Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gruby miś

nowa podłoga! nie deptać!!!

Polecane posty

Dziękuję Wam wszystkim kochane za życzenia, oby się spełniły :D teraz już naprawdę zmykam. zajrzę jutro z rana 🖐️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znowu nei dzwoniłam... :o NIe miałam kiedy. Jak oglądała bajki, to ja.. hmm.. kibelek :) zmywanie.. itp.. (zapomniałam), a po obiadku .. wyruszyliśmy do cioci owej :) I mam od niej płachty szerokie papieru i duuże tektury - będziemy malować rysować i inne takie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza 100 lat 🌻 Wiedziałam, że jesteśmy w podobnym wieku, ale nie wiedziałam, że aż tak ;) Dzieli nas tylko kilka dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Gosza... Wszystkiego naj!! Dużo pociechy z Maksia i samy cudownych chwil:) Wielka Buzia dla Ciebie od nas:) Dziewczynki... sorry ze nie zaglądam, ale strasznie dużo sie u mnie dzieje. W poniedziałek złożyłam wypowiedzenie, bo zaczęli dawać mi zmiany wieczorne , tzn od 16 do godziny x :o Oprócz tego międzyzmiany od 12 do 20 czyli cały dzień w pracy:o Generalnie panują tam układy, których ja nie posiadam, więc jestem poszkodowana:o Są osoby, które mają \"plecy\" u \"najwyższych\" i nie będą pracować na wieczór, bo nie!! Chociaż nie mają dzieci i rodzin:( Zajebiste koleżeństwo normalnie:o Nikogo nie obchodzi to ze w nocy nie mam dojazdu do domu, że mam małe dziecko itp. Wkurwiłam sie, złożyłam wypowiedzenie i nie żałuję. Na wiosnę może będzie praca w Douglase, a póki co mam pracę w innym hotelu o wyższym standardzie, na umowę na zastępstwo (jedna laska jest w ciąży) i też na kierowniczym stanowisku:) Kuźwa... ja mam szczęście normalnie:) Tak w ogóle, to wczoraj poczytałam sobie prawo pracy i okazało sie ze do 4 roku życia Zuzi jestem chroniona, nie mogę pracować w godzinach nocnych i robić nadgodzin. Dziś idę z tym do kadrowej. Oczywiście o 22 wychodzę z pracy choćby się waliło i paliło. W dupie to mam. Będę walczyć o swoje i jak sie wkurwię, to jeszcze wystąpię o odszkodowanie kurwa mać!! Ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co u gina?? Wszystko sie pięknie goi i właśnie mam okres, a po okresie.... chyba....:p:p:p:D Zgwałcę kogoś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Grzywa, Jaaga, dzięki za życzenia:) A Ty Jaaga kiedy świętujesz? To też jesteś rybką? Grzywa, a Ty o tym nie wiedziałaś? Nie daj się. Mi nawet nie proponują w pracy nadgodzin. Gosikka, nie mogę się połapać, piszesz że ja praktyk, a Ty co? teoretyk jesteś? Chyba że urzędujesz w gabinecie dyrektora? Możesz mi wyjaśnić? Miłego dnia, idę wyjąć ciasto z piekarnika i szykować się do pracy. Ale się dziś wyspałam :) do 7.30. Wyprawiłam Maksia do babci i wskoczyłam jeszcze pod kołderkę :) Buziaczki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza... nie wiedziałam:( Ja myślałam ze matka jest chroniona tylko do 1 roku życia dziecka:( Boże...jaki człowiek jest głupi czasami. Dałam sie wykorzystywać:( Może nawet nie musiałam składać tego wypowiedzenia. Wystarczyło sie zapoznać z paroma artykułami:( Całe szczęście że mam drugą pracę już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Ja też nie wiedziałam.. mój też rybka.. i mam parę fajnych pomysłów na prezent, ale.. nie mam kasy.. heh. I