Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gruby miś

nowa podłoga! nie deptać!!!

Polecane posty

Channah, szkoda...Wiem, jak to jest (choć nie ze szczegółówymi badaniami), bo w wakacje miałam w Karpaczu niestrawność i myśleliśmy, ze to to :O:D Ale wiesz co? Poczekaj 2 lata, to sobie strzelimy po dziewczynce :D:D (tylko najpierw kurs u Sylwii :D). Sylwuś 😘 zrób badania, koniecznie! Budowa idzie pełną parą - zrobiona więźba, teraz murują scianki działowe i nośne na górze :) Na ten rok zostało nam jeszcze położenie dachówki, zrobienie ogrodzenia i ...zabicie na zimę otworów dechami :D Majorek, nie wiem, co pisać, bo to zależy od stanowiska i kilku innych rzeczy, ale trzymam kciuki :) Kupiłam materiał...w Łowiczu. Mam fajny pomysł na kieckę, do skopiowania ze sklepu u mnie (ma nie ten kolor, dlugośc i cenę...750zł). Krawcowa ja obejrzala i mówi \"no problem\". Mam nadzieję, że wyjdzie. Na krawcowej się jeszcze nie rozczarowałam :) Jaaga, troszkę póżno, ale wpakuj się w jakąs kieckę i się zabaw :) Misiu, ale trollsie wrażenie jest super :D No, chyba, że mieszkanie rządzi się innymi prawami ;):D A ja nic nie wybieram :D:D:D No, może buty do kiecki w najbliższym czasie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie idę do pracy, kumpel mnie wrobił w coś czego nie znam za bardzo i za bardzo też nie czuję i to raczej nie jest kierunek mojej kariery.. I teraz się wkurzam na maksa (łącznie ze łzami), bo gościu się bardzo dziwi, że nie pracowałam od studiów.. No a jeszcze jak mnie przepyta z wiedzy, to już w ogóle totalna kompromitacja.. i pewnie wyjde na taką, co to studia na piękną buźkę chyba przeleciała (no ale tego akurat na studiach nie mieliśmy, a od czasu ich skończenia wiedza się ulotniła też..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek, a może jednak warto sprobować. Skąd wiesz, że to nie dla ciebie jak nie sprawdzisz. Zresztą łatwiej znaleźć pracę jak już sie pracuje :) Gosikka powodzenia na budowie :) Właśnie nie mam kiecki, nie mam butów, nie mam czasu. Nie byłam na weselu 8 lat więc dlatego nie mam takich rzeczy w garderobie. A 2 tygodnie to mało czasu, żeby coś wykombinować. Jeszcze to akurat długi weekend. Sylwia zdecydowaliśmy się już na szkołe, a właściwie na klasę, bo deklarujesz swoja gotowość do konkretnej klasy i tu może byc niespodzianka, bo np. wszyscy rzucą się na tę jedna klasę....i wtedy twoja szansa przepada, choć do klasy równoległej dostałby sie bez problemu. To właśnie mi się nie podoba w tym systemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już zrobiłam "warto spróbować" i wysłałam cv.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorku a pewnie, że warto spróbować :D jagga no tego nie wiedziałam...jeszcze nie jestem na tym etapie...ale beznadziejnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbowałam i już nie chcę.. po tym, jak się rekrutator zdziwił, że nie pracowałam prawie wcale - ja zdaję sobie sprawę, że pod tym względem kiepsko mam, ale.. jak doszło to do mnie od ich strony, to.. mnie trochę zbiło z tropu.. i potwierdziło moje przypuszczenia + jeszcze brak wiedzy potrzebnej do wykonywania pracy.. Normalnie, gdy widze takie ogłoszenie, to nie odpowiadam na nie, a to było odwrotnie, bo kumpel dał znać.. i.. naprawdę zastanawiałam się co zrobić i z "ciężkim sercem" powiedziałam mu, że tak.. ale od razu myśl do głowy skoczyła, że może mnie nie będą chcieli... :o Zakręcona może jestem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Znów mnie parę dni nie było... Ja też ostatnio jakaś do niczego jestem (Jaaga, Sylwia), że padałam razem z Maksiem, przy usypianiu, a potem wstawałam tylko po to żeby się umyś i przebraź w piżamę... Gosikka, dół minął :) Majorku, wszystko się ułoży, tylko bądź dobrej myśli. Czasem rozwiązania, które wydają się nie do przyjęcia, w dłuższej perspektywie czasu okazują się być szczęśliwymi. Uszy do góry, będzie dobrze 🌻 My byliśmy dziś na USG serduszka Maksiowego. Bardzo bałam się że nie pozwoli sobie zrobić i będziemy musieli pójść do szpitala