia nia nia (szczekanie) , nie ( tak nie istnieje), mua (buzi), kam albo koam (kocham), i jakies tam jeszcze sylaby, ma jedno okreslenie na wiele rzeczy i tylko ja kumam oo co biega, siu (siusiak) , pyr pyr (traktor)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudia jasne ze cie to niepokoi, sama bym zglupiala czarna 57 matko strasznie duzo hihi, kochana jestes drobniutka ladnie,mysle ze masz super wage, ! ja teraz pewnie waze z 65 ..............zreszta moje zycie i moja waga sa ciekawe, w liceum ok 67, potem na studiach 49- jak bralam slub to bylam szkielet w 2005, ppotem dlugo nie tylam, przed ciaza tak z 57, w ciazy 70, po ciazy 55 , a teraz buuu zaniedbalam sie niestety :( szczesliwa to malutko mowi, mojego chrzesnica do 3 roku nic normalnnie, a po 3 urodzinach gada jak najeta a moj mowi : mama, tata, baba, koko ( no kure i na oko), sie (na boli) si ( siku) , bam ( cos spadnie albo on upadnie), buma (auta, jechac, wozek, bajka ) , da (dac), nie ma, miał( kot), niania(jesc i jedzenie ogolnie) czesc, papa, pa (pypa), kółko, widziś, nia nia nia (szczekanie) , nie ( tak nie istnieje), mua (buzi), kam albo koam (kocham), i jakies tam jeszcze sylaby, ma jedno okreslenie na wiele rzeczy i tylko ja kumam oo co biega, siu (siusiak) , pyr pyr (traktor)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM! WESOŁEGO PO SWIETACH- bo widze ze nie dla kazdego swieta były miłe. A tuz o krok nowy lepszy rok- ja w to nadal wierze!!! Diphergan to ja bym raczej na kaszel podała a nie na katar i lek nie jest taki starszny jesli podaje sie go krótko i we własciwych dawkach. Jezeli sama go sobie nie wymysliła tylko lekarz zapisał to jeszcze pal licho - gorzej jak jej zostało po ostatniej chorobie i teraz bez przepisu lekarza go podaje. Karola a po co ty sie kobieto pomaranczom produkujesz niech sie zwieksza populacja dzieki błogiej nieswiadomosci.A co do kolezanki to mam nadzieje ze to ciaza i nie blizniacza. Jak sie bedzie oszczedzac i ma pomoc w domu to badzmy dobrej mysli ze wszystko sie ułozy. U mnie sajgon latam jak z piorem bo mam gosci ze szwajcarii od tygodnia i niby sa u swoich ale kazda wolna chwile spedzamy razem na rozrywkach poniewaz nie widzielismy sie od 2 lat gdzie w miedzyczasie obie urodziłysmy córki.Nasze mamy ledwo zyja ale sa pełne poswiecenia dla naszej przyjzani a ja czuje sie jak jaskółka która co 2 dzien podrzuca gdzies swoje potomstwo. Nie narzekam bo tyle co teraz sie rozerwe to moje kolejne atrakcje dopiero w wakacje. Z ciekawostek to byłsmy na nartach w Białce Tatrzanskiej i było cudnie mróz snieg , zero ludzi i wszystkie działajace wyciagi.Zaliczylismy takze termy w ramach wygrzania sie po nartach i zwiedziałm wszystkie 3 dyskoteki nowootwarte w naszym miescie i stwierdzam ze chyba jestem za stara na taka rozrywke ale ci ludzie którzy tam byli sa zdecydowanie za młodzi za bardzo pijani i za duzo pala- nie wnikam skad ich stac na to wszystko. Majeczka tez nie mowi zbyt wiele wazy tez max w ubraniu 10kg i ciuchy nosi na 80/86 w zaleznosci od firmy za to jest za bystra na swoj wiek i za cwana trzeba bardzo na nia uwazac np. ostatnio zdegustowała bombke choinkowa i zdecydowanie nie była w jej guscie smakowym spija wszystko ze stołów a z pozytywów sama sobie ubiera buty i sama sie rozbiera po przyjsciu do domu oraz sama je zupe siedzac z nami przy stole. Ide sie kapac bo mnie poszczykło i musze rozgrzac kark a jutro znowu ciezki dzien rano włoski potem praca w szpitalu wprawdzie tylko 1,5 h ale sam dojazd do zakopca jutro bedzie graniczył z cudem a od 