Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gruby miś

nowa podłoga! nie deptać!!!

Polecane posty

Gosza wcale nie odebrałam Twojego postu, jak użalania się nad sobą. Matko, pierwiastek radioaktywny.. :o Dobrze, że dopytałaś się. Niestety z lekarzami tak jest, że samemu trzeba się dowiadywać, edukować itp. Nie pamiętam, ale chyba to moja babcia miała tarczycę, która zaczynała już oplatać serce, więc jak rozrasta siędo środka, to nawet chyba gorzej, bo nie widać. Ja mam pytanie do Was - jak doszłyście do tego, że macie guzek, czy tarczycę powiększoną? Przykro mi się zrobiło, jak napisałaś o aksiu i zepsutym aucie :( A może udałoby się pożyczyć od kogoś auto? Chociaż na weekend, to może być problem. Gosikka odpowiem na razie tylko tyle, że Paw pokazał mi fajny uchwyt rąk na karku i wtedy mnie szyja nie boli. Poza tym staram sięwłasnie, żeby szyi nie naciągać itp.. ale nie mogę znaleźć dobrej pozycji. To na tyle, bo muszę posprzątać w kuchni to, co stoi na szafkach, żeby Paw mógł robić odwierty itp pod dziurę na drzwi do pokoju Gosi :) Ciąg dalszy nastąpi.. wkrótce.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Gosikka, nie gniewam się na tallibka, mnie też rozśmiesza ta ksywka. Ale coś w tym jest, chyba zaczął się okres buntu dwulatka... Mnie to nie martwi, bo świadczy o prawidłowym rozwoje, tylko nie wiem jak babcia to zniesie... Majorku, auto udało się naprawić i jedziemy w sobotę, pisałam wczoraj :D Maksiu już bardzo tęskni, słyszę to w jego głosie jak rozmawiam z nim przez telefon. Dziś płakał jak kazałam mu oddać telefon. \"moje mama, tutaj...\" (przy tutaj dziabie palcem wskazującym w środek drugiej dłoni) Eeeeeeeehhhhhhh, serce mi pęka. We wtorek są jego urodziny, a nas tam nie będzie. Dziś Darek kupił mu świeczki urodzinowe, z malutkim pociągiem :) . Lokomotywa i wagoniki to podstawki pod świeczki (zamiast tradycyjnych kwiatuszków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek, pytałaś jak wykryto u mnie guza. Lekarz na badaniach okresowych w pracy pomacał szyję (podobno ma hopla na punkcie tarczycy, pracuje w szpitalu i pielęgniarki po oddziale gania, sprawdza tarczyce) i kazał mi iść do lekarza i sprawdzić. On tego guza palcami wymacał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza, ufff...nie dziwię się, że ci ciężko :O Też bym leciała na skrzydłach :D Tak myślałam, ze się nie gniewasz, ale fajnie, że to piszesz ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Widzę, że pustki tutaj, gdzie się podziewacie wszystkie? Zrobiłam Maksiowi urodzinowy torcik z truskawkami, muszę go jeszcze wykończyć. Zamierzamy wyruszyć koło 3, żeby być jak się obudzi rano :) Siedzę jak na szpilkach. Maksiu, ile masz lat? Dwa. I pokazuje dwa wskazujące paluszki :) Idę dokończyć tort, spakować rzeczy i spać. Miłego weekendu 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem, ale na chwilę, dzisiaj troszkę próbowałam progamować, ale.. nei wiem, co mi z tego wyszło... Gosza miałam Ci napisać, że nie ma co się martwić, urodzinki we wtorek, ale imprezka może być w weekend :D Na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaś śpi od 20.45, K. na parapetówie kolegi z pracy, a ja... - po peelingu - wysmarowana: balsamem antycellulit(na odwloku i udach), samoopalaczami (dekolr, ręce, nogi, plecy, szyja) - krem pod okiem (trochę grubiej niż zwykle ;) ) -włosy po maseczce suszą się lekko spięte - pazury u rąk schną (klikam ostrożnie :P ) - \"nożne\" zrobilam wczoraj :D - krem do stóp wtarty Kurde, ile tego na sobie mam :O:D:D Jutro : - fryzjer - kupić kartę gratulacyjną (zapomnieliśmy :O ) - kupić plasterki na odciski(na wszelki wypadek) i poduszeczki