przypomniałam sobie, że tym razem koniecznie musze mu kupić tego supertatę.. ;) :P Jaaga 🖐️ :) Grzywa dobrze! Walcz o swoje. :) Tak a propo - Bardzo lubię serial Hotel Bailon :P :D Zapomniałam napisać, że wczoraj w Sezamkach była "dziewczyna fest" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Grzywcia, trzymam za ciebie kciuki :) Czasami trzeba się wkurzyć, żeby coś zmienić na lepsze ;):) A skoro tam panują takie układy...to chyba nie ma co żałować :) Sytuacja na rynku pracy jest coraz lepsza - osoby z wykształceniem i jeszcze doświadczeniem są poszukiwane, a nie same szukają pracy. Jeśli twoi nie wiedzą, jaki mają skarb, to kit z nimi ;):D To się I. będzie cieszyl - zaczniesz gwałcić :D:P Może i Zuzia jakiś \"bonus\" z tego będzie miała ;):D:D Gosza, wyjaśniłam na maila ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jestem rybka :) z 26 lutego. Grzywa walcz o swoje! A przy okazji i o moje bo ja nie umiem :( Dziewczyny co dajecie swoim dzieciom do jedzenia? Oprócz danonków jogurtów i mleka, czy jedzą juz normalnie z wami? A jeśli mi powiecie, że jedzą: buraczki, marchewkę, brokuły i fasolkę to nie uwierzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, maiłam dostać focię nowej sylwetki ;):D Jaaga, Jaś buraczków nie chce wziąc do buzi, bo są...czerwone (z takiego samego powodu nie je dżemów :D:P chyba że w naleśnikach, bo nie widzi :D). Nie wszystkie warzywa lubi, część się mu znudzila, ale zawsze chętnie zje brokuły i kalafior. Oba uwielbia! Marchewką się trochę znudził, ale czasami je ją bardzo chętnie. Fasolkę zieloną zjada, a takiej suszonej ( w zupie, czy po bretońsku) nie dawalam mu. Nie daję mu danonków (dużo cukru, małi wapnia - wbrew reklamie dwa DUŻE danonnki mają mniej wapnia niż 150g jogurt), a Jaś lubi jogurty, więc nie ma kłopotu. Pozostałe rzeczy je normalnie z nami, przy czym nasza kuchnia jest teraz dzięki temu lżejsza, mniej pikantna, mniej tłusta :) A niektóre rzeczy robię oddzielnie (np. jesli jemy na obiad spaghetti carbonara, to mu nie daję :D:D:P ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I kumbaskę , i brukselkę, i pora (blee , ale ciii ;) ) śmietanę prosto z kubka, w masło też potafi się wtopić ząbkami :) Mięska w zupce najcześciej nie chce, ale jak już się dostanie do buzi (pod warzywkiem czy kluseczką, to zje ;) ). Ogólnie (ostatnio się właśnie nad ty zastanawiałam), to ona jest wszystkożerna, tylko różnie z przyjmowaniem posiłków jest :) No i najszybciej i najlepiej, kiedy ktoś ją karmi :) Najlepsze akcje są, gdy w weekend, ledwo ojciec da oznaki, że już nie śpi, a ona omleta chce :D Tat w końcu wstanie, pójdzie, zrobi - oczywiście koniecznie przy jej pomocy :) Siadamy do stołu, Paweł sobie coś innego podaje.. a Gosia.. zaczyna patrzeć w stronę jego jedzenia i po jakimś czasie przysuwa sobie stołek obok i chce od niego jedzenie :D:D KIedyś nie było omleta, bo jajka się skończyły ;) I od tamtej pory najpierw pyta w łóżku, czy są jajka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, maiłam dostać focię nowej sylwetki ;):D Jaaga, Jaś buraczków nie chce wziąc do buzi, bo są...czerwone (z takiego samego powodu nie je dżemów :D:P chyba że w naleśnikach, bo nie widzi :D). Nie wszystkie warzywa lubi, część się mu znudzila, ale zawsze chętnie zje brokuły i kalafior. Oba