Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Zizusia odezwij sie co z Tobą...Mam nadzieje ze przeszło i że to nic groźnego:) Czytałam własnie topik o bezstresowym wychowaniu, jest teraz na tapecie wiec sobie poczytajcie. Swoja drogą tez tez znam takich co wychowują bezstresowo, dziewczynka ma 8 lat a zero przystosowania do życia w społeczeństwie. Ludzie którzy pozwalaja dziecku na wszystko to dla mnie skończeni idioci:( A za swojego starszaka musze sie tez zabrac bo tez juz powoli wchodzi nam na głowe. Wczoraj zamknęłam go w pokoju, wył z 15 minut ale pózniej juz był o niebo lepszy. Wiec coś ta kara pomogła:) Szkoda mi go czasem, ale jak takie jazdy urządza to juz nie wiem co robic, to go zaniosłam do swojego łózka i niech wyje. Najgorsze to to jego pisczeznie, piskiem wymusza wszystko, dosłownie wszystko... Ale ja mu to z głowy wybije:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna znam te nyki i piski bo moja uparciucha robi dokladnie to samo co doprowadza mnie i m do szalu poprostu. Ja sie przyznam do tego ze sa dni takie ze Dagmarka dostaje na dupe i to kilka razy na dzien a czasami zdazaja sie dni i bez klapsa. Wczoraj to dostala dopiero bo juz z nia nie wyrabiam, porostu ta moja chyba oszalala bo Kingusie ugryzla wszystkie palce. wsadzila sobie do buzi chyba cala jej dlon i ugryzla, a mala krzyczala jakby ja ze skory obdzierano wiec juz niweyrobilam i wlalam pozadnie. Nie jestem z siebie dumna ze tak postepuje i moj m takze bo jeszcze bedac w ciazy i z Dagmarka mielismy plan nie bic naszych dzieci ale ona jest poprostu niemozliwa chwilami. Teraz ma etap wycia i piszczenia o wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wy nadal sie opalacie:p U nas leje jak diabli, pogoda do dupy normalnie wiec ja siedze w domu. Kuba z tatusiem do babci pojechali, Lenka wkońcu mi znowu zasneła bo wczesniej tylko godzinke spała, oj cos z nią nie tak bo od dwóch dni jakaś nie swoja jest:(:(:( Klaudia no niestety czasem założenia są inne a wszystko w praktyce wychodzi. Tez smiać mi sie chce z tych co jeszcze nawet nie urodziły a twierdza że dziecko bedą np bezstresowo wychowywać, bedą robic tak czy inaczej. Oj nie zawsze wychodzi tak jakbysmy chcieli i my już o tym wiemy dokładnie:) A ja obiad mam od wczoraj, zaraz tylko pranie jeszcze wstawie i dzis roboty nie mam:) Tylko dzieci bawić:p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kika dzięki za pamieć, na stażu jest suuper, moja szefowa chwalila mnie że szybko pojmuje co i jak, a i starać się muszę wszystko zapamiętać, bo 20 sierpnia zostawiają mnie z jej teściem na tydzień więc ona 10lat opanowuje wszytskie materiały budowlane a ja muszę w 1-1,5 miesiąca, chociaż jako tako żeby sklep dobrze prosperował Program w kompie też już powoli załapałam, wiec jest git. A i miła niespodzianka, bo byłąm na "castingu" w sprawie pracy, i pan zaproponował mi prace za kilka m-cy w innym regionie bo nowy sklep otwierają, nic specjalnego, ale umowa o prace i cały etat, a teraz mi proponował 3/4 ale nie zostawie stażu, bo tu mi sie podoba... I co?? ja tu o drugim dziecku myśle a tu lipa chyba z rok bedzie trzeba poczekać, ale jestem zła, bo 4 lata różnicy to dużo u dzieci, mam porównanie z siostrzenicą, ciągle sie kłócą biją, wczoraj go tak popchnęła w wannie że sie przewrócił i uderzył w rękę aż nie wytrzymałam i nakrzyczałąm na nią.... bo on ją