Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

gandziulka----dzięki za info :) i jeszcze raz - prosze o opinie zajrzałam do was z pytaniem: czy jest na wszym topiku mama z warszawy? chciałam spytać o szpital? jakim rodziła? bo ja musze podjać decyzję...będę wdzieczna za info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wodnikowa- chodzilam do szkoly rodzenia na inflancka wiem ze tak jest blok prywatny i znieczulenie jest za darmo ale podobno opieka straszna, ale powiem szczerze ze to nie ma reguly bo to zalerzy od personelu ktory jest na zmianie. ja narzekam tylko na jedna zmiane poloznych ktore kompletnie wszystko olewaly, ale tak to babeczki sa swietne duzo mi pomogly i mnie sporo nauczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie do gandziulki - w jaki sposob robilas te masaze oczka? Mojemu synkowi caly czas ropieje, dawalam kropelki - Biodacynę, teraz przemywam solą fizjologiczną, ale nie widzę poprawy. Będę wdzięczna za inf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki ;D powróciłam w końcu. jestem troszku zmęczona i obolała jeszcze ale jaka szczesliwa ;D ;D ;D przeleciałam pobieznie to co napisałyście i dziękuję za gratulację ogólnie czuję się dobrze juz powiedzmy że troche odespałam. rana się goi dobrze, zaczyna swędzieć a reszta ciała tez dochodzi do siebie po łużku szpitalnym. z tym porodem moim to był meksyk jak cholera, opowiem wam w skrócie w poniedziałęk rano mnie przyjeli na oddział i od razu rzecz jasna do badania, i zastepca ordynatora-taki babiszon tak mnie zbadała że gwazdy zobaczyłam-jak sie póxniej okazało odkleiła mi biegun żeby przyspieszyć. po badaniu stwierdziłi że we wtorek o 6 rano mam wlew i kroplówke ale jak wiecie juz nie doczekałam około 16 zaczeły się skórcze co 5 min ale były lajtowe, wezwałam więc męża bo wiedziałam że coś wisi w powietrzu,on zadzwonił do kuzynki doktorki a ona tam na oddział i położne dzięki temu mnie nieco przygotowały. także jak przyszła zmiana ok 19 to mi juz wody odeszły i skórcze zaczeły sie konkretne. wody były zielone więc miałm jeszcze stracha dodatkowo czy z małym nic nie bedzie się złego działo... potem już tylko zajebiste skórcze, rozwarcie pełne a nic sie nie dzaiło znaczy główka nie schodziła. badali mnie wszyscy po piec razy-miałam juz tak dość że błagałam wszystkich o znieczulenie albo dobicie mnie. mąz był w szoku jak sie zwijałam, powiedział mmi ze to najgorszy widok jak ja tak cierpiałam. Może bym jakoś przeżyła bo akcja szybko się rozkręciła a tu lipa nic po prostu, dali mi w koncu relanium bo powiedzieli że panikuje a tętno małemu spadało i już się wkurzyłam. Na szczęście przyszedł lekarz i podjoł w końcu decyzje co dalej. Okazało się że muszą ciąć. Mnie w tym momencie było już wsjo, poprosiłam tylko anestezjologa o znieczulenie bezpieczniejsze dla dzidziusia więc dali mnie przewodowe do kręgosłupa. Wrażenia z cięcia jak się to obserwuje w lampie masakra i jakiś odlot w ogóle jak wszystko się czuje co robią lekarze a nic nie boli. Jak już małęgo wyciągli i pokazali to się poryczałam. Okazało się że miał przedgłowie i był zaklinowany, powiedział lekarz że nie miał szans się sam urodzić. Teraz z jego główką już w porządku. Ja karmie cycem i jestem zadowolona z tego faktu, a się bałam na poczatku że mi się laktacja nie rozkręci ale jakoś poszło No to tyle nisia chyba miałam te same skórcze co ty bo małego do góry pchało zamiast na dół:) i chiałam bardzo podziękowac artigianie za wszystkie fachowe porady. bardzo mi pomogłaś kochana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masujesz kacik oka takimi kruchami kolistymi jednym paluszkiem a w