Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona35

Drogie mamy czy każecie swoim synom zakładac rajstopy/getry pod spodnie?

Polecane posty

Gość surowe wychowanie
Przykład gościa 523 pokazuje, że nawet chwilowe odstawienie rajstop może przynieść fatalne skutki. Dlatego nie warto się przejmować opinią innych lecz ubierać ciepło, a rajstopy jako ocieplacze nóg tę rolę spełniają doskonale. Mój syn o tej porze roku nigdy nie wyszedł i nie wyjdzie z domu bez rajstop i będzie je nosił regularnie do końca kwietnia, a potem będzie mógł ich nie zakładać pod spodnie tylko w naprawdę ciepłe dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
surowe wychowanie, znowu wypisujesz te cuchnące fetolem bzdury.... weź się odmelduj wreszcie, bo wywołujesz u matek zniesmaczenie. Dam głowę, że nawet nie jesteś kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ciekawy temat więc dodam coś od siebie. Ja też chodzę w rajstopach, z tym, że nikt mnie nie zmusza i mam 20 lat. Cała moja przygoda z rajstopami zaczęła się w liceum, gdzie, aby do niego dojechać musiałem stać na 2 przystankach i jechać 25 km autobusem. Do (i z) podstawówki i gimnazjum jeźeziłem z tatą (tylko 3 km). Gdy poszedłem do liceum, zacząłem marznąć, chorować i w już grudniu miałem niemal pół na pół nieobecności (jestem chorowity). Mama od lat powtarzała, żebym ubierał kalesony, ale nie chciałem. Bardzo ich nie lubiłem, gryzły mnie w nogi i było mi w nich bardzo nie wygodnie (lubie luźne ubrania). No i stało się, niedługo przed świętami pierwszy raz założyłem rajstopy. I co się okazało? Że są naprawdę wygodne i ciepłe. Założyłem je z zamysłem sprawdzenia jak to jest i nie zamierzałem wcale w nich regularnie chodzić. Po nowym roku zacząłem w nich chodzić codziennie do szkoły. Długo się wahałem, bo wiadomo jaki ma do tego młodzież stosunek. Rodzice też nic nie wiedzą do tej pory. Przez niemal całe liceum podbierałem rajstopy siostry, która nota bene też nich stale chodziła i miała ich baaardzo dużo. Prałem je ręcznie i suszyłem na kaloryferach jak nie było nikogo w domu. Po mojej osiemnastce kupiłem pierszy raz własne rajstopy i tak kupuje je do dzisiaj. Nosiłem ich wiele od 200 DEN do 15 den (ale tylko na próbę ponieważ do cienkich czytaj typowo damskich się nie przełamie). Jak ktoś zastanawia się czy warto spróbować to piszę że naprawde warto. Zdrowie jest ważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 23:16 wszystko ok, ale to jest raczej temat dla matek i chodzi w nim o to, jakie podejście do noszenia rajstop przez starszych, bądź młodszych synów. Chociaż jak się głębiej zastanowić, to Twoja wypowiedź sporo wnosi do tematu, bo z racji wieku wypowiadasz się już z punktu widzenia praktyczności rajstop. Po mimo tego,że ja nie mam problemu z tym by moi synowie jak potrzeba to ubrali bawełniane rajstopy, to wiem,że nie zawsze jest to takie proste. Często widać skrajności; od przypadków, gdzie matka wbrew synowi każe Mu nosić dalej bawełniane rajtki, po takie, gdzie kiedy chłopak skończy powiedzmy 10 lat to nagle zamienia Mu je na np. kalesony i getry. Żadna z tych opcji nie jest do końca w porządku. Kiedy indziej znowu jest tak,że jak w domu jest wiecej rodzeństwa, to bywa, że pewne ciuchy są "dziedziczone"; szczególnie w uboższych rodzinach. Sama znam przypadki z klasy młodszego syna,że kilku kolegów czasem donasza właśnie rajstopy, z których już wyrosła starsza siostra. Nie ma w tym nic złego, jeżeli nie są to rajtki typowo dla dziewczyny, a wiec różne cienkie, czy kolorowe. Z resztą jeżeli chodzi o bawełniane rajstopy jako takie, to zawsze uważałam, że zarówno dziewczyna, jak i chłopak