Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Gość wisienkaaaa to ja
witam Przez własna głupotę wpieprzyłam sobie wirusa i mam zablokowany dostęp do wielu portali bo oczywiście nie pamiętam haseł:-P Na szczęście pamiętałam hasło do poczty także część już sobie pozmieniałam U nas stara bida.Wróciłyśmy we wtorek do domu, bo byłam trochę się powczasować u koleżanki:-) Zuźka zdrowa i coraz bardziej rozgadana.Normalnie można się z nią dogadać, mówi już bardzo dużo słów.Aż sama nie wierzę, bo przez ten czas co byłam u koleżanki zmieniła się nie do poznania.Przyczynił się do tego kontakt z pięć miesięcy starszą Amelką Bardzo dużo się od niej nauczyła, tylko sikania do kibelka nie chce załapać tzn sika jak ją posadzę ale jak ją puszczę bez pampersa to się zleje w majty i ucieka albo rozmazuje siki po podłodze:-P Jeszcze z miesiąc i biorę się za to sikanie na porządnie a co z tego wyjdzie to się okaże w praniu:-) Jeżeli chodzi o zachowanie to zaczynają się schody:-(Najgorzej jest w sklepach.Wcześniej chodziła ładnie za rączkę a teraz mi ciągle ucieka.Jak ją wsadzę do wózka to jest darcie na cały sklep!!!Z placów zabaw, podwórka też muszę ją wyciągać siłą w akompaniamencie żałosnego płaczu.Różki rosną pełną parą i z dnia na dzień są coraz większe:-( Pisałam Wam kiedyś o tej kuzynce co jej oddałam wózek i wszystkie rzeczy dla jej dziecka.Całą ciąże nosiła dziewczynkę a urodziła chłopca:-)Niestety poród zaczął się w 32tc ale na szczęście maluszek jest zdrowy i jak na razie nic mu nie dolega. Jeszcze nigdy nie widziałam tak maleńkiego dzieciaczka, wygląda dosłownie jak laleczka.Jak go trzymałam to jakoś mi się tak szkoda zrobiło że ja już raczej nie będę miała takiego maluszka:-( artigiana, kamika---współczuje Wam bardzo i trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze udanego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fajnie ciepło, żeby tylko nie padało, bo chcemy zrobic grilla w jakis dzień nad jeziorkiem. a u nas dzisiaj oduczanie od smoczka do zasypiania, taki był mój plan,ze odstawiam po szczepieniach. Wziełam stary smoczek uciełam koncówkę, mała nawet nie chce go wziąc do buzi i wyrzuca z łóżeczka. Efekt nie zasnęła dzisiaj wcale, marudzi ale nie płacze. Musze to jakos wytrzymac, nie moge skapitulowac i dac jej smoka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny ! Artigiana , Kamika trzymam kciuki , zeby się wszystko dobrze skonczylo :) nie ma innej opcji ! Dzagusia wspolczuje przezyc z synkiem . Podziwiam cie . Niewiem jak ja bym zareagowala ... Moja mycha sie zanosi ale szybko jej mija . A u mnie dwa dni lata ! duchota straszna .Po poludniu zaczelo lac i sie troche ochlodzilo . Mam nadzieje , ze jutro sie znowu rozpogodzi . A my tak sobie latamy . Troche u babci bylysmy . Nie za bardzo lubie z nia spac poza domem bo mi pobudki o 6-7 rano robi :) to samo bylo w swieta. Na weekend planow brak . W sensie zadnego zorganizowanego wyjazdu . Jutro jedziemy na wyżerkę ( :) ) do Domi chrzestnej - na urodziny . Milego weekendu i zasluzonego odpoczynku wam zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaa to ja
U nas też dzisiaj lato!!!!Aż chce się żyć jak taka pogoda. deli---ja też obcięłam końcówkę smoczka i Zuźka nie chciała go ciumkać.Efektem tego było brak spania w dzień i darcie już ok godziny 17:-(Nie wytrzymałam i dałam jej tego normalnego smoczka:-)Dupa ze mnie!!!! Miałam w planach obciąć końcówki w oby dwóch smoczkach które posiada ale zostawiłam sobie ten drugi na czarną godzinę i to był właśnie błąd!!! Moje dziecko mnie dzisiaj bardzo mile zaskoczyło.Ponieważ ma odparzony tyłek w domu lata bez pampersa.Zaraz po tym jak jej go ściągnęłam, biegnie szybko do łazienki i woła ciku.No to ja ją posadziłam na nocnik a