Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

woletka11 --- pierwsza ciąża nie musi byc przenoszona, wszystko zależy od kobiety, wielu czynników i od maleństwa :) ja urodziłam w 40 tygodniu ciązy prze CC - byliśmy 3 dni po terminie, małemu nic nie było :) wdy płodowe też były wporzadku i wszystko - a CC zrobili mi przez moje podwyższone ciśnienie - bo mogło w czasie zwykłego porodu zaszkodzić małemu ... nie panikuj, słyszałam że jak dziecku żle w brzuszku to szybko chce z niego uciec a jak jest mu dobrze to sobie w nim siedzi... poza tym lepiej urodzić kilka dni po terminie niż długo przed terminem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wioletka - nie koniecznie pierwsza ciaza musi być przenoszona - zalezy od kobiety, czynników zdrowotnych i od maleństwa :P mój sie urodził w 40 tyg. ciaży - 3 dni po terminie przez CC - nie panikuj !! lepiej urodzić kilka dni po terminie niż np. kilka tygodni przed terminem ....lepiej dla maluszka oczywiście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka ja moja corcie urodzilam w 37 tyg. Wlasciwie powinna byla sie pojawic na swiecie w zeszlym tyg :) i zapewne tyle tez by wazyla .A krostki z pleckow i z brzuszka mojej corci znikły . Zostaly tylko na szyjce i buzce . Byc moze ten nadmanganiam troche pomogl . Paula to mnie przestraszylas , ale rzeczywiscie masz racje . Troche poczytalam o tym kwasie bornym na necie .Nie wiedzialam , ze to takie swinstwo . Chyba powiem cos tej lekarce przy nastepnej wizycie . Jak mozna tak narazac male dzieciaczki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula ja używałam te czopki te czopki sa przydatne w domu i kazdej z was polecam, jak po szczepieniu dziecko jest nie spokojne, goraczkuje podaje sie je i wogole szereg zastosowan , ja uzywalam je u malego do 2 roku zycia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitka, mi połozna powiedziała że te krostki to tez potówki, ale nie w takiej ilości! A pediatra powiedziała że to wyprysk noworodkowy, on wygląda jak potówki, ale jest ich wiecej. Ja napoczatku przemywałam po kąpaniu nadmanganianem, a rano wodą przegotowana i krem oilatum soft. Teraz cały czas woda przegotowana i kremik i jest dobrze. Koteczek, to ja to jutro kupie, bo zwariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koteczek, marudzi! Nie widze specjalnego pręzenia, ale co go odkładam do łózka to awantura, dzisiaj tak cały dzień, juz mnie ręce bolą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pogoda to u nas faktycznie kiepska, ale ja mam juz zakwasy od noszenia tego klocka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny przyłączam sie do tych wypowiedzi o wyczerpaniu , płaczu,i momentami totalnej bezsilności właściwie jakby zebrać te wszystkie wypowiedzi do kupy to tak jakbyście siedziały we mnie i dokładnie wiedziały jak się czuję... co prawda dziś już było lepiej ale tylko do wieczora bo wtedy miś dzwonił dowiedzieć się jak tam poziom bilirubiny u naszego skrzata i niestety jest źle !!!! 15,4 a jak wychodziliśmy ze szpitala to było 10,54 w przeciągu tygodnia wzrosło o 4 jednostki :( najgorsze jest to że mały w szpitalu został totalnie przebadany wzdłuż i wszerz ... wątroba ,jelitka,nerki nawet sprawdzili czy nie cierpi na galaktozemię dosłownie wszystko !przy wypisie dostaliśmy ogromną kartę na której były wypisane te wszystkie badania i wyniki są rewelacyjne jest to powód do radości ale z drugiej strony nie wiadomo czemu ta bilirubina była taka wysoka (w krytycznym momencie 24,7) i czemu teraz znowu rośnie jestem załamana pediatra kazał