Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

dzieki deli. Troszke mnie uspokoiłas, bo jak poczytalam jak rozgadują sie pociechy innych to troszke struchlałam. Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris spokojnie z tym mówieniem :) Mój dopiero od niedawna zaczyna troszkę zdaniami mówić ale większość wyrazów też z "chińszczyzny" aczkolwiek sporo się domyślamy o czym mówi :) Co do terminu mojego porodu to jeszcze jakieś 2,5m w dwupaku powinnam się toczyć :) czyli okolice połowy lutego :) No i my jeszcze nie byliśmy na bilansie :( już jednak muszę się zdecydować żeby ruszyć tyłek i pójść bo wiem, że w styczniu będę miała jeszcze większego lenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doris kochana a co u was ? napisz cos czasem a z tym mówieniem to tak jak pisały dziewczyny -nic sie nie martw mój co prawda gada zdaniami i to złożonymy ale wszędzie widzę jak ludzie są w szoku jak mówie ze ma troszke ponad dwa latka nawet lekarz na bilansie mówił ze świetnie sobie z tym mówieniem radzi tak wiec nie ma co porównywać jedne dzieci mówią szybciej inne chodzą a jeszcze inne sa rozumniejsze itd itp a my dzisiaj skorzystaliśmy z naszej zimy i otwarliśmy sezon snowboardowy-ludzi tyle ze więcej w kolejkach staliśmy niż sie najeździliśmy ale ogólnie było fajnie jak na pierwszy raz :P a ja znowu mam brązowe włosy :) bo nie chcę mi się co chwila latać z odrostami na pasemkach a tak jeden kolor raz dwa i po krzyku jutro jak mi się uda to skocze do fryzjera sie jakoś fajnie obciąć Wogóle jutro mam napiety dzień bo o 11 są mikołajki w przedszkolu potem mam siostrze zrobić paznokcie tzn.żele później chciałabym sie wyrwać do fryzjera a potem mam wpaść rodzina i mikołaj :P więc muszę coś przygotować.Swoją droga już się nie mogę doczekać reakcji Liwcia on też sie bardzo cieszy i mówi że zaśpiewa mu piosenkę "żono moja " :P Paula jak w pracy? kami jak zdrówko? kamika to już tuż tuż :) ale ci fajnie artigiana Blańcia jest rewelacyjna goja a ty co tak żadko wpadasz? jak sytuacja z mężem? buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za pocieszenie. U nas wszystko w najlepszym porzadku. Od miesiaca mieszkamy na swoim mieszkanku. Malym ale prawie wlasnym (bo to tbs). Pracuje, małym zajmuje sie niania, w wiosce w której pracuje. Jestem bardzo zadowolona z niani. Mały rano jedzie ze mna po pracy od razu go zabieram i wracamy do domku. Bartek to maly rozrabiaka, broi i robi sobie nu nu ale nadal broi. Ostatnio jest na etapie bicia sie po glowie a jak ja mowie, zeby nie bił Bartusia to probuje uderzyc mnnie. Oczywiscie mu na to nie pozwalam a on sie wtedy przytula i mnie przeprasza. Generalnie jest kochany tylko niestety nie gada :( ale o tym juz pisałam. Trzymajcie sie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przepraszam że bedzie tylko o mie ale czasu nie mam na czytanie wszystkiego. Jutro nadrobie obiecuje. Mamy z Bartkiem rodzielnosć majątkową od piątku a 31 stycznia jest pierwsza rozprawa rozwodowa. Blanka od dzis mówi dziekuję . To znaczy mów kuję i tak śmiesznie kiwa przy tym głową. Katar nas dopadł. Całusy dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris, mój tez za wiele nie mówi, ale jest bardzo komunikatywny:) Pokazuje i mówi pojedyncze wyrazy, także świetnie sie dogadujemy. Dzisiaj nie przestraszył się Mikołaja. Podał rękę, powiedział "kuję" za prezenty, a na koniec zrobił "papa". Zjadł miche zupy, poprawił owocami, a później zjadł pół talerza wędliny. Kuzyn Franka kaszle tak samo jak Franek - 8 tydzień! Wg lekarki jest zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurka pisałam posta i mi się skasował :/ wrrr! więc Witam! :) doris--> mojej siostry syn zaczął mówić jak skończył 3 lata! Była z nim u logopedy, ale nic nie stwierdziła babka. Teraz mówi jak najęty, śpiewa piosenki,mówi wierszyki, także musisz uzbroić się w cierpliwość :) na pewno jest ciężko tym bardziej, ze jak się słyszy jak inne pociechy gadają. W sumie Miśka więcej mówiła w pewnym momencie niż Alek, ale teraz to On uczy Ją piosenek :)) dzagusia--> fajne foty! zazdroszczę :)) U nas był wczoraj Mikołaj- Michalina mówi- bojem się i nie poszła na kolana, przy mnie powiedziała wierszyk- ślimak ślimak i dostała prezent. Alek odważny usiadł na kolana, ale śpiewał z taką podkówką, ze aż mi Go było szkoda :) Siostra pisała później, że jak przyjechali do domu to mówi- witajcie rybki wróciłem :) byłem w Rowach i był mikołaj Patryk :)) dobre :P pogrzeb w środę, także jutro po pracy ruszamy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oli tez tak raz mowi