chlapał wodą to ona mu oddała siłą. To prawda że im dziecko starsze tym mniej się pragnie dla niego rodzeństwa, jak synuś się urodził, (a i nawet miesiąc temu) to pragnęłam mieć kolejne dzieciątko a teraz nie czuję aż takiej potrzeby posiadania, myśle raczej w ten sposób, że przydałoby się rodzeństwo dla synka, choć nie mam już ochoty znów to wszytsko przechodzić, ale hormony i tak zrobią swoje :) ah co ma być to będzie Chyba, że coś sprytnie wymyśle z zatrudnieniem to zaatakuje M max w październiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej paulinek to super:) czarna-to raczej nie plecy, dzis do poludnia bylo ok, ale dostalam atak ze po sasiadke dzwonilam, to jest mega ucisk na klatke piersiowa przy oddychaniu, az lzy leza, potem nerwowka, i dojscie do siebie, przed chwila tez mialam atak, ale nie jechalam nigdzie, skoro juz niby wiem co to, ale boje sie ze to moze byc co innego, jutro chyba pojde do lekarza do osrodka,ale to dziadek:( bo moja na urlopie, straszne to jest jak nie mozna zlapac tchu, a aserce wali jak oszalale, ale sasiadka mi powiedziala, ze to moze byc na tle nerwowowym, nie wiem moze to nerwica( dziewczyny jakie ja mialam dziecinstwo to moj M ne moze do dzis uwierzyc, doslownie z wszystkimi dzis obecnymi zjawiskami definiujacymi patologie:(), wiec moze teraz wychodzi wszystko na wierzch pogoda straszna prania mam tyle ze jak puszcze pralke to chyba sie przegrzeje, nie wiem czy w 6 praniach wyrobie, ale najgorsze jest to ze nie potrafie usiedziec:( a co zrobie to sie zle czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kilka hurtowi do obskoczenia jeszcze, bo mam pomysł na podreperowanie budżetu, tylko towaru dobrego na razie znaleźć nie mogę, najbardziej pasował by mi Wrocław, bo jeźdźić do Łodzi, Krakowa czy Warszawy to za daleko. a i mamy taki problem bo mieszaknie mamy 17km od przedszkola a M prace 40km i przydało by nam sie mieszkac tu gdzie staż i przedszkole (wtedy M miałby tylko 20km) a my na miejscu, ale ceny mieszkań kosmiczne, choć to wieś, a i praca nasza jest jaka jest.....czyli niepewna/niestała co do metod wychowaczych za bezstresowym nie jestem, bo dziecko nie wie co mozna a czego nie, skoro bez stresu chowane, czyli robi co chce, ja stawiam na wychowanie bez bicia, choć nie zawsze się do tego stosuje, zdarzyło mi sie uderzyć synka z 3-4 razy i wiem ze to moja wina, bo byłam zdesperowana i to ja miałam problem ze swoimi emocjami, bo nie potrafiłam sobie z synusiem poradzić... dlatego popieram akinom, ja lubie te metody superniani, zdarzyło mi się uderzyć, wiem ze takie podejście jest złe ale pracuje nad sobą i teraz w czasie histerii itp zaprowadzam synka na łóżko żeby się wypłakał i mówię mu że jak sie uspokoi to żeby przyszedł do mnie to porozmawiamy.... no to macie co czytać... pozdrawiam i na weekend moze zawitam bo w tyg to ciezko znależć czas na neta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek fajnie ze robótka ci sie podoba:)Oby tak dalej:):) Zizusia a ty jedz sie przebadac gdzies bo to nie wiadomo co moze być. Stelka i co dzwonili??????????? A reszta chyba sie na forum pogniewała bo sie nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek a co byś sprzedawała bo szukam inspiracji;-) Odezwę się później bo Szymuś marudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) wpdłam zobaczyć co u Was... i widzę że samo życie.. moja Laura