Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gruby miś

nowa podłoga! nie deptać!!!

Polecane posty

Gosza, a widzisz :D Cieszę się. Zapomniałam ci napisać (tak mi się wydaje), ze ja zwykle robię z 1,5 porcji i wtedy jest normalna blacha, bo to, to starcza na taką 30/30 najwyżej :) Majorek :) Jaaga, to ty pracujesz w weekendy? :O Jasiek nie idzie do przedszkola, ale i tak wszystko się zmienia :O Od września dziadek już się nie będzie nim zajmował, jak będę w pracy. Mama męża jest chora :( i najprawdopodobniej będzie się musiał nią zajmować. Zresztą,nawet jeśli nie to naturalne jest dla nas, że z nią zastanie. W każdym razie szukamy na cito kogoś dla Jasia na te 5h dziennie. Myślelismy też o żłobku, ale...No właśnie, społecznie on się świetnie rozwija, samoobsługa też dobra (sam chętnie je, nie nosi pampka, woa siku i kupe. Ale do totąd byl tylko z nami i bliską rodziną, a tu taki przeskok. Boje sie tego i dlatego szukam opiekunki. Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie ze względu na kontakty społeczne chcę żeby Maksio chodził do przedszkola. Dotąd był tylko z nami i dziadkami, a widzę że bardzo do dzieci się garnie. Kilka razy był ze mną w przedszkolu na krótko (godzina, dwie) i wtedy nawet nie oglądał się czy ja jestem, tylko szedł do dzieci. Teraz przez te kilka tygodni kiedy była moja bratanica, przeszedł taką miniszkołę kontaktów społecznych. Wie już że nie wolno bić, zabierać zabawek, że musi się dzielić zabawką, ale i uwagą dorosłych z innym dzieckiem. Oczywiście nie zawsze tych zasad przestrzega, ale widzę ogromne postępy w jego zachowaniu. Gorzej u niego z samoobsługą, ciągle walczymy z pampersem, nie całkiem potrafi się rozebrać, a ubrać w ogóle - myślę że to wynika z lenistwa, a nie braku możliwości i że przy innych dzieciach zacznie to robić, bo taka małpka z niego, naśladuje Darię. A ponieważ w grupie będą dwie dziewczyny, z którymi pracowałam i jestem zaprzyjaźniona, to wiem że będą miały oko na niego, i go podszkolą trochę. Im będzie łatwiej od niego wymagać, bo ja za miękka jestem i często odpuszczam. Nie znam tylko nauczycielki, przyjdzie nowa dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza, tylko że my 16 wyjeżdżamy na wakacje i wracamy na koniec sierpnia. Zostałby wrzucony bez przygotowania w tą sytuację. Nie chcę tego. Może jestem nadopiekuńcza (wiem :P ), ale wolę na razie opiekunkę. Będzie we własnym domu, tylko osoba opiekująca się nim się zmieni. Poza tym i tak traktuję tą sytuację jako tymczasową... A tak z innej beczki - gdzie jest Grzywa? Miś? Donia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Flyfly? A Channah i Sylwia urlopuja się? ;) Gosza w sumie chyba lepiej, jakby mały zaczął edukację razem z innymi dziećmi, a nie wchodził już do zapoznanej ze sobą grupy? No i napisałaś dużo za tym, żeby wrócił wcześniej :) A jak tam Twoje badania itp? Miałaś już to "jodowanie" itp? Gosikka widzę, że i u Ciebie zmiany od września - mam nadzieję, że znajdziesz kogoś bardzo odpowiedniego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosikka nigdy w życiu! Nie pracuję w żadne weekendy, ostatnio po prostu dużo wyjeżdżamy :) Gosza zabieraj Maksia i w nogi! Tak będzie dla was wszystkich najlepiej ;) A co do żlobka to ja chyba jestem przeciwna. Nie chodzi mi o kontakty społeczne, ale o choroby. Dużo dzieci zaczyna chorować. Jeśli możesz chodzić na zwolnienie