Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Witam! A ja dziś znów spędzę dzień w łóżku bo dalej fatalnie się czuję :( głowa mnie znów boli i gardełko, a muszę się wykurować bo jutro jedziemy do narzeczonego! Miłego dnia życzę i dobrego samopoczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo ja za 2 tyg. wchodzę w utęsknony drugi trymestr! Liczę na brak mdłości, problemów zz żołądkiem i zastrzyk energii:) Kami - pogoda jest paskudna, zimno, więc łatwo sie tak przeziębić. Ja ciągle smarkam, ale trzymam się zdrowo. A ja mam dzisiaj wreszcie wizytę u lekarza i badańie przezierności karku. O 17.30, więc trzymajcie kciuki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jeszcze półtora tygodnia do upragnionego 14 tygodnia czyli 2 trymestru. Ale nie ciesze się jakoś na zapas że przejdzie zaraz złe samopoczucie, bo znam różne skrajne przypadki. Nawet jedna z moich koleżanek przestała wymiotowac dosłownie na porodówce. Mdłości męćzą mnie od końca drugiego tygodnia i może w tym czasie był jeden dzień kiedy tak nie było. Plus jest taki że już trzeci dzień mnie nie szarpie tylko regularnie mdli, ale wymęczona już tym jestem strasznie. Za godzinę wybywam na wycieczkę za Krakow. Mąż ma zlecenie ze 100 km od Krakowa i zabiera mnie ze sobą. Mam nadzieję że poprawi mi się troche samopoczucie. Życze Wam kochane miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej wspolczuje wam.. napewno musicie byc przemeczone. Mnie ostatnio (juz drugi tydzien) boli gardlo, ale nic strasznego.. A z tym zmeczeniem to powoli mija, chociaz moge spac 12godz non stop, ale wieczorem nie padam tak strasznie, nawet libido mi sie TROSZKE polepszylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak witam w kolejny pochmurny poranek. Goja powodzenia u gina! :) Artigiano milej wycieczki! :) A reszta niech się kuruje bo widzę, że różne choróbska się pojawiły! Wcześniej trochę było pytanie a propos ciąży. Więc u mnie wygląda to tak, że również była zaplanowana. Nie spodziewałam się jednak, że za pierwszym razem "pójdzie" :D. Ale udało się. Oczywiście jak zrobiłam test to było niedowierzanie, niby planowana ale jednak był szok. 2 zrobiłam, żeby się upewnić. Ja studiuję zaocznie turystykę i rekreację (właśnie muszę się uczyć :( ), mój narzeczony pracuje. Pracowałam przed ciążą, ale na umowę zlecenie, więc bez żadnych świadczeń niestety. Ale damy radę :D. Widzę, że niektóre z was męczą mdłości, ja chyba jakąś szczęściarą jestem bo ani razu nie wymiotowałam. Owszem, bywało mi niedobrze, ale obyło się bez wymiotów :). Karo91 z moim libido jest okropnie, w ogóle nie mam ochoty. Najchętniej bym chciała, żeby mnie tam nikt na dole nie dotykał :P. Ale przecież nie zostawię biednego faceta samemu sobie. Więc raz po raz trochę się przymuszam :P. Zaczął się 2 trymestr u mnie, i niby ma się polepszyć. No miejmy nadzieję. Serdecznie was pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Natalii. Szczęsciara z Ciebie z tymi mdłościami. Ja już sama nie wiem co mam jeść. Połowa rzeczy mi śmierdzi, wczoraj to mięso to była masakra. Nigdy więcej. Jak zbawienia wyczekuje chwili kiedy bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musi być lepiej :). Cała nadzieja w tym drugim trymestrze :D. A co do mięsa mam podobnie! Byliśmy raz u mamy i ona jakieś tam zrobiła ze świnki. Wystarczyło dla mnie jedno spojrzenie, żeby podziękować. Nie zapach, bo nawet się nie zbliżyłam, tylko sam wygląd. W życiu tak nie miałam, tylko teraz w ciąży :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mięsem mam podobnie, nawet kurczaka nie mam ochoty jeść. Dobrze, że przynajmniej nie wymiotuję. ale mi się znowu czas wlecze! Jescze 4 godziny a ja zasypiam nad papierami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się Goja! Ty siedzisz nad papierami, ja zaraz będę nad książkami. Już się cieszę... Ech :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natali - a ja bym się chetnie pouczyła:) Brakuje mi bardzo szkoły. Aż dziwne, bo zawsze człowiek chce jak najszybciej ją skończyć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, już wolałabym mieć za sobą