Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Matti_1982

Dziś minął miesiąć.

Polecane posty

Dziś minął miesiać odkąd rzuciła mnie dziewczyna po 3 latach ;) Bywało źle ale juz jest całkiem dobrze. Poznałem fajną ładną i przede wszystkim dojrzałą kobietę. Świat nabiera powoli kolorów :) Jednak to prawda że na miłość najlepszym lekarstwem jest nowa miłość :) Z poprzedniego wniosku wyciągnąłem wnioski, znajomi i prawdziwi przyjaciele \"otworzyli\" mi oczy, zdjęli klapki. Jestem teraz na etapie naprawiania siebie czyli krótko mówiąc ucze się jak nie popełniać więcej błędów które między innymi były przyczyna rozpadu związku. Nie dotrzymywałem złożonych OBIETNIC ;) Ale myśle że to nie jest przenoszone w genach więc można się tego nauczyć. Pozdrawiam was i życzę byście w trakcie dołów i ciężkich chwil pogadali ze znajomymi, przyjaciółmi, nie siedzieli w domu bo to dobija. Kiedyś każde z was będzie kochać i będzie kochane. Czego wam życzę. Matti :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
powodzenia Matti i dbaj o nową pannę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa u mnie minął miesiąc już
jakis czas temu a dalej tęsknie jak tęskniłam, dalej cierpie jak cierpiałam, a do tego z każdym dniem jest coraz gorzej :-( A Tobie gratuluję i życzę powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie tak że juz nie tęsknię. W nowej dziewczynie się nie zakochałem a tej poprzedniej nie wyrzucilem z serca. Poprostu po kilku rozmowach widzę że jest bardzo ułożona taka .... ciepła :) Szybko się podniosłem? Hmm przyjaciele wyrazili mi swoja opinie, szczera do bólu. Nie mylili się. Mówili prawdę której ja nie chciałem wcześniej zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszym lekarstwem na nieudany zwiazek jest nowy zwiazek. A nie milosc. Szybki jestes :O i to po 3 letnim zwiazku :O sorry ale nie bede gratulowac, bo moim zdnaiem nie ma czego, chyba ze jej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie mineły 4 dni odkąd go zostawiłam. I nawet nie wiem, czy chce w tym wytrwać, tak mi ciezko jak nigdy. Ale nie chce sobie zmarnować życia wiec zbieram sie w sobie. A jesli zadzwoni, to bede sie modlić, żeby mieć siłe z nim rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez 3 lata nie byłem sobą. Byłem pantofel. Sztuczny człowiek. Nie było nas. Była tylko ona. Wszytko bym dla niej zrobił .. kiedyś.... Teraz wiem czego chcę. I będę do tego dążył. Ja kochałem w tym związku ale nie byłem kochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa u mnie minął miesiąc już
chyba z tą nową miłością to nie jest najlepszy pomysł. Po pierwsze ja nie umiałabym spojrzeć teraz na innego faceta. Po drugie już leczyłam serce nową znajomością, skutek był taki że nie zapomniałam, zraniłam drugiego faceta i jeszcze czułam się jakbym zdradzała exa. Jestem beznadziejna :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy u mnie to chwilowe. Dużo jeszcze myślę o mojej ex ale wiem że nie warto wracać, nie warto walczyć. Rozdział zamknę raz na zawsze i zacznę sobie układać nowe życie. W tym że dość szybko zapominam pomaga mi fakt że mieszkamy 150km od siebie i nie mamy już ze sobą żadnego kontaktu. Dodam że z tą dziewczyną nie jestem w parze. Poprostu od czasu do czasu sie spotkamy i pogadamy. I nie chcę jej stracic tylko dlatego że musze odczekać jakis czas po ex. Nie wiem czy w ogole będę z nia kiedykolwiek ale wiem że to fajna dziewczyna i że nie warto tracic czasu na ludzi ktorzy nie doceniaja innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wet wipes
a u mnie to było tak że zerwałam z chłopakiem po 3 latach myślałam że najlepszym lekarstwem będzie następny chłopak i tak też zrobiłam po 2 miesiącach miałam następnego a po pół roku poszłam z płaczem do byłego że chce do niego wrócić bo ten obecny to pomyłka i już prawie byłam z byłym znowu ale się rozmyśliłam i postanowiłam dać ostatnią szansę temu związkowi w którym byłam i dziś jestem mężatką a z byłym mamy dosyć przyjacielskie stosunki ;) także dla jednych następna miłość jest najlepszym lekarstwem a dla innych nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wet wipes
