Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***MAM DOŁA ***

czy mam błagać żebrać o miłość męża?

Polecane posty

Gość ***MAM DOŁA***
no niestety żadnej wiadomości na poczcie, wiem że nic nie odpisze ale i tak naiwnie sprawdzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko.. normalnie dres w którym dzieciak spi. Ja kupowalam małej długo pajacyki a potem takie kombinezoniki ze stópkami. Potem grubsze pizamy i skarpetki. U mnie też bywało zimno, ale ja stosowalam zimny wychów:D (bez przesady). I w nocy często lazlam przez 2 pokoje i przedpokój zeby sprawdzić. Lepsze to niz spanie razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? wy tak bronicie tych chłopów jak zawisze. niech oni o Was tez walczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dajesz się poniżać
wiecie co jest poniżej pasa i świadczy o oziębłości emocjonalnej najbardziej? ten oto fragment postu autorki (pierwszy post w tym topiku) "spałam z nimi regularnie co noc, oczywiście od czasu do czasu pojawiając się w małżeńskim łożu, spełnić swój obowiązek " Dla mnie nie do przyjęcia jest tekst na temat seksu z ukochanym "obowiązek małżeński" czy jakikolwiek OBOWIĄZEK. Narastająca w autorce presja wybielenia siebie wadami męża również stanowi pewną wskazówkę ku temu, że to ona popsuła i teraz w ramach obrony przed krytyką szuka wad u męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia Jadzia
żal mi Cię, dziewczyno, ale mnie dziwi zawsze że niektóre kobiety zachowują się jakby miały wybierać między własnym mężem a dziećmi i wybierają dzieci. Nikt wybierać nie każe, są w rodzinie rodzice i sa dzieci, nikt nie jest ważniejszy. A jak już to ważniejszy jest czas który spędzają razem dorośli, bo potem te dzieci mają 18-20 lat i własne życie, studia, towarzystwo i już mamusi nie potrzebują, a dobre małżeństwo ma trwać do końca życia. Ja bym poszukała jakiegos środka na uodpornienie dla dzieciaków, a z mężem to już sama będziesz musiała przemyśleć. Czy Ty go w ogóle jeszcze kochasz i chcesz być z nim, czy Ci już nie zależy. Dobra rodzina to mama i ojciec zgodni, razem. O dzieciach decyduje się razem i nie ma tak, że jak dziecko zechce to mamusia będzie z nim spać do 6 roku życia. Jak mu ciemno to zostawiasz lampkę nocną albo uchylone drzwi do pokoju i idziesz tam, gdzie Twoje miejsce. Do męża. Chyba, że się już nie kochacie to nie ma co sobie głowy zawracać, kochana, i się męczyć nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
***MAM DOŁA*** => moja droga, ten topic się trochę wlecze, więc nie mogę pamiętać wszystkich szczegółów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram...
mam nadzieje, ze moj facet bedzie mial podejscie jak Rhyme, a nie jak maz 'Mam dola'! Ona przynajmniej zdala sobie sprawe, ze zle zrobila, a on zgrywa swieta krowe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babcia - a mąz nie mógłby troche potowarzyszyć żonie przy dzieciach? Jak sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mówie. bo chociaz byłem juz tyle razy obśmiany przez forumowiczów... bo ja siedzialem przy dziecku ... i to nie swoim... wiec jak tatus czeka tylko ma mamusie... to to mnie bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***MAM DOŁA***
do dajesz się poniżać "obowiązek" to tylko nazewnictwo gdybyś czytała uważniej zauważyłabyś że piszę że kochankiem jest świetny i jak już się kochaliśmy to było cudownie babciu jadziu - myślę że go kocham, po pewnym, czasie nie wiadomo gdzie kończy się miłość gdzie przywiązanie ale w końcu nie taki cud miód z niego a mimo tego chcę walczyć to chyba oznacza że ja kocham a on no cóż nigdy praktycznie tego nie mówił bo taki jest nawet przyparty do muru nie umie wyrazić tego słowami a teraz to już wogóle pozostaje mi tylko czekać na czyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamie
Powiedz mu, że, albo da Ci szansę, albo składasz pozew o rozwód, bo nie chcesz tak żyć. I zobaczysz co będzie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia Jadzia
