Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gruby miś

nowa podłoga! nie deptać!!!

Polecane posty

Sylwuś, z chlebem, to kicha, bo musisz mieć zakwas (takie przechowane przez kilkanaście dni w słoiczku surowe ciasto z ostatniego pieczenia) :O, szkoda, że się wcześniej nie zgadałyśmy, bo bym ci przywiozła :(. A całość wykonania jest prosta - miesza się mąkę (orkiszową, zwykłą i razową), siemię, płatki owsiane, ziarna (ja daję słonecznik, bo dyni nie lubię :) ), zakwas, sól i letnią wodę. Nie trzeba wyrabiać, bo to nie drożdżowe :) Stoi pod ściereczką ponad 8 godzin, wkładasz do piekarnika i po ok. 1.45h masz chlebek - zdrowy, bez konserwantów, bez drożdży i...własny :) Ehhh, nie zgadałyśmy się wcześniej :O Sama nie wiem, co mnie zmogło ;):D , ale nie miało to związku z wizytą u was, tylko się bałam, ze ja coś wam zaniosłam, ale to chyba co innego....zmęczyłam się ;):D Co do tekstów, Jaś dziś: - tatusiu, bendzies bjudasem w gości?! No co ty?! :D Chodziło o to, że przed wyjściem ja i on myliśmy zęby, a K. jeszcze szykował coś innego :D Ale i tak moim ulubionym tekstem jest: -Mamusiu kocham cie! Bajdzo mocno! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie: ukokuj mamusiu, kokam cię? cikutko... chlewik skończył wczoraj 3 lata... 94cm, niespełna 12 kg... dziś nasza działka w końcu zaczęła się zmieniać w plac budowy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia ;) :D Czyli ten zakwas dostałaś od kogoś...samemu nie można zrobić? Pewnie można bo ktoś to pierwszy raz tam zrobił tylko wiedzieć jak :P To następnym razem mi przywieziesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :D Gosia Joachimek to syn mojego Brata :D Ale praktycznie mój bo będę jego chrzestną :) http://images45.fotosik.pl/6/2feb58d5afddb0c3.jpg Rośnie jak na drożdżach skończył 2 miesiące a wcina za dwóch ( czasem i 160 ml ) bo Bratowa karmi piersią i butlą :) Słodziuchny jest :D :D Ja też spotkałam się z Sylwią i odpisuje się pod Twoimi słowami ❤️ Zmykam szykować obiadek :D Będę ich miała jeszcze tydzień :D :D :D :D A moja starsza córa wczoraj balowała w Disneylandzie :D straaasznie jej zazdroszczę :D :D :D Buzialeee 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanuś 👄 No znalazłam sprawcę tego kilkudniowego marudzenia :P piąteczka się przebija...dziś nawet miałam wrażenie że stan podgorączkowy ma i znów trochę marudzenia było...ale już część się przebiła choć opuchnięte troszkę...no i jeszcze 3 zostały do wybicia :O No jakoś to przeżyjemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwuś, pewnie da się to jakoś inaczej zrobić, ale nie wiem jak :O Co do zębów - pierwsze koty za płoty. Jasiowi tak dawno temu piętki wyszły (i bez problemu), że już nie pamiętam dokładnie, ale jakoś we wrześniu rok temu :D Hanuś, no to wszystko jasne :) Bo u was miał byś przecież Rysio, prawda? :D Misiu, i jak wrażenia z piewszych desek i dziur w ziemi? Super, co? :D Buziole dla Chlewika 😘❤️ Rośnie chłopak, choć chudziak straszny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasiek bawi się koło mnie i gada sobie pod nosem: "oj, nie das babci? niedobjy jestes. Tseba sie dzielić." :O:D To moje słowa z dzisiejszego dnia :D A dziś po południu: "nie usionde na kłada, bo jestem za duzy i dupa bendzie bolała" :D Chodzi o to że za małe jest siedzenie (quad jest z lego, więc by mu się wbił w tyłek - chyba już próbował , skoro wie :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Sylwia, tu masz przepis na chleb żytni razowy, tam