co nie zmienia faktu że życzę ci Matti szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matti, sory ale jak dla nie to nie masz jaj:classic_cool: Napisałeś, ze w tej nowej dziewczynie się nie zakochałeś nawet:O To po co Ci ona? Dla Ciebie dziewczyna oznacza kogoś, z kim się gada i kogo sie posuwa, ale kto jest zupełnie obcą osobą, nawet nie trzeba być zakochanym?:) To nie dziwię się, że Ci przeszło p[o miesiącu. I to nie całym, bo \"dziewczynę\" znalazłeś sobie wcześniej. Dziwne też, ze najbardziej przejmujesz się zdaniem kumpli. Ile Ty masz lat?:O 19???:O Sprawiasz wrażenie bardzo infantylnej albo ograniczonej osoby... I jeszcze Ci się wydaje, z eto taki straszny ból. Znam faceta, którego dziewczyna zostawiła po 7 latach bycia razem, a on od 10 lat jest sam i nie zamierza tego nigdy zmieniać. To jest ból. Osobiście dostałam kopa od mojego byłego 1,5 roku temu i nawet nie mam ochoty z nikim się spotykać. A Ty się martwisz, że aż tydzień dochodziłeś do siebie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z facetem , ktory w sierpniu rozstal sie ze swoja dziewczyna /narzeczona po ponad 5 latach bycia razem. On skonczyl tamten zwiazek... My jestesmy razem od pazdziernika ... Jak widac, nie zawsze trzeba "czekac" nie wiadomo ile.... zreszta - wg tego co on mowi.... ich zwiazek juz jakis czas sie "sypal" ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, spoko.\ Moim zdaniem, i wiem to z własnego doświadczenia, nie da się kogos kochać i po miesiącu kochać kogoś innego. Chyba, ze ktoś nie ma pojęcia, co to jest miłość. Więc albo naprawdę nie kochał jej, tylko było mu wygodnie, albo nie kocha Ciebie. Albo nikogo nie kocha, tylko potrzebuje jakiejś dupy. I żeby nie było, że reprezentuję tutaj taki żałosny, babaki punkt widzenia. Mój chłopak, mimo że mnie rzucił sam 1,5 roku temu też nikogo nie miał i nie ma, mówi, że nie zamierza mieć, bo jemu się podobam tylko ja:O Myślę, że niedługo mu przejdzie, ale dowodzi to jednak tego, ze nie tylko baby muszą mieć jakiś dłuższy rozbieg. Nowa partnerka po miesiącu to dla mnie jak żart... Nigdy bym się nie związała z taka osobą. Ktoś, kogo poznałam zupełnie przez przypadek, z kim się tylko spotykam, tez jest ponad rok po rozstaniu i mimo, że lubi kobiety bardzo, nie szuka nikogo nowego. Sama go poderwałam, tak przez przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deska - pozwól że coś wyjaśnię. Bardzo mnie negujesz ale ja nie napsialem ze po miesiacu od rozstania z byłą juz sie zakochałem w innej. Znam ją z kilku małych spotkań. Pogadaliśmy i jest fajnie. Bardzo dojrzała osoba i podoba mi się. Gdy mnie rzuciła moja ex starałem się, wysłałem kwiaty, prosiłem o rozmowę, zaprosiłem jeszcze na sylwestra itd. Ale mnie olała. Wywaliła z gg jak sie odzywałem to miała dziwne opryskliwe odzywki. Juz dawno ja zapraszałem na inna imprezę ale wolała jechać koleżanka gdzieś tam. Zdanie kumpli hmm przyjacielem moze byc tez kobieta ktora znam 15 lat. To nie tak że ona mowi to a ja wpatrzony jak w obrazek wierze jej bo ja sie nie lcize tylko zdanie kogos innego. Mam 26 lat i jesli ktos mi mówi prawde z którą się niestety zgadzam i wiem na 10000% ze to i owo miało miejsce to mam koniecznie to odrzucic? Mam miec kazdego za kłamcę? Ale można też mieć klapki na oczach i wiele faktów może nie docierać. Związek się sypał od jakiegoś czasu, myślałem że ona mnie kocha ale teraz juz wiem ze to nie prawda. Mam wyjście albo zamknać się w domu i beczeć jaki to świat jest niesprawiedliwy lub rozwijać nową znajomość. Wybieram nową znajomość. Chcę się odciąć od byłej. Dodam że już kiedyś raz mnie rzuciła ale wróciła po 3 tygodniach. A gdy byłem w szpitalu to miała na opisach gg \"Kota nie ma myszy harcuja\" do tego usmieszek i slowo Impreza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Matti_1982 ZGADZAM sie z Tobą i popieram sam tak mam :) tyle że u mnie miesiąca nie ma .... ważne jest żeby zacząć normalnie żyć, zrobiłem podobnie jak TY, i teraz tzn 22 . 01. 2008 o 16 moja EX zapragnęła nagle spotkania .... cóż pójdę zobaczę co ma Mi do powiedzenia .... póki co mam już inny obiekt zainteresowania... przynajmniej ona teraz wie że nie jest JEDYNA na świecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłeś a to dlatego że skoro KOBIETA NIE POTRAFI DOCENIC TEGO CO MA niech sie teraz pomęczy sama ... moja EX była poprostu ślepa na uczucie, zawsze byłem przy niej itp. ale teraz kiedy mnie nie ma nagle przejrzała na oczy, tylko że teraz ja już poznałęm inną osobę ... i żeby nie było !! Sylwia wie wszystko o moim poprzednim związku, ja jestem FER, a kobieta ma już doświadczenie... pamiętajcie KTO NIE ZAZNAL BOLU TEN NIE DOCENI SZCZESCIA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sloneczko 83