rhyme, pewnie że mógłby i powinien, ale to sa rzeczy które facet czuje sam, a jak nie to żona musi go tego uczyć od początku, w ciąży, z niemowlakiem, a nie obudzić się po 6 latach. Ludzie mają żyć razem. Są małżeństwa w których tylko kobieta zajmuje sie domem i dziećmi i jeśli obu stronom to odpowiada to i dobrze, to ich sprawa. W większości rodzin każdy ma swoje obowiązki a resztę spraw się dzieli między dorosłych i podrośnięte dzieci. To już każde małżeństwo musi ustalić razem między sobą :) Nie ma tak, że kobieta chce jedno, facet co innego i każde ciągnie kołderkę w swoją stronę albo ktoś cierpi latami, ale się słucha :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rhyme dobrze prawi. Ja czasami też tak miałem że uważałem że choćby nie wiem co sex mi się należy. Wiem że to był błąd. MAM DOŁA - usiądź i porozmawiaj z nim. A jak powie że nie chce lub sie odwróci czy coś to krzyknij że bez rozmowy nie odejdzie z tego miejsca. Powiedz za co przepraszasz i co źle zrobiłaś ale powiedz tez co Cię u niego denerwuje. Myślę że sama wtrącisz że nie podoba Ci się takie życie, jemu zresztą też. Acha przygotuj się na każda ewentualność i ubierz pod odzienie jakis lux sexi komplecik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że tak wtrącę jeszcze swoje
otóż u nas było to samo, oziębłość żony (uciekanie do bezsenności i siedzenie nocami w salonie, by nad ranem wsunąć się do sypialni do łóżka było też traktowanie seksu jako obowiązku, czyli owszem żonka dała, ale bez zaangażowania trwało to nie aż 6 lat, ale z rok, dzieciaki duże, naście i niewiele mniej i też ucieczka w komputer i "gry komputerowe" typu gg i czaty teraz jest ta trzecia i jest lepiej, bo człowiek przynajmniej potrzebny się czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babcia - ale tu nie było podziału. On wszystko na nią zwalił. I to mnie wkurwia. Powinien pomóc. dzieki matti.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***MAM DOŁA***
matti nie wiem jakby poszła ta rozmowa ale właśnie to wszystko mu dziś napisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram...
ze tak... - najlatwiej pojsc na latwizne - jestes beznadziejny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
rhyme, na prawde milo sie czyta trzezwo myslacego czlowieka...wierze ze takich jeszcze sie sporo uchowalo, mam przyklad w domu...maz, ktory to tez potrafi przesiedziec cala noc z chorym dzieckiem (nie swoim) - pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
rhyme =>Słuchaj rozumiem, że czasem jak się nie ma żadnych innych plusów to pomaganiem i dobrocią trzeba nadrabiać. Ale, na wszystkich Bogów, nie musisz narzucać swojej postawy innym, nie? I co się tak pieklisz? Źle Ci z tym? Kompleksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pisać. Rozmawiać. On musi widzieć Cie, patrzeć Ci w oczy słyszeć Cie. A tak to przeczyta i powie pod nosem "a to znowu" czy cos podobnego. Porozmawiaj z nim osobiście! Koniecznie. Przez brak rozmowy moj zwiazek sie rozpadł. Nie było dialogu, nikt nie wiedział co kogo boli. Ja chciałem rozmowy ona nie. Niestety. Macie dzieci. Prawdopodobnie sie kochacie ;) Jest o co walczyć :) Powodzenia. A Rhyme ma racje. Małżeństwo to wspólne obowiązki ale też wyrzeczenia. Nie ma tak że się coś komuś należy. Mi sie nalezy 2mln zł i jakoś nie dostałem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
ale teraz Apostol zes "walnal - walnela" - jezeli sie nie ma innych plusow to trzeba dobrocia nadrabiac...hahahaha, ja mam nadzieje ze to w przyplywie jakiegos delirium bylo napisane...aha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Apostoł ze ty musisz ganic. I to Twoja rola. Ale jak ktoś chce pomóc to nie przeszkadzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia Jadzia
rhyme, granice tego co wolni i czego nie wolno są tam gdzie je sam postawisz. Jak człowiek nie stawia granic to inni ich nie szanują, taka prawda. Jak sobie dajesz na łeb włazić to się nie skarż że ci włażą, każdego w domu trzeba wychować i męża, i żonę, i dzieci. I teściów też :) Nauczyć się rozmawiać i postępować mądrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×