jest opisane jak zrobić zakwas, a upiec potem możesz z przepisu Gosi. http://web.mac.com/macbernat/joann/chleb.html Maksio już spakowany do przedszkola. W sobotę rano jak wspomiałam o przedszkolu to mówił \"Dzisiaj nie, dzisiaj nie\", ale dziś już w łóżku, jak powiedziałam że jutro idziemy, nie protestował, nawet był chętny. Weekend minął na zakupach, trzeba był kupić piżamkę i podusię do przedszkola i kapcie i woreczki na kapcie i na strój do gimnastyki, i majtek dokupić bo postanowiłam że niech się dzieje co chce, ale pampers już tylko na noc (a i to się zastanawiam), a dziś jeszcze kupiłam mu 2 pary spodenek dresowych, żeby mógł sam się obsłużyć do sikania (bo już umie). Zaraz idę do łóżka, budzik nastawiony na 4:50.... Buziaki dla wszystkich, Majorku trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza na którą!!! A Kornelia jeszcze nie ma piątek, a wasze dzieci maja? Misiu powodzenia na budowie 👄. Pożyczyc ci taczek od Kornelii? ;) Majorek, a ty jak przed jutrzejszyn dniem? U nas dzisiaj awaria kapie woda z pieca i musieliśmy zakręcić ciepłą wodę w domu. Jeszcze roku nie mieszkamy a tu juz 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry ledwo ciepła jestem wczoraj zabalowałam z moim R. i dziś dzień ledwo przeżyty Bobsik po południu oglądał bajki, siedzieliśmy razem w fotelu, a siedział tak fajnie wytlony, że ... mi sie zasnęło :D zaraz zmykam do łózka Przedszkolakom życzę suchych majtek i oczu :) a ich Mamom - spokojnych myśli i pozytywnego nastawienia Jaaga - Bobsikowi brakuje kwartetu piątek Gosikka - łącznie :) Misiu - niech się zatem mury ... :D coś jeszcze miałam napisać, ale :o dziś naprawdę nie myślę do łóżka zatem marsz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Jutro do przedszkola :D Prawie wszystko podszykowane, jeszcze jutro rano zdecyduję, co dokładnie założy ;) Muszę jeszcze ciuszki na zmianę dodać. heh.. Małgoś ma dużo np. koszulek i bluzek z zapięciem na boku ;) Trzeba się z nią wybrać na porządne zakupy ciuchowe, ale w ten weekend nie udało się. Mam problemy z wypełnieniem ankiety (buhaha), nie wiem, na ile to ważne, dlatego się staram.. ale niektóre odpowiedzi.. są trudne ;) Aha! I poprawka - mierzy sobie 89 cm :D Dzisiaj, czy wczoraj dwa razy kazałam jej stawać ;) żeby się upewnić, iż dziecię podrosło przez wakacje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ dla Wojtusia z okazji urodzin bo zapomniałam :( o nim. Misiu a czy Wojtuś poszedł do przedszkola, chyba nie? Majorek jak tam? Jak Małgosia zniosła rozstanie. Pamiętam pierwszy dzień w przedszkolu mojego syna. Nie płakał rano, ani przez cały dzień, ale jak poszłam go odebrać to się rozpłakał i wtulił we mnie. Na drugi dzień już nie chciał iść, a na trzeci był już chory :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Dobrze. Ubrałam ją w za bgruba kurtkę, ale rano było naprawdę chłodno. Mogłam wziąć drugą i zostawić :o Nie wiem jeszcze, kiedy chodzą na spacer, ale pewnie po śniadaniu. Jak już weszłyśmy do sali, gdzie było trochę dzieci, klocki na środku, inne zabawki, to już ją szybko \"załatwiłam\". Zresztą łzy same rzuciły mi się na oczy i już nie chciałam, żeby widziała. Powiedziałam, że są zabawki, dzieci, panie i papa, przytuliłam ona dała buzi i... poszła sobie ;) A ja musiałam walczyć z oczami, żeby się jeszcze w przedszkolu nie poryczeć. Potem już poleciało, bo ja mam tak, że jak już oczy się zaszklą, to potem ciężko to zahamować ;) W sumie nie wiem, czemu mi się tak