zasadzie opuszkiem na zasadzie wycisniecia ropki. nie przeraz sie jak wyleci baaardzo duzo ropki bardzo dobrze jak to sie pojawi. u mnie to jak nacisnelam to po policzku sie lalo. trzeba oprozniac ten kanalik zeby zatoju nie bylo. gdzies na necie znalazlam \"U niemowląt z zamkniętym przewodem nosowo łzowym przeważnie dochodzi do samoistnego udrożnienia w wieku od 6 miesięcy do roku. Aby to przyspieszyć, można stosować masaż woreczka łzowego po każdym karmieniu dziecka. Polega on na dość silnym przyciskaniu wewnętrznego kącika do noska, z równoczesnym masowaniem tej okolicy w kierunku skrzydełka noska. Często jest to skuteczne postępowanie. \"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka - dzieki za info, juz zaraz postosuje!! a tak poza tym.... CHCE MI SIE SPAAAAAAAAAAAAAAAAAAACC!! a nie moge bo teraz zciagam mleko, potem mam jeszcze kupe rzeczy do zrobienia... co ja bym nie dala za 6godzin snu pod rzad!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa - kochana nie masz mi absolutnie za co dziekowac. Nic takiego nie zrobiłam poza powymadrzaniem sie troche. Skoro mogłam Cie ustrzec przed problemami które ja mialam z iskierką to dlaczego mialam tego nie zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane Dżagusia mam nadzieję, ze sytuacja z maleństwem szybko się unormuje. Błagam mamusie bardziej doświadczone poradźcie co mam zrobić zeby mój synuś właściwie ułożył sobie porę dnia i nocy. W dzień cały czas śpi z małymi przerwami na papu a w nocy bonanza :-( Powoli wysiadam i boję się pomyśleć co będzie jak maż wróci do pracy- chyba na rzęsach będzie chodził. Mam jeszcze jeden problem- jak wieczorem 23-24 idziemy do sypialni z zamiarem spania mały zaczyna strasznie płakać ni z tego ni z owego i potem przestaje. Z kupkami ogólnie nie ma problemu ale właśnie wieczorem mam wrazenie jakby mu coś tam się blokowało i ani pierdów ani kupki. Aczkolwiek później to mija i w nocy kupka jest prawie po każdym karmieniu a że je często (w odróżnieniu od dnia) to najczęściej ok 5 pieluch zużywam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ariginko kochana średnio co 2,5-3 godziny a w nocy co 1,5 lub częsciej no i jeszcze majta nóżkami, rączkami i sie złości :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wyjśc może być kilka. 1. Częściej go dostawiać w dzień żeby w nocy nie był taki glodny. Nocne mleko jest tlustsze a jak on rzadziej je w dzień to w nocy chce nadrobić. 2. Pomęczyć się z nim tak od 17;00-18;00, bawić, kłaść na brzuchu. Gwarantuje że po 3-4 godzinach padnie spać. 3. Możesz spróbować zasypiać z nim. Tzn klaść go sobie na brzuchu i jak zaśnie mocno to go odkładać do łóżeczka. Moja Blanka tak się uczyła spania. Dziecko nie rozróżnia jeszcze niestety dnia od nocy. Na te zastopowania proponuje spróbowac masażu brzuszka, przyginania nóżek do klatki piersiowej czy choćby espumisanu np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tak samo się czasami złości przy jedzeniu, głównie wieczorem. Jeszcze sutka nie puści a już wrzeszczy że go nie ma. A załadowanie jej go potem do buzi mimo że go cały czas szuka graniczy z cudem. anecik ja ją po karmieniu o 18;00 biorę na ręcę lazimy po domu, oglądamy sobie rózne rzeczy, ćwiczymy na brzuszku. Po 21;00 ma takie karmienie z gdzinę trwające bo jak się ją wczesniej odstawia to Hiroszima. Potem sama pada i śpi do 2;00-2;30. potem szybki cycuś i znowu 3 godzinki śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pażdziernikowa mama
