przyjazn a ...

mam taki problem , mam przyjaciela , a w sumie nawet mozna powiedziec ze kolege,nigdy nic nas wiecej nie laczylo , ale ostatnio po alkoholu jakos tak wyszlo ze sie calowalismy , ja mu wprost powiedzialam ze nie szukam chlopaka , no ze sie na niego nie nadaje, chyba nawet tlumaczylam mu troche dlaczego ale nie pamietam dokladnie .... on teraz pisze do mnie, ze fajnie sie caluje, ze jestem slodka i takie tam , ze sie chce spotkac.....ja nic nie chce zmieniac w naszych relacjach, w sumie to to juz powiedzialam myslicie ze moge sie z nim umowic??

Możesz. A jak będzie świrował, to mu to wybijesz z głowy. I po kłopocie:P

chodzi mi o to ze nie chce zeby powstaly jakies watpliwosci ze cos z tego bedzie , kurcze w ogole 1 raz tak mam , moge sie z nim calowac i przytulac ale w zwiazku to sie z nim nie widzie :D

To się z nim nie wiąż. Przecież on tez nie chce.:)

nie chce zeby sobie narobil nadzieji , zreszta moze on ma taki poglad na ta sprawe jak ja, a mi sie tylko wydaje ze on by chcial cos wiecej , to nie jest jakis "najspokojniejszy chlopak na swiecie "

no wlasnie mam watpliwosci czy on nie chce , w sumie ja to juz powiedzialam , mysle ze zapamietal;)

kurcze wyslal mi wlasnie smsa -2 misie jak sie caluja , nie no ja chyba jednak z nim nie moge tak ....

To się chłopak napalił:P

ale myslisz ze mu o to chodzi , no ja nie chce go wykorzystywac :D hehehe smiesznie to brzmi :)