też nieznośna, ale dopatrzyłam się że jej się przebijają piątki i przez to bardziej męcząca.. a z tymi klapsami.. niestety Laura dostała ze 3-4 razy, jak zrobiła coś Alanowi :( ale staram się jej tłumaczyć że tak nie wolno, po takim incydencie też ją przeprosiłam i powiedziałam że zrobiłam źle.. niestety ciężko jest czasem utrzymać nerwy na wodzy..ale jak już się dziecko bije, to już lipa, bo uczymy je że takie zachowania są ok... Paulinek piszesz o stażu.. a nie lepiej sobie to odpuścić a iść do normalnej pracy...chyba trochę szkoda czasu.... ale to moja opinia :) a ja za tydzień wracam do pracy.. trochę jestem zestresowana no ale jakoś chyba dam radę... Stelka a Ty jak tam??? Jak Tomek i Karolinka? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban no nareszcie sie odezwałaś :) co tak szybko do pracy wracasz??:P a dzieci z kim zostaną??? u nas Karola tez głownie dostaje klapsa jak cos Tomkowi zrobi, a raz to mu zrobiła taka dziurkę na czole drzwiczkami że miesiąc schodzila, no a teraz maz zrzucił obrazek na Tomka i ma dziare z drugiej strony przez czoło i na policzek:P ach ten mój biedny Tomus:P:P:P:P ale tak oczywiście tłumaczymy Karoli ile wlezie, ale np jak jedziemy do teściów i tam ma dwoje kuzynów jednego Pawełka w wieku 3 lat i ten j a notorycznie bije itp a rodzice nie reagują tylko pogrożą paluszkiem i koniec kary a ja się wściekam owszem Karola czasem zaczepi ale to już jest reakcja na to że Pawełek zaczął.......onie uwązaja że Karola ze swoim charakterem prowokuje i zaczyna, ale zawyczaj ja z nimi siedze i wiem, ale tłumacz to rodzicom.....no i kiedyś się wkurzyłam i nakrzyczałam na Pawełka ale co nic to nie dało...a rodzice pełnba olewka. i nie dzwonili bo.mam za wysokie kwalifikacje!!!! ach ja sie wykończę:P ale czekam cierpliwie bo gdzieś jest moja wymarzona praca, ja ciagle wierze że moge pogodzić dzieci i dom, nie chce do domu wracac żeby 2h z dziećmi się pobawić i do spania a rano wychodzić jak spia, dlatego czekam:) nie spieszy mi sie tym bardziej że m wyjeżdża prawdopodobnie we wrzesniu więc jak bym pracowała ja tez to było by cięzko logistycznie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach Twój Alanek jeszce trochę i roczek??? pewnie juz chodzi?? mój ja by miała warunki to by tez śmigał, ale póki co to staram sie aby raczkował, bo myslę że za wczesnie na chodzenie, ale do roczku na pewno będzie chodził:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja też się melduję. Wczoraj miałam dołek, dodatkowo Wiki dawała popalić. Dwa razy za karę sama siedziała w pokoju. Ja nadal sama w domu, mimo, że M rzucił tiry. Teraz ma szkolenia do nowej pracy, która zacznie we wrześniu, a jak ma chwilę to idzie do dorywczej pracy. Wraca jak już śpimy. Pogoda deszczowa. Siedzimy w domu. Zizusia ---> idź do lekarza bo to nie żarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa miałam napisac niusa:):) 16 sierpnia na tydzień leca do dublina i to SAMA!!!!!!!!!!! juz nie moge sie doczekać, jade do mojej przyjacióki z liceum i oczywiście na zakupy ciuchowe dla dzieci i siebie, kurcze mam taka długa listę ze nie wiem czy nie przekroczę bagażu wagowo:P:P:P:P:P miałam leciec we wrzesniu ale m chyba wyjedzie wiec lece teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek---> to super, ze na stażu Ci się podoba:D, najgorzej jest chodzić do pracy której się nie znosi:P, Stelka---> fajnie