lub masz kogoś kto z doskoku zajmie się wtedy dzieckiem to o.k. Jeśli nie - problem pozostaje. Przechodziłam to z moim synem jak zaczynał przedszkole, tylko że ja wtedy nie pracowałam. Jeśli bym pracowała to wywalili by mnie z pracy na pewno! Tydzień przedszkola, tydzień choroby! Wiem, że nie wszystkie dzieci tak reagują, ale prawie wszyscy moi znajomi po pewnym czasie rezygnowali ze żłobka. A z ta teściową to coś poważnego? Pamiętam, że miała nogę złamaną przez jakiś czas i dlatego dziadek zajmował się Jaśkiem, ale teraz to chyba coś innego :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosikka, ja rozumiem Twoją postawę, nie miałabym nic przeciwko temu, zeby Maksio posiedział w domu jeszcze rok. Ale moja mama już nie daje rady, a na opiekunkę nas zwyczajnie nie stać. Poza tym chcę się od mamy uniezależnić, czasem mi ta zależność ciąży... Jaaga, ja też się boję chorób, ale prędzej czy później będzie musiał to przejść :( Majorku, zrobiłam scyntygrafię i czekam na wizytę u endokrynologa (21). Wtedy zapadnie decyzja co dalej, operacja, czy jod. Dobrej nocy dziewczyny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno, ja od czasu do czasu mogę pójść na zwolnienie bez obawy o utratę pracy. No i czasem moja mama zostanie z Maksiem w razie potrzeby. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Czy ktoś mnie wołał :P :D:D:D:D No w sumie wakacje są i teoretycznie powinnam mieć więcej czasu...no ale pogoda dopisywała i trochę byczyliśmy się na plaży :P :D:D:D A teraz to nadrabiam zaległości domowe i robię zaprawy :P Po raz pierwszy w życiu...no kuchta ze mnie i tyle :D Ale jak mi się znudzi to nie będę robiła :D Widzę że rozmawiacie o przedszkolach i żłobkach...no póki co temt jest mi obcy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza doskonale rozumiem, że ciąży ci trochę pomoc mamy :) No i ty jesteś w innej sytuacji, bo od czasu do czasu możesz liczyć na pomoc mamy. Ja w tej chwili mam opiekunkę, bo tęściowej nie chcę a i ona się już nie nadaje z racji swojego wieku. Ale mam nadzieje, że jak Kornelia w przyszłym roku pójdzie do przedszkola, to od czasu do czasu teściowa się nia zajmie. Natomiast Gosikka chyba nie może na nikogo liczyć w tej kwestii, więc wydaje mi się że opiekunka chyba lepsza, szczególnie na okres jesienno-zimowy, potem wiosna juz jest łatwiej i dzieci tak nie chorują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia ładnie to tak podczytywać i się nie odzywać. Po imieniu trzeba wołac, jak do tablicy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja dziś dopiero mogę spokojnie posiedzieć przy komputerze przez ostatnie dni odrzucało mnie od monitora - wgryzam się w pracę nie jest łatwo, jestem wytęskniona za Bobsem - choć jestem w domu, to nie mam dla niego tyle czasu, ile bym chciala dziś, w poniedziałek mam wolne we wtorek przyjedzie moja mama no i mam dylemat ... płakać mi się chce, bo nie chciałabym męczyć mamy ... i żal mi każdej chwilki z nim ... chyba jestem uzależniona od jego paplania, od placu zabaw, od jego śmiechu, min... Wiem, przesadzam, demonizuję, ale ciężko mi wejsc w nowy system ech, bez sensu wymarudziłam się pozdrawiam i ... do rychłego, mam nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O następna cicha wielbicielka ;) Channah doskonale cie rozumiem. Ja przez to przechodziłam 1,5 roku temu, takie jest życie... Nikt nie obiecywał, że będzie