Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spod miotły

Do tych które mieszkają na blokowiskach

Polecane posty

u mnie goscie czekali w kosciele, ze mna byli tylko rodzice moi i meza i babcia z dziadkiem, ktorzy u nas nocowali. Klatka w bloku normalne, bez rewelacji, po porstu wyszlismy i spacerkiem 10 minut do kosciola i tyle. Nawet sie nad tym nie zastanawialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u nas byli tez najblisi i tyle klatka jak na codzien bo co pomaluje ja labo powiesze balony :D:D by jeszcze gorzej wygladała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się mój brat żenił (mieszkał w domu, a bratowa w bloku), to po prostu pojechał do niej ze świadkiem, tam błogosławieństwo (tylko rodzice, wszyscy goście mieli powiedziane żeby jechać od razu do kościoła), zeszli na dół, po drodze jeszcze dzieciaki ich napadły z żądaniem ciastek:), wsiedli do auta i pojechali do kościoła. Wiadomo że jak się mają pod blokiem nie pomieścić goście czy coś, to się im mówi żeby jechali od razu do kościoła, a w jakieś balony na klatce schodowej też bym się nie bawiła, bo to jeszcze gorzej wygląda niż odrapane ściany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×