Anecik ja biorę małą o 22 do łóżka daję cyca i tak sobie z godzinę pije, bawi nim i w końcu razem zasypiamy. Nie wiem jak ją potem od tego odzwyczaję ale to dopiero potem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za rady ;-) Wczoraj chciałam tak zrobić żeby tak ok 18 położyć go na brzuszek potem z nim się pobawić i tak go przetrzymać do jakiejś 20-21 ale Karolek miał inny plan i za nic obudzić się nie dał. Dopiero oczy otworzył przed kąpielą a potem cynio i drzemka do 22.30 a potem jazda do 2.30 :-( Nie zostaje mi nic innego jak próbować go wybudzać w ciągu dnia w końcu musi się udać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia--> jestem z Tobą myślami i sercem! justa-->dobrze, że Twojemu maluszkowi nic nie było przez te zielone wody! u mnie niestety skończyło się antybiotykiem podawanym małej przez 5 dni :( a moja Michasia od północy do 2 non stop na rączkach! jak myślałam, że zasnęła- położyłam ją do łóżeczka - kilka minut spokoju i znów płacz! wzięłam ją tylko na rączki odrazu spokój i patrzy na mnie tymi swoimi pięknymi oczkami :) najgorsze, że to krocze mnie strasznie boli jak więcej chodzę i mocniej mi leci :( też tak macie? Dziewczyny dostałam super książkę! polecam: http://www.allegro.pl/item472934277_mama_i_tata_to_my.html#gallery obalane są mity i napisane jak jest naprawdę w różnych sprawach dotyczących naszych dzieci! Idealny podręcznik dla początkujących rodziców! super się czyta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dramat!!!!!!!!!! jestem załamana !!!!!!!!!!! byliśmy u pediatry w sprawie te wysokiej bilirubiny i przepisał małemu luminal (z tego co wiem to jest narkotyk) :( na dodatek zamiast przybrać to spadł w ciągu 1,5 tygodnia o 200 gram :( :( :( narazie mam nie panikować i karmić dalej piersią bez żadnego dodatkowego dokarmiania za tydzień powtórzyć bilirubinę i przyjść na kontrolę jak nic to nie da to szpital. Mam dość tych problemów i ciągle myślę czy ten wysoki poziom nie odbije się w jakiś sposób na jego główce w przyszłości już mi nawet nie przeszkadza że nie śpię po nocach oddała bym wszystko żeby to cholerstwo zaczeło spadać.... staram się myśleć pozytywnie żeby nie dać odczuć małemu że coś się dzieje ale już sobie nie radzę i ryczę na każdym kroku ---- to jest niesprawiedliwe przecież on nic złego nikomu nie zrobił czemu nie może być dobrze??????????????????? sory że was zadręczam ale mąż się denerwuje jak płaczę a ja muszę się wyżalić bo inaczej zwarjuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia kochana, nie denerwuj się, na pewno będzie dobrze. Uspokoj się i cierpliwie karm swoją kruszynke. Wierzę, że bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia--> kochana nie martw się! z małym wszystko będzie dobrze :) wyrośnie na zdrowego chłopaka! zobaczysz! ja też miałam takie myśli jak leżałyśmy w szpitalu :( okropne uczucie..... nie łam się i dużo siły życzę! Moja Michasia w ciągu 6 dni spadła 230 g! więc głowa do góry i dzielnie podawaj cyca! Ściskam Was mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzagusia - na pewno bedzie wszystko w porzadku z synkiem! nie martw sie! jak byloby cos nie tak to lekarz na pewno by powiedzial!! On wie co robi! Nie martw sie i glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane zaległości zapewne nie nadrobie ale teraz może jakoś uda mi się byc na bieżąco dzagusia współczuje ci kochana, niewiele ci moge poradzic tylko to żebyś miała nadzieję i jestem pewna że niebawem wszystko wróci do normy a mały juz nie spadnie z wagi anecik ja mam to samo z kacperkiem dzien i noc nie istnieje. stwierdziłam że dopóki sie nie wyregulujemy nie ma co się denerwować mam do was pytanko jako żeście są już doświadczone w temacie:) czy jak już dzidziuś ma 9 dni to czy może się jeszcze żółtaczka pojawić? czy