łatwe i przyjemne ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe no czasami trzeba wywołać :P Ale tak na serio i bez wywołania miałam dziś sie odezwać :D :D:D:D:D Channah no ale i tak masz to szczęście, że jesteś w domu i nie wracasz do niego kiedy Bobsik już śpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra idę spać! Jestem zmęczona na maksa, ostatnio cały czas, córka mnie chce wykończyć ;) Wiek tez robi swoje ;) i nie mam już tyle energii co 15 lat temu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uderz w stół, a nozyce się odezwą... ;) hihihi jaki ruch się zrobił :) A ja.. hmm.. lubię te chwile, kiedy mam spokój od Małosi :) A już przy komputerze, to nie lubię jak mi przeszkadza, czy kręci się w pobliżu.. ;) :P I już mi się tak nie chce z nią bawić, jak kiedyś - a czasem po prostu zapominam, że powinnam.. Heh.. ale to wszystko brzmi ;) Dobra, spadam do wyrka, bo głowa nie daje mi spokoju, chociaż wzięłam tabletkę, to.. praktycznie nie zadziałała. Dziwne bardzo, połozyłam się wczoraj wcześniej spać, przed północą już spałam ;) Obudziła mnie Małgosia przed 9 i od razu musiałam się obudzić i wstać, bo mi nadawaął do ucha jak katarynka, że zrobiła siusiu (a okazało się, że i kupę.. więc.. :) ) - do nocnika oczywiście ;) Zatem powinnam być wyspana i wypoczęta.. ale jakaś senna byłam, przed drugie pół dnia dokuczała mi właśnie ta głowa... A jeszcze zrobiliśmy sobie przemeblowanie pokoju i teraz tam gdzie stał regał z tv, jest "moje biurko" z komputerem ;) Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorku - śpiewam sobie \"Myszerej...\" i zmykam do łóżka Poruszałam przeponą i nieco mi lepiej, tym bardziej, ze na jutro też póki co nie dostałam roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Będę marudzić.. ;) Dzisiaj spędziliśmy dzień u rodziny (z teściową). Jestem na nią "cięta" tak bez kontroli mojej ;) I bez sensu szybko się wkurzam itp, próbuję nad tym panować i nad krytykowaniem - ale to tak łatwo przychodzi... ;) No i dziś wkurzyła mnie, zdenerwowała i zdrażniła (każde po jednym razie). I przyjechał ANioł i nie mogę sobie spokojnie popsioczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo wiecie.. głupio tak, jak krąży po domu.. i czasem zajrzy zza pleców ;) W każdym razie rano, oni oglądali siatkówkę kobiet, a ja jeszcze w piżamie ubierałam Małgosię, wcześniej myłyśmy się po śniadaniu i takie tam. Potem doszłam do wniosku, że najpierw ja się ubiorę, a jej włosy potem albo niech ktoś inny to zrobi. Zdziwiło mnie nawet, iż mimo meczu, mój zaproponował małej, że uczesze jej włoski, ale ta.. jak zwykle na to, że ja to zrobię. W końcu jednak uczesał. Potem powiedziałam, żeby babcię poprosiła o zrobienie kitek. Po czym za chwilę doszło mnie z pokoju "mamusia Ci zrobi" nosz... I to biedne dziecię tak od osła do posła latało. W końcu powiedziałam jej, że ja nie mogę, chcę się też ubrać itp ..i żeby poprosiła tatę o kiteczki. Chyba tatę.. W końcu kitki zrobiła babcia. Jak dojechaliśmy do rodzinki, to wysiadła z auta i.. zamknęła za sobą drzwi, może lekko tylko je puściła, ale.. Obok niej siedziała Małgosia. I musiałam specjalnie jej otworzyć i pomóc wyjść itp itd. Wkurzyła mnie wtedy, gdy udając się do ubikacji zapytała Małgosię, czy pójdzie z nią!!! na cholerę??!! Ja zdążyłam powiedzieć "po co?" i zniknęły za drzwiami. Mam nadzieję, że usłyszała moje pytanie i więcej tego nie zrobi. No. Wyrzuciłam to z siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem gdzie jest miś... nie śpi, ale to, co ma do wykonania w najbliższym czasie misia przerasta... może zwiał???