to wszystko :P. Chyba już jestem za stara na naukę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ale załamana jestem!!! Własnie wróciłam z wizyty od gin. Miałam wejść o 10.15 a weszłam o 12tej i jeszcze szybko szybko... Jakiś studencik przystojniaczek zaglądał mi w krocze, a na koniec moja doktor powiedziała, że niby o.k ale z usg wynika, że mam łożysko osadzone za blisko szyjki macicy i? Właśnie i nic.Powiedziała, że będziemy to obserwować, ale kiedy skoro zapisała mnie za miesiąc na wizytę dopiero? Kurcze no już nie wiem co myśleć. Tu mnie krwawieniem straszy, nic praktycznie robić nie każe a zwolnienia mi nie dała i wizyta za miesiąc. Szok!! Jak często można usg robić, bo może się zapisze na następne za jakieś 2 tygodnie Co myślicie? A w ogóle co to znaczy łożysko za blisko szyjki? jejku zaraz się rozpłacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uspokój się mamomalwiny. Niestety nie wiem co to znaczy, może starsze koleżanki będą wiedzieć. Ale skoro lekarka umówiła normalnie za miesiąc, to nic strasznego? Nie martw się na zapas! A USG normalnie robi się 3 razy w ciągu ciąży, ale w razie potrzeby można przecież częściej. Więc jeśli czujesz taką potrzebę, to spróbuj wizyty u innego lekarza. Ja mojego zmieniłam po drugiej wizycie bo strasznie olewający miał sposób zachowania. Nie denerwuj się za dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamomalwiny, tutaj coś znalazłam: Łożysko przodujące Łożysko znajduje się zbyt blisko szyjki macicy i całkowicie lub częściowo zakrywa jej ujście, co może uniemożliwić poród naturalny. Objawy: najczęściej do końca II trymestru nie daje żadnych objawów. Diagnozuje je lekarz dzięki badaniu USG. Zalecenia: należy się bardzo oszczędzać. Ważna jest dieta bogata w błonnik. Zwykle poród odbywa się przez cesarskie cięcie. To chyba nic strasznego :(? PS. Lecę do sklepiku teraz, do zobaczenia za pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Natalie, moze masz rację. Chyba lepiej zrobię jak sobie pośpię. W ogóle mam dziś jakiś łzawy dzień. Normalnie co krok to powód do płaczu. Poczytałam sobie to i owo na temat łożyska w internecie, ale nie powiem, żeby mnie to uspokoiło. Ale może jeszcze nie ma co panikować. to dopiero 13tydzień, może się jeszcze to łożysko podniesie. Ehhh... sen dobrze mi zrobi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli256
dziewczyny u mnie 14 tydzień, 4 dni leżałam w szpitalu z powodu krwawienia. Co oznacza ta ocena szyjki macicy? 2- 0,5-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny usg można robicz często ale broń boże mechaniczne bo te jest szkodliwe ale w gabinetach ginekologicznych już chyba nie stosują tego typu starych sond usg, lekarka zwróciła tylko uwagę na niskie łożysko bo może byc podejżenie o łożysko \"przodujące\" a wtedy to zwolnienie i leżnie w łóżku :( łożysko przodujące pojawia się wtedy kiedy w macicy były jakieś zrosty lub kobieta przechodziła operacje macicy lub cc, zarodek szuka najlepszego miejsca do zagnieżdzenia i przez blizny osadza się nisko co może grozic łożyskiem przodującym, ale napewno u Ciebie będzie wszystko w pożadku, poczytaj z dystansem ten temat na necie nie jest to takie straszne jak opisują bo wiadomo że wiadomości zawarte w artykułach na jakikolwiek temat to opisy najgorszych przypadków, a u Ciebie jest jeszcze za wcześnie żeby stwierdzic jak łożysko się ułoży dlatego taki termin następnej wizyty ;) głowa do góry ja już kończę 15 tc ;) i powiem szczerze że wogóle nie czuję że dzidzia jest w brzuszku do wizyty mam 2 tygodnie, mdłości miałam ale wymiotów brak, zmęczenie przeszło, libido powolutku wzrasta ;) brzuszek niby powoli rośnie ale waga stoi w miejscu zachcianek już nie mam za to brak apetytu ale zaczynam się czuc coraz lepiej ;) czego wam też życzę ;) 1 tydzień 2 trymestru jeszcze przypominał początki ale teraz już jest znacznie lepiej ;) aż mi się chce gdzieś wyjechac jak czuję to słoneczko za oknem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na wzmożony apetyt proponuje owoce a jeśli mamy ochotę na jedzenie ale mdłości nam dokuczają to najlepiej zjeśc zielonego