może je nosić bez obciachu, byle w sposób charakterystyczny dla danej płci. Czyli chłopiec jedynie do długich spodni. Pozostaje jeszcze presja otoczenia i bardzo często chłopiec wzbrania sie przed jakąkolwiek warstwą ocieplacza pod spodniami, bo obawia sie co powiedzą inni. Ty czy się to nie tylko rajstop, ale np. getrów, czy kaleson również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoim chłopakom kupuje po prostu ciepłe spodnie w zimie. Kalesony noszą tylko przy ekstremalnie niskich temperaturach. A na co dzień to nawet w zimie wystarczają np. dobre sztruksy http://utn.pl/ASEqQ . Chłopaki mają się ciepło i brak problemów ze strony rówieśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur11
Czytając wypowiedzi niektórych mam to ja mam kochaną,bo nie wyzywa że ma syna geja czy zboka bo nosi rajstopy.Ja noszę od maleńkości i jest mi wygodnie, wymieniamy się z siostrą.Noszę bawełniane gdy chłodno a gdy cieplej to z mikrofibry,gdy idziemy z mamą i siostra to sobie wybieramy jakie chcemy a mama płaci.Po domu też chodzimy w rajstopach i nikt nikogo nie wyzywa,pomimo że taty nie mamy bo nie żyje to nasza mama jest naszym przykładem w wychowaniu.Nigdy nas nie poniża za noszenie rajstop jak piszą niektórzy,chętnie pogadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Artur tak trzymaj glowa do góry pozdrawiam ten gorszy sort chodzący w rajtuzach Paweł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur11
Do Pawła. To fakt że ten co nosi rajstopy to 2 gatunek ludzi,ale mam nadzieję że czasy się zmienią.Ja tam noszę rajstopy teraz do pory jaka jest,a pod spodniami nie widać jaki kolor rodzaj,tylko takie lubię lub stać moją mamę.Ja bardzo lubię z mikrofibry białe i czerwone bo to mój ulubiony kolor,ze względu na higienę nie zakładam rajstop siostry które nosi.Tylko wymieniam się z nią nowymi,teraz mama kupiła mi legginsy dla chłopaka ciemne kolory.Ja nie przejmuję się że niektóre to dziewczęce ale to wie mama i moja siostra doradca za co kocham ją jako moją siostrzyczkę.Fajne są nasze mamy które nie robią nam problemu z tego powodu,i można im super podziękować za wyrozumiałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie przez takie wyzywanie i poniżanie rodzi się w dzieciach trauma i uprzedzenie do czegoś. Rajstopy są tego najlepszym przykładem. A przecież bawełniane rajtki to po prostu coś, co ma chronić przed zimnem osobe, która je nosi. Zgoda, są tu osoby, jak np. artur, czy paweł, które noszą również i cienkie rajtuzy, albo np. lajkrowe, czy z mikrofibry i nie widza w tym nic niestosownego i trzeba to uszanowac. Moje dzieciaki, w tym dwóch synów, jeden w wieku szkoły podstawowej, drugi w gimnazjum preferują tylko rajstopy bawełniane w tzw. chłopięcych kolorach, a więc szare, czy czarne i noszą je bez sprzeciwu, a z kolei córka, najstarsza z rodzeństwa ani razu nie dała im odczuć, że Jej bracia ubierają się niestosownie do płci, co wiecej sama też jeszcze czasem siega po takie rajtuzy. Przestrzegają jedynie zasady,żeby po domu raczej nie paradować w samych rajtuzach, chociaż czasem chłopakom sie to zdarza rano, przed wyjściem do szkoły, kiedy schodzą na śniadanie. Ale w końcu nic w tym złego, bo w domu przecież sami swoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur11