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, podajmy sobie ręce... W domu sajgon, przesuwaliśmy wejście do kuchni. Wyniosłam ze 200 kilo gruzu. Wszędzie pełno pyłu, ale na razie posprzątałam tylko z grubsza, bo jutro c.d. robót. Musimy skończyć do wtorku bo - uwaga - we wtorek wieczorem wraca Maksio!!!!!! :D!!!!!:D Jestem cała w skowronkach :D Tak się szczęśliwie złożyło, ze we wtorek wraca zstamtąd moja kuzynka, ulubiona ciocia Maksia (żebyście widziały co on z nią wyrabia...) i mi dziecko przywiezie. JUUUUUUUUPIIIIIIIIIIII!!! W związku z powyższym, moje dziecko idzie do przedszkola jako legalny przedszolak od 1 września. Wcześniej będzie ze mną chodził jako wolny słuchacz od 26 sierpnia, bo ja wtedy muszę wrócić do pracy. Majorku, moja teściowa widziała moje dziecko tylko raz, byłam u niej z wizytą jak mały miał jakieś 9 miesięcy. Ona się do nas nie kwapi, bo jest w konflikcie z moim D. a ja przestałam do niej chodzić, bo miałam dosyć wysłuchiwania za każdym razem historii o tym, jaki to D. jest, a jego ojciec był sk.... Ehhhh, stara kobieta, może nawet miałabym ochotę jej pomóc, ale dla niej najważniejsze są jej psy i koty, cały świat jest zły, a wszyscy czegoś od niej chcą. Toksyczna kobieta. Channah, Sylwia Sylwia, jak Twoje zdrówko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ruch :D:D Noooo!! :D Właśnie tych chorób też się boję, ale głównie tej dużej zmiany. Na razie na 90% opiekunka. Wici rozesłane po znajomych, są już pierwsze "kandydatury". Pani z piaskownicy ;) proponuje opiekunke po swojej córce - strasza pani, "czysta" (co to za określenie człowieka :O ), bardzo sympatyczna, nie wścibska. I kasa mnie pozytywnie zaskoczyła, bo podobno 5zł za godzinę, ale u niej tez była na 5h dziennie i się dogadali na 400zł/mc. Fajnie bo myślałąm, ze wyjdzie co najmniiej 500 (5x5x4tyg) Zobaczymy. We wtorek znajoma mam mi kilka "namiarów" podrzucić, bo ostatnio szwagierce kombinowała podobną osobę i zostało kilka kandydatek :D Jaaga, to się cieszę, że nie pracujesz w weekendy, bo tak zrozumiałam :D Choroba..jeszcze nie wiadomo, ale podejrzewają jedną z najgorszych wersji :( Mogliśmy liczyć na teściów (bardzo oboje chcieli się zajmować małym), ale wyszło tak,że teraz , momo chęci nie mogą :O Channah, "Myszerej pancejni"? :D:D Sylwia, 😘 ejjjj, nawalasz trochę :P A na skypie jesteś ciągle, kiedy patrzę na dostępnym :P Misiu, ciebie coś przerasta? Nieeee, poradzisz sobie świetnie, tylko jeszcze o tym nie wiesz :) A ja przytulam i dodaję siły :)😘 Od dziś Jaś jest posiadaczem nowego łóżka http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S39858939 (czerwonego) Jest posiadaczem, ale na razie w nim nie śpi, bo nie mamy czasu skręcić :D Może w poniedziałek...? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goś, fajnie , że w misia wierzysz... przerasta, przerasta... :( b. trudny czas... a powinno być tak miło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosikka, to u was taniocha, we Wrocku koleżanka z pracy płaci 9 zł za godzinę, a z tego co się orientuję, to nie jest najwyższa stawka. Trzy lata temu, jak byłam w ciąży, niańczyłam Martusię, to dostawałam 5,5....