Ci z tym wyjazdem:D, odpoczniesz sobie, tak piszecie o 5 (zębach), ja jakiś czas temu dopiero się dopatrzyłam, że Ola ma dolne 5 i to juz całkowicie wyrośnięte:P, kompletnie bezobjawowo to przeszło, no i wcięło mi resztę......no nic do pracy wracam, miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia- jak czytam co się z Tobą dzieje to aż mnie ciarki przechodzą , idź Ty do lekarza, jakiegokolwiek, męczysz się okropnie a może coś poradzi . Koliban- no nareszcie :) fajnie że się odezwałaś :) a gdzie Ty pracujesz jeśli to nie tajemnica :P no i właśnie co z Alankiem będzie ? Stelka- to ładnie poszalejesz :P:P:P spuścić kobitkę ze smyczy to nie wiadomo co narozrabia ;) My mamy podobną sytuację z siostrzeńcem, aż brak słów , nie zostawiamy Zuzy z nim samej , bo wszystkiego można się po nim spodziewać, ja to się boję że któregoś dnia to weźmie nuż i ją dźgnie, na wszystko mu pozwalali, wszystko wymuszał wrzaskiem, to teraz mają, mówiliśmy że jeszcze oni będą płakać i tak już jest . Czarna - dajesz radę ? Żurkowa- co z przeprowadzką ? Liczę że się pochwalisz efektem swojej pracy:P , z tego co opisywałaś to wychodziło że mamy podobny gust, więc może coś od gapię jak pozwolisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dzieci śpią, porządek jako taki więc moge coś więcej napisać:) Zizusia hmm może faktycznie nerwica, moja teściowa ma i czasami ma takie napady ale nie az takie gwałtowne i nie tak często?? a masz powód do tej nerwicy ?? może spróbuj jakis kropelek ziołowych na nerwice nie zaszkodzą a może pomogą? szkoda że Karoli nie ma:( Czarna no właśnie mamy nie ma i na neta nie masz już czasu co??:P:P:P:P:P jak znajdziesz chw9ile to napisz jak sobie radzisz?? Żurkowa no właśnie jak tam przeprowadzka, mam nadzieje że sie pochwalisz!!!!!!!!!!!!!!!serio!!jestem bardzo ciekawa:) Koliban kochana Ty zanim wrócisz do pracy to napisz co tam u Was? a nie mnie sie pytasz:P:P Tomek cudowne dziecko, karola to diabełek:P a tak serio to jestem w szoku jak ten mój synek wszytko toleruje i zarówno w zachowaniu swojej siostry, chociaz ostatnio jak mu cos zabierze to potrafi ja uderzyć:P:Ppo swojemu:P:p no i wcina wszytko co mu dam i na razie spoko:) wczoraj zjadło mu sie mielonego i jak sie później okazało to bardzo przyprawionego i nic:) muszę go przyzwyczajać bo za miesiąc do żłobka idze i nie będzie zmiłuj sie:) no i muszę przyznać że mając dwójkę dzieci wysypiam sie jak nigdy dotąd:P:P:P dzieci w nocy spią super, chyba od września zostawimy je same w pokoju a pójdziemy spać w końcu do naszej sypialni, synek śpi do 8.30 i mam nadzieję że mu tak zostanie bo idzie jesień i ja lubie pospać:P aa i ubaw z karoli miałam nad ranem....bo przyszła do mnie i myslałamn że sie juz obudziła a ona przez sen woął "peppa....włącz peppę" :P:P:P:P oczywiście chodzi o bajkę świnkę peppę:P:P ale miałam ubaw:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj radze radze sobie oby tak dalej:p:p Potomki moje spały do 9( lenka nad ranem od wpół do 6 sobie godzinna przerwe zrobiła, ale mniejsza z tym) takze sie wyspalismy. Teraz tez Lenka mi spała prawie 2 godziny, obudziła sie i leży dla odmiany na kanapie:) Kuba w maire dzis sie zachowuje, jak cos nie tak to go strasze ze pójdzie do swojego łózka i bedzie musiał spac i jakos mu nerwy przechodza. Chata posprzatana i czas na necik też jest, bo jak była mama to ciagle gadałyśmy o dupie marynie i czasem nawet nie miałam kiedy na neta wejsc a teraz i na to sie czas znajdzie:):) Koliban własnie napisz wiecej co u ciebie. Ja sie zastanawiam co zrobic czy isc na wychowawczy czy wracac do pracy, ale bedzie ciezko bo mama nie wiem czy by dała rade z dwójka no i wogóle cały dzien poza domem to nie bardzo jak dla matki dwójki małych dzieci... Och te nasze roboty.