Do gościa. Ja nie noszę z lycry tylko z bawełniane lub z mikrofibry cieńsze ale jak zaznaczam z mikrofibry.Noszę to co mamę stać,sama ciężko na nas pracuje i co może to kupuje.Mam jedne elastyczne i tylko z przymusu zakładam po domu,teraz kupiła leginsy chłopięce bo robi się cieplej i bawełniane do szafy na następny rok.Do szkoły nie zakładam raczej rajstop,a po domu to mogę chodzić i nie widzę powodu aby był problem.Nie wiem dlaczego mam się wstydzić chodzić w rajtuzach.po domu,czasem przyjdą koledzy też noszą i nie ma problemu.Sąsiadka czasem przychodzi z synem lub on sam i też ma rajstopy,a mieszka za ścianą i jego mama wie że noszę rajtuzy.Jezeli mają zdanie o rajtuzach to ich sprawa,ja noszę aby mi było wygodnie i ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie też w zimnej części roku noszę rajtuzy ale tylko bawełniane bo innych bym za skarby swiata nie ubrał ale podziwiam Artura ze chodzi po domu w samych rajstopach. Ja bym się wstydził tym bardziej jak w domu jest ktoś obcy. Poza tym boje się ze gdyby to wyszło na jaw ze noszę jeszcze rajstopy a chodzę do piątej klasy to bym był wysmiany. Chodzi o to ze wiem ze nie jestem jedynym kolesiem w szkole co nosi bawelniane rajstopy ale lepiej się z tym kryć bo nie wiadomo jak ktoś na to zareaguje a niektórzy potrafią naprawdę zrobić z takich rzeczy aferę i temat do polewu na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur11
Jezeli chodzi o rajstopy to nie mam powodu do wstydu bo mam zakryty,a sąsiadki syna znam od urodzin.Jego mama nieraz pomagała przy mnie gdy pracowała,gdy przychodzą koleżanki do siostry to zakładam krótkie spodnie z wiadomych powodów,a koledzy którzy do mnie to też niejeden nosi rajstopy.Jezeli chodzi rodzaj rajstop to raz że na bawełnę za ciepło a z mikrofibry są w sam raz na taką pogodę.Ja nie płaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
U mnie dzisiaj mama powiedziała, że to pewnie ostatnie dni z rajstopami z racji pogody... Dzisiaj od długiego czasu przerwy dostałem takie 20den...ostatnio przez dłuższy czas były to grubsze... U mnie nie ma, że rajstopy od-do...może to trochę dziwne, że inni tak mają, a może i dobre...ale wg mnie jest to niepotrzebne. Nosi się wtedy gdy pogoda tego wymaga...Zgodzę się z ARTUR11, nie ma powodu do wstydu. No chyba, że ktoś afiszuje się...ja zakładam pod spodnie więc nie ma problemu...W samych rajstopach chodzę może 2-3minuty jak się ubieram/przebieram także jakoś to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur11
Pozdrawiam noszących rajstopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzonko z zakrytym wstydem jest już dosyć oklepane i nie zawsze ma rację bytu, bo dzieciaki doprawdy potrafią być różne i nie raz potrafią dokuczyć komuś, kto pozornie odstaje od przyjętego ogółu. Wystarczy,że w klasie, czy na podwórku znajdzie się ktoś, czy nawet kilka osób, co potrafią skupić na sobie uwagę i "pociągnąć" do naśladownictwa innych. Dlatego nie dziwię się, że przeważnie chłopiec raczej ukrywa poza domem fakt, że nosi jeszcze rajstopy. Widzę to po swoich dzieciach, a jak już niejednokrotnie wspominałam mam troje, w tym dwóch synów w wieku, podstawówka/gimnazjum, którzy do tej pory ubierają rajstopy, tyle,że tylko bawełniane i raczej nie przekona mnie nikt,że jakiekolwiek inne są odpowiednie dla chłopca. Lajkra, czy elastan to wg mnie domena dziewczyny, a już cienkie rajstopy z czegoś takiego wogóle. Zatem nie ma co robić cyrku i dawać chłopcu np. rajstopy 20, czy 40 den, bo "na bawełniane jest za ciepło". Takie cienkie rajtuzy i tak nic Mu nie dają i tak, czy tak zmarznie. W związku z tym, że od jakiegoś czasu już śledzę temat noszenia rajstop przez chłopców postanowiłam z synami o tym porozmawiać i obaj odpowiedzieli podobnie, wiedzą, że nie są jedynymi chłopakami , którzy jeszcze rajstopy noszą, czy to w klasie, czy wogóle, nawet wiedzą, albo podejrzewają którzy koledzy też noszą i że też są to tylko takie bawełniane; ale żaden raczej by sie nie wychylił i nie