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sloneczko 83
Matti nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo.Nie ma co zyc pzeszloscia i trzeba isc naprzod(jednak czasem jest ciezko).Dobrze ze z poprzedniego zwiazku wyciagnoles wnioski i na pewno masz juz jakies doswiadczenia.A jesli chodzi o obecna Twoja kolezanke to..jesli Ci sie z nia milo rozmawia,przyjemnie spedza czas,przede wszystkim rozumiecie sie to warto kontynuowac znajmosc aczkolwiek nie musicie byc odrazu razem.Czasem z takiej zwyklej znajomosci,pozniej przjazni wybucha nagle uczucie nad ktorym nie panujesz :).Zycze Ci wszystkiego najlepszego i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż. Widzę głosy poparcia i głosy krytyki. Bez urazy proszę ale wg mnie teoria że po rozstaniu musi minąć tyle lub tyle czasu na pewno pochodzi z Bravo Girl albo innego dziadostwa. Owszem ja też tęsknie i to bardzo za moją byłą, za cudownymi chwilami, pól studiów razem, pierwsza praca itd ale czy to powód żebym musiał czekać i płakać pół roku? rok? 10 lat? Deska napisała, że jestem facet bez jaj. Skoro naprawdę w życiu jej przykrości nie wyrządziłem i ją bardzo szanowałem (sam usłyszałem w towarzystwie od niej słowa np \"zamknij mordę\") i po rozstaniu starałem się o rozmowę, o szansę, o możliwość naprawy błędów, to co powinienem zrobić by być facetem z jajami? Płakać po kątach przez 2 lata? Nie zgadzam się z tym. Rozpoczęcie nowej znajomości nie oznacza zakochania się i myślenia tylko o tym żeby podupczyć. Żeby była miłość musi być przyjaźń. Do byłej pojadę za kilka dni i jej zaproponuję przyjaźń. Dziękuję tym co życzą mi szczęścia. Naprawdę go pragnę. Może jestem staroświecki ale mając 26 lat zależy mi na mieszkanku i stabilizacji ;) a do tego też fajnie mieć u boku dojrzałą kobietę którą się szczerze kocha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olusia10630503
no cóż nie kazda dziewczyna umi dostrzec to cos w facecie...moze nie byłes dla mniej taki jak chciała moze sie zle czuła z toba..ale nie o to chodzi... na pierwszy rzut oka co pomyslałam sobie siedziałeś w domu rozpaczałes za nia..i chciałeś byc z nia nie umiałes sie pozbieraz al eporadziłes sie po pomoc pofgadałes z kims.. moze to było dpbrze jest spuper..ale teraz ułozysz sobie zycie..bedzie oki ale nadejdzie taki dzien w ktorym zaesknisz za nia i bedziesz znowu cierpiec..powiem szczerze od wspomnien sie nie ucieknie.. ttrzeba sie z tym wszystkim pohodzic i zyc dalej ..trzeba to przezwyciezyc nie dac wygrac wspomnienia aby cie raniły i doprowadziły do załamania a nawet do samobujstwa... tez miałam tak ale sie pogodziłam..powines sobie uswiadomic ..jezeli ułozysz sobie zycie teraz powinnes wiedziec co wtedy robiłes zle i nie zrobic tego błedy poraz 2 teraz w tym zwiazku .. pisałeś ze najleiej znalesc sobie nowa miłośc ale nie zawsze tak odrazu...po jaims czasie koieta zrozumie swoj blad i bedzie chciala wrocic do ciebie..ale to juz do was nalezy czy pozwolisz jej wrocic czy nnie..wazna jest miłośc..zycze dalje zczescia wam ..:) :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm. Do końca to ja się nie pozbierałem. I wiem że minie sporo czasu zanim będę "czysty". Wystarczy pewna piosenka, lub jakies zdjęcie i wszystko odżywa. Jednak chcę sie przyjaźnić z nową znajomą. Szansy powrotu byłej już nie daję. Odcinam się zupełnie od niej. Chcę ułożyć sobie nowe życie. Chcę być docenionym, chcę być kochanym i chcę mieć osobę z którą się zestarzeję. Wnioski już wyciągnąłem. Podobno ludzie się nie zmieniają ale wiem co zrobiłem źle i wiem też jak nie dopuścić do tego ponownie. Mam nadzieję że mi się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×