ona zrobiła to swoje siku:-)Ależ ja byłam z niej dumna!!!!Powoli dociera do mnie że ona już nie jest taka malutka za jaką cały czas ją uważam:-(Gdy byłyśmy w domu cały czas wołała, tylko dwa razy mi się zlała na podłogę.Jednym razem tak się siłowała żeby siku zrobić aż jej poleciało co innego:-P To chyba jednak dobry moment na naukę sikania, mam nadzieję że coś z tego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie spanie nie było w dzień, ale się nie darła tylko marudziła. A teraz wieczorem po małym marudzeniu zasnęła po 30 min. Chyba będzie dobrze. A ze ściąganiem pampka na razie nie próbuje, bo mała jeszcze nie mówi, wiec nie powie siku...ale ją sadzam codziennie na nocnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wypuścili mnie do poniedziałku bo tabletki mogę jeść w domu a badanie dopiero we wtorek Dziecko było zmieszane i nie przybiegł do mnie To przykre przeżycie Ale najgorsze jest to, że chciałam zaczerpnąć wiedzy na temat i już żałuję, tego co zdążyłam przeczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciliśmy stęsknieni za Miśką, która nie chciała się z nami przywitać! padam napiszę więcej jutro! mam nadzieję, że dzieciaczki wszystkie zdrowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciliśmy stęsknieni za Miśką, która nie chciała się z nami przywitać! padam napiszę więcej jutro! mam nadzieję, że dzieciaczki wszystkie zdrowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekujemy, moj mlody zdrowy ale za to ja mam jakis spadek formy bo czuje sie wyjatkowo przemeczona ostatnio.. do tego nie mam weny! ale na pewno cos wiecej niedlugo napisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas znowu jakas wirusowka czy co !!!!!!!!!!!!!!!! Dominika nad ranem zaczela wymiotowac . Przez dwie bite godziny bez przerwy , srednio co ok 10 minut ! Zasypiała, haftala , zasypiala , haftala i tak w kolko :( Dalismy jej odgazowanej coli ( slyszalam , ze polecaja ja w takich wypadkach) Zwymiotowała ja po chwili a potem juz byl spokoj . W ciagu dnia jeszcze bieguna . Wieczorem juz bylo ok . Mam nadzieje , ze to taka chwilowka tylko byla . Niewiem skad to dziadostwo zlapala . Napewno cos z powietrza , poniewaz nie jadla nic nowego Strasznie ja te wymioty wymeczyly :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitka co do wymiotow.. to ja moge polecic cole - nie pepsi czy dietetyczna tylo zwyla czerwona coca cole. podgrzej lekko zeby odgazowac i podawaj odrobinke - tak centymetr w butelce co 20 min. moj mlody byl bardzo chory kiedys, wymiotowal nawet woda i ta cola mu wlasnie pomogla. wymioty ustapily prawie od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie coca cole dostała :) pila ja tez w ciagu dnia - odgazowana oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Co do wymiotów to jeszcze sok z jabłek :) A ja jeszcze dziś się mogę nacieszyć moim smykiem i wieczorem s powrotem na szpitalne wyro :( Po tych sterydach to łażę wiecznie głodna więc znów dieta ale jak zwykle nie dobrowolna tylko przymusowa :) No nic pyle zjedzone więc zmykam dalej do wyra bo może jednak uda mi się jeszcze poleżeć :) Miłego dnia dziewczyny i dużo dużo zdrówka wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaa to ja
jaka cudna pogoda- leje, wieje, nawet pies nie chce z domu wyjść.Nie pozostaje nic innego jak siedzieć przed tv i się nudzić:-( a gdzie Was wywiało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaa to ja
oj chyba się nie wyspałam:-P nie zauważyłam wpisów z wczoraj i dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaa to ja
