Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***caroline***

Czyżby jednak ciąża...?

Polecane posty

Mój mały strasznie chce braciszka,ale jak się pytam czy siostrzyczkę wyrzucimy na śmieci skoro nie jest chłopczykiem to mały mówi: no dobra,może być siostrzyczka.Nic mu nie powiedzieliśmy o dziecku,bo jakby coś nie poszło bardzo by przeżywał tak jak ostatnim razem.Mały jest ostatnio b.śmieszny.Znalazł sobie kolegę na podwórku,robią razem babki,bawią się,wszystko fajnie,ale mały Filip ma 2,5 roku.Daniel traktuje go więc chyba jak młodszego brata.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na to wygląda... a jak będzie dziewczynka to będziemiał sie kim opiekować starszy brat... poważna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę,że ewentualną siostrę też zaakceptuje.Bawił się wczoraj z jakąś Pauliną a zawsze się bawi z córką koleżanki która mieszka obok w klatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
robur a ten Twój synuś ile ma latek :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Ahaaaa... myślałam, że jakoś 6 latek :) ...a to już chłopak do szkoły chodzi ... chociaż teraz to już są wakacje :D No taki chłopak to pewnie wolałby brata, ale jak będzie siostra to sama zobaczysz jak sie bedzie cieszył ... to w końcu odpowiedzialne zadanie - Starszy Brat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
robur i jak tam u Ciebie? Ustabilizowało się wszystko? Dawaj znać co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rano miałam więcej plamienia (dalej w tym samym kolorze) i bolał mnie brzuch,ale poleciałam do apteki po Asmag (magnez,który też robi dobrze na skurcze) i mniej mnie chyba bolał przez cały dzień,za to kłują mnie nerki (pewnie promieniuje ból od brzucha).Ból brzucha nie jest dokuczliwy,wystarczy,że się polożę na brzuchu lub na plecach to prawie nie czuję bólu.Natomiast mam wrażenie,że ten brzuch twardnieje,ale nie jestem pewna,bo mam też problemy z jelitami i też mi się czesto tam przewraca,bulgocze itp.Przez cały dzień zero plamień,nie wiem jak to jest,że tylko rano je widzę (może po nocy jakoś się zbiera).Dziś więcej chodziłam i w sumie to brzuch przy chodzeniu boli tak jak czasem boli brzuch po ćwiczeniach.Sama nie wiem co o tym myśleć,krwi czerwonej nie ma i nie ma tych okropnych kłuć macicy i jajników,które miałam w zeszłej ciąży.Rano miałam trochę kryzys psychiczny ale powiedziałam sobie,co będzie to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Robur - ja wiem jak będzie :) będzie DOBRZE !! Kiedy dowiesz się coś konkretnie? Jakaś wizyta, która cos wyjaśni ... wiesz już coś, czy na razie czekasz? Ja zostałam sama w domu, bo mój M pojechał załatwiać formalności związane z naszym nowym domem... i ogólnie go zobaczyć, bo nie widzieliśmy... Miało być za kilka lat, a okazało się już teraz i moze moje marzenie o domu się spełni na dniach :) ... ale u nas taka burza, ze masakra, a ja sama ... boje sie takich grzmotów - przez to nie śpię, bo nie potrafię zasnąć ze strachu :o Baderko, a co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem kiedy dowiem się coś konkretnie,poczekam z tydzień na USG.U mnie burzy nie ma ale szaleje wiatr.Odezwę się jutro,bo ide spać.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) robur, ja cały czas trzymam kciuki i wierzę, że będzie ok :) Karolinka, ale co kupujecie gotowy dom, taki od razu do zamieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie bez zmian.Chociaż,jest jedna zmiana,od trzech dni mam nudności a wczoraj wieczorem i od dziś rana mam wrażenie,że zaraz zwymiotuję.Przy braniu zwykłej tabletki dziś miałam odruch wymiotny ale go jakoś powtrzymałam.Boję się,że ktoś w rodzinie zauważy,że jest mi niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie chcesz by na razie wiedzieli to zawsze możesz skłamać, że to po antybiotykach..w końcu byłaś chora ostatnio i musiałaś się leczyć... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba lepiej po prostu powiem,że coś niedobrego zjadłam i jest mi niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo tak... mam nadzieję, że wkrótce wszystko sie wyjaśni i będziesz mogła w końcu odetchnąć, bo pewnie ciągle jetseś w ogromnym stresie... a jak dla mnie to nie ma innej opcji niż to, że wszystko będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za dobre słowa.Lecę w koncu zjeść śniadanie (makrela wędzona - dziwne,że na to nie mam mdłości),bo rano wmusiłam w siebie jabłko ale i tak mało nie przepłaciłam tego wymiotami. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Wiesz co Baderko... trafiła się okazja. Męża przyjeciel kupił ten dom i remontuje go... zostały do zrobienia tylko panele na dużym przedpokoju i w jednym z pokoi, wszystko juz wymalowane, wykafelkowane... porobione :) Zostały same dokończeniowe sprawy i niestety On musi wyjechać na minimum 5 lat za granicę (jakiś kontrakt), ale najprawdopodobniej zostanie tam na stałe. Zresztą wyjeżdza z rodziną, a ma małe dzieci więc tam sie zaklimatyzują, tam pójdą do szkoły itd... My musimy oddać tylko za remont (za te panele, kafelki, robociznę itp) ...On nie straci, bo też kupił ten dom jakoś okazyjnie za śmieszne pieniądze od wujka jak sie nie mylę. Nie widziałam go ale mój M wysłał mi wczoraj zdjęcia ... śliczny :D Wiadomo, że w środku bałagan, trzeba pomyć podłogi i tak dalej, ale mimo to bardzo mi sie fotki podobały. Dom z zewnątrz - marzenie. Dużo miejsca... ogród... już widzę jak robimy tam grila :) Oby sie wszystko udało... zobaczymy co mój M tam poazałatwiał ... dziś wraca to sie dowiem czegoś więcej :) Tyle o domu... a co do maleństwa to czujemy sie dobrze... na razie nic nas na szczęście nie martwi... mały bryka systematycznie. Pada u mnie deszcz i jest pochmurno, ale cieszę się, bo te upały mnie dobijały. Najgorsze, że rodzice podrzucili mi na dziś psa :o i muszę z nim wyjść, a ta pogoda mnie jakoś od tego \"cofa\" :D Robur ... uważaj tam na Siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to super sprawa Karolinka... nie masz pojęcia ile nerwów was ominie... budowa domu od podstaw to masakra... więc łapcie okazję, bo drugi raz może się coś takiego nie pojawić... jak bym mieszkałą bliżej to bym się z chęcią wprosiła na tego grilla... :) duża zdrówka dla Ciebie i maluszka... a jak będzie miał na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Nie musisz się wpraszać :D ...ja Cię juz teraz zapraszam, a i zostać możecie dłużej, bo dom i tak za duży jak na naszą przyszłą trójkę :) Co do imienia mamy problem, bo jeżeli mi się coś bardzo podoba to mojemu M w ogóle! ...Z kolei jak on ma jakieś super jego zdaniem imię to ja nigdy bym tak dziecka nie nazwała :) hahahaha i nie możemy dojść do porozumienia :D ...jedyne imię jakie podoba się i Jemu i mi to Kacper :) ...ale z tego co się orientujemy dużo jest tych Kacperków ... a takiego oklepanego to chyba nie chcemy. Nie wiem co to będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co... często dobrze jest mieć kilka opcji, bo czasem po porodzie, gdy spojrzysz na maleństwo to okazuje się, że wybrane imie nijak do niego nie pasuje... a Kacper bardzo mi się podoba, mojemu M mniej... po dlugich burzliwych dyskusjach doszliśmy do porozumienia, że będzie Szymek...no chyba, że nie będzie pasowalo tak jak pisałam... i ja w ogóle na to nie patrzę, że w koło jest coraz więcej Szymków... a Kacper to chyba jakiś czas temu byl bardzo popularny, teraz już mniej... mi sie podoba jeszcze Mateusz i Filipek :) no to czuję się zaproszona... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a w jakich miastach mieszkacie? Też bym Wam kiedyś odwiedziła,jakbyście mnie zaprosiły. Przypadkiem rozmawiałam z panią doktor,która mnie przyjmowała na izbie przyjęć w poniedziałek.Powiedziała,że mam się nie przejmować,brać duphaston 3 razy dziennie, plamienia mogą nawet występować do 2 tygodni,na bóle i skurcze brzucha nospę 3 razy dziennie.Martwić się jak będzie leciała krew żywa czerwona a ja takiej w ogóle nie miałam.A plamienia mam tylko rano (troszeczkę) a wczoraj wieczorem miałam troszeczkę więcej ale chodzę bez żadnej wkładki cały dzien i majtki czyste.Wczoraj i dziś to bardziej mnie denerwuję kłucia w okolicy nerek (zastanawiam się czy to nie piasek się uaktywnił,mam go całe życie a w ciąży z synkiem cały czas brałam urosept na ten piasek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robur, moja lekarka też tak mówiła... :) ja mieszkam w Pile, a Karolcia chyba Gliwice? albo coś mi sie pomyliło...:) ja w każdym razie zapraszam Was, od sierpnia jestesmy na swoim, będzie biednie bo bez kanap i foteli, ale jakieś spanie się zorganizuje jakby co... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za zaproszenie,choć nie powiem wprosiłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Hahaha :) tak, tak ja Gliwice, ale jak z tym domem wypali to będzie obok Gliwic w takiej małej \"miejscowości\" :) zapraszam i szczerze nawet bym chciała gości hehe, bo przeraża mnie wizja mieszkania w domu z jednym dzieckiem wiedząc, ze mój M będzie często poza domem ... co prawda jeśli już Go nie ma to tylko od poniedziałku do piątku (ale na szczęście tylko w dzień) z czego jeszcze pokazuje sie w domu co kilka godzin między kolejnymi \"spotkaniami biznesowymi\" ... chyba kupię jeszcze psa :D haha, choc pewnie tylko teraz tak mi się wydaje, a przy dziecku i utrzymaniu jednak domu, a nie mieszkania będzie chyba tyle roboty, że zatęsknię za leniuchowaniem :) Dom co prawda nie jest wielki, bo to tylko 3 pokoje - 2 spore wielkością, kuchania duży przedpokój, łazienka, ubikacja, ale w porównaniu do tego mieszkanka jakie mamy teraz no to jednak duży ... Oby wypaliło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjeżdżam z mojego miasta na jakiś czas i nie będę miała w Koszalinie internetu.Będę się odzywała w miarę możliwości.Może to oznaczać,że odezwę się dopiero za tydzień lub dwa.Odpoczywajcie sobie i miłych wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Miałam właśnie biegunkę :( ...ogólnie poczułam się jak na biegunkę i pobiegłam do kibelka no i biegunka. Co prawda na razie to jednorazowe i nie trwa kilka razy, cały dzień czy więcj dni... ale wystąpiła :( Odrazu zaczełam czytać na necie i już wyczytałam dużo głupot bądź nie głupot, że to oznaka zbliżającego się porodu... a to przecież za wcześnie :( ... martwię się teraz. Do gina idę w środę pojutrze, ale teraz nie wiem czy jutro nie zadwonić... U Ciebie baderko wsytępowała biegunka podczas ciąży? Zmartwiło mnie to bardzo... bo słyszałam, że to rzadkość w czasie ciąży. Na domiar złego spałam dziś do 11, a potem od 16:00 do 20:00 i teraz nie mogę zasnąć... tak to bym zasnłęa i spokój, a jutro może byłoby już Ok... ehhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coś Ty Karolinka... ja biegunkę też miewałam czasami i dla mnie było to jak zbawienie, bo doraźnie pomagało choć na chwilę przy moich zatwardzeniach... a przed porodem niestety nie było biegunki i miałam lewatywke... więc niekoniecznie biegunka występuje przed porodem... może po prostu zjadłaś coś nie takiego, albo jakies owoce albo zwykła woda tak na Ciebie podziałała... jeśli teraz jest już dobrze to nie martw się... no chyba, że będzie to długo trwało to wtedy lepiej przeciwdziałać i zadzwonić do lekarza... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×