Intersport

jak nie wiesz jak jest naprawdę w innych skl. to sie nie wypowiadaj, na pewno jesteś Kiero albo z Biura! W każdym sklepie jest trochę inaczej. Wiadomo że praca w IS dla nikogo nie jest szczytem marzeń! Praca to Praca ale każdy chce żeby się w miare dobrej atmosferze pracowało... A nie wszędzie tak jest, a najgorsze jest to że nikt ze sprzedawców nie powie nic złego na kierowników sklepów do regionalnych, bo będzie miał przeje.... następnie poszukają haka i papapa......

nie jestem kierownikiem chociaz mi to proponowano..nie mógłbym pracować za pare zł wiecej i okłamywac ludzi a przy tym usmiechac sie ze jest wszystko ok..napatrzyłem sie wiec mnie wystarczy.nic gorszego jak ludzie udaja ze jest wszystko ok a jeden drugiemu za plecami wbiłby noz .Zwolniłem sie i nie pracuje w tej firmie i jestem z tego bardzo dumny .Mam cudowna prace gdzie o ceniaja mnie za moj wysiłek a nie za lizusostwo.. pozdrwiam wszystkich i zycze powodzenia i mocnych nerwow.

chyba źle zrozumiałeś to nie było do ciebie ze jesteś KIERO tylko do -Lewa noga hydry !!! A z tym nożem to chyba przesada, w moim aż tak źle nie jest!!!

Wnioskuję że "Lewa Noga Hydry" to Opiekun salonu lub Koordynator Regionalny. No i mamy jak na doni odpowiedz dla czego w tej firmie atmosfera jest taka wspaniała. Gdyby nie my bez ambitne społeczeństwo to wy ambitni karierowicze musielibyście zbierać puste puszki ze śmietników. To waśnie my odwalamy za was cała czarną robotę. Wiec trochę szacunku!!

my na nich charujemy i na ich premie a oni nas traktuja jak gowno, i tak jest we wszystkich sklepach i to najczesciej sa bezmozgowce bez zadnego wyksztalcenia, dobrze ze maja znajomosci.

mam nadzieje ze kiedys kazdego zlego czlowieka spotka kara predzej czy pozniej.. ja napewno nie chce sie znizac do ich poziomu .. glowa do gory ..pozdrawiam

pracowałam w jednym z krakowskich IS nie za długo, sama odeszłam, bo nie wyrabiałam z innymi zajęciami, i to co niektórzy piszą to chyba spora lipa. U mnie było generalnie ok. nie leżało się i kasa była taka sobie, ale zawsze była i to na czas, pod tym względem różnie to na rynku bywa. W moim sklepie kierownictwo było ok. choć zrypkę czasem trzeba było dostać, ale jak się coś potrzebowało to zawsze można było załatwić i nie trzeba było nikomu wchodzić do pu... Pracownicy byli spoko, z wyjątkiem paru księżniczek przez małe k. Wyjątkowo wpieprzały mnie dwie "czarne mamby", bo tak je z drugą nową nazywałyśmy, które się mocno woziły, bo podobno były pod kogoś podwieszone, ale jak dostawały opier... od kierownika to było fajnie do końca dnia, nie wiem jak długo pracowały, ale zgadzam się Dobrym Wójem, że aferki koperkowe się zdarzały, ale kierownictwo je zlewało. Goście byli spoko, nikt się nie woził. Przez parę miesięcy pracy kupiłam sobie sporo fajnych rzeczy po dobrej cenie. Czasem było dużo klientów, szczególnie niemiłych pań, do tego to gorąco w sklepie, można się było naharować, ale nikt mi nie obiecywał, że za darmo dostanę kasę. Trochę żałowałam, że odchodzę, też ze względu na te zakupy dla pracowników, ale nie mogłam pogodzić wielu obowiązków naraz. Gdybym miała tam wrócić, to bym wróciła, a gadanie, że nie można iść do ubikacji kiedy ma się potrzebę, to wierutna bzdura rodem z Biedronki i Carrefour'a. Pozdrawiam wszystkich, tych dobrych i tych złych.