falsa---ja na spadek formy i przemęczenie biorę sobie magnum forte(już jakieś dwa miesiące pije co dnia) i na prawdę jest lepiej opiszę objawy niedoboru magnezu: - przede wszystkim utrata witalności, złe samopoczucie, budzenie się bez energii - w dalszej kolejności przychodzi nerwica i depresja - tak, one w zasadzie zawsze pojawiają się przy niedoborach magnezu - przy naprawdę poważnych niedoborach zaczynają się problemy ze strony układu nerwowego - "skakanie" mięśni, nagłe odczucia ciepła na skórze, wrażenie iż coś łazi nam po skórze głowy, charakterystyczne skakanie powieki - charakterystyczne jest pocenie się w nocy - bardzo spada odporność na infekcje - zaburzenia rytmu serca - nagle nasze serce jakby "zwija się" i czujemy, że na chwilę, jedno bądź dwa uderzenia przestaje pracować bądź pracuje za szybko - wraz z utratą magnezu spada też poziom potasu, co doprowadza do takich objawów jak strzelanie stawów czy zaburzenia pamięci kitka---może to grypa żołądkowa, u nas teraz wszyscy masowo chorują.My przechodziliśmy po świętach.Dzięki temu że Zuźka była szczepiona nie przechodziła jej tak mocno jak mąż, choć i tak lekko nie było kamika---a na ile teraz idziesz do tego szpitala?Rodzinka może Cię odwiedzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka --> dzieki za rade, nastepnym razem na zakupach na pewno poszukam sobie magnezu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pogoda do bani, a my na dzisiaj byliśmy umówieni na grilla ze znajomymi w wieku Natalki. A ja też jakoś kiepsko sie czuje, kręci sie troche w głowie, czuje sie tak jak po wczorajszej jakieś imprezie. Mała też daje popalic, od rana szał pał, ale już spi. Aha u nas już definitywne pożegnanie ze smokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienka ja teraz to muszę się uzupełnić w witaminy jak nigdy :) Po długiej walce z zębem to na przeciwbólowych jechałam kilka tygodni teraz w krótkim czasie 2 antybiotyki plus sterydy.Żołądek już od dawna siadał :)co do magnezu to od czasu do czasu brałam ale się teraz pewnie przyda w większej ilości :) Poza tym tak szczerze mówiąc to ja do miasta się nie nadaję i jestem już tak psychicznie tym wykończona, że szkoda gadać:( Nie chcę sprawiać przykrości mężowi, żeby nie pomyślał, że nie chcę z jego mamą mieszkać ale na jakiś czas chciałabym u moich rodziców pobyć co by równowagę psychiczną odzyskać :( - bo już sama po sobie widzę jak coraz bardziej nerwowa się robię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do szpitala to spoko ponoć tylko do wtorku :) bo wtedy jeszcze badania i potem chyba już nie będzie czego szukać - mam nadzieję i tej wersji się trzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda się zrąbało i cały dzień leje! a ja osiwieję z Miśką- to nie moje dziecko! mruczy cały dzień, płacze o byle co i wszystko jest na nie nie nie!Jakaś rozwydrzona jest! kurka! i wiem, że to przez nas bo miała całkiem inny rozkład dnia, był Aluś z którym się raz bawi, a raz kłóci o wszystko! A dziś mi się zaniosła bo chciała iść do Alusia, a ja ją ubrałam i chciałam buźkę umyć i foch i się zaniosła tak długo, że mąż ją wziął ode mnie bo nie reagowała i zaczął nią telepać, ja na cały dom krzyczałam, aż się poryczałam, mama to samo, nogi jak z gąbki i długo nie mogłam dojść do siebie! i to długo! :( kamika, artigiana--> dużo zdrówka! paula-->super fotki :) majówka się udała widzę. falsa--> dopiero zobaczyłam Twój komentarz na nk i do tej tuniki miałam leginsy :) kitka--> jak Domi? lepiej już?? deli-->mi też się kręci w głowie i sądzę, że to od pogody.Ja nie dałam rady i z godzinę spałam w dzień i wstałam odrazu z lepszym samopoczuciem. wisienka-->łykaj codziennie magnez, a będzie lepiej. Mojej mamie poprawiło się tak po 2 tygodniach łykania codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wam te dzieci się tak zanoszą? kurcze straszne. Moja dzisiaj też nie znośna, do południa szał pał,az warge sobie