Wyciskacie sobie nawzajem pryszcze?

Kiedyś usłyszałem, jak pewna koleżanka opowiadała, że wyciska swojemu chłopakowi pryszcze na plecach i co więcej sprawia jej to jakąś specyficzną frajdę. Szczerze mówiąc, gdybym nie słyszał tego na własne uszy to bym nie uwierzył. I tak miałem z tym problemy. Mi się wydaje, że nie chciałbym, żeby dziewczyna wyciskała moje pryszcze. To takie pokazywanie się od złej, brudnej strony. No ale może rzeczywiście jest w tym coś intymnego skoro niektórzy to lubią i może można to to polubić. Spotkaliście się z czymś takim? A może wy też tak robicie? Powiedzcie co o tym sądzicie?

o jezu normalna sprawa :o kocham swojego faceta i nie brzydze go :o czasami, a w sumie dosc czesto cos mu wyciskam bo to lubie i nie widze w tym nic nienormalnego :o :P

Jak się jest z kimś naprawdę blisko w związku, to takie rzeczy przestają ruszać. Zresztą jest wiele gorszych sytuacji - kiedy partner jest chory, wymiotuje, ma biegunkę i wygląda jak wrak. To co ma wtedy robić, żeby nie pokazać swojej "brudnej" strony? Pomoc w pozbyciu się pryszcza to pikuś.

--->Ellinka A on Tobie też?

aha, no tak, ja nie z tego świata:)

ze jak osoby naprawdeu faja to takie rzeczy sa dla nich niewazne ... moja mama np. nie brzydzi sie wyciac tacie wlosy z ucha ... blee...

nie on mnie nie :P ja po porstu od malego mam sklonnosci do wyciskania i zdrapywania strupkow itp,choc jemu nigy krzywdy nie zrobilam :D

Mój chłopak wprawdzie nie ma pryszczy ale nie cierpi jak mu wyduszam jakieś krostki, wągry i takie inne, bo go to boli i denerwuje, ale ja to uwielbiam :D Jak się do tego dobiorę, to nie mogę przestać :p

przepraszam- a jak ci facet/kobieta zachoruje (i nie mowie tu o przeziebieniu a np nowotwor...)to tez bedzies zmowic ble? kiedy musisz sie zajmowac jak malutkim dzieckiem...?

no a w takim razie czemu on Tobie nie? Niech zgadnę, bo Ty jesteś płcią piękną i to zaburzyłoby ten obraz a on jest i tak płcią brzydką?:)

LeśnySłodziaczek to cos jak i u mnie:P ilez bylo zlosci o to "skubanie" :D

Jak ja uwielbiam wyciskać krosty :D

Tak, nie mamy z tym problemów. Ja mu wyduszam syfki, on mi też jak jakiegoś znajdzie ;)

Pan to pheleck bo on tego ogolnie nie robi i nie lubi :P pieknosc nie ma tu nic do rzeczy bo siebie tez czasem "skubie" :P

kurcze, na razie sobie jakoś czegoś takiego nie wyobrażam ale w sumie taka bliskość i zaufanie to musi być fajna sprawa

Ale to chyba po długiej znajomości dopiero sobie takie rzeczy robiliście no nie?

Zaobserwuj na filmach grupe malp. Zawsze jedna druga drapie, skrobie i cos tam jej z plecow wygrzebuje. Tak sie buduje wiedzi. Oczywiscie kultura zaklada na ludzi kaganiec - modyfikujemy wlasne instynkty i zachowujemu sie najczesciej tak, jak przewiduje norma. A wzajemne wyciskanie pryszczy jest poza norma.

Mi mój chłopak nie wydusza, bo ja nie mam pryszczy i nigdy nie miałam - mam bardzo suchą cerę :p A jakbym miała to pewnie by nie zdążył bo ja bym sobie sama wydusiła :P Poza tym on nie ma pazurków :D

sa sprawy, ktore bede robic ja sama i nikt nie bedzie mi w tym "pomagal" ;)

To normalne.

No wiesz...małpki się ickają- to zacieśnia związki w stadzie.