Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

no ja tez jestem:) Magmal ponoć najgorsze to uczyc cudze dzieci:P:P a tak w ogóle to ja tez nie ukrywam że karoli sie dostanie........fakt nasza wina bo za bardzo ja rozpuscilismy, najpier bo jedynaczka, póxniej bo braciszek był to żeby nie była zazdrosna to sie jej pozwalało a teraz sa skutki tzn były...teraz ogólnie jest bardzo grzeczna i co najwyzej pogroże jej paluszkiem...wystarczy że powiem do n9ej że ja ostrzegam to juz działa...a też uparciuch z niej że szok...co do klapsów to nie uwazam tego za porażkę ani za moja bezsilność....czasami są takie sytacje....a ja nie chcę żeby mna dziecko rządziło:P a jak sie ma dwójke to tez jest inaczej bo musisz podzielic czas na oboje...a jak jedno wyje bo ma humorek (tzn Karola) a Tomek np płacze bo chce spac albo bo Karola płacze to mozna szału dostać:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka jak najbardziej sie z Toba zgadzam i wiem co masz na myśli. Z dwójką juz jest napewno gorzej a te humorki to potrafią nieźle dać w kość... Cały czas sie zastanawiam jak mojemu to utęperować i pojecia nie mam a juz czasem jestem na kresu wytrzymałosci i juz sama nie wiem czy to bunt czy zęby:( mykam spać, dobranoc pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha i wyszło na to, że jak będe miała drugie dziecko to zacznę dawać klapsy;-) A na poważnie to czuję ogromny wewnętrzny sprzeciw wobec tej metody wychowawczej i mam nadzieję, że wytrwam:-) Jutro chyba odwiedzi nas teściowa:-( no ciekawe co będzie... Kika wypróbowałam pastę cukrową na zimno i znowu się pokleiłam a nic nie "wydarłam", chyba nie kumata jestem bo to samo było z tą własnę produkcji...spróbuję jeszcze na ciepło i zobaczymy... Cynka, a Ty chyba pisałaś, że stosowałaś? Jak nakładałaś na zimno czy na ciepło? Idę spać bo Szymuś ostatnio po nocach nie spi, wczoraj od 2-5 miał przerwę, piątki rosną i mu dokuczają:-( Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powróciłam bo jakos odechciało mi sie spac bo własnie sie dowiedziałam ze moja mam wyjeżdza na miesiąc i zostaje ze swoją gromadką sama:(:(:( Juz na samą myśl sie boje i mysle jak dam rade bo jeszcze ta budowa , czasem trzeba cos do żarcia przygotowac..nie no zobaczymy ale chyba ciekawy miesiac mnie czeka. Akinom najwyraźniej jestes cierpliwą osóbką czego ci bardzo zazdroszcze. Jest tu ktoś???????????????????????????????????????????????????//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeszcze raz dobranoc :) Obejrze dr housa i tez sie kłade bo moja królewna nie wiadomo jak długo pośpi:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak wszystkie śpią;-) a ja dzisiaj gryzę ze zmęczenia, położyłam się o 00.20 a o 00.40 obudził się Szymuś i przez godzinę nie mógł zasnąć, potem budził się jeszcze kilka razy a o 5 wstał:-( ledwo żyję i znowu się martwię czy to napewno przez ząbki ma takie problemy ze spaniem:-( Za oknem znowu leje, jakby jesień nadeszła...kicha na całej linii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom- a próbowałaś mu dawać na noc coś przeciwbólowego ? Bo jak to sprawka ząbków to może by pomogło :) U nas szaro buro i zimno... więc znowu zaczniemy narzekać na pogodę :P Idę zrobić sobie kawkę, za chwilę mają przyjechać goście z serwisu Toshiby bo sie okazało że telewizor który kupiliśmy w lutym ma jakąś wadę tzn cała seria telewizorów i mają akcje serwisową :P tez trzeba mieć pecha żeby kupując telewizor raz na 10 lat trafić na taki :P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna- to faktycznie będziesz miała wesoło, pewnie będzie ciężko bo jakby nie było to zawsze duża pomoc a tak zostaniesz ze wszystkim sama ale dasz radę :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Czarna dasz radę:):) ja na codzien sama z dwójka i trzeba im ugotować i na spacer wyjść, najgorsze to powroty bo Karole na siłe do domu trzeba zaciągać, choc ostatnio znalazłam:P:P:P Twoja lenka jeszcze malutka i duzo spi wiec masz lepiej:) a ja dopiero będe miała....jak