powiedział tego wprost, zaś moi synowie z tego samego powodu też swoje przypuszczenia zachowują dla siebie, żeby nie narobić drugiemu niepotrzebnego obciachu, bo ktoś "mądry" by noszenie rajstop mógł wziąść za zniewieścienie itp. oboje też potwierdzili,że póki co nie mają nic przeciwko temu, by prócz getrów nosić też zamiennie właśnie bawełniane rajstopy. Co zaś się tyczy chodzenia po domu, to już też swoje zdanie wyraziłam raz. Jeżeli już zdarzy się że w ciagu dnia chodzą po domu w rajtuzach, to tylko pod spodniami (długimi), np. z dresu i jedynie sporadycznie któremu zdarzy się że pokaże się w nich bez portek i to jedynie przed samym wyjściem z domu, np. na śniadaniu albo np. przed snem, bo też czasem sie zdarza,ze po prostu zakładają rajstopy na noc. Było tak np. kiedy mieliśmy w przebudowie ogrzewanie i nocą zima dawała się we znaki. Wtedy całej trójce za dół piżamy służyły bawełniane rajtki i szorty. Pomysł był o tyle dobry, bo po pierwsze było Im ciepło, po drugie przez to,że rajstop mają sporo mogli dziennie zakładać nowe z uwagi na higienę, po trzecie każdy przecież ma w domu coś takiego jak szorty, czy np. w przypadku dziewczyny spodenki od piżamy krótkie, albo 3/4; a całość z górą daje wystarczający komfort do spania. Ktoś napisał tu,że nie nosi rajstop "od-do" i to też jest rozsądne, bo ubiór powinien być adekwatny do aury, a nie do nazwy miesiaca, czy pory roku, dlatego też zawsze podkreślam,że moje dzieciaki, w tym synowie noszą swoje rajstopy gdy wymaga tego aura, czy okoliczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
do gość - Mówisz, że cienkie rajtuzy nic nie dają bo i tak zmarznie...Owszem jeśli na podwórku jest -15 lub więcej to to nic nie da, zmarznie...a jak temperatura waha się w okolicach 0 stopni to już nie koniecznie... Na temperatury rzędu jak wspomniałem -15 u mnie jest tak, że wtedy grubsze zakładam (nie znam się za bardzo ale są to chyba 60den)... Ostatnio nosiłem właśnie te cienkie...Ja zostałem tak przyzwyczajony, nauczony więc może też jest to inaczej...od małego mama dawała mi rajstopy... gdy jest chłodno, zimno to noszę cienkie lub grube i wg mnie noszenie rajstop od-do jest nie do końca zrozumiałe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur11
Do gościa.Nie rozumiem dlaczego nie może chłopak nosić cienkie rajstopy,ja noszę jak pisałem bawełniane a gdy cieplej to z mikrofibry 50 den.Nie noszę z lycry jak niektórzy piszą,mnie mama nauczyła kiedy i jakie mogę nosić a kaleson nie nosiłem.Mam kupione legginsy dla chłopca. I zakładam kiedy mam ochotę,po domu mam prawo nosić bo jestem u siebie i gdy przychodzą do mnie też noszą i nam nie przeszkadza.Gdy do siostry przyjdą koleżanki to zakładam krótkie spodenki i nikomu to nie przeszkadza,bardzo współczuję którym mamy narzucają co im wolno nosić.Nie bardzo wierzę że tak nabijają się z noszących rajstopy,u mnie w klasie noszą i wiedzą kto no i nie mają problemu.Moim zdaniem to niektóre mamy wydziwiają i synek musi się dostosować do wymogów,ja mam starszą siostrę i jakoś narazie jej nie przeszkadza.A jak przyjdzie czas to przejdę na leginsy na stale,narazie mam 12lat i bzika w noszeniu rajstop i mogą pisać co kto uważa aja lubię wygodę i ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