uwielbia! Marchewką się trochę znudził, ale czasami je ją bardzo chętnie. Fasolkę zieloną zjada, a takiej suszonej ( w zupie, czy po bretońsku) nie dawalam mu. Nie daję mu danonków (dużo cukru, małi wapnia - wbrew reklamie dwa DUŻE danonnki mają mniej wapnia niż 150g jogurt), a Jaś lubi jogurty, więc nie ma kłopotu. Pozostałe rzeczy je normalnie z nami, przy czym nasza kuchnia jest teraz dzięki temu lżejsza, mniej pikantna, mniej tłusta :) A niektóre rzeczy robię oddzielnie (np. jesli jemy na obiad spaghetti carbonara, to mu nie daję :D:D:P ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za powtórzenia, ale mi strona wygasala i nie widziałam, czy się zapisalo. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za powtórzenia, ale mi strona wygasala i nie widziałam, czy się zapisalo. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa coś się pierdzieli kafe, ja myślałam, że mi posta wcięło, a cofnęło do pustego okna bez mojego tekstu... U nas jest tak, że Gosia głównie ma swoje osobne obiadki, ale może dlatego, że je o 13, a my koło 16 - jak Anioł wraca z pracy. Czasem je z nami też:D A czasami robię zupę na 13 i jemy obie.. :) Ostatnio robiłam buraczkową, to jadła.. chociaż swojej może mniej, ale.. :) Lubi bardzo marchewkę, pomidorki, ziemniaczki, makarony i kluski :D wszelki nabiał, chleb, masło :) mandarynki (na jednej się nie kończy :) ). My teraz Hugo kupujemy jogurty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mnie pocieszyłyście :( Kanapki nie zje, chyba że tosta ale tylko z masłem, więc wędlina odpada. Jogurty są ble, owoców żadnych, warzywa tylko w zupie, ale ostatnio zupy tez się przejadły. Dobrze, że lubi chociaż ryz i kaszę gryczaną, ale z sosem bez mięsa. Mięso osobno najlepiej kotlet smażony. mam cały czas wrażenie, że źle karmię swoje dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaaga, moja tonia jest dziwnojadkiem ;) ale się tym nie przejmuję (za bardzo) kiedyś, jak była mniejsza jadła więcej rzeczy, a teraz głównie nabiał i kluchy :p płatki, ryż, pieczywo albo suche, albo tosty z serem, albo francuskie, wszelkie placki, naleśniki, jogurty i serki tylko wiśniowe... wędliny nawet nie tknie, mięso raz na rok, a nie... salami na pizzy jada ;) z to chlewik wszystko :D nawet szpinak! -uwielbia! gosikka, zdjęcia jeszcze nie ma, jak się zrobi, to się wyśle :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez najczęściej jest "chcesz z wędlinką?" "nie" :) Czasami nei pytam, tylko robię ;) Raz zaczęła zdejmować.. ;) to ja.. wsadziłam pod :D ser, czy sałatę - zależy, co było na kanapce ;) raz bez jej wiedzy, drugi raz widziała.. i .. ok :) Ja mięsko w zupce kroję w kosteczkę ;) możesz rozdrobnić na maksa.. zanim włożysz ważywa. Z sosem tak samo :) Są kefiry, maślanki.. serki homo.. ;) a jak W jecie, to się nie interesuje zawartością Waszych talerzy? No i próbuj.. po troszku, mały kawałeczek... Warzywa też możesz drobniutko i z ryżem.. takie rosotto.. czy coś.. Kolorowe kanapki, różne kształty.. :P :) Koreczki.. No i.. niech Ci pomaga w przygotowywaniu.. wtedy lepiej smakuje ;) Gosia mi bardzo fajnie rokłada wędlinę itp na kanapki - bo śniadanie robię dla mnie i dla niej, więc jest na czym poszaleć :) Naleśniki lubi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naleśników nie, ale kopytka z bułką tartą tak. Majorek żartujesż, sałata? Niemożliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I odkąd ją poczęstowałam surówką jakiś czas temu, teraz bardzo je lubi, wystarczy hasło :D Pomyślę jeszcze nad tematem, chyba w ostatnim Twoim Maluszku było coś o tym.. :) Tymczasem spadam, bo mąż wrócił z pracy... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Jak fajnie że jesteście :) Jaaga, bo rybki tak mają niestety... też mam z tym problem, chociaż odkąd jest Maksiu stałam się trochę bardziej asertywna. Grzywcia, a może tak miało być? Może to początek zmian na lepsze? Z całego serca Ci tego życzę ❤️ Moze ta nowa praca, to własnie Twoje miejsce, które czekało na Ciebie? Jakoś tak się układało w moim życiu że większość zmian, które na początku wydawały mi się nie do przyjęcia i budziły lęk, wychodziła mi na dobre. Zresztą ja generalnie nie lubię zmian, niespodzianek, rzeczy nieprzewidywalnych... to też takie \"rybie\" :) Teraz o jedzeniu - Maksiowe menu - rano kaszka mleczno - zbożowa (kupuję Bobovity), spora porcyjka i musi być gęsta, żeby łyżka stała, wieczorem mleko (Bebiko), też musi być zagęszczone kleikiem ryżowym, bo jak było za rzadkie to rzucał butelką. W ciągu dnia zupa, jak jest w domu, to gotowana specjalnie dla niego, bo ja rzadko gotuję zupy dla nas, jak jest u babci to czasemj \"dorosła\", a jak jakaś cięższa, to gotowana specjalnie. Zupa zawsze z mięsem, też kroję drobno i je. Kanapek nie jada, ale składniki oddzielnie jak najbardziej. Chleb najlepiej wyschnięty na suchar, sam sobie chodzi i wyciąga z szafki. Jak dostanie świeży to \"karmi kury\". Wędlinkę owszem, ale samą, chudą szyneczkę, albo dobrą drobiową. Chociaż ostatnio wyciągnął sobie sam z lodówki kawał suchej kiełbasy i bardzo mu smakowała. Od czasu do czasu parówkę, ale tylko jubilatki albo babuni z sokołowa. Danonków też nie daję, za to daję mu Danio, albo jogurt. Uwielbia maślankę, kefir i śmietanę. No i jajka. Jak otwieram locówkę leci i drze się - danio, albo ajo. Lubi wszelkie kluchy, naleśniki, placki z jabłkami, racuchy, leniwe pierogi, ruskie i kasze. Z mięsa - kurczaka pieczonego, i kotlety. Warzywa nie za bardzo, ale marchewkę, brokuła, kalafiora zje. Lubi ogórki kiszone i kiszoną kapustę. Z owoców - wszystkie jagodowe, winogrona, dojrzałe kiwi, jabłko. Banana zje mniej niż pół, a z reszty robi marmoladę jak go nie przypilnuję. Lubi dżem, powidła i miód, ale same, łyżeczką. Jak mu dam na chlebie to zlizuje, a chleba nie ugryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie napisałam i mi wcięło Witam wszystkie :) Dziś nie mogłam wejść na kaffe :O Gosza spóźnione ale szczere WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO 🌻 🌻 🌻 Jagga moje średnie dziecię też jest z 26 lutego :D Dobrze, że mu się spieszyło, bo niefajnie by miał gdyby urodził się 29 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaś je kanapki na śniadanie - zwykle część z szynką a część zółtym serem. Poten drugie śniadanie - owoce (jablka, banany, gruszki), jogurt, lub kanapkę od babci :D A czasami wszystko :D Obiad je z nami, dość późno, bo ok 16- zupa na gęsto (jeśli rosół lub inna rzadka, to z dużą ilością makarony, ziemniaków, warzyw), ale bez mięsa - od dłuższgo czasu woli mięsko potem w \"konkretnych\" kawałkach :D. Jeśli jest obiad z