Ktoś wcześniej napisał że ludzie pracujący w Intersporcie pracują tylko dla pieniędzy, no ale niestety takie są realia i każdy musi z czegoś żyć, a jeśli chce pracować za darmo to raczej nie szuka pracy w sklepie lecz na jakimś wolontariacie pomagając np. chorym dzieciom. Więc zastanów się człowieku co piszesz chyba że Ciebie jeszcze rodzice utrzymują a Ty do pracy chodzisz tylko po to aby wyjść z domu. Na własnym przykładzie doskonale wiem jakie są tam zarobki i jak są traktowani ludzie. Pracowałem tam kilka lat( o te kilka za dużo) i muszę przyznać że to co się tam dzieje to jakiś koszmar. Opiekun salonu- człowiek niby wykształcony a odzywki i zachowanie jest gorsze niż u nie jednego żula z pod sklepu. Nie potrafi kierować grupą, nie zna się na rzeczach sprzedawanych w sklepie. A co najgorsze ludzi (sprzedawców) traktuje jak przedmioty i to takie którymi mozna poniewierać. Kierownicy zmian- dwulicowi, z jednej strony liżą du... opiekunowi a z drugiej nieźle mu ją obrabiają. Niedouczeni, nie potrafią również kierować grupą. Niestety Kierownik regionalny jak i większość w biurze niczym sie nie różnią od wyżej wymienionych. Reasumując: sprzedawcy harują jak woły (oczywiście są wyjątki), a kierownicy i opiekunowie poniżają ich i traktują jak śmieci. Najchętniej wypisałbym wszystkich po kolei z imienia i nazwiska i opisał ich prace oraz stosunek do sprzedawców, ale niestety byłoby to naruszenie danych osobowych. Pozdrawiam!!

DO nowej lu Wiesz co dziewczyno,zastanawiam sie ,kto przyjmował Ciebie do pracy-bo na pewno nie góra.Z takim słownictwem ,mogła to zrobić tylko jedna osoba ,Opiekun salonu i dlatego tak wspaniale Ci się pracowało.Nie zagrzałaś tyłeczka, w tej firmie zbyt długo i jeszcze masz czelność oceniać stałych i doświadczonych pracowników.Musiałaś być niezłym leserem, skoro starsi sprzedawcy, gonili Cie do roboty.Prosząc o pomoc ,w zamian otrzymujemy, dziwny wyraz twarzy, w postaci skwarzonej miny i dźwięki które zamieniają się ,w ujadanie z tak ślicznej buźki!.Aha,mam nadzieję ,że przy obsłudze klienta ,nie używałaś prostackich zwrotów w/w,bo wstyd dziewczyno wstyd! ten tekst jest skierowany tylko do tej osoby .Niech inni pracownicy nie biorą sobie tego opisu do serca:)

Do nowej lu!! Co Ty dziecinko możesz powiedzieć na temat pracy w intersporcie skoro, jak sama to przyznałaś, pracowałaś tam niedługo. Znając życie to pewnie byłaś tak zwaną dochodzącą, czyli byłaś raptem kilka godzin w miesiącu. Uwierz mi że początki zawsze są fajne, kierownicy i opiekun nic od Ciebie nie wymagają, przychodzą do Ciebie na pogaduchy, a "starzy" pracownicy muszą zapieprzać z robotą. Niestety po jakimś czasie TY też poznałabyś prawdziwe oblicze kierownictwa, kiedy przyszłaby do pracy jakaś nowa a Ty poszłabyś w odstawkę. A co do tego wyjścia do WC to jest zależne od humoru kierowników lub opiekuna...