artur, jakby na to nie spojrzeć rajstopy to jednak bielizna, zatem chodzenie po domu w samych rajtkach "bo jestem u siebie" jest trochę "nie halo"; tym bardziej, jeżeli w domu jest ktoś poza domownikami. Natomiast zdania, że rajstopy inne niż bawełniane są dedykowane stricte dziewczynom nie zmienię. Jakoś żaden z synów mi nie skarżył się nigdy,że gdy na dworze było 0, albo kilka stopni powyżej zera, że Mu za ciepło w bawełnianych rajstopach, bo o ile przy zerze sporadycznie jeszcze po nie siegają, to przy wyższej temp. po prostu ich nie ubierają. Z resztą kiedy pogoda jest taka że na dwoje wróży, to zamiast rajstop do szkoły ubierają getry i skarpety, wtedy jak się pogoda poprawi po prostu zdejmują getry i po problemie. Ja przypuszczam,że Ciebie po prostu kręci noszenie cienkich rajtek, dlatego tak obstajesz, że nie ma nic złego w noszeniu ich przez chłopca i jest to wg mnie przejaw Twojego dojrzewania. Póki co, nie ma w tym nic złego, bo masz, jak napisałeś dopiero 12 lat. Ale jeżeli w porę nad tym nie zapanujesz, to dziewczęce rajstopy staną sie niebezpieczną obsesją. Zatem uważam,że Twoja mama powinna jak najszybciej przejrzeć na oczy, zanim synowi skrzywi się psycha, a jezeli Ona sam,a nie widzi nic złego,że nosisz cienkie rajstopy, to już jest to alarmujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur11
Do gościa z dzisiaj.Masz słuszną rację ale to było pisane droczenie się z krytykami.Ja niedawno skończyłem 12 lat i wchodzę już takie lata że zaczynają mi się podobać koleżanki,w dniu urodzin oddałem mamie wszystkie rajstopy i powiedziałem i na przyszły rok chcę kalesony i getry.Nie będę chowal się po kątach aby zakładać rajstopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
artur, nie powiedziałam,że rajstopy są w Twoim wieku już wogóle wykluczone; osobiście uważam że rajstopy bawełniane to odzież dla obu płci i chłopiec smiało może cje nosić, o ile nie są w jakichś "dziewczyńskich" kolorach, czy wzorkach; chociaż u maluchów nawet te wzorki typu autko itp są ok. Mój młodszy syn jest Twoim rówieśnikiem, a starszy dwa lata starszy, oboje do chwili obecnej rajtuzy noszą, ale wyłącznie te bawełniane, czarne, albo granatowe, lub szare, a wiec takie, które gdyby nie wyodrębnione w nich stopy mogłyby być chłopięcymi getrami. Traktują je po prostu jako bieliznę chroniącą przed zimnem i raz noszą rajstopy, raz getry. Wiec bynajmniej nie krytykuję Cię za noszenie takich rajtuz, ale poddaję pod wątpliwość, że cienkie rajstopy, jakie też nosisz są dla Ciebie odpowiednie. Jakby nie patrzeć takie rajstopy z elastanu czy lajkry to fatałaszki dla dziewczyny. moi synowie nawet pomimo tego, że też je widzą niemal dziennie w domu, bo nosi je Ich siostra, a moja córka to przenigdy by nie odważyli założyć rajstop tego typu. Widzą wyraźną różnicę płci i różnice w tym jakie ubrania komu są dedykowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur11
Dziękuję za dobrą radę,moje postanowienie było że ukończeniu 12roku życia nie będę rajstop w ogóle.Proszę mnie zrozumieć,jako nastolatek zacząłem rzeczy odczuwać i nie wypada chodzić w rajtuzach po domu szczególnie przy koleżankach lub siostrze.Nie dawno siostra zwróciła mi uwagę na pewne sprawy i to zostało uszanowane,teraz albo spodnie dresowe albo krótkie.Dzięki za dobre rady i dały wiele do myślenia,warto posłuchać czasem dobre rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nikt nieprzekona i za nic niezamienie rajtuz na kalesony czy getry po domu chodze w samych rajtuzach na dwor bywa czasami również wyjde i mam gleboko gdzies co ktoś sobie o mnie pomyśli jestem sobą dla mnie rajtuzy sluza jako ocieplacz pod spodnie jak rwniez normaly ubior w zamian spodni jak dotad nikt mnie od zboczencow niewyzwal nadmienie ze nosze tylko i wyłącznie bawełniane rajtuzy zdrowych wesołych swiat zycze Paweł15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paweł, cóż Ci mogę powiedzieć. Wolnoć Tomku, w swoim domku. Ty uważasz rajstopy za normalny ubiór, a moje chłopaki za