Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gruby miś

nowa podłoga! nie deptać!!!

Polecane posty

ok, nie ma problemu drugie też może być odstąpimy wam nawet windę z \"awałwem\" (jak zgadniecie, co to jest :p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Uczulił mnie dezodorant, żeby było śmieszniej - do skóry wrażliwej... Najdałam się strachu dzisiaj, bo jak rano wstałam było gorzej niż wczoraj, mimo ze brałam od wczoraj leki (allermed, wapno, i coś do smarowania). Pokrzywka się nasiliła, bardzo spuchły mi dłonie, tak, że nie mogłam zgiąć palców, wargi, i do tego bardzo źle się czułam - ucisk w klatce piersowej, przyspieszone tętno, z łóżka wstawałam kilka razy i za każdym szybko wracałam, bo robiło mi się słabo. A byłam z Maksiem sama w domu... Zadzwoniłam po Darka, wziął urlop i szybko przyjechał, zawiózł mnie do przychodni, dostałam zastrzyk. Teraz jest lepiej, ale nie do końca dobrze. Opuchlizna dłoni jeszcze się utrzymuje, ale już mniejsza, wysypka się zmniejszyła, najwięcej jeszcze właśnie na dłoniach i przedramionach. Lekarka mnie uprzedziła, że czasem po chwilowej poprawie jest znowu pogorszenie i wtedy zastrzyk trzeba powtórzyć. Mam ampułkę w torebce, kartkę ze zleceniem i adres, gdzie się udać w razie potrzby (bo weekend - przychodnia zamknięta). powiedziała też, że dawno nie widziała tak nasilonej reakcji, że mam się uważać za alergika i przy każym nowym kosmetyku, proszku do prania czy innym detergencie mam robić próbę uczuleniową. No i wystawiła od razu skierowanie do alergologa. Kurcze, zawsze sę musi coś przyplątać... Channah, Makś też lubi chodzenie po schodach, liczy zawsze - jeden, dua, ćsi, teji - windą rzadko ma okazję jeździć, boi się, uwielbia za to schody ruchome. Majorku, z dnia na dzień będzie lepiej, bądź dzielna. Ja wiem że to trudne, teraz naprawdę WIEM co się wtedy czuje. Acha, pisałam że łatwiej dzieciom samodzielnym, ale oczywiście jeśli dziecko z czymś sobie nie radzi to my to robimy. I nie ma mowy o karceniu dziecka za to że nie umie założyć kapci, czy skorzystać z toalety. Chociaż nosi mnie w takich sytuacjach jak mam teraz - mam w grupie nową dziewczynkę, 4-latkę, wychowywaną przez babcię (jest rodziną zastępczą, rodzice pozbawieni praw) i to dziecko NIC nie potrafi - ani się urać, ani założyć kapci, ani zjeść samodzielnie - babunia wszystko robi za nią. Normalnie taką babcię bym sprała po dupie z przyjemnością, bo robi z dziecka kalekę. A dziecko czuje się gorsze, bo widzi że wszystkie dzieci sobie radzą, a ona nie, i taka sytuacja też może być przyczyną niechęci do przedszkola, choć na szczęście w tym przypadku tak nie jest, a dziecko przez trzy dni pobytu w przedszkolu już zrobiło duże postępy :) Majorku, nie sądzę, po tym co piszesz, żebyś była nadopiekucza :) Sylwia, szkoda że Łukaszek trafił na taką panią. Ja z własnego pobytu w przedszkolu mam wspomnienia dobre i złe. Ukochana pani Stasia, którą uwielbiałam i pani Bogusia, której się bałam... Gosikka, ano tak, bo nic fajniejszego od auta :) Ostatni na topie bajka \"Auta\", to film pełnometrażowy, jak się kończy, to Maksio płacze i chce od razu \"jechie jas\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosikka, masz jeszcze dwie próby :D Gosza - bidulo. Ale minie :) ja nienawidziłam przedszkola. Pani woźna groziła nam biciem mokrą ścierą (za to, że sie nie mogło zasnąć) pamiętam jak raz tato zapomniał sie ze mna pożegnać - zima, a ja w kapciach wybiegłam za nim z przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza, dobrze, że już wiesz, co to :O Czy to może mieć jakiś związek z lekami, które bierzesz? Ściskam 😘 Channah, nie mam zielonego pojęcia, a myśle intensywnie od 10min. Poddaję się! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosikka, nie wiem. Zapytam o to endokrynolog jak będę na wizycie. Generalnie lek który biorę też mógł wywołać uczulenie, ale ja jestem na 99% pewna e to deyodorant, bo reakcja byla natychmiast po uzyciu, kichanie i katar, tylko ja ja zlekcewazylam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za bledy, ale cos mi sie dzieje z kompem, zamienia mi literki. Jak daje z wzchodzi y i odwrotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klawa Ci się przestawiła.. W ustawieniach Klawiatury zmień na Polski (programisty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorku, to chyba nie to, bo zamienia mi litery tylko na kafe, próbowałam w wordzie i było OK. Tu teraz też jest OK, a nic nie zrobiłam. Dziwne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa mnie czasem tak na tlenie robiło.. czasami wystarczy zamknąć to, co psuje klawiaturkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza.. a może ten dezodorant (jakiś składnik) + leki właśnie? Mam nadzieję, że już będzie Ci tylko lepiej. Channah oczywiście jajko z niespodzianką :D ale dałam jej wybór, to czy kulka z zabawką z automatu, ale dziecko stwierdziło, że w niespodziance jest też czekolada..... no comment :D:D Jak nie alarm.. to nie wiem.. ;) Właśnie.. najgorsze podobno są te panie, które z pedagogiką nie mają nic wspólnego, czyli woźne, kucharki i inne takie "techniczne" :o ale i to się chyba już zmienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, na pedagogice nie było nic na temat \"metody mokrej ścierki\" ;) ale przeżyłam jakoś to przedszkole Dziś mam wolne i nadrabiam w kuchni - kompocik, leczo, ciasto pranie sięrobi wieczorem prasowanie jutro dzień dla Bobsa (plastelinka czeka w zanadrzu :D) no dziś może jeszcze na lodziki podskoczymy :) buziaqi PS nasza winda ma ... wiatrak :D (tj. wentylator) Bobs jest zafascynowany wiatrakami :) nawet jak mu słonko z promykami rysuję, to mówi, że to wiatrak :O :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Channah, no to wszystko jasne :D Nie wpadłam na to :D nie było szans :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do pań z tzw "obsługi", to jak patrzę na to z boku, to uważam, że pozwalazą sobie na to, gdy pani nauczycielka nie reaguje :OAle są nauczycielki, którym się wydaje, że nie powinny/nie mogą zwrócić uwagi. Sama nie wiem...W każdym razie nawet największa hetera cichnie, jak wie, że sprawami wychowawczymi (m.in. karceniem) zajmuje się nauczyciel. Zawsze się dziwię, że na niektórych salach role właściwie się odwracają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek ciesze się z tobą :) A ja znowu jestem zmęczona :( Kornelia źle spała, bo ma katar. A poza tym za duzo obowiązków, ale nic na to nie poradzę. dzisiaj przyjeżdża moja mama to może odpocznę, później.... Bo na razie mam plan opracowany, zawieźć Maćka do domu, zabrać nianię i odwieźć do domu, odebrać mamę z dworca i wrócić do domu. A to wszystko w godzinach pracy ;) Może mnie nie zwolnią, bo na razie mają co innego na głowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek to super! Ja juz byłam pełna obaw, szczególnie po wypowiedziach Sylwii i Channah :) A moje dziecko dopadła \"przedszkolna\" choroba. Sąsiadka zza płotu poszła do przedszkola, w