wylało.. hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojorek nie martw sie, podejrzewam, że dzisiaj nie wyjdą jeszcze na spacer. Troche czasu potrwa zanim sie wszyscy \"dograja\". A odbierasz ją dziś wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, chcę iść koło 15, jak się pani szatniarka zjawi. To w sumie dużo wcześniej nie jest, ale zawsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak sobie czas zorganizowałaś, żeby nie myślec za dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie przy komputerze siedzę i mam trochę do poczytania, poszukania pracy itp. Jakoś specjalnie nie planowałam sobie czasu. Zajmę się trochę chałupką. Jeszcze wypełniam tę ankietę :D No kiedy to moje dziecko się denerwuje... ;) Może pojadę na zakupy, książeczkę jej kupć, czy coś takiego. Zobaczymy, bo w sumie dużo czasu nie zostało :) Śniadanie jadłam przy tv bez wyrzutów, potem nie chciało mi się wstać i dosiedziałam sobie, tak jak czasem lubię. Może poszukam jeszcze innych plusów tej sytuacji :P Pewnie jak wróci z przedszkola będę musiała się nią bardziej zająć niż zwykle.. hehe. Aha, jeszcze deska do prasowania na mnie czeka .. w razie czego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek - jesteś moim ideałem dzielności - ja bym sie juzw przedszkolu poryczała, a Ty wytrwałaś i poleciało dopiero później wielki 🌻 dla Ciebie :) napisz nam jak wrażenia Małgosi pozdrawiam, idziemy gotować do później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza, z tym chlebem może wyjść, choć przepisu nie czytałam, tylko że mój jest orkiszowy. Ale moze też zrobić na zasadzie, jak w twoim przepisie...? :) Trzymam kciuki za przedszkole i suche majtusie :) Grunt, to zdjąć pampka - Jasiekod tego momentu posikiwał tylko 1 czy 2 dni :) Jaaga, Jasiek ma piątki od roku :D Ale jemu pierwsze zęby wyszły, jak miał 4,5mca a potem leciało szybko i w zasadzie lekko dalej. Mam nadzieję, że nie popsują się równie szybko ;) jest szansa, bo chętnie daje sobie myć 3 razy dziennie. Weź mnie nie pocieszaj z tym piecem - my liczymy, że po wybudowaniu się co najmniej kilka lat powinno przelecieć bezawaryjnie :O Przecież wszystko nowe... :O Channah, tak myślałam, ale chciałam się upewnić u eksperta :D Niania spisała się na medal, Jasio też! :D Przyszła sporo za wcześnie, bo się jakoś dziwnie umówiłyśmy - normalnie ma przychodzić po 9, bo ja mam o 9.25 autobus do pracy, ale poprosiłam ją w sobotę, żeby przyjechała ok 8.45, bo mam na 9.00 do lekarza, a K. mi zostawił samochód, więc przez 15 min dojadę. A ona przyszła...7.45 Ale w sumie dobrze wyszło, bo ja się szykowałam do pracy, a ona z Jaśkiem sie bawiła (na razie zagadywała go o auta, a on jej opowiadał). O 8.45, kiedy mały jadł w krzesełku śniadanie, mrugnęłam do niej za plecami, ze wychodzę, podeszłąm do małego, powiedziałąm że idę do pracy, a on z ciocią Krysią pójdzie na spacerek, wrócą, coś zjedzą, pójdzie spać i jak się obudzi, to ja już będę. Nawet nie mruknął, dał buziaka. Kiedy wróciłam on spał (nadal śpi :D ), a pani Krysia powiedziała, że wogóle nie płakał, tylko przy zakaładaniu bucików przed wyjściem na dwór \"łezka mu poleciała\", ale się nie skarżył, nie narzekał. Wyszli na spacer, zjadł tam drożdżówkę z serem, zrobili spory kawałek, wrócili o 12.20, pobawili się i poszedł spać. Bajka! :D Zoabczymy, co powie, jak się obudzi :D Zdziwiłam się, że nie chciał, zeby mu czytać książeczki, tylko bawił się z nią autami. Podobno jeździł i domagał się żeby mu tłumaczyła, gdzie kto siedzi w aucie (mama, tata), tak