14,00 musze juz byc w aptece do 20,00 potem szybciutko ułozyc dzieci do snu przyjdzie moj szwagier a my idziemy na urodziny kumpeli.Dobrze ze maz ma urlop to dzieci przynajmniej jednego z rodziców widza. Czy u was tez takie szalenstwo na koniec roku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM! WESOŁEGO PO SWIETACH- bo widze ze nie dla kazdego swieta były miłe. A tuz o krok nowy lepszy rok- ja w to nadal wierze!!! Diphergan to ja bym raczej na kaszel podała a nie na katar i lek nie jest taki starszny jesli podaje sie go krótko i we własciwych dawkach. Jezeli sama go sobie nie wymysliła tylko lekarz zapisał to jeszcze pal licho - gorzej jak jej zostało po ostatniej chorobie i teraz bez przepisu lekarza go podaje. Karola a po co ty sie kobieto pomaranczom produkujesz niech sie zwieksza populacja dzieki błogiej nieswiadomosci.A co do kolezanki to mam nadzieje ze to ciaza i nie blizniacza. Jak sie bedzie oszczedzac i ma pomoc w domu to badzmy dobrej mysli ze wszystko sie ułozy. U mnie sajgon latam jak z piorem bo mam gosci ze szwajcarii od tygodnia i niby sa u swoich ale kazda wolna chwile spedzamy razem na rozrywkach poniewaz nie widzielismy sie od 2 lat gdzie w miedzyczasie obie urodziłysmy córki.Nasze mamy ledwo zyja ale sa pełne poswiecenia dla naszej przyjzani a ja czuje sie jak jaskółka która co 2 dzien podrzuca gdzies swoje potomstwo. Nie narzekam bo tyle co teraz sie rozerwe to moje kolejne atrakcje dopiero w wakacje. Z ciekawostek to byłsmy na nartach w Białce Tatrzanskiej i było cudnie mróz snieg , zero ludzi i wszystkie działajace wyciagi.Zaliczylismy takze termy w ramach wygrzania sie po nartach i zwiedziałm wszystkie 3 dyskoteki nowootwarte w naszym miescie i stwierdzam ze chyba jestem za stara na taka rozrywke ale ci ludzie którzy tam byli sa zdecydowanie za młodzi za bardzo pijani i za duzo pala- nie wnikam skad ich stac na to wszystko. Majeczka tez nie mowi zbyt wiele wazy tez max w ubraniu 10kg i ciuchy nosi na 80/86 w zaleznosci od firmy za to jest za bystra na swoj wiek i za cwana trzeba bardzo na nia uwazac np. ostatnio zdegustowała bombke choinkowa i zdecydowanie nie była w jej guscie smakowym spija wszystko ze stołów a z pozytywów sama sobie ubiera buty i sama sie rozbiera po przyjsciu do domu oraz sama je zupe siedzac z nami przy stole. Ide sie kapac bo mnie poszczykło i musze rozgrzac kark a jutro znowu ciezki dzien rano włoski potem praca w szpitalu wprawdzie tylko 1,5 h ale sam dojazd do zakopca jutro bedzie graniczył z cudem a od 14,00 musze juz byc w aptece do 20,00 potem szybciutko ułozyc dzieci do snu przyjdzie moj szwagier a my idziemy na urodziny kumpeli.Dobrze ze maz ma urlop to dzieci przynajmniej jednego z rodziców widza. Czy u was tez takie szalenstwo na koniec roku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peletka ech zazdroszcze ci tych rozywek .......jak sie domyslasz my raczej nie mozemy nawet lodowki kupic spokon\jnie bo jak wracamy to sajgon , amoja matula po piwku :( strach malego zostawic, a u nas stagnacja, i spokoj, czyli szara rzeczywistosc:( podziwiam twoj zapal nasz tez juz przy stole je :) tylko rosolu mu nie daje (najgorzej sie spiera) no a my musimy kupic chyba 2 telewizor niestety , maly juz rzadzi, nie da sobie bajek wlaczyc, i chyba dvd pojdzie w ruch, chociaz juz poszlo ostatnio maly ciagnal go za kabel jak psa na smyczy po podlodze , no a potem poskakal po nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka jej zostało i teraz przy każdym kichnięciu to podaje...3 razy po 2,5 ml.... zizusia