do szpilek Coś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gossika, pewnie alka-prim :p eh, już zupełnie czasozjadacz na mnie napadł :o ale uczę się jeździć! w czwartek miałam pierwsze próby prowadzenia samochodu, a dziś, na drugiej jeździe już musiałam do centrum wa-wy pojechać!!! ale już maleńką odrobinkę byłam mniej zestresowana niż podczas czwartkowej nauki ;) pozdrawiam Was, życząc zdrowia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam juz z domu ... zmęczona ale zadowolona robię porzadek ze zdjęciami i wspominam no i doczytałam co słychać Majorek - buziaqi dla Warkoczykowego Przedszkolaka :) (ne bój się , na stacje po piwo na pewno nie będzie chodzić :P) - a tekst o wyspaniu i gotowosci do tańczenia - :D :D :D Gosikka - szalejesz ? jasne ze szalejesz :D czekam na zdjecia (Jaaga rekomendowała Twoje nogi - pokazuj ! :) ) Sylwia - jak wizyta u lekarza ? jutro może podeslę Ci zdjęcia i to co R. nagrywał ale było fajnie - zobaczyć się na żywo!!! Gosza - duuużo siły życzę, Maksio już niedługo bedzie przedszkolakiem - zycze, zeby czas pod jego nieobecnosć szybko mijał Dwulatkom- buziaqi :) Jaś jest naprawde niezwyklym gadułą (co jak juz zdążyłyście stwierdzić - po Mamie ;) ) Bobs bardziej mówi \"po bobsowemu\" niż\"po polskiemu\" ale grunt, ze ja wiem o co chodzi ;) zmykam do łóżka Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Wytańczona, przeszczęśliwa (moja siostrzyczka ma supermęża :D ) i zmęczona :D Relacja jutro, bo jestem po poprawinach ;):D Taaak, Jas gada. Dziś przed snem, już w łóżeczku: -Femek bawił...kopajom, wywjotom...,betoniajom,....cienzajówom :D:D:D A na poprawinach: _Jasiu lubisz wójka Andrzeja? (świadek, fajny, wesoły facet) - chyba tak :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaa wójek :O Idę spać, bo spałam 6.00-11.00 a potem poprawiny od 15 :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Channah powiem szczerze, że czuję niedosyt po naszym spotkaniu...zdecydowanie za krótko i za szybko zleciało... Koniecznie musimy to powtórzyć!!!! A Bobs jest kochany :) Dał Karolince swojego Lenia :) I na jak długo :D Nawet nie protestował jak go zakopała w piasku :P :) No i przestała się bać małych chłopców...do dziś....bo kuzynek przywalił jej jakimś drągiem...gdy siedziała u babci na kolanach :O A z moim zdrowiem to nadal nic nie wiem. Wyniki dobre...objawy nie bardzo. Ze względu na małą tarczycę lekarka nie wyklucza choroby Hashimoto....tzn. początek...ale niekoniecznie musi to być to... Muszę skonsultować to z dermatologiem z którym ona współpracuje, który na podstawie analizy pierwiastkowej włosa i nie tylko...powie coś więcej Jutro idę na wizytę... No i w środę robię biopsję guzka :O To też może nam coś więcej powiedzieć.... A moje włosy to tragedia...mam taki kompleks...że najchętniej bym z domu ne wychodziła.... No ale najważniejsze teraz to badania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia ❤️ poczytałam troche o Hashimoto i chyba nie ma wielkiej tragedii. Choroba jak choroba :( każda jest zła. A co do włosów to mozemy podac sobie ręce. Nie dość, że bardzo delikatne i podatne, żadna feryzura się nie trzyma, to w dodatku muszę myc codziennie i nie mam czasu się nimi porządnie zająć :( Nie mam czasu codziennie starannie modelować wlosów. Gosikka dobrze, że się wybawiłaś a zdjęcia jakieś dostaniemy. Najlepiej to z kremami i maseczkami ;) Gruby Misiu prawo jazdy to konieczność w dzisiejszych czasach! Dasz radę na pewno, Warszawa nie taka straszna :) Gosza zdjęcie super, widać że Maksiowi niczego na działce nie brakuje (no o czywiście prócz mamy) ale wszystkiego nie można mieć, a wakacje już za 2 tygodnie :) Majorek, Channach 🖐️ Ja ostatnio jestem w nienajlepszej formie, chyba stes...Niby wszystko jest o.k. a jednak cos we mnie \"siedzi\" W tym tygodniu ważą się losy mojego syna, mają być znane wyniki testów gimnazjalnych, a ma to duuuży związek z przyjęciem do wybranej szkoły. Ponadto 19 czerwca mam być ogłoszona u nas w firmie przyszła struktura związana z przejęciem przez IT. Może sie w końcu dowiem czy będę pracować czy nie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagga to trzymam kciuki za syna!!! A z Hashimoto da się żyć...jedynie boję się biopsji...co wyjdzie...ale też staram się myśleć pozytywnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ta biopsja to konieczna? A jak wykryto u ciebie tę tarczycę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No biopsja konieczna...trzeba zbadać jakiego rodzaju są te guzki :O A jak wykryto....byłam z bratową u Chińczyka, który leczy ziołami i na podstawie objawów i dokładnego obejrzenia języka :P określa prawdopodobną przyczynę dolegliwości. No a mnie martwił stan moich włosów i ogólnie senność i słabe samopoczucie. No i stwierdził widoczny guzek przy przełykaniu. Kazał porobić badania i udać się do endokrynologa. No i zrobiłam USG, które potwierdziło dwa guzki...a potem reszta badań. I w sumie trochę zła jestem...bo faktycznie guzek jest wyczuwalny...i gdy wspominałam o swoich objawach lekarzom...to każdy machał ręką...a taki Chińczyk na pierwszy rzut okiem go zobaczył.... No ale teraz mam nadzieję, że jestem na dobrej drodze i u właściwych lekarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiekszość chorób niestety jest wykrywana przypadkiem. Jakos to bedzie, bo wiem sama, że i tak się będziesz denerwować, nawet jeśli ci napiszemy, żebys się nie martwiła ❤️ To kiedy ta biopsja? Dziewczyny mam pytanie, jak zwykle siedzę i kombinuje. Czy któraś z was ma łóżeczko turystyczne dla swojego dziecka? Jedziemy w lipcu na Mazury i jak dokładnie sie przyjrzałam naszemu domkowi. to właściwie będziemy mieć problem ze spaniem. Niby sa 2 pokoje, ale w jedny jest chyba łózko 1-osobowe (to dla Maćka) a w drugim pokoju łóżko 2-osobowe, ale chyba za małe dla naszej trójki :) Przydałoby się łóżeczko i może kupic turystyczne? Czy Kornelia nie jest za duża do takiego łóżeczka? Patrzyłam na allegro to za 130 zł już można kupić, a kiedyś w Jysku widziałam nawet za 100 zł, ale chyba tylko czarne :( Może by warto? Tylko pamietam, że chyba te materace się nie nadają, a jakbym musiała zabrać ten co mam to już gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaaga, my od 7 lat korzystamy z łóżeczka turystycznego :) a 3 lata temu na wakacjach spała w nim 4letnia wtedy zosia! poszukaj takiego, o standardowych wymiarach i wtedy pasuje zwykły materacyk, my jakiś czas używaliśmy łóżeczka turystycznego jako podstawowego domowego, tylko właśnie z dołożonym materacem gryczano kokosowym, na wyjazdy zabieraliśmy lekki, z pianki :) zdecydowanie użyteczna rzecz! a... ja sobieobiecuję, że zrobię badania... i ciągle "pojutrze" po żadnej ciąży niewyłaziły mi kudły, mam dość cieniutkie, alezawsze ich było pełno, a teraz też wyłażą jak nigdy wcześniej :( zdrówka, wracam "rzeźbić" w fugach! no i uściski, z okazji Dnia Przyjaciela! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu: lekki z pianki to znaczy taki normalny do łóżeczka, nie ten składany co jest w zestawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, taki najwyczajniejszy ;) ten, co jest na wyposażeniu łóżeczka, jest cienki i twardy, bo stabilizuje dodatkowo konstrukcję łóżeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwuś, przytulam, Będzie dobrze, bo musi być 😘 Jaaga zdjęcia będą, ale ...musicie poczekać, bo z racji funkcji nie szalałam z aparatem, a mojemu mężowi też nie przysżło do głowy sfotografować żony :O :D Dlatego wrzucę, jak coś dostanę od sistry albo kogoś innego z rodziny :) Nóg w kremach nie mam :P:D Co do łóżeczka, to my rok temu w czerwcu kupilismy własnie te z jusk\'a Było wtedy w promocji po 95zł. Kupiśmy bo czekał nas wyjazd na dlugi weekend ze znajmymi właśnie do domku nad jezioro. Sprawdził się super. od tego czasu korzystamy sporadycznie (Karpacz w wakacje, ostatni weekend u dziadków :) ), ale fajne jest to, że jest zawsze do dyspozycji. Jeśli szukasz czegoś na kilka wyjazdów, to z powodzeniem wystarczy. Fakt, wada to kolor - jak kiedyś ford, był w \"każdym możliwym kolorze, pod warunkiem, że będzie to czarny\" :D:D:D No i jeszcze jedno- sprawdź dobrze szwy - u nas ten pokrowiec był bardzo płytko powszywany i się wysiepał :O Podobna sytuacja jest z dnem łóżeczka w jednym miejscu (na szczęście tylko na ok 1-2cm). Materaz jest konieczny - to, co jest tam materacem (jednocześnie taka otulinka na zlożone łózeczko - segmenty złożone po jednej str z gąbki, po drugiej z jakiejś płyty) zupełnie się nie nadaje. Jest nierówne, niestabilne, i , co najgorsze, szumi ortalionowo przy każdym ruchu (mimo prześcieradła i kocyka pod nim). Ale generalnie, za te pieniądze warto :D Jaś przed chwilą : - cytując pana w telewizorze - \"moda na chuksces\" :D - gdy dałam mu swojego jogurtu \"Mamufu, pychota\" :D a teraz, po oblaniu się wodą z butelki z dziókiem: - Ojejej, ochapało se tjoche. Tnundno. :D - i marząc ręką po nodze \"jus suchutko\" Skąd on bierze te słowa i teksty :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Gosikka, jak to skąd, od mamy :D Jaaga, ja mam dokładnie to samo z włosami. A ostatnio, po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej, wypadają calymi kłębami, mimo regularnego suplementowania skrzypem z witaminami :( Mam nadzieję że to przejściowe. Sylwia, ja miałam biopsję guza. Też umierałam ze strachu, ale nie taki diabeł straszny. Uczucie dosyć nieprzyjemne, takie napieranie i dźwięk, jakby trzeszczenie, ale nie boli. Mnie kłuła dwa razy, bo za pierwszym razem za mało materiału pobrała. Samo badanie da się wytrzymać, najgorsze jest czekanie na wynik (około 10 dni o ile dobrze pamiętam). Ja we czwartek idę na powtórne USG, ostatanie miałam robione w październiku 2006. Od tego czasu guz urósł, dlatego endokrynolog sugeruje jednak operację. Jeśli tak zdecyduje, to poddam się jesienią. Channah, ten brak mamy jest teraz bardzo dotkliwy. Mam doła od wczoraj, i wyrzuty sumienie. Niepotrzebnie zafundowałam dziecku stres. Maksiu bardzo się ucieszył z naszego przyjazdu, ale po wyjeździe... Płakał strasznie, jak się zorientował że nas nie ma, przepłakał z przerwami całe popołudnie. Dziś też, pierwsze słowa po przebudzeniu - mama jest? Jestem zła na siebie, trzeba było siedzieć na dupie i dziecku nie mącić. Eeeehhhhhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza, taaak ;):D A to dziś przy wycieraaniu po kąpieli? - Mama ma cycy.... Tata całuje. :D:D Albo to w tarkcie zasypiania (Euro2008, więc tata ogląda mecze :D ) Jaś- dełu tiko......dełuuuu tiko...dełuuuuuuu tikoooooo......dełu tiko joziowy! :D:D:D albo (też w czasie zasypiania - sandałku ty! :D:D Mam rózne teksty, ale \"sandałku ty!