go zabawiała przed moim wyściem i chyba mu się to baaardzo spodobało :D Fajnie, że ma z nią inne zabawy, to podniesie jeszcze bardziej jej \"atrakcyjność\", jako partnera zabaw :) Jestem pozytywnie zaskoczona, bo nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobrze. Liczyłam, że ok, ale nie aż tak :D Stawiam! Co kto lubi?! :D Za nasze dzielne maluchy! :classic_cool:❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaaga, pani Krysia jest super, ale jeśli chodzi o nowe technologie chyba nie ma takiej potrzeby :) ( nie sądzę, zeby nie potrafiła, bo jest bardzo otwarta). Nie nie nawet komórki :D Więc raczej nie popisze z nami, ale ja mogę wam pisać o niej :D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosikka będzie dobrze! :) Jak mam u siebie nianie już rok i 8 miesięcy i uważam, że jest to super rozwiązanie. Dzisaj przyszla po 10 dniowej przerwie i Kornelia bardzo się cieszyła. Wybiegła do niej i dała buziaka :) Dla dziecka to tez jakieś urozmaicenie. A jak teściowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miała pierwszą chemię, którą bardzo źle zniosła... :( Ale ma wiele powodów, żeby walczyć, więc wierzymy, że się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Channah hehe dzięki, ale to nie aż tak :) W przedszkolu zajęłam się jeszcze czytaniem ogłoszeń itp, to mnie trochę uspokoiło ;) Ale tak w ogóle, to nie wiem, czemu mnie naszło na te łzy, bo wcale nie myślałam o tym, że o zaraz idę, a ona zostanie i w ogóle blabla - tylko normalnie się działo swoim torem. Nie wiem, może dlatego, że ona tak szybko poszła sobie ;) heheh. Bałam się, że też tak zareaguję przy odbiorze - nie wiedziałam, w jakim ona będzie \"stanie\" ;) I miałam malutki moment, jak poczułam, że \"coś się dzieje\" na płacz, ale to jakoś minęło szybko. Przedszkole zniosła dobrze, mówiła, że jest fajnie, nie wiem, czym się bawiła i w co, bo słyszałam, że tym nie, tamtym nie.. ;) Na śniadanie kanapek nie jadła, bo przecież nie lubi wędliny (jej słowa), obiadem była karmiona.. a ja się ucieszyłam, że czyste dziecko odbieram ;) (tzn. ciuszki). Cwaniak leniwy, umie.. ale lepiej jak ktoś karmi.. no.. :o ;) Na sedesik była wysadzona przez panie. Jak tam weszłam, to byla w pobliżu pani, nie mogłam jej ściągnąć wzrokiem między dziećmi .. haha. Nie słyszała mnie :D I trzymała poduszeczkę swoją ;) Pani na kolanach miała ryczącego chłopca, jeszcze inne dziecko ;) hehe. Jak pytałam, to mówiła, że nie płakała, ale później sama powiedziała, że jej łezki poleciały, bo się martwiła, że w pracy jesteśmy.. ;) Gosikka cieszę się z Waszego nianiowego debiutu :) Gosza a jak Maksiu? Misiu a jak dziewczynki?! Jaaga wiesz, jakoś miałam inny obaz tego czasu w trakcie przedszkola, a inaczej wyszło, trochę taki rozlazły dzień wyszedł, niewiele zrobiłam, ale jutro będzie lepiej. Kwestionariusz wypełniłam i mam z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj już nie było ta pięknie.. tym razem ona płakała... Już w domu powiedziała, że nie chce iść do przedszkola, nie mogłam jej niczym przekonać. A na miejscu na poważnie rozpłakała się.. i naprawdę bałam się, że będzie problem z wyjściem z sali. Próbowałam ją zająć zabawą, ale chyba za szybko zapytałam, czy mogę iść. Na szczęście dała się przekonać, że pójdzie z panią do okna i mi pomacha. I Machała, jak mnie zobaczyła zaczęła znów płakać, ale potem machała ;) A co dalej.. nie wiem. I co będzie jutro. Będę z nią rozmawiać, tłumaczyć itp. Dostanie nagrodę, za to, że poszła, zresztą jej