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka fajnie masz z tym wyjazdem:p:p:p No i nie trzeba było sie tyle uczyc to byś robote miała:p:p:p:p:p:p:p:p:p:p Nie tak na poważnie to ta praca to dla mnie teraz stres bedzie bo naprawde pojecia nie mam co zrobić. Fakt weekendy wolne ale od poniedz do piatku zapieprzac do rana do wieczora mi sie nie usmiecha, szkoda mi tych moich maludów bo prawie by mnie nie widzieli:(:( Justa fajnie że wam zeby tak bezobjawowo wychodzą u nas to normalnie masakra z nimi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna----> no to świetnie, że sobie radzisz:D Co do pracy to przy dwójce też bym się zastanawiała, bo nie dość, że po pracy mało czasu to jeszcze go na dwójkę podzielić trzeba... Pół etatu tak jak Stelka kombinuje to chyba byłoby ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa cały ale jak to sie mówi praca za rogiem czyli odpadają dojazdy i od 7 do 15:) ale chyba nierealne:P i dlatego mi sie nie spieszy z robota:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka---> no to coś mi się pomyliło, myślałam, że Ty tak "wybrzydzasz":P, bo na pół etatu szukasz:), ale do 15 to spoko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na pół etatu to nie da rady bo jakbym połowe mojej wypłaty dostała bez premi bo przez pół miesiaca watpie czy udałoby sie wyrobic i odliczyła dojazdy(a mam ponad 30 km) to niewiele wiecej by zostało niz to co dostałabym bedac na wychowawczym:p:p:p Wiec pracowac dla samej rozrywki to nie opłaca sie, choć czasem kontakt z ludźmi by sie przydał:p:p ,,,,,,, No ale angażowac mame po to żebym mogła sie do pracy z domu wyrwac to mija sie z celem. A wogóle to nawet watpie czy dyrektor by sie u mnie zgodził żebym na pół etatu poszła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie też marzy praca do 15 góra do 16 a u nas zamykamy prze 18 i najwczesniej o 18.30 w domu(przy dobrych wiatrach:p:p:p Tak że na kapiel Lenki ledwo co bym czasem zdąrzyła .........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna no właśnie porażka taka praca tym bardziej że dzieci takie małe i potrzebują naszej uwagi itp...jak bym nie musiała to bym, nie wracała do takiej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka mus nie mus ale pieniadze by sie przydały, zwłaszcza teraz jak sie budujemy... Ale stwierdziłam ostatnio ze nic na siłe i zobaczymy jeszcze troche czasu zostało ale naprawde tragedia z tą praca...dodam ze wyjechac z domu bym musiał przed 8 rano wiec dziecia pewnie by jeszce spały.:(:(:( Lenka widziałaby mnie jakies pól godziny dziennie bo po 19 to ona juz spi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna ---> to faktycznie bez sensu, ja bym nie wracała. A jaki dom stawicie? Z poddaszem czy parterowy? stelka ---> ale się uśmiałam z tą peppą, bo u nas w koło ta bajka, ja juz mam jej dość!!! Ile można słuchać: to ja świnka peppa, a to moj brat jacek (albo dżordż :p), to moja mama świnka i tata świnka bla bla...koszmar jakiś. Myślałam, że to tylko u nas taka jazda z tą bajką :p Cały dzien peppa i peppa. Ale teraz zmieniam nawyki na "Bolek i Lolek" oraz "Reksio", był już "Miś Uszatek"ale małe zainteresowanie. Od wczoraj na topie "Sali Mali". Ze śmiesznych: wczoraj byliśmy u teściowej i ona pyta Wiktorię: co ci zrobić do picia? a Wiki: kawę :D A może Żurkowa w trakcie przeprowadzki? Cyna ---> odezwij się co tam u Ciebie Kareczki też dawno nie było Kika ---> jak się jeździ nowym autem? a w ogóle co to za model?