jutro ponowić badanie i się do niego zgłosić jak będzie rosło to przepisze specjalne tabletki :( :( :( z fototerapią woli się jeszcze wstrzymać tym bardziej że nasza kruszynka już była w szpitalu naświetlana przez 4 doby... cały czas ryczę i znowu boję się że się to odbije na karmieniu na dodatek nie mogę patrzeć na te ranki po ukłuciach igieł :( czemu to dzieciątko musi tyle wycierpieć ????????????????????????????????????????????????????? MAM TOTALNEGO DOŁA I JESTEM ZAŁAMANA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny My z małym już od piątku w domu ale dopiero teraz mam chwilę żeby tu zajrzeć ;-) Do nadrobienia mam jakieś 10 stron więc pewnie chwilę mi zajmie zanim dogonię bieżące tematy ale się postaram. Póki co to zachowuję się jak ześwirowana mamuśka, która może godzinami patrzeć jak jej synuś śpi i minki stroi. Dodałam zdjęcia na NK z pierwszych dni życia Karolka więc są to zdjęcia ze szpitala- pewnie się rozwinę w tym temacie i będzie ich szybko przybywało. Teraz będę was zasypywała pytaniami o rzeczy, które dla was są juz normą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny uspokojcie mnie bo......juz minely 4 tyg od porodu chodzi mi o krwawienia juz niby sie skonczylo tylko takie zoltawe plamki byly az tu nagle znow na czerwono jak okres czy to normalne?nie duzo krwawie ale chyba juz nie powinnam????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neea82 w szpitalu lekarka mówiła, że do 6 tyg po porodzie mogą być krwawienia. Mogą szybciej się skoczyć ale mogą potrwać całe te 6 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale niby nie powinny byc krwiste, czerwone tylko pod koniec w zoltawym kolorze.....dziwna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny - ja tez juz czasami nie mam siły...dobrze że w dzień dzieciaki w szkole i przedszkolu ...ale i tak się nie wyrabiam, - sterta rzeczy do prasowania i to głównie malucha...innych nie mam kiedy wyprać. Wczoraj wzięłam prysznic o 15 tej! a tu posprzątaj człowieku ugotuj , sam się ubierz i doprowadź do ładu i przewiń kluska po 15 razy na dobę...no i karm piersią jak prawidłowa matka polka z gazety:-) mój np uwielbia na piersi wisieć , najlepiej ze 40 minut...eh Co do krwawienie - ja tez mam ciagle albo brązowe albo krwiste i tak na przemian...a do tego mam zapalenie pęcherza wrrrrr Cięzko jest być matką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzagusia - Współczuję Ci kochana przeżyć, ale musisz wierzyć ze wszystko szybciutko będzie ponownie dobrze. Przecież Twój stres odbija się także na maluszku. Kochane moje dziewczyny odstawiłam wczoraj mojej córci espumisan za to wieczorem podałam dawkę ESPUTICONu. dziewczyny wzdęcia przeszły jak ręką odjął. Mała pierdziała jak smok przez całą noc, ale już bez prężenia się czy wściekania. Od tak wesoło puszczała sobie bąćzki. Do tego 3 takie kupska że aż miło było popatrzeć. Już ponad 15 godzin ma mięciuteńki brzuszek. Wcześniej owszem miewala miękki ale jak się go tylko dotykało to było prężenie a teraz nic. Śmieje się ! Spróbujcie może i Waszym maluszkom pomoże i oboje nie bedziecie się musieli męczyc. Aha!Dodam że lek jest śmiesznie tani w oprównaniu z niektórymi specyfikami.14 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neea - ja tez 4 tyg po porodzie, i tez nadal mam krwawienia, czasami czerwone, czasami brazowe.. nie martwi mnie to, bo mowili ze moga byc przez 6 tygodni. Ja dzisiaj z malym ide do pediatry :) ciekawa jestem ile przytyl i urosl!