bieliznę, ewentualnie część piżamy i każdą opcję trzeba uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn jak byl w 2 klasie podstawowki to oznajmil mi ze nie bedzie nosil rajstop. To kupilam mu kalesonki rajstopowe. Gdy przymierzyl to zaczely sie pytania po co jest w nich rozporek i ze przeciez jest niepotrzebny. I dlaczego z przodu sa dwa szwy. Ale hitem bylo pytanie dlaczego w tych kalesonach nie ma stop. Skonczylo sie ty ze nie podobaja mu sie kalesony i ze dalej bedzie nosil rajstopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 123
Opowiem Wam historię która przydarzyła mi się chyba ze 2 lata temu gdy pracowałam w galerii handlowej we Wrocławiu, w sklepie Gatta. Do sklepu wszedł 20-kilkuletni chłopak i poprosił o bokserki. Gdy mu je pakowałam widziałam, że jest jakiś taki zmieszany, speszony, tak jakby coś jeszcze ode mnie chciał. Gdy zapytałam czy to wszystko zapytał mnie, czy mam na sprzedaż kalesony albo getry. Jako, że był środek lata odpowiedziałam, że niestety nie, że nie sprzedajemy takich rzeczy, zwłaszcza o tej porze roku. Nastąpiła długa chwila milczenia która zaczęła być krępująca nawet dla mnie. Jakoś specjalnie się nie zastanawiając zapytałam : "nie za ciepło na kalesony w takie upały ?". On odparł coś w rodzaju "ciepło ale to nie tylko ode mnie zależy". Nie pamiętam dokładnie tych słów ale sens był właśnie taki. Chłopak stał dalej przy ladzie i znów zapanowała dłuższa chwila milczenia. Przerywając ciszę powiedziałam : "Mogę zaproponować panu rajstopy". Młodzieniec niby zniechęcony, ale z wyczuwalną radością, której ciężko było nie zauważyć na jego twarzy odparł : " Czy ja wiem, chyba nie". Czując dość wyraźnie, że on tak naprawdę po te rajstopy przyszedł, tylko wstydzi się tego, powiedziałam jeszcze raz " A może jednak? " na co on, z delikatnym uśmiechem ale jednocześnie zmieszaniem zgodził się. Gdy wybieraliśmy konkretne rajstopy był już mniej spięty, pogodniejszy. Nie chciałam pytać po co mu one w środku lata ale wrodzona ciekawość zżerała mnie na tyle, że zadałam to pytanie. Odpowiedź była dla mnie zaskakująca, chłopak powiedział :"Partner każe mi nosić rajstopy". Pomijając to, czy jego odpowiedź była szczera czy nie (według mnie mogła być, bo dopiero potem zauważyłam, jak bardzo obcisłe rurki miał na nogach i zrozumiałam, ze pewnie jest gejem) widać, że historie, gdy dorośli faceci noszą rajstopy zdarzają się naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka jedna 123, być może jestem typem homofobki, ale dla mnie gej, to nie facet. Facetem jest mój mąż i każdy inny mężczyzna, którego interesuje wyłącznie płeć przeciwna, bo charakteryzuje Ich jedynie słuszna i jedynie zdrowa orientacja seksualna. A w temacie rajstop dodam tylko tyle, że o ile nie mam nic przeciwko noszeniu ich przez chłopców, (np. moi synowie), a nawet w niektórych sytuacjach, np. sporty zimowe mogę taką bieliznę zaakceptować u dorosłego mężczyzny, to zawsze będę obstawać przy stanowisku, że odpowiednie dla tej płci są tylko bawełniane. Są one z racji materiału niemal tożsame z męskimi, czy chłopięcymi kalesonami, czy getrami, więc nie ma nic niestosownego w tym,że po takie sięgają, zaś wszystkie inne należy do codziennego użytku pozostawić dziewczynom, czy kobietom. Postęp, postępem, ale różnica płci powinna być jasno zarysowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie Mamy. Chyba czas definitywnie zamknąć ten temat, bo... po prostu wreszcie i to niepodzielnie zapanowała wiosna, a wraz z nią aura, która raczej wyklucza konieczność zakładania przez nasze pociechy rajstop. Całą zimę trwała dyskusja i wymiana argumentów, za i przeciw