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna no widzisz jak się chce mieszkać to i poświęcenia muszą być:P ja właśnie dlatego nie chciałam się budować teraz kiedy dzieci małe bo same wyrzeczenia by były a tak mogę posiedzieć w domku a do pracy wrócić jak sie coś fajnego trafi:) a tak serio to faktycznie porazka, a może 3/4 etatu i wiesz do tego godzina wolna na karmienie i może tak jakos bedzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia - odezwij się bo się martwię ... Elunia - jak na razie samochód sprawuje się super, niby nic nie trzeba przy nim robić , wszystko hula, ale M stwierdził że lepiej od razu zrobi rozrząd bo w sumie to nigdy nie wiadomo ile tak naprawdę ma przejechane i póki jeszcze stary jest , bo u nas samochód musi być. Młodziutki juz nie jest bo ma 7 lat ale wygląda na bardzo zadbany . A co do modelu to Lancia Lybra, jak mi w tamtym roku M ją pokazała to mi się nie podobała, szczególnie ten przód i kojarzyła mi się tylko z samochodami rządowymi , ale teraz jestem nią zachwycona, tak na żywo robi wrażenie :) tylko ja to jako pasażer nią jeżdżę bo się jeszcze prawka nie dorobiłam :P Jak znajdę link z ogłoszenia z fotkami to się pochwalę :P:P:P No i tak się teraz nim cieszymy bo to jest ponoć tak , ze człowiek dwa razy cieszy się z samochodu : jak go kupuje i jak go sprzedaje :P Mnie głowa boli od rana , chyba coś z ciśnieniem jest dzisiaj , wiatr u nas wieje ale jest w miarę słonecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello CUD normalnie CUD sie zdarzył!!!!!!!!!!!! Kuba zasnął mi na kolanach, pierwszy chyba raz od 3 tygodni:):):) Normalnie jestem szcześliwa bo wkońcu troche odpoczynku:p:p:p:p Lenka tez spi wiec chwila na necik. Dzisiaj juz troche na szmacie polatałam, chata ogarnieta, 3 okna umyłam, w szafie sobie poukładałam(tzn moje i Leny rzeczy) wiec jak widac nie próżnuje:p:p W nocy jazdy mielismy, Kuba sie nam rozryczał cos ok północy, do 2 w sumie zeszło zanim sie uspokoił, płakał ze go noga boli a to chyba przez komary bo go strasznie pogryzły:( Przed 2 poległ to obudziła sie lenka i pierwszy raz w swoim życiu chciało jej sie potowarzyszyc nocą:p...ale mamusia twarda była i do snu dziecie zagnała:p:p:p:p Elunia dom parterowy, ale narazie tylko dół robic bedziemy, góra bez scianek działowych póki co bo na dole miejsca wystarczy, bedzie kuchnia, salon, dwa pokoje, łazienka, mała garderoba, mała spiżarnia i kotłownia wiec góra tylko awaryjnie podciagnięta bedzie.... Stelka my to narazie i tak sobie zyjemy powiem ci że bez wiekszych ograniczen, póki pieniadze jeszcze na koncie sa to luz. Gorzej pewnie za rok bedzie jak juz wszystko w dom pójdzie, konto sie wyczysci i jeszcze kredyt do spłaty...:( No ale narazie o tym nie mysle, dom sie powoli budowac może a mi źle u mamy nie jest wiec wcale mi sie nie śpiszy z przeprowadzką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×