ogórka ;) naprawdę pomaga wogóle zielone owoce pomagają przy mdłościach a ogórek ma w sobie dużo wody ;) w ten sposób owoce zmniejszą nam głód jak nie chcemy wpychac w siebie jakiegos dużego jedzenia ja mam np wstręt do jedzenia i wogóle nie mam apetytu i tak jak wy na mięso patrzec nie mogę już nie wiem co gotowac na obiady bo ja to tam mogę cos innego zjeśc ale mój mężczyzna musi się czymś posilic po pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny - nie przejmuj się będzie na pewno dobrze! Ale musisz się oszczędzać na wszelki wypadek. Ja gdzies wyczytałam, że przy łożysku przodującym nie wolno się kochać:( deli256 - współczuję bardzo, krwawienie to nigdy nic dobrego a tak się to ostatnio często zdaża wsród ciężarówek. Nie mam pojęcia co oznaczają twoje wyniki i w ogóle nawet o czymś takim nie słyszałam. milianna - zazdroszczę tej energii! U mnie z tym to najgorzej. Libido trochę mi wraca, ale zazwyczaj w weekend, kiedy jestem wypoczęta. Bo w tygodniu to zanim mój mąż się obejrzy ja już słodko śpię:D A z jedzeniem męża mam podobnie - on je za naszą trójkę! Śmieje się, że po nim prędzej będzie widać, że będziemy mieli dziecko bo już ma brzuszek większy ode mnie:) A mnie dzisiaj ta żarłoczność opuściła. Jeszcze mi nawet kanapka została i zaraz ją zjem. I mandarynki, które zostawę sobie na jutro, bo już ich nie wcisnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny kochane jesteście. Pospałam sobie 3 godz, ale mi się coś śniło i obudził mnie własny okrzyk. Zaraz wróci moja corcia ukochana to nie pozwoli mi pomyśleć o niczym tylko o sobie itego mi chyba dziś trzeba. Wiecie co , a jeszcze wczoraj rozmawiałam ze swoją przyjaciółką, że na tych moich zdjęciach z usg. widać prawdziwego małego człowieka. Na tych mojej córki to tylko były plamki i kółeczka a tu mały człowieczek leży sobie na boczku, taki słodki malutki. Przyznam, że jeszcze u nikogo takiego nie widziałam. Myślę sobie, że chyba to zdjęcie sobie skopiuję i wrzuce na jakiś portal jako dowód przeciwko aborcji, bo to nikt nie powie, że to jeszcze nie dziecko. I pomyślałam, że kurcze jakby się teraz tej istotce cos miało stać to takie uczucie dziwne, bo ja juz ją widziałam, wiem jak wygląda. Ale się nic nie stanie!!!!! Co do jedzenia nie mam z tym problemow. Mięsko uwielbiam. Dziś już ważę 56kg, a przed ciążą 52kg. Na szczęście jeszcze tak bardzo po mnie nie widać tych dodatkowych kilo. Tylko brzuszek okrągły i buzia :) Pozdrawiam i zmykam się odstresować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ... no właśnie moja córka urodziła się przez cc. Długo walczyła ale i tak na koniec cesarkę musieli zrobić. Więc to wszystko co milianna napisałaś, bardzo możliwe. Ale to temat na 3 trymestr :D Trzymajcie się dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po całym dniu leżenia w łóżku powoli dochodzę do siebie. Miałam 38,5 stopnia gorączki troszkę sie wystraszyłam i zadzwoniłam do mojego ginekologa i powiedział,żebym wzięła apap, a ja cały dzień się przed nim wzbraniałam i jak wzięłam głowa przestała boleć, spociłam sie tak,że musiałam piżamę zmienić i zbiłam gorączkę do 37! Troszkę się martwię bo gorączka w ciąży ponoć jest niebezpieczna :( a jutro przede mną 300 km do teścia :/ A usg moja siostra, sąsiadka miała robione co miesiąc i ja z każdą wizytą też mam robione!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane w ten piękny poranek. Przede wszystkim Mamamalwiny troszkę mam nadzieję Cię uspokoje tym co napisze teraz . Tak na prawdę zbyt nisko osadzone łożysko to jest problem w 3 trymestrze a nie teraz. My dopiero zaczynamy rosnąć. Brzuchy mamy jeszcze małe. Przecież macica rozciągnie się bardzo. I ta odległość między łożyskiem a szyjką bardzo się może zmienic. Gin powiedziała Ci to pewnie dlatego że w Twoim przypadku kochanie po prostu trzeba bedzie obserwować jak to tam sie dzieje. Na razie niczym się nie martw. A nawet jeśli nic się nie zmieni (w co szczerze wątpię )to po prostu będziesz musiała bardziej na siebie uważać no i porod skończy się cc. Ja po wczorajszej wycieczce po prostu dostałam kopa energetycznego. Mogłabym dziś