jestem załamana i strasznie mi zle

mój facet jest materialistą. szkoda mu nadłozyc 15 km by mnie zobaczyc. nigdy nie kupuje mi kwiatow, nie dzwoni, nie smsuje mam ochote go rzucic ale nie dam sobie sama rady nie chodzi o kase tylko o uczucia jak mam sobie go wybic z głowy??????????????

:(

przeceiz sama napisalas ze nie dasz sobie sama rady wiec po co go masz wybijac sobie z głowy

Se bądź z materialistą, co nas to obchodzi? Widocznie CI z tym dobrze :O

o bozeeeeeeeee

jezeli jest tak jak piszesz to znaczy ze mu na tobie nie zalezy albo nie traktuje cie powaznie.postaraj sie byc silna,sprawdz czy jest ciebie wart.nie dzwon do niego przez kilka dni.jezeli cos dla niego znaczysz odezwie sie szybko i moze to go nauczy ze nie moze cie lekciowazyc.jest tylu fajnych facetow,nie mozesz sie uzaleznic od jednego ktory cie nie szanuje.wiem ze latwo powiedziec ale wiem to z doswiadczenia.nie mozesz mowic ze nie dasz sobie rady bez niego.dasz rade,to kwestia czasu a narazie to ty daj mu czas,jezeli cie kocha to szybciutko przybiegnie ze zdziwiona mina i z pytaniem....czemu sie nie odzywasz.badz twarda nawet jezeli bardzo ci na nim zalezy.

daj mu na wstrzymanie, niech sie wykaze czy mu zalezy. a jak nie to widocznie nie bylo to..

eeeeehh, co za nie madry!!

ojojjo on Cie nie kocha!!!!!!!! NIE KOCHA!!! nie ma faceta na świecie ktory żałował by paru groszy na smsa do ukochanej!!!!! 15km? to żadna odległość . daj sobie spokój

moj jezdzi do mnie 200km w kazdy weekend i jakos mu sie szkoda.

nie marnuj czasu dla dupka,nie zmienisz go,bedzie jeszcze gorszy stac cie na kogos lepszego, nad uczuciami popracuj,wycisz je,albo poznaj kogos wspanialego, rozejrzyj sie wokol i absolutnie nie mysl o nim przez chwile

dzięki dziewczyny za wsparcie