raz nie mowi. jeden dzien jest cichy, drugi gada jak najety. corka siostry mojego R nie mowila do 3 roku zycia a jak zaczela to wyraznie, pelnymi zdaniami od razu, a tez sie martwili i ja po specjalistach ciagali. teraz kazdy tylko marzy, zeby miec cisze i spokoj. moj maly tez mowi prosze, dziekuje i wogole sie zrobil kochany, nawet nie ma tych swoich okropnych napadow zlosci, tylko troche okazuje swoje niezadowolenie czasem wychodzac z pokoju i jeczac siedziac na lozku i wtedy trzeba do niego przyjsc i z nim pogadac. musze go pochwalic ze zazwyczaj wieczorem sam idzie do lozka sie polozyc jak mu sie chce spac. chwila marudzi po czym wspina sie na pietro i po prostu idzie do lozka sie polozyc i tyle :) zawsze wszystko chcial sam i byl bardzo niezalezny wiec ze spaniem widac podobnie. w piatek razyl nosem o chodnik bo zalozylam u rekawiczki i chba zapomnial ze ma rece.. potknal sie i caly nos zdarty do krwi i teraz ma jeden wielki strup na nim. ja jeszcze dochodze do siebie po sobotniej imprezie bozonarodzeniowej w pracy.. papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! My właśnie z podwórka wróciliśmy - tzn raczej z zakupów bo tu nie to co na wsi i nie ma tu żadnych rozrywek dla dzieci :( a po błocie nie dam mu sie kulać :P Tak w ogóle to kiedyś też sam nagle zaczął mówić "kuje" (dziękuję) I nas zaskoczył bo niby go nie uczyliśmy ale jak coś podawał to oczywiście dziękowaliśmy :) No i już nie jest z niego taki leniuch bo skończyłam go nosić ze schodów i ładnie schodzi trzymany za rączkę - a tak to wygodniś chciał być noszony :( Na spacerach też często siedział wygodnie w wózku - ale to akurat było mi na rękę :) Teraz idę kawusie se zrobić bo dostałam ulubione ciastko :) A za godzinkę ją odcierpię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w ogóle to wczoraj przyjechałam z mężem do misata :( nie żebym o tym marzyła ale ci moi faceci też muszą pobyć razem i o ile się dowiedziałam zaskoczyłam męża bo nie liczył, że pojadę :) Najwyżej dostanę pierdolca z nudów :( albo zrobię skarpety :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja nie narzekam na gadulstwo mojego Szymka no chyba ze jesteśmy w kościele a on zacznie swoje sto lat lub idzie rak nieborak ;) Straszny z niego pepla i z dnia na dzień mówi coraz wyraźniej. Ostatnio mówię do niego mama kocha Szymusia i nauczył się mówić kocha ale jego wersja jest taka Szymuś kocha... cycusie :) A ja postanowiłam zmienić trochę sobie fryzurkę i w sumie ścięłam sobie tak ok. 20cm włosów. Jak dla mnie to duży postęp. Bo teraz mam włosy tak do linii łopatek i nie dyndają mi po pasie :) W sumie nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tak krótkie włosy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja tez zmieniłam dzisiej fryzurke i jak dla mnie to też postęp bo zmoich włosów do łopatek śmigłam sobie boba ....i jestem zadowolona choć tak mnie kłuło serduco jak te włoski spadały na ziemię u nas mikołaj w przedszkolu rewelacja mały jako jeden z nielicznych wywołany do niego pobiegł ,usiadł na kolanko zapozował do zdjęcia i wrócił uśmiechnięty z prezentem od ucha do ucha a potem byłmikołaj w domu czyli wujek przebrany za mikołaja i też było śmiesznie normalnie myto sikaliśmy ze śmiechu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicho jak makiem zasiał:) Ja wczoraj przychodze po Franka, a taka dziewczynka "proszę pani, a Franek znowu bił dzieci", ja do Franka, Franek nie mozna bić dzieci, znowu biłeś Amelkę? a Franek: nie - ten, ten i ten i pokazuje kogo bił! jeszcze się chwalił :(. Wieczorem byliśmy na zakupach - dał taki popis zachowania, że myślałam, że wyjdę z siebie. A już myślałam, że mu przechodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula--> ten twój Franiu jest boski ze swoimi tekstami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicho u nas jak makiem zasiał ... chyba wszystkie kobietki myślą o prezentach :) Ja mam w plecy jeszcze 4 prezenty i zero pomysłu :( Może macie jakieś inspiracje? Szukam dla: Dziewczynek: 9 m-cy która ma zabawek ponad głowę 7 lat oraz dla taty i męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z przykrością stwierdzam, że nie za bardzo czekam na te święta :( Tak chciałabym żebyśmy byli w wigilię u moich rodziców ale wtedy teściowa by została sama więc pewnie tu utkniemy :( do tego trzeb coś przygotować a mi się troszkę nie chce nic pichcić :( Z prezentami to kupujemy tylko Damianowi A jak by tego było mało to jeszcze trzeba samochód uprawić i jeszcze nie wiadomo co z tym gruchotem wypadnie :( Normalnie to auto męża nas wykańcza :( A no ale jeden plus tego wszystkiego to taki, że mąż musiał mój samochód zabrać i w końcu przysłuchał się co klepie i okazało się, że wystarczyło koło dokręcić - śruby się poluzowały - aż strach pomyśleć co mogło się stać gdyby nim więcej jeżdżono :( bo przecież koło mogło by się w drodze urwać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika...u mojej siostry w aucie kiedyś tak było, w ostatniej chwili mechanik zobaczył,że śrubki wiszą na włosku... dzisiaj musiałam dac małej na dworze małego klapsa, żeby postawić ją do pionu :) później całą drogę szlochała ale szła za rączkę do domu. No tak jak zapowiadali u nas zaczyna sypac. A od niedzieli mają zacząć się potężne mrozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też zaczęło prószyć, kurde a liczyłam ze zdążę odebrać małego ze żłobka i autkiem spokojnie pomknę do domu :( a tak ślizgawica zaczyna się robić. Jedyny plus który widzę to ze może wyjdziemy na saneczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja oglądałam zdjecia z pogrzebu Kowanckiej i się rozkleiłam:( Deli, ja wczoraj miałam już takie myśli, po hesterii Franka, że chciałam go zostawić i iść do domu sama:(. W pewnym momencie, z bezsilności, zaprowadziłam go do sklepu z komputerami i mówie, jak będziesz tak wrzeszczał, to cię tu zostawie, a on na to - tak, ja z panem.... no i weź coś zrób! Przy tym moim dziecku, nawet anioł straciłby cierpliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula..wiem,ze można dostac nerwicy w takich sytuacjach, ale jak piszesz o Franiu to normalnie śmieje się za każdym razem :) debeściak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie psycholog mi mówiła, że on ponoć inteligentny jest, a problemem moze być to, że niewiele mówi i nie potrafi sobie poradzić, że jego rozum wyprzedza, to co chce powiedzieć, a nie moze.... nie wiem już sama. W przedszkolu raz chciał histeryzować, ponoć wyglądało to tak, jakby się zapomniał, ale spojrzał na panie, na dzieci, zrobił podkówkę i wyluzował. Panie mówią, że nie jest źle. Aha, no i ja tak strasznie ograniczałam mu bajki na tv, a ta zaraza chce cały czas oglądać!!! Ja nie wiem skąd to się bierze. U nas w domu TV naprawdę jest ograniczany, a ten się drze "ba" i "ba". Wczoraj nie obejrzał swojego ulubionego "misia krzysia". Powiedziałam, że brzydko się zachowywał, itp itp, i nie ma dzisiaj bajek. Zrozumiał i zasypiał bez problemów. Ale jak tak dalej pójdzie, to wyniosę tv do piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika - ja to doskonale rozumiem. Też nie ciesze sie na święta. Bartek sie uparł że on w tym roku mała na Wigilię zabiera, wiec będe sama. Co prawda Jurek chciał żebym przyjechała do nich ale uwazam że na takie okazje to jeszcze za wcześnie. Kupiłam małej klocki pod choinkę i to bedzie całe moje szaleństwo w tym roku - choinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Artigiana po tym co ten facet zrobił akurat na to bym się nie zgodziła żeby dziecko zabrał i współczuję, że zapowiada Ci się tak samotnie :( Paula nie zabij mnie ale u nas TV z bajkami chodzi prawie cały dzień :P a Damian chwilami się zainteresuje jakąś bajką a tak to może szybciej mu się znudzą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika, no to moze ja też powinnam włączyć TV? I przestanie się interesować? boże, boże....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwycięstwo! dzisiaj ani razu nie stał w kącie!!! I sam wszystko pieknie zjada! I śpi! I siusia na kibelek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika - jakoś przezyję, spokojnie. Ale zaznaczyłam ze sie wymieniamy i za rok dzieck jest ze mną. Paula - no to graulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana, a szanowny eks to spędza wigilię i "kochanej" mamusi, czy z nową kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - a jeden Bóg raczy wiedzieć. Ja sie od niego i tak prawdy nie dowiem. Warunek mój była taki że o 20;00 ma być w domu a za każde 5 minut spóźnienia obetnę mu jedno spotkanie z Blanką. Zobaczymy co wymysli 31 stycznia. Tak strasznie bym chciała żeby to sie skończyło na jendej rozprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana...to jeszcze nie tak źle, o 20 zrobicie sobie swoją wigilię :) to jeszcze nie tak późno. Paula...no no, widzisz raz lepiej raz gorzej, z Natalką też tak jest. A moje dziecko to jest jakies inne, bo czasami piszecie,że dzieci przychodzą do was w nocy czy rano do łóżka i z wami śpią, a natalka to nawet na minute nie chce sie położyć z nami w łóżku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×