Proszę o pomoc. In VITRO Wszelkie możliwe odpowiedzi na ten temat.

Przeszlismy 4 nieudane inseminacje w Lbn,tu wielu lekarzy rozkladalo rece.w koncu trafilismy do artemidy w Bialymstoku I prof od razu zaproponowal in vitro,na ktore jade 11.11

jest pare dobrych forum o in vitro i ocen o klinikach, bardzo dobre ratingi ma np InviMed gdzie od niedawna wprowadzono tez procedure IMSI (poszperaj w google)

Jutro na HBO bedzie mozna obejrzec powtórke filmu Już jestem http://www.hbo.pl/movie/juz-jestem_-70955 polecam,ten film Wam wiele wyjaśni.

Ten film jest poruszający. Nie chcę za dużo mówić, ale powinniśmy to zobaczyć. In vitro daje dużo szczęścia, ale rodzi też wiele problemów. Polacy nic nie wiedzą na ten temat, i trudno te problemy rozwiązać Dlatego polecam.

polinka09 - popaprana babo - wiesz, że gdzieś dzwoni tylko nie wiesz, w którym kościele. Jak według ciebie "wiele z nich się uśmierca"? Poproszę o konkretną odpowiedź, bo moim zdaniem nie masz pojęcia o czym piszesz! Ja przez to przeszłam, więc doskonale wiem, że nikogo się w tej metodzie nie uśmierca! Ale chetnie posłucham twoich wywodów - ale Z KONKRETAMI! A nie argumenty rodem z PIS albo gdzieś podsłyszane na kazaniu w ostatnią niedzielę. KONKRETY babo, KONKRETY - jak wygląda CELOWE uśmiercanie zarodków podczas in vitro? Tylko ja nie chcę argumentów typu: czemu nie adoptujecie? Nie macie prawa! To przez antykoncepcję! itd, itp. Ja chcę konkrety o sposobie uśmiercania zarodków. Jesteś cienka jak letnia używana skarpetka, jeżeli chodzi o wiedzę na temat in vitro, ale jak to napisałaś - TRUDNO!:P

no tak - sensownych argumentów jak zwykle brak:P

taka-sobie-ja masz całkowitą rację co do wypowiedzi polina09, wypowiedź osoby zupełnie nie znającej tematu. Polina09 nie wsadzaj wszystkich do jednego wora, ja nigdy nie stosowałam antykoncepcji hormonalnej a zajść w ciążę mimo inseminacji i in vitro nie mogę, miałam 18 komórek pobranych, zapłodniło sie tylko pięć, dwie wszczepione - niestety bez efektu, trzy mrozaczki czekają na następny cykl i jesli po odmrożeniu będą się dzielic wszystkie trzy idą do zaplodnienia in-vitro. Dodatkowo jesli nie wykorzystujesz wszystkich mrozaczków jest mozliwość że skorzysta z nich inna para która nie może sama mieć swoich komórek do zapłodnienia. Kolejna rzecz zdajesz sobie sprawę jak trudna dla niektórych kobiet jest sama stymulacja hormonala a później punkcja , transfer i czekanie 14 dni i nic.................., kolejna próba jak masz szczęście to masz mrozaczki.....jak nie to cała procedura od nowa..............i modlitwa że może teraz się uda, a kosztach nie myslisz wtedy tylko masz nadzieję że się uda.

nie dajcie sie naciać naprawde to wałek