Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ostania niedziela

mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?

Polecane posty

a ja wlasnie wrocilam do chaty,tez bylam po core,pada u mnie brrrrrr moja historia jest taka::p przez 3 lata bylam z dzieckiem (jak i wiekszosc z Was) w Polsce a maz za granica,mial wyjechac TYLKO na 2 lata zarobic i wrocic,a okazalo sie inaczej i takim oto sposobem on jest tu juz 7 lat a ja z cora 4,mieszkamy w Belgii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia to masz sielankę jak Jola nasza Z chłopem u boku:-D AAAAAA i się nie zaszyła tylko domek na wakacje szukała i ZNALAZŁA:-D,rezerwacja zrobiona tylko na konto jeszcze trza wpłacić i będzie git.I de co wreszcie zrobić bo mnie szlag weźmie już cały dzień nic nie ruszyłam konkretnego----takiego mam lenia a co:-P Aha udka też mogą być ,ja se już polskie leki na wątrobę przywiozę:-P.No to narazie babiszonki zajrzę wieczorkiem do was;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki ten dom,?? duzy?gdzie? co? po co?????? opowiadaj nam tu wszystko!!!! wróciłam...ale taka jakas zmęczona jestem że szok! o jak się ciesze że jeszcze jedna emigrantka nam przybyła, będziemy teraz razem przedstawiać dziewczynom nasz pkt widzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj punkt jest taki, ze gdybym nie zdecydowala sie na przyjazd tutaj,to nie wiem czy bylibysmy jeszcze razem, po to zaklada sie rodzine zeby byc z tym kims mimo wszystko i bez wzgledu na problemy ,a nie po to by mieszkac oddzielnie, to moj maz postawil mnie przed faktem dokonanym, ja sie wachalam bo mialam prace w PL....ale stalo sie i jestem,na koniec kwietnia 4 lata temu zadzwonil i powiedzial ze w maju po nas przyjezdza i przyjechal,poczatki byly ciezkie i to ogolnie mowiac,ale teraz jest coraz lepiej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze chcialam napisac do jednej z Was,nie pamietam nicku (poczytalam troche wstecz :p),ktorej maz powiedzial ze jak przyjedzie do niego to nie zaoszczedzi tyle pieniazkow co by chcial.....przez ten rok co jest (chyba w Anglii tak?) ile zdolal zaoszczedzic,czy to az taka fortuna,moim zdaniem powinnas do niego pojechac sama i porozmawiac,wsiadaj w samolot,dziecko odstaw dla dziadkow,to kilka dni,zrob mu niespodzianke i szczerze porozmawiaj,nic nie jest warta rozlaka rodziny a tym bardziej rozlaka z dzieckiem zadne pieniadze tego nie zastapia!!!!!!!!!!Mam nadzieje ze zle tego nie odbierzesz,co napisalam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też wróciłam :p Aśka jak fajnie że udało ci się ;) to opowiadaj realia życia w Belgi jak tam fajnie czy tak se:D bo realia Angoli już znamy :D a później ja wam opowiem realia NL :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No toć nie duży zwykły domek letniskowy nad Soliną,,na 7 osób bo my to rodzina wielodzietna:-D.W sierpniu mamy wesele,B przyjeżdża na dwa tygodnie to się powakacjujemy,bo w tej Angolii znaleźć mieszkanie na wakacje to masakra,albo jak już jest to cena taka że ja bym pół roku nad morzem się wczasowała.Szkoda mi trochę ....ale co uśmiech na pysku i do przodu:-O.Dzieciaki mimo wszystko muszą mieć jakąś frajdę w wakacje chyba nie:-D Nic dziś nie zrobiłam jakby co:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wszystko :p jacy są Belgowie miły naród czy chłodny :D a twoja córa ile ma latek ? posiedziałam sobie na dworze na schodach :D lubię tak wieczoirem posiedzieć jak taka cisza :D nawet listek nie drgnie na drzewie:D a cisza chyba przed burzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielone wzgórza na Soliną lalalala i zapomniany ścieżek ślad lalalalala :D:D Kasiulka nie żałuj, nie żałuj kasy w końcu wakacje i to jakie wypasione :D a to czemu nic nie zrobiłam hyyy nie chciało się co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co panienki,tak se myślę że to fajnie tak dołączyć do faceta z rodzinką.Tylko .....czy t o wszystko tak różowo wygląda jak sobie wyobrażam z tego co piszecie to nie jestem przekonana. A bała bym się ....co tu dużo gadać:-O:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kasy żałuję tylko,że jednak nie pojedziemy do B na wakacje:-O A nie chciało się:-D Jutro nadrobię....chyba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No różowo z tego co czytam na innych forach to nie jest na początku :o ale zobacz jakoś ludzie żyją i dają sobie radę .jak sie przekonam na własnej skórze to ci powiem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Wy nienapasione, chca wszystko wiedziec hehehe ;-) ogolnie Beldzy sa bardzo przyjazni,czesto sie zdarza ze obca osoba ,mijana na chodniku usmiechnie sie,a nawet powie dzien dobry (zdazylo mi sie),kultura jazdy samochodem (Polacy powinni sie uczyc),nie tak jak w PL ze stoisz na przejsciu (bez swiatel) stoisz............i stoisz, tutaj auto sie zatrzyma i przepusci,zyje sie chyba tak jak i wszedzie ,bo wszystko jest tylko rozowe nie ;-) Moja cora ma 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to:o to ja zle zrozumiałam czy co , na wesele jedziesz do Angoli no nie z dzieciaczkami czy sama bo już sie pogubiła stara ciotka klotka a patrz ja cały czas myślałam że do B na wakacje jedziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej Pawlakowa zadziornik z ciebie:-P,pewnie że nie tylko różowe,pewnie.Tylko jest taka malusia różnica,jakby jakie cóś mnie dopadło to walę jak w dym gdziekolwiek i choćby na rzęsach to osiągnę cel a tam....:-O zero języka,facet tygodniami i tak poza domem bo taka jego praca,widujemy się w weekendy ....jak dobrze pójdzie,więc dzieciaki i tak go mało widzą....nie wiem czy to dobry pomysł:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ciebie Justa pytanko:-D a wesele jade sama na 12 dni,potem o n tu przyjeżdża bo i tu mamy imprezkę ,i na wakcje z dzieciakami na tę Solinę nieszczęsną co to tak duuuuuużooo wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już zaczynam o tym myśleć to raczej więcej mam na NIE niż na TAK argumentów.Kurcze co z tym moim osławionym optymizmem się porobiło---nie wiem :-D Starość pewnie:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to fajnie 12 dni Angoli oglądać i z B sama na sam poświntuszyć :p a Solnia ponoć ładna tylko nieutop się tam mam nadzieję że pływać umiesz :D a ja czy tu wrucę nie wiem Kasik naprawdę nie wiem M chce mieć nas już w końcu przy dupie jak to mówią :p czas pokaże .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ty gadasz kobieto ....ja do wody nie podchodzę chyba że mam za plecami a patrze jak koń tylko przed siebie to szybką fotkę mogę strzelić:-PBoje się wody jak cholera ....prawie tak samo jak prądu:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz ale zaczynasz myśleć o emigracji ,a to już postępy :D a co B o tym myśli ej znowu piszemy posty o tej samej godzinie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to ci uszczypliwe babisko z tej Justy :-P do czterdziechy bliżej nż dalej:-D....Widzicie jak się języczek wyostrzył:-P A co do świntuszenia to nie powiem:-P A Justa ,jakbyś miała nie wracać to se załatw neta ....bo my ci w wiaderku tylko podesłać możemy hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×