i znów to nieszczęsne relanium, po którym Maks dostaje świra... Przygotowywałam go cały tydzień - opowiadałam mu że pójdziemy, że go rozbiorę, że położy się na podusi (w specyficznej pozycji - poduszka pod placami, żeby klatka była wypięta), ze pani doktor posmaruje kremem (a krem to coś co moje dziecko uwielbia - tu mała dygresja - chodź umyjemy buzię - NIE! Ale jak umyjemy to posmarujemy kremem - Maksiu stoi pod umywalką :D ) i będzie glaskać takim czymś (za głowicę usg robił dezodorant w w sztyfcie) i że Będzie mógł zobaczyć swoje serduszko w telewizorku. I bawiłam się z nim tak codziennie. Dziś na badaniu -po prostu anioł. Zachował się jak dorosly - podłożł ręce pod głowę, leżał spokojnie i obserwował co się dzieje. Nie był ani wystraszony, ani spięty. A wynik - taki jak poprezednio - czyli jest dobrze, wada się nie pogłębia i nie wymaga na razie interwencji. Do obserwacji. Następne USG za rok. Jak dla mnie super :D Powiedziała nam jeszcze kardiolog że mamay go traktować jak zdrowe dziecko, co też czynimy od dawna. Czasemj zapominam że ma wadę serca. Wracając wstąpiliśmy po drodze na spacer do Parku Szczytnickiego, nakarmić kaczki i inne ptaszki. W parku pusto, cicho i spokojnie, była tylko mama z roczną dziewczynką i karmili te kaczki razem. Zbieraliśmy się do powrotu, więc mówię Maksiowi - zrób ładnie papa i poślij dziewczynce buziaczka (takiego rączką) a on podszedłdo niej, objął jej buzię rączkami i pocałował prosto w usta... :D ufff, ale się rozpisałam.... jak nigdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Channah, przykro mi... Trzymaj się ciepło, i przecież jeszcze wszystko przed Tobą 🌻 Aha, a teraz zaczynam łapać doła, bo Maksiu wyjeżdża we wtorek z babcią na wieś...uschnę z tęsknoty... Nie wiecie co z Grzywą się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie, co z Grzywcią? Gosza, to fajnie, że juz po dołku :D😘 I serduszko ok - tak trzymać! 😘 Maksio całuśnik :D Ale agent! :D Jaś też lubi dziewczynki, w piaskownicy ulubioną koleżanką jest 4letnia Oliwia (\"Ziźja\" :D ). Ale \"taki\" pocałunek...ho, ho :D Pojechalismy dziś na działkę, a tam prawie wszystkie ściany w środku wymurowane :) Mówię wam, niesamowite uczucie - są już pokoje! :D Coraz realniej to wygląda, wiem już jaka jest wielkość łazienek, pokoi, naszej sypialni... :) Jeszcze tylko kuchnia nie jest oddzielona od pokoju dziennego, a ten efekt mnie bardzo interesuje. Nasza sypialnia zapowiada się super i bardzo cieszymy się z wymyslonych przeze mnie zmian :) To się popodekscytowałam ;):D Jaaga, wyskocz \"do miasta\" na 2-3 godziny :) A nóż, widelec...Może będzie coś fajnego w sklepach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weekendowe pustki... A ja dziś miałam pracowitą sobotę. Odgruzowałam mieszkanko tak porządnie, odwaliłam kupę prania, przejrzałam rzeczy Maksia na wyjazd. Na koniec zrobiłam ciasto drożdżowe, właśnie się piecze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poproszę drożdżowca.... dużo, bo lubię :P . Jaś dziś przy witrynie z lodami J-\"Mamufu, loda! Pani da.\" , Ja- \"tak, pani ci da loda\" J- \"Duzio!\" :D:D Dla niego lód to ten słodki wafelek :D , woli tylko posmarowany lodem, a nie całą gałkę, o wtedy patrzy i się ciaszy, ale nie je (za zimno w zęby? :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, "ciaszy" :O:D:D Czas iść spać i dla Channah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heej :) Nie chce mi się czytać dzisiaj ;) :P Chociaż nie.. zaraz.. Podłogę przeczytałam :D Gosza ❤️ za zdrowe serduszko :) Hmm ręce na buzi i całus... łooł jak z filmu romantycznego :D Gosikka łał już ściany itp :) Dermika 🖐️ Miś to może choć dzisiaj odpoczywasz? ;) Dziekuję dziewczyny za słowa otuchy :) Rozmowa we wtorek w południe. Już \"zamówiłam\" :) mamę swoją, to przy okazji pozałatwiamy sobie sprawy itp :) A tak w ogóle, to jest jeszcze kwestia Małgosi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌻 Jak Wam minęła niedziela? Gosikka - jeszcze się załapałaś na drożdżówkę - wielki kawał dla Ciebie. Do tego mleczko (jeśli lubisz) :D Misiu - odpoczęłaś troszkę?? Majorek, myślałam o Twoich kłopotach z usypianiem Gosi. I tak sobie myślę, może to dlatego, że ona nie ma stałego rytmu dnia? Kładziesz ją zawsze o tej samej porze? Dzieci potrzebują regularności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odpoczęłami w najblizszym czasie nie ma takiej opcji :p zawsze jakos tak dziwnie mi się robi, jak czytam o kładzeniu gosi spac... bo chlewik już od tak dawna zasypia w dzień sporadycznie, zwłaszcza w podróży ;) dzis mamy wieczór z mężem w pokoiku trollat (śmierdzi) zatem spadam ogladać gwiezdne wojny! dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorku, ja też myślę, że może Małogsia nie potrzebuje juz tego dziennego spania. Pomyślałam o tym niedawno, bo od kilku tygodni (ok. 4) Jaś sypia tak jak Chlewik, tylko czasami. Wstaje zwykle o 8-8.40 rano (zwykle 8.30) i od czasu gdy zrobiło się jasniej wieczorami a w dzień jest tyyyyle rzeczy do zrobienia po prostu nie chce. I dobrze - uważam, że do snu, tak jak do jedzenia nie da się zmusić :) Za to pięknie zasypia wieczorem i śpi od 21, więc jest ok. Oczywiście są dni (pochmurne, wietrzne, albo gdy wstanie wcześniej np. o 7.30), gdy sam się takiego snu domaga i wtedy nikt mu tego nie broni :) Aha, Jaś miał zawsze bardzo uregulowany rytm dnia i drzemka w ciągu dnia odbywała się ok 13, przez 1,5-2 godziny :) Może Małgosia po prostu też z tego wyrosła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Gosza Małgosia zawsze miała stały rytm dnia, zmieniał siętylko trochę przy jakiświzytach, wyjazdach itp. To ona sma go zmienia, gdy właśnie nie chce zasnąć, a robi to za godzinę, czy dwie. Niestety potem jest problem z usypianiem wieczornym, bo też się przesuwa.. Czasami mam wrażenie, że ona się nie stara, bawi się gada, wstaje itp - to nie pomaga przy zasypianiu :) Misiu sporadycznie to Gosi zdarza się nie zasnąć w dzień. A gwiezdne wojny były w tv, czy to odtwarzacz jakiś? :) Gosikka potrzebuje snu, bo potem pod wieczór jest taka jakaś.. i gorzej się z nią porozumieć, wytłumaczyć itp. Poza tym wiem, że w przedszkolu będzie leżakowanie itp, więc chcę to podtrzymać. Ona wstaje między 7 a 8. Teraz spanie ma po obiedzie, który jest ok 13 i śpi pięknie 1,5 czasem prawie 2h.Jednak nie zawsze chce potem zasypiać o 20, zwłaszcza gdy zaśnie później. ja już się staram ją wymęczyć w ciagu dnia, ale.. czasami to nie działa :) Przed chwilą Gosia nazwała swojego dzidziusia jej kochankiem... heh.. A dzisiaj.. znalazłam w piaskownicy kupę.. 😡 Ostatnio znów wróciłam do tego bliższego placu zabaw, bo Gosia ma ten katar jeszcze i nie chciałam zarażać innych dzieci albo żeby mi mamy krzywo patrzyły :) No i jednak jest bliżej i szybciej się wraca do domu i dochodzi do niego :) Niestety.. przez te kilka razy znalazłam tam kilka kup.. (zasypanych :o ). W związku z tym, wracam do tego drugiego placu zabaw, zresztątam znamy więcej dzieci (chociażniektóre właśnie mająbliżej do tego i mi bliższego.. ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia no jak fajnie że już masz pokoje :D Ech zazdroszczę ale pozytywnie :D Majorku...no w sumie jeśli Gosia śpi o takich porach to nie ma co się dziwić, że o 20 nie chce jej się jeszcze spać...taki rytm jakiego oczekujesz od Gosi by mógł być gdyby ona wstawała wcześniej rano i co za tym idzie by miała wcześniejszą drzemkę popołudniową....wtedy godzina 20 by była ok. A tak ona zwyczajnie nie potrzebuje aż tyle snu....to już nie jest taki maluszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie to jest to. Ja jej przeniosłam na zimę drzemkę z południa na tę. Niestety wtedy jej spanie.. nie było takie jak chciałam, bo miała pobudki, czasem wystarczyło, że zobaczyła mnie albo udało się ją dalej uśpić. Potem było już trudno wyegzekwować to spanie o 11, 12.. Chcę jej na lato i gorąc przesunąć obiad np. na 12 i potem spanie. Jest lepiej kiedy ona budzi sięo 7,, a robiła do dość często, teraz częściej bliżej 8.. oczywiście, jak za późno zaśnie.. Nie mogę jej rozgryźć :) To tak jak w sobotę