dobrze pojedzie mąż wyjedzie w połowie września do szwajcari na 6 tyg, a ja staram sie o prace w naszej gminie - trzymajcie kciuki - bo kurcze mimo że na zastępstwo to mam prace 100 m od domu dosłownie i zero kosztów dojazdu blizutko praca od 7 do 15 wiec super, znaja mnie tam więc może, może ale nie zapeszam:P jak dzisiaj nie zadzwonią to lipa:P no i jak bym poszła do pracy mąż w szwajcari to ja bede miała nieźle z rana dzieci do żłobków (każde do innego) i po południu zakupy odbiór dzieci i nie wiem jak to wszytko logistycznie wyjdzie:) Akinom nie wiem czy to zalezy od ilości dzieci, ale Karola jak była sama to miałam cały czas dla niej i mogłam tłumaczyć ile wlezie a teraz nie zawsze mam czas po prostu...a Ty jak bedziesz miała drugie to szymek będzie juz "odchowany" wiec też inaczej.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna ---> to może być wesolo ;) Ja z jednym jak M nie było to ledwo wyrabiałam, bo codziennie na budowę trzeba było jeździć, ciągle coś było nie pomysli, i a to rure rozsadziło, a to przewiercili ścianę aż na zewnątrz i mogło podtopić piwnicę. I jeździj tak z małym dzieckiem co chwila. Akinom opowiedź później o wizycie teściowej i trzymaj się A co do marudzenia to ja myślę, że mogą to być te piątki, bo u nas podobna sutuacja. Momentami to mi się wydaje, że ona z siebie wyjdzie. Non stop paluszki w buzi głęboko. Czasami sama nie wie co chce. Jak jest już naprawdę ciężko to daję nurofen. Są dni, że aż oczy ma popodpuchane. U nas mgła i ogólnie pochmurno. Nareszcie można odpocząć od upału. Ja mam okres i ledwo wstalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana:) Oj dziewczyny ja to wiecie jestem do wygód przyzwyczajona i ciagłej pomocy wiec bedzie ciężko ale cóż, trzeba bedzie dać rade. Stelka a do jakiego działu ta robótka ci sie szykuje????????? Mi sie marzy praca do 15 ale znając swoje szczescie to nic takiego mi sie nie trafi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, jak mnie nie ma to na forum cisza :P Ale wybaczcie, bo nie mam zbytnio kiedy siąść do kompa... teściowa nie ma rutera teraz i tylko na kablu mozna, a mój M jak tylko jesteśmy w domu to siada i obsługuje sprzedaż allegro, bo jak na złość jak nas nie ma to jest ruch że hej :P Na całe szczęście mój brat wiął towar do swojego sklepu i robi wysyłke :) Co do wychowania, to powiem wam, że ja na metodzie proszenia i tłumaczenia przejechałam sie o całości :( Tak postepowałam z Matim, zero kar cielesnych, jedynie to stanie w kącie (w oddzielnym pokoju wydawało mi się za okrutne, bo on się bał jak był mały tego), mówiłam, prosiłam tłumaczyłam... wydawało mi się że to działa.. były też tablice z nalepkami jak był grzeczny ,, czarnymi kropkami jak był niegrzeczny... jak więcej było nalepek to dostawał nagode na koniec tygodnia... skutkowalo do 5 r..z... potem pojawili się koledzy w przedszkolu, odzywki, bunty, traktowanie nas jak kolegów... nie potrafiłam widać zachować granicy pokoleniowej, bo traktowałam go jak równego sobie, któremu mozna wszystko wytłumaczyć... i teraz ponosze tego skutki... :( Nie jestem za tym, żeby bić, ale jak juz dawać karę to ma być ona dolegliwa!!! I to bardzo.... Nie mozna zabronic oglądania TV i dac w zamian gierke do gry.... zabronic jeść lodów a dać ciasteczka by nie marudził... Teraz Mateuszowi zdarza sie dostać ode mnie klapsa, ale wystarczy że powiem że dostanie to już jest jak anioł... niestety czasem inaczej głupawki i wygłupów nie da się zakończyc... :( Wiem też że dużo zalezy od temperamentu dziecka... mój ma charrakter po mnie :P Zdarzyło mi się kilka razy w życiu dostać pasem od taty, i wiem dokładnie za co- uważam że słusznie dostałam i dziwię sie że tylko kilka razy i tak delikatnie :P :P :P Należało mi sie dużo więcej :P Dobra, żegnam was na dobre 3-4 dni bo jedziemy do Mntovy to partnera mojej teściowej- on nie ma netu, więc nie będe się odzywać!!! Życzę poprawy pogody i dobrego nastroju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie karola-fajnie ze wakacje