góry przenosić. Nawet mi w trakcie jazdy dłości przeszły, nie mam ich i dziś. Nie mam tego ciśnienia że musze coś zjeść jak tylko oczy otworzę. Licze że dziś też się uda gdzieś wyrwac bo pogoda piękna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny! Ja jak zwykle pierwsza:) Wczoraj byłam na usg i powiem wam, że się zakochałam już na zabój w tej małej istotce!!! Lekarz miał nowy sprzęt i było widać wszystko tak dokładnie:) I paluszki u rąk i stópki taki ładne, kolanka, oczy, szczękę nawet tak szybko bijące serduszko.... Poprostu jest prześliczny ten mały człowieczek! Mamamalwiny - zgadzam się z tobą w 100% że nie można mówić, że w 3 miesiącu to jeszcze nie dziecko! To już spory człowiek przecież! Z mężem wpatrywaliśmy się jak zaczarowani w obraz... Nie mógł nam lekarz wydrukować zdjęć ale mój mąż nagrał filmik na komórkę z ekranu i zrobił parę zdjęć. I wczoraj cały wieczór oglądałam sobie na komputerze:) Maluszek ma od pupu do głowy 4,5 cm a z nogami 7 cm. Wczoraj był dokładnie 11 tydzień i 3 dzień. Jestem taka szczęśliwa jak nigdy! Dopiero tak naprawdę dotarło do mnie, że to jest moje dziecko, bo takie się zrobiło namacalne! Przeżywam to strasznie, ale nie moge przestać o tym myśleć:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana - przepraszam cię bardzo, nie zauwałyłam, że ty byłaś pierwsza dzisiaj:) To wszystko z emocji, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no artigiana powiało optymizmem :) super u mnie też jest troszke lepiej. Nie wymiotowałam wprawdzie ani raz ale często było mi niedobrze i ten żołądek nie dawał spokoju a teraz odpukać jest lepiej. od kilku dni budzi mnie słońce i jest na dworku przyjemnie. to też człowieka tak nastraja. no i libido mi się poprawiło ale minimalnie narazie heheh. u nie koniec 12 tyg jutro zaczynam 13 więc jeszcze 8 dni do końca 1 trym. wczoraj mniałąm taki dzień że wszyscy mnie wkurzali masakra. a dziś mam kosmetyczkę więc się zrelaksuję. mamamalwiny mam nadzieję że dziewczyny cię uspokoiły tym co napisały. nie powinnaś się martwić na zapas. gina to będzie obserwować i jeszcze wszystko może ulec zmianie. spokojnie kochana!! a jeśli chodzi o planowanie potomstwa to my wzieliśmy ślub we wrześniu 2006 i planowaliśmy sobie pół roku po ślubie i wyszło ale coś było nie tak i się skończyło źle. zabieg maiałam w lipcu i kazał odczekać 3-6 miesięcy. po 3 zaczeliśmy się starać na nowo i zaszłam w styczniu. wiecie jak minie ten pierwszy trymestr to może spadnie nam wszystkim kamień z serca bo wtedy mija chyba największe zagrożenie. miłego dnia babki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja gratuluje serdecznie!!! bardzo się cieszę że wszystko ok z dzidziusiem. Na pewno to było niezpomniane przeżycie!:) ja na usg 21 też zabieram męża. szkoda tylko że w tym szpitalu nie mają takiego super nowoczesnego aparatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa - dziękuję ci bardzo:) Weź męża koniecznie, bo to dla nich też super przezycie. Mój to w pewnym momencie sam zaczął sobie szperac w tym aparacie, cofał sobie obraz i cykał zdjęcia. Oczywiście za zgoda lekarza. A jak wracaliśmy do domu to już po drodze miał włączony telefon i oglądał jeszcze raz. Z pogoda to u nas kiepsko się zrobiło. Pochmurno i zimno. A ja się tak cieniutko ubrałam do pracy i muszę się grzejnikiem dogrzewać. Artagina - zazdroszczę tej wycieczki:) Mój mąż proponował żebyśmy się urwali dzisiaj z pracy, wzięli urlop na żadanie i pojechali sobie gdzieś. Ale przez tą pogodę nie było sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja kochanie aż się popłakalam jak pisałaś o tym swoim maluszku. Ja czekam do wtorku i już się doczekać nie moge. Wlaśnie pierwszy raz od kilku tyg robię sobie sniadanie dlatego że chce a nie dlatego że muszę. Co prawda wycieczki dziś nie bedzie bo mąz ma taki nawał w Krakowie zleceń że się już nie dało wziąć nic poza ale humor i tak jak na siebie mam doskonały. Na razie się poobijam, potem szybkie sprzatanie a potem do ogrodu z książeczką, bo słonko piękne i temperatura w granichach 16 stopni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×