jak nie odpadł pepęk można małego na brzuszek kłaść? kiedy werandowanie i pierwszy spacer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzagusia bedzie dobrze . Moja mala przez ta cholerna zoltaczke zgubila prawie 300 g w ciagu zaledwie 2 czy 3 dni . Tak to jest niestety , ze zoltaczka \"oglupia\" nasze maluchy i nie chce im sie nawet jesc . Ja w szpitalu siedzialam , probowalam dobudzic moja kruszyne i ryczalam ... czasami mija szybko a czasami trwa dluzej ... A moja mnyszka wczoraj skonczyla miesiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
można kłaść na brzuszek przed odpadnięciem pępka dziewczyny a czemu wy sie boicie dawać chociaż na noc mleko modyf. dzieciaczki chociaż sie porządnie najedzą i będą wam spać w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli, jak ja bym małego w nocy nie karmiła, to cycki by mi eksplodowały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli --> tez mam cala puche modyfikowanego ale za bardzo potem cierpie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj po raz pierwszy dam herbatke koperkową, bo sama się nia poję i tylko ja baki puszczam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deli - nie byłabym tego taka pewna. Mleko modyfikowane nie zawsze dziala tak że się dziecko naje i śpi bo dzieci nie śpią nie tylko dlatego że sa głodne. Dżagusia - kochanie bedzie dobrze, zobaczysz. Skoro mały leci na wadze to go co dwie godziny do cyca i już Justa - na brzuszek na parę chwilek doslownie. Jak jest tak ładnie na zewnątrz to jutro go możesz ubrac i wyjśc na 20 minut do pół godziny. Nastepnego dnia już na godzinę i tak zwiększasz do dwoch. Blanka miała 10 dni jak pierwszy raz zwiedzała podwórko. Co ciekawe zasnęła w mgnieniu oka. My przechodzimy pierwszy z kryzysow laktacyjnych, nie jest jeszcze tak bardzo źle, ale potrafi spać i troche popłakiwać, no i zamiast 7 karmień wczoraj było 9.... Jak czytam jakie macie nocki to sobie obiecuję ze już nigdy nie powiem złego słowa o śnie mojej kruszynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój dzisiaj w nocy budził sie co 1,5 godziny, ale nie ryczał. Dałam na noc ten czopek na V i ładnie spał, tylko ze za krótko je i jest głodny:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny wlaśnie wróciliśmy do domu:) Na razie nie mam czasu nadrobić czytania. Okazało się, że zółtaczkę maly miał przez zapalenie gardła i podali mu antybiotyk. Teraz jest dobrze, ale dostaliśmy tyle zaleceń kontrolnych badań, że można się załamać: - usg brzucha bo ma powiększone miedniczki nerek - usg serca, bo są szmery - badania na toksoplazmozę i cytomegalię, bo się okazało że chorowałam na to podczas ciąży - do tego antybiotyk na oczy bo mu ropieją - a i złapał w szpitalu gronkowca I jak tu się cieszyć macierzyństwem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a moj malutki chyba wczoraj wieczorem slyszal jak o malo co nie plakalam w ramionach meza ze zmeczenia, bo przespal sie od 21szej do 3ciej!! ale sie cieszylam.. (potem budzil sie co 3godz, jak zwykle)no ale dzisiaj dalej glowa mnie boli! :D justa - a nam mowiono ze z dzieckiem mozna od razu po powrocie do domu isc na spacerek. aha a jesli chodzi o to modyfikowane, to ja tez nad tym rozmyslalam ale wydaje mi sie ze to nie takie systematyczne, ze jak sie da modyfikowane to lepiej bedzie spal.. czytalam o tym na roznych forach i widocznie to nic nie zmienia.. wiec wola dac moje.. bo dzisiaj jak o tej trzeciej sie obudzilam to matko jak mnie piersi bolaly!!!!! no ale nie bede marudzic ;) wydawalo mi sie ze 12 godzin pod rzad sie przespalam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×