udane i podroz tez milo przebiegla:) kurde---a ja zalapalam cos takiego "zapalenie wlokien miesniowo zebrowych" dwa dni sie meczylam, wydawalo mi sie ze umieram, bnol w klatce piersiowej, nie moglam oddychac, panika i do tego jakies dziwne drgawki, w niedziele pojechalam na pogotowie bo tracilam juz sily z tym oddychaniem niepelnym, no ekg na szczescie dobre, jak mi za to wpitolili zastrzyk z hydro..cos tam,. to spalam na stojaco :Pdwa dni, ale bol minal, troche mnie jeszcze pobolewa, no co do \ metod...mi tez sie zdarza dac klapsa, niesety, ale to juz w krytycznych sytuacjach, do tego maly robi ze mna co chce, do taty czuje respekt, jego no nie uderzy, i go slucha, a ja to obrywam ciagle, i mamy jazdy ze spaniem, ost pozno zasnal w dzien, szalal potem do 1 w nocy, w poniedzialek obudzilismy sie o 11.30 ( ja po tym zastrzyku), juz go nie kladlam do snu w dzien, to padl mi wcvzoraj przed 22, a o 2 w nocy wstak, chcial na pole i ogladac bajke, no i zsanal po 5 :( do 10 znou, jaki ciezki typ ze nie mam slow do tego spania jakis marudny ostatnio pozniej dokoncze bo sie drze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasnal, ale porazka z tymi jego porami spania itd akinom-tak mysle ,o towjej tesciowej, i wydaje mis ie ze kazdy zdrowy na umysle czlowiek wie ze ta pora na wizyty to chyba nie jest odpowiednia, no sa rozne czasem okazje i syt., a tu to albo ona na zlosc wam robi albo jest faktycznie torche nie tego... u nas jest o tyle dobrze ze jak mam jakies zastrzezenia do tesciowej, a roznoczesnie M tez, to on wali jej prosto z mostu i jest ok, nasza sie nie obraza na szczescie, u was to M powinien jakos dac jej do zrozumienie ze postepuje dziwnie, ale skoro on nic nie mowi, to i ona czuje sie pewniej o wlasnie mnie zklulo tak w klatce piersiowej, ze brakuje powietrza czarna- historia z topielcem, makabryczna brrrr ja sie ost zrobilam jakas ospala, nic mi sie nie chce, zero enrgii, pogoda do dupy, albo upaly a teraz ziab straszny, kika- to samochod opic trzeba:P mi tez sie marzy nowy domek---moze kiedys, trzeba wierzyc elunia--ale wiki chyba nie stala w otwartym oknie o zgrozo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna dasz rade:) nie ma innej opcji, teraz ci latwiej ale zobaczysz ze jak trzeba to trzeba, jak u mnie, wiem ze nikt za mnie nie zrobi czegos i tyle, mus to mus :):) ale jesien--------:(wole te upaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:D Karola----> super, ze wakacje udane:) Czarna--->dasz sobie radę na pewno:), na początku pewnie będzie ciężko ale wpadniesz w rytm i będzie ok:D Zizusia---> a cóż to takiego? ta Twoja choroba? co do klapsów to mam nadzieję, że wytrzymam bez..., choć czasem nakrzyczę na Olę, a potem mam wyrzuty sumienia, a ona mówi z płaczem: "teraz Ola płacze":(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia- no to ładnie Cię dopadło a co to w ogóle jest za cholerstwo, skąd się wzięło ? Mnie też tak czasem coś zaboli albo ukłuje między żebrami czy pod piersiami . Trzymaj się i uważaj na siebie :) No przydałoby się opić autko tylko jakoś nie ma kiedy :P A nam zabrali telewizor :( gość nie miał czegoś tam i musiał go wziąć do nich , trzeba wrócić chwilowo do starego :P Zuza śpi już dwie godziny , jak na nią to jakiś cud, pewnie przez pogodę, a ja się najadłam proziaków z masłem i z ogórkami małosolnymi i się ruszyć nie mogę :P:P:P:P Byłam dziś w Urzędzie Pracy do podpisu i znalazłam sobie jakieś kursy z księgowości i z kadr , może się zabiorę za coś , jak juz tak siedzę w domu to może chociaż się podszkolę :P Stelka- trzymam kciuki żeby z pracą wyszło :) Paulinek - a Ty jak na tym stażu ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co to, nie wiem skad, moja doktorka na urlopie, tyle co na pogotowiu mi powiedzieli i tu pytanie do karoli-jesli nie obrazisz sie ze teraz cie nekam na urlopie: mam nadal napady dusznosci, z tepym bolem takim klujacym, normlanie brakuje mi oddechu, znowu mialam atak, czy to na pewno to co powiedzieli na dyzurze? mam jakis