czytając to to moge stwierdzić "wszedze dobrze gdzie nas nie ma a punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia" cześć z Was chyba nie ma pojęcia czym jest cieżka praca, zatrudnijcie się w markecie i wtedy wypowiedzcie jak to jest naprawde. w tej firmie pracuje już troche czasu a mam za sobą różny fach. zgodze sie nie zawsze jest super atmosfer "rodzinna" ale każdy z nas ma swoje obowiązki i pracy nie przychodzi pić kawe kierownicy mają pompę z góry a my dostajemy po uszach za wyniki sprzedażowe bo cos tam spada. naturalną rzecza jest że się od nas wymaga ( struktura każdej firmy ) a jesli sie to komuś nie podoba to wie gdzie ma drzwi i szuka dalej. to w jaki sposób podchodzimy do samej pracy zależy tylko od nas bo jesli jest wszystko robione tak ja ma być kieras nie suszy ci głowy a jak ma przyjechac regionalny to wszyscy biegaja jak ze sr...... tak juz jest. czego nie moge zarzucic moim przelozonym ze zawsze staną w obronie pracownika, jak trzeba to op......, jak jest ok pochwalą a jak brakuje motywacji pogdaja i dadza pomysł jak ma być zrobione . polityka osob z którymi ja pracuje jest taka ja byc powinna wyważona choć przykrecają śrubę ale oni tez ją mają przykręcana zastanówcie się czego wy oczekujecie od tej firmy od ludzi którzy wami zarządzają bo mi nasówa sie jedno jak jest wam źle to poprostu zmieńcie pracę i skończy się wasze narzekanie ja pracuje z ludzmi konsekwntnymi ktorzy wiedzą co robią a niestety nie zawsze da się zrealizwać założenia gdy ma się jednego klienta na sklepie :( i wtedy to oni biora na klate i a my musimy stać na baczność..... cóż życie ale napewno nie jest to obóz pracy gorące pozdro dla calego IS

zgadzam się z przedmówcą, ale z jednym zdaniem nie mogę się zgodzić: "jak jest ok pochwalą a jak brakuje motywacji pogdaja i dadzą pomysł jak ma być zrobione" Ps. W fajnym sklepie pracujesz

pracuje w jednym z intersportow na polnocy kraju i sczegolnie odradzam zwlaszcza galerie baltycka. to co pisza ze zarobki 2500 to chyba brutto i to nie u nas chyba ze kierownk ALbo przydupas opiekuna. A zeby zostac takowym przydupasem to rzeba albo klekac albo sie schylac albo duzo wodki z opiekunem wypic. nie polecam firmy bo to poprostu inna forma biedronki

Ja pracowałem w sklepie na południu i szczerze mówiąc jest dokładnie tak samo jak na północy może nawet i gorzej bo z tego ca zaobserwowałem często były poniżane i bardzo źle traktowane dziewczyny, oczywiście nie wszystkie bo były takie które za przeproszeniem lizały du.... więc ostrzegam wszystkich uważajcie i dobrze się zastanówcie jeśli macie zamiar iść tam do pracy!!

Jeśli nie szkoda Ci zdrowia, nerwów i własnego poczucia wartości, praca w Intersporcie jest właśnie dla Ciebie! Typowy obóz pracy, jakich wiele - niestety:( Omijajcie szerokim łukiem!!!

pracowałem w jednym z intersportów krakowskich i nie ma innego określenia na to co tam się dzieje jak mobbing, tzn. "Długotrwałe, systematyczne prześladowanie psychiczne jednostki przez jedną lub kilka osób" to tak w wielkim skrócie. Najgorsze jest to że nie do końca można coś z tym zrobić, ciężko jest to nagrać a świadkowie boją się o tym mówić głośno.....

Co Wy, Niektórzy tu wypisujecie? intersport jest bardzo porządną firmą i dba o swoich pracowników- tych najlepszych! i nie chodzi o jakichs lizusów, tylko rzeczowych ludzi, którzy lubią handel, a nie pracujących w sklepie z przypadku, bo trzeba na czynsz zarobić- tacy niech idą do KFC hamburgery cisnąć, skoro i m tak źle w cudownej firmie :) Nie trzeba być bardzo pracowitym tylko parówki podawać i systemu lidera nie ma, także pełen luzik- mega ambitna praca dla tych co w Interze nie podołali! Ja wiem z autopsji, że kierownicy są tu w porządku i zawsze pomogą, mało tego inwestują w pracownika, w zamian za dobre wyniki w sprzedaży. nigdy nie spotkałam się z jakimś objawem samouwielbienia u tych ludzi tudziez z wywyższaniem się- zwłaszcza u tych z północy na których tak narzekacie. pozdro dla normalnych intersportowców, z wyłączeniem tych co tak się negatywnie rozpisują ale czegoś innego sobie nie poszukają bo tylko przy klawiaturze mozna przykozaczyć bez konsekwencji...!

do gda: musisz dać mi numer do swojego dilera, w życiu się tak nie śmiałem, ten tekst to chyba twój opiekun ci dyktował lub regionalny.