drugiego dania, to zjada kolejno składniki, a nie zamiennie (czyli np. najpierww mięso, potem ziemniaki, na końcu warzywa, albo w innej kolejności). Uwielbia pieczonego kurczaka - potrafi zjeść dużą ćwiartkę tylną w całości :D bardzo lubi też smażone mięso - schabowego lub pierś smażoną w panierce (tego potrafi zjeść baaardzo dużo). Uwielbia kopytka polane jogurtem owocowym, z bulką na słodko nie chciał. Ryż, kasza z mięskiem , ale raczej bez sosów (generalnie za polewaniem sosem nie przepada - chyba po mamusi ;):D ). Uwielbia makaron...najchętniej suchy :O:D ....i ręką :D Lubi tosty z serem i szynką. Kiełbaski i kabanosa też próbował z bardzo pozytywnym skutkiem ;):D A na noc (aktualnie) ok 250 średnio gęstej kaszy mleczno-ryżowej nestle. (Gosza, rzut butelką :D:D Ale w ciebie? :D) Cieszę się, że je bardzo mało słodyczy, na prawdę okazjonalnie, za to woli owoce :) Pisałam, że z marchewka różnie, a własnie dziś miał na nią smak :) Nie dawałam mu pomidorów, bo teraz się obawiam. Spróbuję w sezonie. Jaaga, a może zamiast wędliny plaster pieczeni domowej (drobiowej, lub schabu)? Poza tym może (jeśli nie próbowałaś) dawaj jej jeść samodzielnie. Jasiek zwykle nie grymasi, ale jeśli się ociąga z jedzeniem, to podanie mu widelca powoduje, ze wszystko (paradoksalnie) szybciej znika z talerza. Tylko do zup się nie przymierzaliśmy jeszcze. I pzy nadziewaniu na widelec potrzebuje czasami pomocy ;) Albo na razie ręką, jeśli chce :) Na \"cywilizowanie\" będzie czas, jak się rozsmakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) no ta chciałam powiedzieć (podpinajac sie do wypowiedzi poprzedniczki ;) ) ze moja Dasia ma bardzo wręcz taki sam jadłospis jak Jasio :) tylko ż eja jeszcze jakoś unikam smazonego :p i bardzo lubi pulpeciki w sosie :P i je calkowiecie samodzielnie i pieknie ije z kubeczka z uszkiem herbatke i napoje :) ok czytam dalej :) a dzis Dasia bardzo ładnie sie bawiła w pokoju i mamusia zadowolona nie chciała jej przerywac wiec nawet tam nie poszłam... za to ona po dłuzszym czasie przyszła do mnie.... :-0 :D jeśli chcecie wiedziec co oznaczają te emotki to moge Wam cos podesłac na poczte jak chcecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia 🌻 dzięki :D Gosikka, jeśli chodzi o mięso i makaron mają nasze chłopaki podobne upodobania. Zupa też na gęsto. I makaron suchy :) Butelką rzucał o ścianę. Wieczorem robię mu mleko z 240 ml wody + mleko + kleik to wychodzi jakieś 280 ml.Też lubi jeść sam. Jak sobie nie radzi z nadzianiem na widelec to bierze do łapki i nadziewa ręką, albo w ogóle je ręką, ale widelec musi mieć. Ostatnio jadł kuskus z kurczakiem sam. Kurczaka widelcem, kaszę łyżeczką, Trochę było bałaganu po tym, ale zjadł wszystko sam. Zupę też już czasem je sam (wtedy kiedy ma na zupę ochotę) ale też musi gbyć bardzo gęsta. Całkiem nieźle sobie z tym radzi :) Skończyłam ciasto na jutro i mam nadzieję że będzie dobre, bo troszkę poeksperymentowałam. Gosikka, Ty jutro świętujesz? A Twoja Gosia Majorku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donia oczywiście że chcę!! Na skypa! Będzie szybciej :D:D:D Taaak pulpeciki też Jas uwielbia :D Ale z kubka, tylko niekapka, albo przez słomkę :O Niech mu Dasia wytłumaczy na video, jak to sie robi ;):D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×