Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Matti_1982

Jak to jest z miłością?

Polecane posty

miłośc to prosta droga d samounicestwienia a poza tym - karola_mala--nie wchodzi się do tej samej rzeki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maharet -> ja sie nie zamykam, chodze na silownie i basen, odchudzam sie ze 100 do 85 :). Poznałem też kilka fajnych dziewczyn i z jedna sie kilka razy spotkałem (ułozona bardzo miła dziewczyna). Przyznam naiwnie wierzylem ze po miesiacu, skoro chwilowo nie myslalem o mojej ex, to mi przeszło, ale to jak boomerang wraca i ciagle gdzies tam jestem myslami z nia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matti.... Dobrze, że nie siedzisz w domu, ale nie oczekuj od siebie, że to tak szybko minie... Żyj dalej...A uczucie... no cóż....samo odejdzie i zostaną wspomnienia, ni to lepsze, ni to gorsze...Daj sobie trochę czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też usłyszałem że jestem takim fajnym, dobrym facetem i chyba coś w tym jest - nie spełniłem oczekiwań. W związku najbardziej brakowało szczerych rozmów. Za błędy się płaci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość nie wybacza
Ja juz sama nie wiem... Kiedy zapytałam naiwnie "dlaczego?" to usłyszałam właśnie, że jestem za dobra dla ludzi, dla niego w szczególności, i tacy jak ja najwięcej dostają po głowie bo nikt się z nimi nie liczy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie spełniłeś oczekiwań danej osoby, ale jesteś bogatszy w nowe doświadczenia i wiesz czego nie powinno w związku zabraknąć... To już jest plus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tylko zapytam: nie przyszło Wam nigdy do głowy że nie może być jednej definicji miłości tej pomiędzy kobietą i mężczyzną (ewentualnie pomiędzy dwiema kobietami ;) ) bo nie jesteśmy wszyscy tacy sami wyraźnie można rozróżnić dwie postawy a/ kocham jeden raz na całe życie b/ kocham teraz i nie wiem co będzie za jakiś czas problem jest wówczas gdy osoba reprezentująca postawę a/ spotka osobę przyjmującą postawę b/ być może postawa b/ to tylko silna, bardzo silna fascynacja to założenie możliwe do przyjęcia... Proszę także zwrócić uwagę jak chętnie nazywamy, określamy własne uczucia i pragniemy aby te w stosunku do nas były nazywane miłością tymczasem miłość nie może być abstrakcją jesli ma być czymś ponad same słowa zatem jak zmierzyć miłość? Jedyną możliwą miarą są czyny ale i tu można się spierać komuś akt ślubu będzie niezbędnym czynem komu innemu jedynie pustym gestem... Po prostu różnimy się bardzo i postawię tezę: kochać można tylko podobne nam osoby podobne pod względem - wrażliwości - celów... No tak, powiecie że jest jeszcze miłość nieodwzajemniona. Jest, ale po co? Powiecie, że są pary tak bardzo różne a żyjące zgodnie. Mam wrażenie graniczące z pewnością że różnice te istnieją ale mają charakter powierzchowny lub nie mający znaczenia dla związku bo poziom tolerancji (co zdarza się baaaaaaaaardzo rzadko) bardzo wysoki i... (tu wracam do tego co wcześniej) łączy najsilniej wspólny cel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppppp
niestety tez tak czuje... jestesmy ze soba ponad 3 lata a ja nie wiem czy Kocham......... okropne to jest.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk-09 dobrze napisane Ja jak sie zakocham to bede nadal najlepszy jaki potrafie. Poprostu chce w wieku 70 lat chodzic usmiechniety na spacerki z babcia (żonką) :) A błędy z tego zwiazku bezwzględnie muszę wyeliminować bo jesli tego nie zrobie to te 3 lata beda bezpowrotnie zmarnowane :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O a jeszcze zadam pytanie. Jeżeli kobieta mnie prosiła żebym jej załatwił wiele rzeczy i ja jej raczej nie odmawiałem to czy jestem (byłem) pantoflarzem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matti Ty wiesz kto to jest pantoflarz ?? :P pantoflarz to ten kto robi wszystko o kobieta go prosi bez zajakniecia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
Na poczatku wielu osobom wydaje sie, ze to milosc, pozniej okazuje sie, ze to jednak tylko zauroczenie. Niestety najczesciej po fazie 1,5-3 lat. Wtedy zazwyczaj dopiero zycie weryfikuje czy to prawdziwa milosc czy tylko kochanie;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale sporo mnie prosiła. O uszczelnienie okien, pomalowanie pokoju, o załatwienie opon do samochodu, o załatwieni drukarki o naprawę komputera i ja to kuźwa robiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się cieszę że to nie nastąpiło po 7 latach jak mieli znajomi czy 2-3 po ślubie. Bo i tak bywa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz....
To sie nazywa dynamika związku. Jak to pewien Pan Psycholog powiedział - Matka Natura to kur... i zrobi wszystko zeby doszło do prokreacji. Więc dobieraja się czasem osoby które nie wytrzymałyby ze sobą dłużej niż rok. Po roku jest tzw pierwszy kryzys, po trzech następny, potem po ok. sześciu. I wtedy jak facet/babka jest z "twojej bajki" (odpowiada Ci nie tylko "tyłkiem" ale i "głową") to przechodzicie kolejne próby. To też kwestia indywidualnej dojrzałości, bo pary które sie rozstały to parę lat później w podobnej sytuacji mogłyby zostać ze sobą (dojrzałość emocjonalna partnerów). W późniejszym okresie problemem może się okazać to ze ludzie z wiekiem sie zmieniają i cos może nam w tym "odmienionym" partnerze nie przypasić. No i pokrótce tak to wygląda. A i jeszcze jedno - nie ma idealnej miłośći bo statystycznie na jedna osobę przypada średnio 12 osób z którymi mogłaby stworzyć "idealny i na całe życie" związek, więc jeśli mogę spotkać aż 12 osób z którymi mogłabym być "na całe zycie" to MIŁOŚĆ nie jest jedna jedyna niepowtarzalna. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matti bo ja zle rpzeczytalam sorki ;) Przeczytalam,ze jej odmawiales :O To juz nic nie powiem ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz....
aaa... i jeszcze: Na początku ZAWSZE jest zauroczenie. Może sie przerodzić w miłość ale nie musi. Można odbudować cos ponownie. Wiem bo buduję. Zwykle po ok 1-2 latach sie okazuje czy był sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie znaczy że byłeś
pantoflarzem tylko że związałeś sie z ofiarą losu/manipulantką która sama nic nie potrafi/lubi się wyręczać innymi bo jej tak wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
Matti, to co jej pomagales, to mi sie nie kojarzy z pantoflarzem, to sa raczej meskie zajecia, na ktorych akurat zazwyczaj mezczyzni lepiej sie znaja:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniol--
mocniejszym spoiwem dla zwiasku jest uczciwa przyjazni niz milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×