syrop przeciwlekowy, bo wpadam w panike i do wc latam, :( kika-eryk sie tez tak poci, troszke i juz mokre wlosy, od malego tak ma, w upaly w nocy 2 razy go przebieralam, wlosy zawsze mokre, ale niby wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie przyszła ani nie zadzwoniła, że nie przyjdzie...wkurzająca ta moja teściowa jest, że niby się obraziła na mnie? Mam ją w nosie, miała zostać w następną sobotę z Małym bo idziemy na wesele i co? mysli, że mi na złość zrobi? czy jej przejdzie? zobaczymy, ale ja coś wykombinuję, żeby pójść a o opiekę nad Szymkiem jej nie poproszę! jestem wkurzona i się zacięłam! Zizusia współczuję:-( Miałam coś jeszcze napisać, ale zapomniałam...aha M jest niby na urlopie, a w firmie cały dzień siedzi, super:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziewczyny, troche sie boje, ciagle czuje ucisk w klatce piersiowej, jakby mi ktos pustaki polozyl, i nie oddycham normalnie juz od 16, ciagle ziewam, a przez nos to jzu w ogole, cos mi blokuje, strasznie mi ciezko jesli to to zapalenie tych wlokien to nie jest to niebezpieczne, ale az takie to ma objawy? buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale napisalam :o tak mialo byc :jesli to jest zapalenie tych wlokien, nie jest to niebezpieczne ale uciazliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia ---> współczuję Ci, ale z czego to się zrobiło? Pierwszy raz o czyms takim słyszę. A okno było zamknięte, nigdy nie zostawiam jej na górze przy otwartym oknie (chyba, że dachowym) ani przy balkonowych drzwiach. Akinom ---> faktycznie wnerwiająca. Może myśli sobie, że przyjdziesz do niej ze schyloną głową prosić o pomoc i dalej będzie robiła co chce, hehe, żarcik taki. Wymyślisz coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nie zadzwonili...ciekawe czy jutro zadzwonia....fajnie by było:) wracając do klapsó to Karola ma racje są rózne dzieci z różnymi charakterami, Karola to taki diabełek wcielony, jak chce to udaje że nie słyszy i moge 100 razy prosic o cos i nici:P uparciuch chyba po mnie:P i łobuz z niej straszny...nie mam wyrzutów co do klapsów bo widzę że odnoszą skutek......a Tomek to aniołek i już:) nie wiem czy to mozliwe ale jak mówię że nie wolno czegos dotykac czy cos robić bo....to on to rozumie i mnie słucha...no nie wiem czy 10 miesieczne niemowlę może być tak kontaktowne??? Karola kochana po raz kolejny piszesz co mi w głowie siedzi:P ja już 2 lata 24h z dziecmi i mam wrażenie że nie potrafie się wysłowić:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka trzymam kciuki:-) Elunia nie mam pojęcia co z dyni... Jak słyszę ten bębniący dech to mnie szlag trafia bo M. na głowie stawał, żeby dostać urlop, a tu nie ma gdzie tyłka ruszyć bo tak leje:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien okropny, mama sie pakuje, bylismy na szybko u fryzjera, później na naszej budowie chwile no i na imieniach szybkch u brata bo Lenka mi cos chora dzisiaj, cały dzien prawie przepłakała, taka piszczaca i jakas nie swoja, normalnie nie poznaje dziecka ale to mam nadzieje ze chwilowe i jej minie:) Ogólnie to dałam jej czopek bo znowu kupy zrobic nie mogła, oby jutro było lepiej bo zostaje na placu boju sama:(:(:(:( Zizusia a moze cos ci w plecach wyskoczyło, mi kiedys jak wypadło cos tam to tez kłopoty z oddychaniem miałam a le pojechałam na masaz i zaraz po nim było lepiej. Zmykam bo tak tylko na chwile wpadłam, jutro skrobne cos wiecej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaludia ja nie jestem... No i zostałam sama na placu boju, jakos to wsszystko bedzie trzeba ogarnąc i tyle. dzis slubny w domu narazie siedzi bo leje jak diabli no i przerwe sobie musiał w budowaniu zrobic:) dzieci spały mi do wpół do 9 teraz Lenka miała problem z zasnieciem ale wkoncu poległa przed chwilą:) Ja latałam od rana na szmacie co by troche ogarnąć wszystko i teraz bede sie relaksowac o ile potomki pozwolą:P A co tu taka cisza???? Pewnie sie opalacie:p:p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×