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ MAMUŚKI:-) {serce} Witam Was po ponad tygodniowej przerwie ale wiecie jak jest:-D Dziękuję wszystkim za gratulacje:-)- KOCHANE JESTEŚCIE:-) no i WIELKIE GRATULACJE dla nowych mamuś!!! Napiszę w skrócie jak było u nas: No więc dzień po terminie ciągle miałam te \'przepowiadające\', odszedł czop i heja:-) do szpitala! Tam KTG, skurcze co 3-5 min. na 80-90% i na szczęście rozwarcie na 2cm! Ja cała sZczęśliwa,że mnie znowu do domu nie odeślą:-D Kazali spacerować po korytarzu żeby rozwarcie doszło do 4cm bo wtedy dają znieczlenie. No więc godzina mija, ja chodzę i zwijam się z bólu. Lekarka mnie zbadała, skurcze jeszcze mocniejsze i częstsze a rozwarcie dalej 2cm no i synuś \'wysoko\'. już wtedy widziałam po minie tej babki,że coś jest nie tak. Dalej spaceruję (mój mąż na stojąco przysypiał:-D) i wkońcu lekarka mówi,że są dwie opcje: albo cc albo spaceruję dalej czekając na rozwarcie co wg. niej potrwa nawet kilka godzin a i tak pewnie cesarką się skończy. No to zdecydowaliśmy z męzem,że cc. Chwila moment podpieli mi kroplówkę a po kolejnych 5 min pielęgniarka każe mi gdzieś z nią iść. Okazało się,że już na operacyjną mnie prowadzili. Tam na luzaka położyłam się na stole, dostałam ZZO i heja:-D Najgorzej wspominam zakładanie cewnika...brrrr- nie polecam! Głupie uczucie było, widząc przerażonego męża za szybą, nade mną lekarzy grzebiących mi w brzuchu. Słyszałam jak rozmawiali o moim synku. Widzieli go już i pokazywali dlaczego nie mógł się sam urodzić. To było przerażające, ale potem płacz młodego:-) i mój mąż fikający z radości z kciukami do góry:-D Okazało się,że miałam dziwne skurcze,tak na chłopski rozum tzn. nie z góry na dół,żeby wypychały synka, tylko od dołu do góry. Do tego macica zaczęła się obkurczać na szyi młodego(jakoś to się fachowo nazywa ale nie pamiętam jak). Tak więc cc było jedynym rozwiązaniem. Póżniej koszmar z karmieniem się zaczął. Nie miałam pokarmu,ale przystawiałam Tymka do cyca non stop! Pielęgniarki pytały czy przystawiam, mówiłam że tak ale nie wiem czy dobrze itp. to żadna cipa się nie pofatygowała,żeby sprawdzić czy dobrze. W końcu jedna (mówiliśmy na nią gestapo bo taka wredna była:-)) tak mi cycka ścisnęła,(że myślałam że drugi raz urodzę) i okazało się że pokarm się pojawił. Ale dostałam konkretny opieprz,że to ja źle młodego do piersi przystawiam i że nie umiem karmić! W końcu mi pokazały ale synuś nie chciał ssać, bo miłe panie dokarmiały go butelką! Tak więc w domu przez pierwsze dni były niezłe przeboje, Tymek ryczał bo był głodny, ja ryczałam bo on nie jadł i tak w kółko, a powiedziałam sobie,że skoro mam pokarm to sztucznego mleka mu nie dam. W końcu przyszła położna(super babka) pokazała mi co i jak i mały jakoś załapał. Teraz już jest spoko ale takich nerwów to nikomu nie życzę! Pokarmu mam teraz tyle,że aż miałam stany podgorączkowe- przechodziły dopiero jak mały zjadł z cyca! Już zaczyna się wszystko normować na szczęście:-D No i gdyby nie mój mąż to na pewno rady bym nie dała! Normalnie mam IDEALNEGO męza❤️ Mały się budzi więc idę do niego a później postaram się nadrobić zaległości z czytaniem:-D Buziaki kochane mamuśki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! W czwartek o godz.20.10 a wiec dwa dni po terminie z OM zostalam mama Ewelinki-3140 g,51 cm.Silami natury.O 16 odeszly mi wody,o 18 bylismy w szpitalu a o 20.10 piekna chwila,corka juz na swiecie :) Wczoraj wrocilismy ze szpitala.Musze ogarnac wszystko,teraz to mam roboty-synek i corka.Na szczescie maz wzial urlop to mi troche pomoze. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniołeczku - gratulujemy:) nisia - na nawał pokarmowy przystawiaj liscie kapusty z lodówki po karmieniu, mozesz tez wziąć ibuprom przy temperaturze, ja też brałam, polecony przez połozną - bo paracetamol na mnie srednio działa. Z tego co czytam i z tego co słyszałam to w większości szpitali te połozne to jakies jedze są, u nas w szpitalu 2 razy dziennie przychodziła babka i się pytała ktora ma problem z karmieniem i siedziała z toba tak długo az pomogła. Klusek dalej daje do wiwatu, wczoraj po kąpaniu do 2 w nocy spał tylko godzine - myslałam ze wyjde z siebie. A najgorsze że on nawet za duzo nie ryczy tylko kwili!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze wiedziec....bo wiem tez ze mimo karmienia piersia mozna juz po 4 tyg miec okres wiele dziewczyn tak ma poza tym mowi sie tez ze czerwonych uplawow pod koniec pologu nie powinno byc...ale tam lepiej nie sluchac co do srodkow na kolki to mi esputicon nie pomaga zobacze infacol. kolega tez sporowadzil mi Lefax Bayera ale jeszcze nie dawalam ponoc super!!Narazie malutka wrzeszczy rano pozniej po 6 wieczorem jest koszmar do 9!Czasem na nos sie pada nie ma czasu sie wysikac ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja dobrze rozumiem? kolki to nie wzdęcia? Espumisan i esputican są na wzdęcia, a lefax - słyszałam że super- na kolki - tak czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam to samo co Wy! co chwilę łezki w oczach, że nie jestem wystarczająco dobrą mamą! Wczoraj jak malutka zasneła prasowanko jej ciuszków, a przy okazji wyprasowałam wszyskie koszule M.żeby miał w czym do pracy chodzić! normalnie myślałam, że moje krocze to mi wyskoczy! Ale i tak mam dobrze bo mieszkamy z moją macią , która zawsze zrobi obiad, czasem malutką nakarmi, ponosi na rękach! A Michalina dziś w nocy przeszła samą siebie- od 3 do 9 rano spała po 20 min. następnie płacz- uspakajała się tylko na rączkach, więc sobie troszkę z nią pospacerowałam i byle nie obudzić M. bo chcę żeby chodził wyspany do pracy! Chyba malutkiej dzień z nocą się poprzestawiał! :) taka kochaniutka jest, rozczulająca :) Jak ja ją kocham!!!! Ta miłość wynagradza wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak jak mojego malpka chwalilam ostatniej nocy to dzisiaj nie dalam juz rady. obudzil sie o 5 na jedzenie, nakarmilam, przewinelam, maly ryczal caly czas, potem zwymiotowal mi doslownie wszystko! - na mnie, na siebie - musialam go przebrac, znowu karmienie, maly wyl nastepna godzine i nie dalo sie go uspokoic! w koncu moj R. sie pyta czy wszystko w porzadku i to przepelnilo szale - rozryczalam sie na dobre - R. wzial malego ktory jeszcze godzine marudzil i w koncu sie uspokoil.. do pracy poszedl na rzesach.. przytyl 380g w tydzien.. dzgusia --> bedzie dobrze kochana.. bede trzymac kciuki za twojego oli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie mamy październikowe! gratuluję, bo juz wszystkie po :) ja mamą zostane w styczniu 2009 :) zajrzałam do was z pytaniem: czy jest na wszym topiku mama z warszawy? chciałam spytać o szpital? jakim rodziła? bo ja musze podjać decyzję...będę wdzieczna za info :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wracamy z wizyty u pediatry, maly przytyl w 2 tygodnie 820 gr :) i urosl 2 cm! A tak pozatym dostal jakies kropelki na kolke i do oczu (bo nadal mu ropieje...:()

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karo mojej julce tez strasznie ropialo oczko. ja wkraplalam sol fizjologiczna i robilam masaz. po tyg przeszlo jak reka odjal i do tej pory jest spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×