Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aleee ilpaa

mowil ze kocha, a okradl mnie

Polecane posty

Gość aleee ilpaa

Dziewczyny czy mialyscie taka sytuacje?? Zaraz opowiem, poznalam go przez internet bylo cudownie zamieszkalismy razem, zylo sie ok. ufalismy sobie, ja znalam jego hasla piny itd, a on moje. Po pewnym czasie zauwazylam ze zaczely znikac pieniadze z mojego konta, nieduze kwoty 50-100zl., ale nie przejelam sie tym, az do sylwestra, w dniu wyjazdu powiedzial ze pojdzie do bankomatu wybrac kase i spotkamy sie na stacji, w krakowie wysalal mnie do nieistniejacego sklepu i tez poszedl wybrac kase, pokilku dniach okazalo sie ze z mojego konta zniknela dokladnie taka kwota jaka on wybral, zniknela tez moja karta, a pieniadze zostaly wybrane dokladnie w tych miejscach w ktorych on wybieral obecnie jestem bez pieniedzy, zadluzona, do piatku czekam na zwrot pieniedzy, inaczej ide na policje,a c o najdziwniejsze, on sie wypiera!!! uwaza ze nie wzial mojej karty i nie ukradl mi pieniedzy, ze nie mogl zrobic nic takiego, bo mnie kocha itd. nie rozumiem jak mozna kochasc i wykorzystac tak najblizsza osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsffds
Nie kapuje, po co ludzie podaja sobie piny i hasla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e na pewno był taki jak juz widziałas po drobnych pieniadzach ze cie oszukuje to czego sie spodziewałas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna jakich malo
i jeszcze czeka do piatku.... trzeba bylo isc na policje 2 tyg temu!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie rozumiem jak mozna kochasc i wykorzystac tak najblizsza osobe" to zdanie wskazuje, że jestes totalną naiwniarą i powinnas duzo zarabiac, bo jeszcze wiele takich sytuacji czeka Cie w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleee ilpaa
dzieki za wsparcie nie ma jak solidarnosc kobieca, rzeczywiscie naiwna jestem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
solidarnosc kobieca nakazywałaby walnąć Cie młotkiem w głowe, bo to chyba jedyny sposob, byś zaczęła patrzec na swiat bardziej realistycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna jakich malo
ale z czym my sie mamy solidaryzowac? Mamy Ci wspolczuc? sorry ale juz nie powiem jak glupia trzeba byc zeby nowo poznanemu facetowi podawac pin... poczekaj jeszcze troche moze niedlugo przekona Cie ze to tylko zwidy i sama sobie te pieniadze wyciagnelas, i wyrzucilas karte....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleee ilpaa
zaraz zaraz on nie jest nowo poznany bylismy razem rok, a pieniadze zginely niedawno nasze piny poznalismy jakies dwa miesiace temu, nie robcie ze mnie zupelnej kretynki, chciaz moment jestem zupelna kretynka, pluje sobie w twarz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna jakich malo
mieszkacie ze soba? macie wspolne wydatki? nie widze powodu by dawac facetowi pin bo jest sie juz rok, to wcale nie jest duzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zamierzam solidaryzować sie z głupotą i naiwnościa. Oczekujesz pochwał za to że podałas mu pin po 10 miesiącach a nie po 10 dniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfewrferw
po roku to mój facet i ja dawno już mieliśmy wzajemny dostęp do swoich pieniędzy, on mieszkał u mnie, posługiwał się moją kartą, znał PIN itd tyle że na złodzieja nie trafiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre kobiety są niesamowite :P:P:P tu juz nie chodzi o zaufanie... tylko nie wiem po co dawac komus piny i swoją karte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz na policję
i to jak najszybciej Przy bankomatach są kamery i nie ma problemu z udowodnieniem, że Cie okradł. Znam taki przypadek - facet wpadł przez kamery, bo zapomniał, że one istnieją, tak był zaabsorbowany wyciąganiem cudzej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dała mu karte i piny on jej nic nie ukradł raczej marne szanse wg mnie..... a i jeszcze jedna refleksja - dlaczego nie zareagowałaś kiedy zobaczyłas pierwsze starty, nawet te niewielkie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz na policję
a pytałaś go o te małe kwoty, które wcześniej Ci kradł??? Czy może jeszcze za to dupy mu dawałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfewrferw
Wszyscy tutaj piszecie jakbyście nigdy do czynienia z kontami czy bankomatami nie mieli, jak i nie doświadczyli bliskiej relacji z kimś oraz nie padli ofiarą oszustwa. Tymczasem normalną reakcją jest reakcja autorki tematu: szok. Szok po zostaniu ewidentnie oszukaną przez kogoś z kim na co dzień dobrze się porozumiewało powoduje, że nie ma się jasności co tak naprawdę się stało. Nie dziwię się więc że autorka tematu czuje potrzebę poradzenia się i wygadania, upewnienia do czego tak naprawdę doszło. Nikt z was mi też nie mówi że po roku bycia z partnerem sprawdza pieniądze do których partner miał dostęp czy nie da karty od bankomatu do ręki (a na co dzien bywają różne sytuacje choćby taka że trzeba wybrać z bankomatu pieniądze a właściciel karty akurat nie jest w stanie więc robi to osoba mu bliska), o ile nie ma powodu nic podejrzewać. A rzadko ma powody do podejrzeń, bo to przestępcy są sprytni gdyż nastawieni na dokonanie przestępstwa podczas gdy normalna osoba zajmuje się różnymi rodzajami aktywności i u niej gdzieś na końcu jest obawa że może zostać okradziona przez kogoś z kim jest na co dzień i kogo zna. Po roku to ludzie często ślub biorą skutkujący m.in. wspólnością majątkową a nie tylko powierzają sobie czasem kartę do bankomatu. Autorko tematu, poskładaj fakty, wnioski już znasz. Nie czekaj. Twój man pewnie się w piątek nie odezwie ale można go namierzyć. P.S. Znaz jego adres zameldowania, widziałas kiedyś jego dowód osobisty, poznałaś rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfewrferw
Autorko tematu, to ty jesteś ofiarą i to najpewniej kogoś doświadczonego w takich akcjach i o mentalności oszusta bez sumienia i honoru. Nie daj sobie wkręcić nikomu poczucia winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szok nie trwa dwoch miesiecy. Powinna zareagowac juz na etapie znikania tych \"niedużych\" kwot (nawiasem mówiac 50 czy 100 razy kilka nie nazwalabym nieduża kwotą no ale moze autorka jest milionerka). Nie rozumiem tez dyskusji nad pinami - to ten facet nie mial swoich pieniedzy ze wybierano tylko z jej konta? i najlepsze: \"P.S. Znaz jego adres zameldowania, widziałas kiedyś jego dowód osobisty, poznałaś rodzinę?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Wszyscy tutaj piszecie jakbyście nigdy do czynienia z kontami czy bankomatami nie mieli, jak i nie doświadczyli bliskiej relacji z kimś oraz nie padli ofiarą oszustwa\" raczej Twoja wypowiedź na to wskazuje... A my nigdy nie padlismy ofiarą oszustwa, bo mamy mózg w głowie a nie w dupie i potrafimy ocenić uczciwosc osoby z którą jestesmy... Jak znam życie to po tym gościu pewnie na kilometr było widać, że to krętacz i oszust, tylko autorka to typ \"dziecka we mgle\" które łyka każdą bajeczke i cierpi na permanentną slepote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe jak by facet cię szanował to by nie wyciągał pieniędzy z twojego konta bez twojej zgody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfewrferw
"potrafimy ocenić uczciwość osoby z którą jesteśmy" Oczywiście ;DDDD. Mi się na razie też tak wydaje ;DDDD. "to ten facet nie mial swoich pieniedzy ze wybierano tylko z jej konta A tego nie wiadomo. Jeżeli był sprytnym złodziejem, to zadbał o wzbudzenie zaufania i pewnie budował je przez długi czas. :D P.S. Takich naiwniaków jak wy (czy większość uczciwych ludzi póki się nie sparzą), ufających sobie, którym się wydaje że są bardzo ostrożni - a nie pamiętają swoich błędów które tylko dlatego nie poskutkowały tak jak u autorki tematu, że akurat na przestępcę nie trafili - najłatwiej jest wymanewrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nikomu nie ufam w 100%.. zawsze mam pełną kontrolę nad sytuacją, nawet jesli druga strona tego nie odczuwa... nie daję dostępu do swoich kont nikomu... po prostu nie, bo nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
komiczne "potrafimy ocenić uczciwość osoby z którą jesteśmy" :D, :D, :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfewrferw
komiczne... pomieszkasz z partnerką przez jakiś czas prowadząc wspólne gospodarstwo domowe, to wtedy możemy wrócić do rozmowy, lub gdy się natniesz na pierwszą osobę która od początku będzie miała założenie, o którym ci nie da sygnału, że chce wydostać od ciebie coś konkretnego, i będzie czekać cierpliwie, obserwując i pracując nad tym na razie grzeszysz brakiem wyobraźni i empatii, a przede wszystkim znajomości życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erfewrferw ukułaś sobie jakąś teorie i próbujesz ją przeforsowac za wszelką cene... u mnie to nie jest kwestia zaufania, tylko zasad - nikt nie zna haseł do mych kont, pinów do kart itp... oczywiscie czesto daje kobiecie jakies tam wieksze sumy rzędu kilku tysiecy złotych pieniedzy, bo np odbiera cos do naszego nowego mieszkania... ale to nie są kwoty, których strata doprowadziłaby do czegokolwiek wiecej niz tylko wkurvienie... i potem zadowolenie, że pozbyłem sie suki niewartej zaufania... tak trudno to zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfewrferw
hehe, na siłę nic nie "próbuję", nie żyję dyskusjami forumowymi ale wiem że zobaczysz jak z zasad się rezygnuje gdy wszystkie okoliczności do tego prowadzą, choćby - jest jedno konto na jedną osobę, trzeba z tego konta wziąć pieniądze, ten kto zna PIN jest chory i nie może iść do bankomatu - jak widzisz, komiczne, jest to prosty sylogizm powinieneś też wiedzieć że przestępca tworzy "okoliczności" i jeśli jest to warte zachodu, popracuje sobie nad tym, choćby dziesięć miesięcy na razie teoretyzujesz jak mało doświadczona osoba, no ale takie jest prawo młodych i zapalczywych oraz pracujących na opinię o sobie (chociaż po co ci wirtualna osobowość to nie rozumiem, ale nie muszę) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dała mu karte i pin czyli liczyła sie z tym ze moze wybrac kase z jej konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×