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A łóżeczko fajne, dobrze że ma zabezpieczenie przed wypadnięciem. Maksio jeszcze przynajmniej ro, a może i dłużej pośpi w łóżeczku, bo ono jest bardzo duże. A później będzie spał na tapczanie, który jest w komplecie z meblami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Nawet nie poczytałam dokładnie :P Gosza a moje zdrówko dziękuję jak na razie ok. :) Chyba najbardziej czego mi było potrzeba to słońca :) No a u lekarza jeszcze nie byłam z wynikami...odkładam to trochę na potem...bo szczerze to w ostatnim czasie mam dość chodzenia po lekarzach...tym bardziej że z dziećmi też się nalatałam :O Nawet robiliśmy Karolince badanie na mukowiscydozę...no ale na szczęście wyszło ok. :D Gosia ano skyp u mnie się włącza wraz z włączeniem komputera :P A komp chodzi u nas dość często...jak nie dzieci to J....no ja również ale ciut mniej :P Jeszcze troszkę a powinno być mnie więcej...mam przynajmniej taką nadzieję ;) No a teraz zmykam dalej robić...kurcze aż mnie plecy bolą :O Jak się obrobię to poczytam dokładnie o czym piszecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Channah hehe czytałaś bloga? :D Gosza świetna wiadomość !! Oby do wtorku :D heh, ja też wynosiłam gruz.. bo my robiliśmy drzwi do Małgosi pokoju :) (i pył też był, ale w zasadzie tylko w pokoiku na szczęście ;) ). Przykro mi w związku z relacjami z teściami. Gosikka polowanie na opiekunkę rozpoczęte :D Trzymam kciuki za teściową. Miś co się dzieje? 🌼 A propo wypadnięć, to :) Małgosia spała na tapczanie (nad morzem) i przystawiałam jej pufę, gdzieś "od" szyi w dół ;) ale i tak zdarzyło jej się spać, a może raczej zsunąć, ale to Paweł "trafiał" w te momenty w nocy ;) ;)I ogólnie było nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się przyznaję bez bicia, że płacę 4 zł na godzię i u nas jst to stawka normalna. Wiem, bo się orientowałam, a u nas w sąsiedztwie niania jest w każdym domu. Fakt, ze to małe miasto i na 8h dziennie to jest troszkę inaczej, bo i tak mnie to wynosi około 700 zł/mies :( Bez zadnego gotowania, sprzątania, czy prasowania. Zupę ja gotuje rano. Gosikka łóżko bardzo ładne :D Moja Kornelia ma 3 łożka :) Jedno i Ikei w nowym pokoju, w którym jeszcze nie śpi, normalne drewniane u nas w sypialni i teraz przybyło jeszcze turystyczne. Temat teściowych..... Moja jest mi obca. Stosunki sa poprawne, ale nie ma między nami żadnej więzi, a i tak mnie wkurza 😡 i mojego męża 😠,.. i moje dzieci. Ona nawet chyba siebie samej nie lubi ;) Gosikka trzymam kciuki za babcię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za takie pieniądze, to też bym pewnie wzięła opiekunkę, zamiast dziecko do przedszkola dawać. Ta moja koleżanka, która jest pomocą (więc pracuje 8 godzin, nie jak ja 5) pracuje tylko na pensję dla niani, a jeszcze mąż jej musi dołożyć żeby strczyło... Ja na opiekunkę musiałabym wydać jakieś 800-1000 złotych miesięcznie. Na taką co też niczego poza zajmowaniem się dzieckiem nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już nie mogę się doczekać kiedy Kornelia pójdzie do przedszkola :) Ja sama uwielbiałam przedszkole, a później miło wspominam jak Maciek chodził do przedszkola. Dla mnie to oprócz macierzyńskiego najfajniejszy okres w życiu dziecka. Bo szkoła to juz ble... Misiu chcesz pomocy? A może się wyżal nam tu publicznie, to poczujesz się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×