piątek się razem bawiły, a w niedzielę padła tamta, a wczoraj moja. Znowu całą noc nie spałam, bo byly czopki i gorączka, poza tym straaaszny katar :( Dobrze, że jest moja mama bo mąż wyjechał. Tyle tylko, że jak dzwoniłam rano to mama źle rozłączyła rozmowę i nie mogę się dodzwonić do nich, nie wiem jak się czuje moje dziecko. Czekam jak na szpilkach, aż Maciek wróci ze szkoły i \"naprawi\" telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek - :D - świetnie!!! Jaaga - nie dość, ze wisi wam na płocie, to jeszcze zaraża :o Buziaqi dla Kornelki, oby szybko minęło. Dla wszystkich po :) Gotuję zupę dur-dur i sprzątam Taką mam koncepcję na czas spania Bobsidła mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak zabawy z plasteliną? Pytam, bo sobie nie wyobrażam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katary, katary... rok szkolny sie zaczął, wróciły i one! tonia przywlokła, jej przeszło przez weekend ;) a chłopcy z glutami do pasa, wczoraj goroczkowali, dziś już lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Channah a co to za zupa?? Jaaga my mamy ciastolinę itp i to jest niezła frajda.. tylko zawsze coś ląduje w dywanie ;) Miś ja się zastanawiałam czy to możliwe, żebym już coś załapała od jakiegoś przedszkolaka.. hehe.. ale ja sobie pomgłam, bo byłam spocona i trochę chłodny wiatr mnie osmagał.. heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba jakaś plaga z tym katarem...Jaś też ma od nocy z niedzieli na poniedziałek, na szczęście bez gorączki. Jeszcze zaliczył w niedzielę \"kąpiel\" w jeziorze :D (tzn . moczenie nóg i szukanie rybek z bersketywy siedzenia tacie na barana :) ). A pani Krysia tak się bidulka przejęłą wczoraj, że podobno w domu nervosol brała :O:D Ma wyrzuty sumienia - zupełnie nie wiem dlaczego, bo po pierwsze, Jas był w weekend z nami, nie z nią, po drugie, wirusa może złapać zawsze i ona nie ma na to wpływu :D Co to dur-dur? JEśli ogórkowa, to też mamy dziś na obiad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
był? a kiedy? hihi mniam dur dur Gosikka.. a może ona jednak ma coś na sumieniu... ale żeby aż nervosol.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja nie pamiętałam :O:D Już zapapomniałam, jak to jest, jak dziecko gada po swojemu ;):D Jasiek nawija po naszemu i już od jakiegoś czasu nie muszę się zastanawiać, o co chodzi :P:D Majorek, mam nadzieję, że nie :P:D ALe jeśli nawet, to się dowiem :P Młody wszystko wygada, tylko trzeba zadać odpowiednie pytanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe cwaniura :) Ja dziś dowiedziałam się, że Smerfetka nie miała czasu bawić się w przedszkolu... ;) .. bo rysowała :D I zabrała ze sobą rysunek, mała kartka zamazana ruchem lekko po łuku od góry do dołu, - coś jak flaga niebiesko żółta - 3 pasy: niebieski, żółty, niebieski ;) I potem powiedziała już przy tacie, że to... hmm.. jak ona to określiła.. no w każdym razie, że my.. a ja dopytałam, czy ona też (tak ;) ). więc chyba to żółte to ona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję Smerfetce wyobraźni ;) A w jakim ona jest dokładnie wieku? Bo ja nie wiem. Wiem tylko, że w podobnym do Wojtusia, ale jak podobnym? Ja mam dziś \"wychodne\". Korzystam z okazji, że jest mama i ide z koleżankami na piwo :) Oczywiście nic nie wypije, bo muszę jechac samochodem i pewnie też nic nie zjem, bo w domu czeka na mnie pyszny obiad, ale przynajmnie posiedzę w dobrym towarzystwie bez stresu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×