obiecałam. Jest mi smutno, że tak wyszło. A w nocy.. dwa razy zmoczyła łóżko.. właściwie, to było o 22 i przed 24.. I po tym drugim obsikaniu, kazałam jej usiąść na nocnik i.. jeszcze zrobiła. Może faktycznie przez sok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek głowa do góry ! Podobno drugi dzień jest najgorszy, bo w pierwszym to dzieci jeszcze nie wiedzą o co chodzi. Ja, za radą bardziej doświadczonych mam, poprosiłam męza o odprowadzania Maćka, bo łatwiej było im się rozstać :) Może z Kornelia pójdzie łatwiej bo ma nianię, a z Maćkiem siedziałam w domu zanim nie poszedł do przedszkola. A co z Maksiem? Gosza! Gosikka a jak było dzisiaj? Sylwia, Misiu, Channah co z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co z nami? jakoś ;) dziewczynki zadebiutowały w szkole, zosia miała rację z \"popekaną\" zerówką! przyjęto tak dużo dzieci, że zerówka pękła na dwie grupy, dzięki temu tonia mogła sobie sama wybrać panią :D i jest b. zadowolona, żaliła się, że za krótko! natomiast pani w klasie zosi, nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, taka jest ubiegłowieczna :p chyba nie zrozumiała, czym różni się nauczanie zintegrowane, od tego sprzed reformy :o i chyba też nie wie, czym jest ocena opisowa :o też się wysili, wpisując: \"wspaniale\" \"dobrze\" \"musisz jeszcze popracować\" no wypadałoby jeszcze dopisać nad czym... nie widzę różnicy w takim ocenianiu, niż tradycyjnym b. dobrze, dobrze, dostatecznie... ale szkoła podoba mi się, tak ogólnie :) wojtuś nie poszedł do przedszkola, siedzi w domu i psoci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaaga, dziś, jak u Majorka, trochę gorzej, ale tylko trochę :) Był zadowolony, że ciocia Krysia przyszła, do momentu, gdy ja nie zaczęłam się zbierać ;):D Zaczął się zbierać do płaczu i zawołał kupę (ciężkie działa, ale nie uwierzyłam :D zwłaszcza, że wczoraj zrobił po \"wielkim żarciu\" dwie :D ) Powiedziałam, że ciocia z nim pójdzie do łązienki, bo ja już muszę iść do pracy (w tym czasie szybko łożyłam buty i sweter), zaczął płąkać, ale po powrocie dowiedziałam się (co mnie zresztą nie zdziwiło), że zaraz przestał . Tego samego numeru próbował, gdy po weekendzie tylko z nami w poniedziałki zostawiałam go z dziadkiem :) ŁAdnie dokończył śniadanie po moim wyjściu, zjadł drugie śniadanie. Wyszli na spacer, ale po kilkuset metrach zawrócił ich deszcz. Po powrocie ładnie bawił się z ciocią w domu. To wersja cioci. Z nim pogadam, jak się obudzi. Misiu, \"popękana\" zerówka :D Fejnie, że się przepołowiła :) Trochę narobię we własne gniazdo, ale część pań nie ma ani podejścia, ani serca do pracy z dziećmi, więc osiągnięcia i wymogi reformy przyjmują jako dopust boży a nie pracę na rzecz i dobro dziecka :O Niestety. Dlatego "reformują" się powoli i z oporem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzisiaj? :) U nas nieciekawie logistycznie :( Maciek chodzi do szkoły która jest oddalona 5 min od mojej pracy, a pół miasta od naszego domu i też na 8 rano. Tylko, ze ja mogę byc w pracy 8.10 i nie robi to nikomu żadnego problemu, więc czekałam rano w domu aż mąż przwiezie nianie i dopiero jechałam do pracy. A teraz musze jechac wcześniej, a R. jedzie po nianie z Kornelią w samochodzie. Na razie jest ciepło i jej się podoba, ale zobaczymy zima. Wiem, wiem... Moge poprosic nianię, żeby przyjeżdzała wcześniej, ale jej autobus jeździ dość rzadko i to nie jest kwestia 5-10 minut. Ale sobie jakoś poradzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×