współczuje, najgorzej jak tak na własnej matce polegac nie można... ..a mały widze że rządzi u was na maksa...nasz to tylko zeby reklamy mu włączyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta, święta i po świętach... Tata odebrał dzisiaj wyniki hist-pat i nie jest dobrze bo to rak i do tego chyba nieoperacyjny, ale to okaże się, jesli wogóle zdecyduje sie wybrać do onkologa bo na razie szkoda gadać:-( Wczoraj wizyta teściów, jakos przetrwałam, a ciężko było mi gryźć się tyle razy w język!!! Dzis M wrócił z pracy jak zwykle zdenerwowany, jakby wogóle nie odpoczywał przez ostatnie 4 dni:-( A ja znowu sobie marze o jeszcze jednym bobasku:-) Własnie dowiedziałam się, że koleżanka po IVF własnie zaszła w kolejną ciąże naturalnie, jej córeczka ma dopiero 7 miesięcy, a ona wogole ciąży nie brała pod uwage i luzik...a tu taki szok!!! Cieszą się oboje jak wariaci:-) A ja to jestem rozważna do bólu i nieromantyczna chyba ;-) i mnie wyłączenie głowy w tej kwesti nie grozi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta, święta i po świętach... Tata odebrał dzisiaj wyniki hist-pat i nie jest dobrze bo to rak i do tego chyba nieoperacyjny, ale to okaże się, jesli wogóle zdecyduje sie wybrać do onkologa bo na razie szkoda gadać:-( Wczoraj wizyta teściów, jakos przetrwałam, a ciężko było mi gryźć się tyle razy w język!!! Dzis M wrócił z pracy jak zwykle zdenerwowany, jakby wogóle nie odpoczywał przez ostatnie 4 dni:-( A ja znowu sobie marze o jeszcze jednym bobasku:-) Własnie dowiedziałam się, że koleżanka po IVF własnie zaszła w kolejną ciąże naturalnie, jej córeczka ma dopiero 7 miesięcy, a ona wogole ciąży nie brała pod uwage i luzik...a tu taki szok!!! Cieszą się oboje jak wariaci:-) A ja to jestem rozważna do bólu i nieromantyczna chyba ;-) i mnie wyłączenie głowy w tej kwesti nie grozi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diphergan, to nie jest zły lek o ile używa sie go mądrze!!! Niby powyżej 2 roku życia, ale wiem że często lekarza dają go wcześniej... Jest to silny lek p/alergiczny z komponentą p/kaszlową, więc na katar to tylko sienny czy typowo alergiczny ma sens go dawać... A tak to ma 1000 działań nieporządanych... Ja go lubię jak mam silny astmatyczny kaszel, ale tylko na noc, bo daje bardzo dużą senność i splątnie. Ostatnio przypisałam go narzeczonej mego brata, bo miała zapalenie oskrzeli z bardzo silnym duszącym, suchym kaszlem i... po zwykłej dawce dla dorosłego spała 2 dni :P :P :P :P Dosłownie brat nie mógł jej dobudzić :P :P :P Akinom, po in vitro to chyba dość często tak sie zdarza, bo główna przyczyna niepłodności małżeńskiej to stres i blokada psychichiczna... Też mam ze 3 koleżanki co w ciągu kilku miesięcy zaszły naturalnie w ciążę... i choć zaskoczone, zdziwone jakby to sie stało witropylnie :P to szczęśliwe że hej :) :) :) :) Dziś właśnie przyjeżdza do białego moja kuzynka- jest po 4 próbach in vitro- niestety nieskutecznych, no i dziś mają wizyte w Klinice Naprotechnologii czy jakoś tam- naturalne metody zajścia w ciążę- ponoć szukają przyczyny, leczą, modlą sie i działają do skutku... Niby skutecznośc mają większą niż przy IVF... pod warunkiem, że para jest teoretycznie zdrowa, a cała przeszkoda to blokada psychiczna... mam nadzieję że im się uda wreszcie!!! Bo to super ludzie... są jakieś 9-10 lat po ślubie ... starają sie na poważnie od dobrych 5 lat... A ja każdą wolną sekundę spędzam nad książeczką, co se kupiłam od Mikołaja i niestety dziś mi się skończy :( :( :( Czyli jak zwykle- 2 góra 3 wieczory o ile mam choć kilka