Jak cos kochasz pusc to wolno, jak wroci jest Twoje ... dla starej ekipy

no Waukegan...nieopodal Chicago...ale ale:D co Ty se myslisz??ze jak wyjade to nie bedzie mnie juz na topiku??niedoczekanie:P:P James wie o kafe, bo jak u niego bylam to czasem korzystalam z jego kompa i wtedy kafe i jazda...

Ahhha :P Noo chyyba ze :P....to rozumiem...przytulilam krówke od razu mi leepiej :D

hehehe...ja zmykam nyny...jutro sie pewnie pojawie...dobranoc i slodkich snow:)

wzajemnie

nutella mniam :D słuchajcie, otwieramy szampana- zdałam prawo :D a zdało niecałe 50% ludzi, najwyższa ocena to 3,5 :P

hej...stwierdzilam, ze musze sobie isc na detox...naczytam sie tu na kafe, o zdradach, klamstwach, oszukiwaniu i leceniu na dwa fronty i potem rodza sie w mojej glowie chore mysli...koniec...musze isc na detox

też tak mam czasem fisiownia, że przez kafe łapie doła

Hej Babole :D

hermia a Ty dzis na pomaranczowo??

O kurde wyszlam jak pamaranczka i do tego pomieszalam cyferki :P

hihihihi:) hej kochane. jak tam sie trzymacie? :)

TWA wciąga jak czarna dziura:D

a ja wlasnie zaczelam sobie wlewac...musze jakos sobie poprawic samopoczucie...jestem piekna, madra i moge miec kazdego:D

Wybila godzina zero :( Trzymajcie za mnie kciuki, bo on na maxa wierzy,ze ja to zdam i nie moge go zawiesc :(

my też w Ciebie wierzymy :)

bo sama kiedys to przezywalam i jeszcze pamietam ten bol. coci jak cie czytam to tak jakbym czytala sama siebie

coci - powodzonka:D

porazkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Zawiidlam siebie i P Ale bylo za malo czasu :( P stwierdzil,ze i tak jest ze mnie dumny,ze tyle mi sie dualo zrobic w tak krotkim czasie :P nie wiem czy sciemnial czy nie ale bylo to mile ;) Ehhh jeszcze jest marzec :(

jak byliscie razem to jak czesto on sie odzywal? dziekuje za odpowiedz

pewnie ze mozesz zadac mi pytanie ;) odzywal sie codziennie pisal pelno smsow :) byl tylko jeden jego wybryk kiedy milczsal jeden dzien a tak to cos takiego sie nie zdarzylo nigdy ;) ogolnie to bylo ok 10 smsow dziennie, tylko w ostatnim tygodniu bycia razem to bylo mniej tych smsow ale odzywal sie zawsze :)

a u mnie cisza...rozmawialam z jego mamą, jej chyba bardziej zalezy zebym wrocila niz jemu...powiedziala, ze rozumie mnie i przykro jej ze jest jak jest...ma mi wyslac maila...zobaczymy...ja sie powoli poddaje coci hmmmm przykro mi, a kiedy poprawka?

fisiowna :( nie wiem co mam ci powiedziec, bo sama mam metlik w glowie ostatnio :( U mnie niby ok z P ale jak dla mnie to nawet za bardzo ok :O Uwazam ze nasze rozmowy przestaja byc czysto kolezenskie i to co on mi gada to tez nie jest czysto kolezenskie :O ale to moja subiektywna ocena, moze po prostu nie znam jego podejscia do kolezanek .... Poprawka nie wiem kiedy :( pewnie w marcu, ale mam mega dola, bo od tego zalezy moje byc albo nie byc na tej uczelni :( kurde tyle lat studiow przeszlam i teraz zalwale rok Aira dla Twojej wiadomosci ta super ekonometria opiera sie na statstyce :O

nie rozumiem dziewczyny, jak mozna kogos kochac i jednoczesnie totalnie go ignorowac??czy ja jestem glupia,albo slepa??nawina...

fisiowna mysle,ze nie jestes naiwna, bo to jest zwiazek na odleglosc i ciezko cos wyczuc :O Mam nadzieje,ze jego mama jakos zalagodzi ta sytucje, bo nie mozesz sie tak meczyc :( A ja moge zadac odwrotne pytanie jak P sie chce robic tyle dla mnie skoro mu nie zalezy ?? Do dupy to wszystko :( Dzis sam cale popoludnie mnie zaczepial na gg mimo,ze wiedzial,ze jest u mnie kumapela .... najpierw wysylal linki smieszne,potem kazal mi zmienic opis, a jak zmienilam to chcial od razu gadac a u mnie byla jeszcze kumpela. ... I co ja mam myslec ?? :O

ech nie wiem coci... sama napisalam mu przed chwila, ze albo decydujemy sie na rozstanie albo siadamy i rozmawiamy o sytuacji, szukajac kompromisu...chce myslec pozytywnie ale jak mam to zrobic skoro on mnie ignoruje...ale pewnie odpowiedzi sie nie doczekam

fisiowna to czekaj na odpowiedz nic innego Ci nie pozostaje :O

ale on mi zapewnie nie odpisze... nie rozumiem facetow...tego Twojego juz wogole...chcialabym Ci pomoc, ale sama mam sieczke w glowie...

Ja tez nie rozumiem ... ale coz, mam duzo cierpliwosci tym razem, choc sama nie wiem skad ja biore :P

wiesz coci a ja mam juz dosc...ile mozna byc ignorowanym??ile mozna sie miotac??ile mozna tolerowac takie cos?albo sie kochamy, wspieramy, rozmawiamy o problemach albo sie zegnamy i kazdy idzie swoja droga

Heja Dziewuszyska :d