cały tamtejszy pobyt spędziła na dworze (łącznie z obiadem), oprócz kolacji i trochę przed. Niestety żadnch rezultatów z lepszym apetytem nie dało.. ;) Spadam, bo i tak nie mogę się skupić na nauce na jutrzejszą rozmowę, bo cały czas do mnie nawija albo muszę czapkę dzidkowi założyć.. albo jeszcze coś zobaczyć.. jeny.. ;) Tamten się chyba obraził i poszedł sprzątać ten drugi pokój, który ma być dla Gosi (a ma osobne wejście jeszcze), a nie zdążyłam mu powiedzieć, żeby zadzwonił do mamy i zapytał, czy jednak może jutro przyjechać do Małgosi, bo neistety moja mama źle się czuje (jakieś przeziębienie). buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek, myślę, ze się nie obrazisz, jak ci napiszę, że moim zdaniem zbyt dużą wagę przykładasz do tego snu :) Ona jest już duża i pewnie nie potrzebuje aż tyle. Poza tym, język w jakim o tym zwykle piszesz (konkretne sformułowania) pokazują twoje napięcie - czuć lekkiego \"nerwa\" ;):D Małej się to może udzielać, czuje że to ważne dla ciebie, ale też, że wiąże się z tym napięcie i stres (twój i jej). Ja wiem, że to istotne, ale daj sobie trochę odetchnąć. W przedszkolu dzieci, które nie chcą spać leżą sobie na leżaczku :) A panie sobie poradzą - to ich praca :) Lecę popracować nad dokumentacją :O Dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Już po, było ok, pracy nie chcieli mi dać teraz, ale w przyszłości mogę dostać i mam się uczyć itd. Uff. Ulżyło mi jak to usłyszałam :) Na razie korzystam, że mam zapał do tej nauki, kumpel pomaga - dał pomysł, co mam zrobić - bo tak najlepiej się uczyć :D A mój mąż oczywiście niezadowolony, że znów przy komputerze siedzę i według niego robię pierdoły. W kuchni na mnie psioczył do mamy (bo zamiast podawać obiad to ja tu) i usłyszałam, że ze mnie nie informatyk itp.. Wkurzył mnie i zastanawiam się nad zemstą. I jest bardzo możliwym, że jego mama potem porównała go z jego ojcem (jak dla mnie tyranem i cholerykiem), ale nie usłyszałam, co powiedziała.. Gosikka dziękuję, nie obrażę się - czasem dobrze jest spojrzeć z dystansu na siebie i swoje sprawy, cudzymi oczyma itp. Masz rację. Czasami naprawdę mam tego nerwa, wiem o tym, próbuję z tym walczyć, ale to tak jakoś samo przychodzi automatycznie :( Dzisiaj Małgosia ładnie zasnęła, chociaż trwało to pół godziny, przeczytałam jej całą bajkę i jeszcze nie spała, więc ulotniłam się szykować obiad, ale na odchodne zaczęłam śpiewać kołysankę i jeszcze w kuchni to robiłam. Ona zaraz padła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane jak dostałyście maila ode mnie z zaproszeniem do Netloga to skasujcie go. Dostałam zaproszenie od koleżanki ...myślałam, że to strona z jej zdjęciami ....weszłam zalogowałam się i coś nacisnęłam i wysłało mi zaproszenie do wszystkich moich kontaktów :O Beznadziejnie...a to strona dot. szukania jakiś kontaktów...znajomych czy coś w tym stylu...Usunęłam się już...no ale zaproszenia poszły...:O Co za badziewie.... Majorku ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek, uffff , to dobrze :):D Z ta pracą to się chyba fajnie składa, bo masz czas się przygotować, a chyba i tak teraz nie chciałaś. Zobaczysz, samo przyjdzie :) Co do męża :O może się boi, że mu się żona usamodzielnia (na razie tylko intelektualnie) - niektórzy tego nie lubią ;):D Nie daj się :classic_cool: A Małgonia to słodka i grzeczna dziewczynka, tylko czasami nie ma ochoty spać ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko macham 🖐️ Maksiu pojechał:( Smutny i pusty dom bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosza, 🌻 rozumiem, jak Ci ciężko, ale z chęcią bym sie zamieniła... remont z czwórką trollat nie jest łatwy :p zwłaszcza, że udział największegorytla jest mniejszy, a najmłodszego większy, niz się spodziewałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam chwilę to wpadłam się wam pochwalić :) 2 maja o 4,20 urodziłam drugiego syna :) miał wagę 3750 i 53 cm :) i ma na imę Tomek :) według usg miała byż córeczka,ale jest Tomek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×