minut dziennie na lekturę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia no tak miaam na myśli zwrot podatku:P:P Karola dzięki za odp:) no waśnie dziwi mnie to że przez miesiąc wszytko b yo super po tym mleko a teraz zawsze coś, kupki robią się znowu zielona, ale tym sie już nie martwię, wczoraz zapomniaam dać dicoflor i dzisiaj znowu śluz w kupce:p ja oszaleję, chyba faktyucznie przestanę się tym przejmować:P tylko od kilku dni mody jakiś rozdrażniony jest, albo ma takie humorek:P no i niby powinnam sie cieszyć bo cos dużo ostatnio śpi, alke jeszcze tydzień temu wystarczay mu 3 drzeemki po ok 1,5 h a teraz nie doś ze w nocy śpi od 19 do 7 to w dzień godzinę pobawi się i idzie spać na przynajmniej 1,5 h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia no tak miaam na myśli zwrot podatku:P:P Karola dzięki za odp:) no waśnie dziwi mnie to że przez miesiąc wszytko b yo super po tym mleko a teraz zawsze coś, kupki robią się znowu zielona, ale tym sie już nie martwię, wczoraz zapomniaam dać dicoflor i dzisiaj znowu śluz w kupce:p ja oszaleję, chyba faktyucznie przestanę się tym przejmować:P tylko od kilku dni mody jakiś rozdrażniony jest, albo ma takie humorek:P no i niby powinnam sie cieszyć bo cos dużo ostatnio śpi, alke jeszcze tydzień temu wystarczay mu 3 drzeemki po ok 1,5 h a teraz nie doś ze w nocy śpi od 19 do 7 to w dzień godzinę pobawi się i idzie spać na przynajmniej 1,5 h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola tylko że ona dostała ten lek na wymioty, bo mały ma chorobe lokomocyjną i lekarka kazał tylko wtedy gdy maja gdzieś jechac mu to podawac zeby przespał droge... A bratowej sie tak ten lek spodobał że daje małemu na zwykły niegroźny kaszel, teraz już podaje go ponad tydzien i cieszy się bo mały lewdo wstanie to znowu idzie spać i śpi 4 godz albo i więcej...i normalnie juz sie to dziecko przewraca bo takie senne i zmęczone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wogóle sie dziś nie wyspałam, może snu zaliczyłam z 3,5 godz góra 4.....chodze słaba, zła i wogóle nie wiem jaka...poczekam jak małego zaniose spać to i sama sie kimne... Zapomniałam jeszcze o kilku słowach które mój syn już potrafi...mówi jeszcze jajo, jaja, bach(jak sie przewróci), unku(na cukier) , ogi(na ogórki)`, idź, ześć(zejdź), bawo(brawo) i pewnie coś tam jeszcze by sie znalazło wiec chyba tak źle z nim nie jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wogóle sie dziś nie wyspałam, może snu zaliczyłam z 3,5 godz góra 4.....chodze słaba, zła i wogóle nie wiem jaka...poczekam jak małego zaniose spać to i sama sie kimne... Zapomniałam jeszcze o kilku słowach które mój syn już potrafi...mówi jeszcze jajo, jaja, bach(jak sie przewróci), unku(na cukier) , ogi(na ogórki)`, idź, ześć(zejdź), bawo(brawo) i pewnie coś tam jeszcze by sie znalazło wiec chyba tak źle z nim nie jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezą masz bratową czarna:P:P rozumiem żeby przed dugą podróżą dawać taki syrop ale tak na codzień?!! ja tez niewyspana, nocowaam dzisiaj u tesciów bo mąż wyjecha po świnie:P:P:P prawie na drugi koniec Polski:P:P no i Karola spaą ze szwagierką a ja na maym óżeczku dziecięcym z mlodym, który od 11 do 1 się wiercil:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos mówienia, u nas tez słabiutko, najlepiej wychodzi: mama i tata, a poza tym to : papa, odź (chodź), bach, ma (masz albo daj), am, baba, ciocia, dzieci, cieść (cześć), a do "kompozycji" Nat to jeszcze lata świetlne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×