\" nie mówię :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Na razie pozdrawiam tylko :P Powiem jeszcze, że.. wczoraj moje dziecko pobiło rekord w spaniu :D Zasnęła po 18, niedługo po ruszeniu autem do domu od mojej mamy, potem przebudziła się, gdy ją zabierałam z auta.. Udało mi się jednak namówić ją na wspólne leżenie i po 19 zasnęła znów :D Wsadziłam z pewną taką nieśmiałością do łóżka :) dała zdjąć spinki i spódniczkę.. I normalnie potem spała do rana :) Obudziła się zaraz po 7, a do mnie przybiegła radosna i skacząc oznajmiła, że zjadła Bakusia :) hehe. Po prostu porządnie wyspane dziecko :) Aha, dziura na drzwi wykuta w ścianie ;) chociaż od strony kuchni tylko małe okienko w panelach na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek, pewnie, że jak wyspane to 50% humorku więcej...gratis ;):D Gosza, oglądałam fotki - ale Maksio na tym zdjęciu na kamieniu do ciebie podobny!!! :D Tylko kolor włosów inny i polisie pełniejsze :D Aha i chyba mają z Jaśkiem identyczne buty! :D (na tej samej fotce) ide spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosza no właśnie miałam się Ciebie spytać o tą biopsję 👄 :) Nie wiem jak długo u nas się czeka...bo ten lekarz sam wykonuje badanie i je opisuje...mam nadzieję, że szybciej mi to zrobi ;) Ale mam cykora i co do badania i co do wyniku :P A dostajesz jakieś leki na tą tarczycę? No bo to badanie co miałaś robić ostatnio to też na przeciwciała tarczycowe chyba było. Ja to bym bała się operacji...ale widzę, że Ty do tych odważniejszych należysz. Mówią że czasami faktycznie lepiej wyciąć...a powikłania o których wspominałaś zdarzają się baaaardzo rzadko. W sumie znam trochę osób po operacji i wszystko ok. :) Na pewno będzie dobrze!!! Ja dziś po wizycie u dermatologa...no i chyba on nie ma wątpliwości co do Hashimoto...był raczej pewny tej diagnozy... Stwierdził, że moje włosy są typowe dla tej choroby....i według niego nie jest tak źle...bo nie mam plackowatego łysienia które leczy się dużo gorzej. Muszę zrobić teraz u niego badanie włosa to powie coś więcej...ale nie jest to jednak analiza pierwiastkowa...zupełnie coś innego...bada się i martwe włosy i żywe i z różnych części głowy...pod kontem różnych innych chorób... W sumie pobrałby mi dziś włoski ale miałam świeżo umyte i wyczesane te martwe...no ale w środę pobierze mi... W sumie to jakaś nadzieja we mnie wstąpiła, że jakaś diagnoza jest i po odpowiednim leczeniu moje zdrowie...włosy wrócą choć w jakiejś części do formy :) Teraz tylko modlę się o pozytywny wynik biopsji a potem już z górki :D:D:D Gosza no nie mogę z Jaśka jest cudowny :D Pisz więcej jego dialogi...no aż chce się słuchać :) No i czekam na fotki z wesela :) Majorku a Twoja smerfeta to taka mała laleczka...no śliczna jest...ale ma po kim...oczywiscie po mamusi :D Misiu a Ty jeszcze karmisz Maciusia czy już nie? Bo jakoś mi to chyba gdzieś umknęlo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja po długim dlugim czasie. Stęskniłam się za Wami. Gosikka (dobra kobieta) podrzuciła mi namiary, za co serdecznie dziękuję. pozdrawiam Was wszystkie tak na dzień dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! witaj Mysza, nie gniewaj się ale nie bardzo Cię kojarzę, więc może przedstaw się troszkę ;) (no wiem, wiem sporo info w stopce) kolejne dwie godziny jazdy za mną... żeby troszkę stresu zostawić obok samochodu... byłoby lepiej :p maćka karmiłam krótko :( bo siedmiu miesiącech zdecydowanie odmówił współpracy i od grudnia nie karmię! gosza, chyba nie zdążyłam podziękować z zdjęcia :) młody super! ciągle mało widać różnicę między chlewikiem, a Waszymi chłopakami! za to mój gałgan już dużo wie, rozumie i gada :D coś Wam opowiem ;) zosia: mamoo, śniło mi się że byłam w zoo... to było takie troche zoo, a trochę sklep ze zwierzętami! i był tam krokodyl i wystawił głowę! i ja się bałam, i tonia ze mną była! ja: - i tonia też się bała? tonia poważnie: taak! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×