rozścieła, a potem jak zasnęła to spała 3,5 godz. Potem mimo pogody wyszliśmy z nią na pare minut, kaptur na głowe i dawaj. I lepiej jej. A ja pije drugą kawe, chyba faktycznie ta pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,pogoda do kitu.Wlasciwie cala ta majowka to niewypal,na dworze bylismy tyle o ile a dzieci sie domagaja.Dzis caly dzien kropi 😡 Kami wspolczuje.Moja tez dzis prawie sie zaniosla,bo sie przewrocila.A przewraca sie,jak juz pada z niewyspania.Ale to takie zywe sreberko,ze hej.Usypianie to mordega. Kamika oby szybko znalezli w szpitalu przyczyne i wyleczyli! Dobra ide mala kapac,bo dzis trzeba ja wczesnie polozyc spac,ja juz przy niej cZasami wysiadam :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u nas wyszły dwie trójki dolne i już nie ma takiego marudzenia. Też lalo cały weekend ale Wiktor i tak był na dworze. W domu nie może usiedzieć! A potem mi śpi po 3 godziny i muszę go budzić. Teraz tatus juz go ze 40 minut usypia a on ciągle gada. A za miesiąc na długi weekend zarezerwowaliśmy domek we Włdysławowie:) Już sie nie mogę doczekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o radę
Dziewczyny mam syna również z października. No i mam dylemat. Byłam u kolezanki która tez ma chłopca i ona ściąga skórkę z siusiaka swojemu synkowi i powiedziała że byłam o to pytac u 3 hirurgów (bo lekarz pediatra kazał nic nie ruszać). Hirurdzy powiedzieli że pediatrzy sie na tym nie znają i jak sie tego nie robi to później kilku latek trafia pod nóz. A Wy robicie coś czy zostawiecie chłopców w spokoju? Bardzo Was proszę powiedzcie jak Wasi lekarze zalecjaa, jak to robić to od kiedy, czy jest jakiś wiek kiedy trzeba zacząć. Strsaznie mnie to martwi:( Mój lekarz mówi żeby nic nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do proszę o radę - moja pediatra stwierdziła, że krakowskim targiem, naciagać ze 2 razy w tygodniu (od 6 miesiąca). Skórka schodzi, ale jest dość wąsko. Na razie nic więcej nie robimy. Poza tym: Kamika duzo zdrówka, mam nadzieję, że dzisiaj juz wyjdziesz. Artigiana, goisz się? Kami, mój tez się czasem zanosi, ale jak na razie bez problemowo wraca mu oddech. tfu tfu. Poza tym pieknie wyglądałaś na tym weselu. Wisienko, ja powoli przestaje chodzic z Frankiem na zakupy - bo nie daje rady. Kitka, Domi chyba jest dość podatna na wirusy żołądkowe, szczepiłas ją na rota? Falsa, ja tez cos nie mam weny. U nas majówka ok, oprócz wczorajeszego dnia. Upałów nie było, ale słonko świeciło. W sobote byłam w stronach Kamiki - na Kaszubach, w niedziele byliśmy w Białogórze. Franek szalał, ale był w miarę grzeczny. (zdjęcia na nk)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) wczoraj wrocilismy z majoweczki Bylo swietnie ;) powoli powrzucam jakies foteczki na nk Buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie :) Nasz byl srednio udany . Przez Domi dzien do tyłu :) Wczoraj mial byc rodzinny grill a pogoda nam zart zrobila wwwwwrrrrrrrr ale jakos sobie poradzilismy :) Paula Domi rzeczywiscie łatwo łapie takie infekcje . Na szczescie nie groźne . Raz tylko trzymało ja 3 dni . Ta ostatnia trwala niecaly dzien . Niestety nie zaszczepilismy jej na rotawirusy . Troche mnie to gnebi przyznam ... Na szczescie zawsze bez wiekszych problemow zdrowieje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - dzięki za pamięć. Tak zaczynam się ( chyba ) gioić.Wyciek coraz mniejszy a i ranka wygląda już troche lepiej. Kitka - kochana nie wyrzucaj sobie że nie zaszczepiłaś. Nie jest powiedziane wcale że byłoby inaczej. Nasza przyjaciółka zaszczepiła i była już 3!!! razy z córą w szpitalu na rotawirusa własnie. Mała ma 2,5 roku Dziękuję za wszystkie miłe komentarze na nk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×