rajstopom u chłopców, oraz jakie rajstopy są dla kogo. Nie mniej jednak generalnie niemal wszyscy byli zdania,że nie ma nic złego w tym, by chłopiec, nawet już mający te kilkanaście lat nosił rajstopy, ale bardzo często były też głosy, że lepiej, żeby nikt postronny, np. w klasie, czy w otoczeniu rówieśników o tym fakcie nie wiedział, bo cały czas panują jeszcze zaściankowe stereotypy i opinie na temat rajstop; że tylko dla dziewczyn itp. Ale jednak coraz częściej spotyka się ludzi bardziej tolerancyjnych. Odniosłam takie wrażenie na przykładzie sąsiadów z mojego osiedla, czy bloku.Niejednokrotnie przecież na sznurkach na balkonie, czy w suszarni wisiało nasze pranie, a więc także rajstopy, m. in. bawełniane mojej córki, czy synów, a raczej trudno się łudzić, że każdy uwierzy,że jak jednocześnie wisi ich dziewieć, czy wiecej par, w dodatku na pierwszy rzut oka różniących sie wielkoscią (dzieciaki noszą rozmiary od 134/146 w przypadku młodszego syna, do 158/160, u starszego syna i córki, tyle,że każde z Nich ma swoje) to wszystkie nalezą do jednej osoby, czyli córki. Zatem jak mniemam sąsiedzi, z którymi przecież znamy sie od lat doskonale wiedzą, że są to rajstopy wszystkich trojga moich dzieciaków i ani raz n ie spotkałam się z krytyką, czy z obgadywaniem. Z resztą sąsiedzi przecież też mają dzieci, niejednokrotnie w wieku takim samym, czy podobnym do wieku moich dzieciaków, więc pewnie u nich jest podobnie, co też niejednokrotnie widać. Pozostaje mieć nadzieję,że te wszystkie staromodne mentalności czym prędzej całkiem sie skończa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość getry25
Bardzo rozsądna opinia Pani która wypowiedziała się powyżej. Jestem jednak zdania, że aura nie pozwala jeszcze na odstawienie rajstop. W dzień owszem bywa ciepło ale ranki są chłodne i moim zdaniem rajstopy (ewentualnie getry) powinny obowiązkowo trafiać na nogi zarówno dziewcząt, jak i chłopców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
getry25 dzięki za zwrócenie mi uwagi, trochę pojechałam po bandzie patrząc na dzisiejszą, czy wczorajszą pogodę za oknem; faktycznie jest racja w tym,że wczesne ranki i wieczory są jeszcze zdradliwe, zatem całkowita rezygnacja z ubierania rajstop, czy getrów często byłaby przedwczesna i mogłaby skutkować u dziecka przeziębieniem. Ale z uwagi na to, że w ciągu dnia już jest na tyle ciepło,że powrót ze szkoły w bawełnianych rajstopach pod spodniami byłby niezbyt przyjemny dla dziecka to o ile córka śmiało może po prostu ubrać pod spodnie, czy leginsy jakieś cieńsze rajtki i będzie ok, to obaj synowie, jeżeli poranna temperatura będzie wymagała czegoś dodatkowo pod spodniami, to zdecydowanie wybiorą zestaw skarpetki plus bawełniane getry, które w razie konieczności potem zdejmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie nie ma różnicy czy wciągam na nogi chłopięce getry czy dziecięce rajstopy. Mam 13lat i tak jestem wychowany że bawełniane rajstopy może nosic nie tylko dziewczyna ale dla chlopca w pewnym wieku tez nie jest to żaden obciach. Tak samo nie widzę problemu żeby ubierać je do szkoły pod spodnie przecież i tak pod spodniami nie widac czy mam coś więcej ubrane albo że to są właśnie rajstopy a nie getry. Zresztą tak jak chyba każdy chłopak ktury do tej pory nosi rajtki w te dni jak mam wf to poprostu ubieram właśnie getry albo dresowe spodnie. Uważam że jezeli mama nie zabrała mi do tej pory rajstop to nie ma nic złego w tym że w nich chodzę zresztą nie tak dawno w rajstopach widziała mnie przypadkiem moja kuzynka i też jakoś nie zrobiła o to żadnego halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×