nikt mi nie dyktował. sama napisałam o własnych odczuciach odnośnie sklepu, w którym pracuję. a jeżeli chodzi o dilera, to myślę , że wszystko jest dla ludzi ale jak się z jego uslug korzysta za często to następstwem jest niezdolność do żadnej pracy, tak jak w Twoim przypadku

a ja wam powiem ze sprzecznosc jest dlatego ze zalezy w ktorym sklepie sie pracuje. Ja wierze tym co pisza, ze to oboz pracy itd bo zalezy jakich maja kierownikow itd. U mnie w sklepie natomiast jest wszystko wporzadku i kierownicy i praca nie jest ciezka, nikt si epsychicznie nade mna nie zneca, nie krzyczy ale jak mowie - to wsyztsko zalezy od przelozonych, wiec Gda opisujesz tylko i wylacznie swoj sklep wiec nie przypisuj tak dobra atmosfere wsyztskim sklepom, bo nie wiesz jak jest gdzie indziej. Pozdrawiam tych ktorzy mieli pecha trafic nie tam gdzie trzeba i w pelni ich rozumiem.

Ja pracowałem w 2 salonach (zmieniałem szkolę), dostałem mozliwość pracy w tej samej sieci w innym mieście. Nikomu nie lizałem dupy, po prostu wykonywałem swoje obowiązki. Najpierw byłem sprzedawcą, a później serwisantem. Wynagrodzenie nie wiele większe, jednak jest dodatkowa premia do podziału na serwis. Kierownictow i opiekunowie w jednym i drugim sklepie w miarę ok..., czasem się czepiali (prawie codziennie), ale ich też się czepiają, więc to trochę taki łańcuszek, dlatego nie mam większych zastrzeżeń. Zdarzały się osoby, które spędzały pół dnia na magazynie, w kiblu czy przedłużając sobie przerwę, im się obrywało najczęściej(także w tych sklepach wychodzenie do kibla bez większych zastrzeżeń). Ogólnie praca jest ok, jako sprzedawca byłem na szkoleniach i zawsze dostawałem gratisy, drogie markowe akcesoria, za wszystko nam płacili, organizacja super. Już tam nie pracuję, znalazłem pracę w zawodzie, ale powiem szczerze, że wynagrodzenie mam te samo co w Inter... Ja raczej polecam, ale tylko tym, którzy potrafią pracować a nie tylko narzekać. Pozdrawiam wszystkich!

Proszę poda jchoć jeden przykład inwestowania w pracownika w IS a przyznam Ci rację ?

np szkolenia (gratis buty, spiwory, plecaki itp itd) ty zakuty łbie !!! no chyba że Ciebie nie wysłali, fakt tylko w takich z których coś będzie inwestują

intersport łódź manufaktura dno i 10 metrów mułu !!! Opiekunka istna debilka zagubiona na sklepie, cześć ekipy to tylko cwaniaki i oszuści liczy się tylko kasa kasa. Latają z wywieszonymi jęzorami za premie max 400 zł DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO

gda ma chyba jakieś problemy emocjonalne. nie rozumiem po co taka agresja. idealnie pasuje do tego wyścigu szczurów za 400 zl. pozdrawiam wszystkich normalnych w interspocie.

Nie wiem na jakie szkolenia Ty jeździsz bo ja jeźdzę na te organizowane przez dystrybutorów i to od nich dostaję gratisy , a nie od IS.Skoro sprzedaję buty czy spiwory za 600 czy 700 zł to muszę widzieć co sprzedaje.Jak dotąd to IS zorganizował szkolenie z technik sprzedaż i tak o dupę wytłuc w praktyce.Podaj konkretny przykład który wychodzi wprost od IS tylko może bez tej agresji i wyzwisk.

Mam pytanie. Wysłałam tam swoje CV i chaiałabym wiedzieć ile czasu powinnam czekać na ewentualną odpowiedź, a po jakim czasie przestać wierzyć że mnie przyjmą?

No heeeeeej

mam pytanie, jak wygląda atmosfera w IS w galerii krakowskiej? parę słów o kierownikach i opiekunach salonu?;> w piątek mam ostatnie spotkanie na którym zapadni decyzja. BARDZO PROSZĘ O ODPOWIEDŹ !!!!!!

Ja Ci niestety nie pomogę, ale możesz mi powiedzieć po jakim czasie od złożenia CV zaprosili Cie na rozmowę?