Czy warto grzebać się w przeszłości?

Maria_pia - a ja się zastanawiam dlaczego Twój mężuś te liściki tak pieczołowicie przechowywał, skoro ta panna zupełnie go nie interesowała :)

niż u niejednej kobiety ;)

i jedno dodam. Autorka dawno podjęła decyzję, więc jej pytanie jest czysto retoryczne. Ona już wie, że wlezie z buciorami w życie dawnego faceta. Jej już nie interesuje to, czy on tego chce czy nie. Do autorki mam jedno pytanie: Czy Twój obecny partner (mniemam, że taki jest) wie o Twoich planach? Czy wie, że chcesz rozgrzebać rozdział zamknięty bez świadomości konsekwencji, bo jeżeli powiesz A to może się okazać, że będziesz chciała powiedzieć B. Czy jesteś na tyle w porządku w stosunku do partnera i powiedziałaś jakie emocje i jaka ciekawość Tobą targają? Nie oczekuję publicznej odpowiedzi, bo to zbyt prywatne pytania. Odpowiedz sobie na nie sama i przed lustrem. Pozdrawiam i życzę, aby Twój zdrowy rozsądek zwyciężył nad tzw. chucią.

Kobieto o czym Ty bredzisz?, czy zastanowiłaś się przez chwilę?

Ja mysle ( i mam nadzieje) ze ten caly temat to tylka prowokacja wymyslona przez znudzona nastolatke bowiem nie wierze ze 40 letnia kobieta moglaby byc zdolna do tego by po ilus tam latach zawracac glowe dawnemu facetowi ktory juz pewnie nawet o niej nie pamieta. Po prostu nie chce mi sie wierzyc ze moglaby ponizyc sie do tego stopnia i robic z siebie idiotke by odgrzebywac w tym co bylo kiedys.

ona juz jest idiotka!

taka jedna... weź odpowiedz na pytanie tej "czytam..." bo mnie też ciekawi czy twój mąż wie co planujesz.

" 19:01 taka jedna po 40 Kobieto o czym Ty bredzisz?, czy zastanowiłaś się przez chwilę?" tylko tyle masz do powiedzenia czy tamta trafiła w sedno?

A co ja takiego planuję? Czy ja planuję odświerzać uczucie, którego nie ma? Chcę sie dowiedzieć prawdy, bo wszystko wskazuje na to, że to byla niczyja wina. Może i mnie i jemu będzie lżej żyć dalej ze świadomością, że nikt nikogo nie oszukał?. Mój mąż wie o tym, razem czytaliśmy te listy. I to on sam zwrócił mi uwadgę, że nikt w ciągu paru dni tak się nie zmienia. A listy pisane były z wielkimi emocjami to się w nich czuje. To samo widzi mój mąż. Już widzę jak posypią się wpisy, że mój mąż mnie nie kocha i chce się mnie pozbyć. Uprzedzę Was, nic z tego .., to dowód właśnie, że mnie kocha i ufa mi. Czuje, że jest mi to potrzebne, zna mnie i wie, jakim jestem człowiekiem. Świadomość, że ktoś być może cierpiał przeze mnie mnie męczy, mąż o tym wie. Nie mam tylko pewności czy warto , czy jest sens? Kochane sfrustrowane panie, czy nie da się tych mysli, które mi przekazujecie powiedzieć(napisać) inaczej?.Jednej pani nie podobała sie forma w jakiej opisałam swoją historię. Mnie nie podoba sie ton w jakim się do mnie zwracacie. Od razu się czuje strach w Waszych wypowiedziach, że może kiedyś jakiś cień z przeszłości zakłóci Wasze życie. Tylko jak można zburzyć coś co jest silne i trwałe?

Coś się w ostatnich czasach z kobietami stało. Nigdy wcześniej nie były takie agresywne. Cztery strony topiku, cztery strony złości, napastliwości, epitetów, nie skrywanej niechęci. Zero refleksji, zastanowienia się, spokojnej rozmowy, wymiany myśli, rzeczowej dyskusji nad argumentami, zero argumentowania, zero rozumnego czytania postów autorki. I prawie na każdym topiku tak samo. Co się z Wami stało, proszę pań ? Więcej w Was agresji niż w niejednym pijanym lub naćpanym kibolu. Skąd to się bierze, czyżby za dużo męskich hormonów w Was ? Za dużo i za często testosteronu połykacie ? Bo do szminki, tipsów i farby do blond włosów chyba go nie dodają ?

ja ci odpowiem wcale nie zlosliwie..jesli miedzy Wami kiedys bylo uczucie to naprawde igrasz z ogniem , mimo ze intencje pewnie masz dobre i pokusa wyjasnienia tamtej sytacji jest wielka.W takich sytacjach naprawde uczucia moga ozyc i to ze zdwojona sila niewazne czy kochasz swojego meza czy nie to moze byc silniejsze od Ciebie.Bylam swiadkiem rozpoczliwej walki z takim uczuciem kolezanki ktora spotkala nagle kogos takiego z przed lat .Wg mnie przed laty jesli mialby jaka kolwiek watpliwosc ze twoje listy nie dochodzily , wiedzial gdzie mieszkasz i mogl przyjechac i to wyjasnic zwlaszcza ze jak sama mowisz mlokos to nie byl tylko dojrzaly facet .Pozdrowka..i zycze dobrej decyzji:)

Facecie pod prąd. Bardzo ładnie to ująłeś, ten tostesteron aż kipi w większości przedmówczyć i to testosteron z pod budki z piwem. Ja już podjęłam decyzję , chyba dobrą. I nie dlatego, że się boję, że wspomnienia uderzą ze zdwojoną siłą. Bo jak wcześniej wspomniał Facet pod prąd, to już mnięło, to się nie wróci.Zmienilismy się wszyscy i nie mam na myśli zmiany fizycznej?. Jestem na tym topiku, bo to jest mój topik i zauważyłam mały procent ludzi , z którymi warto zamienić słowo. A ztym kimś mam kontakt, napisałam to na początku. Nie zadałam tylko tego pytania o które było tyle krzyku. Pozdrawiam.

przepraszam miałam na mysli testosteron:)

ten Twój mąż to święty człowiek, albo koleżanka ;) JUż widzę, siebie pokazującą listy od dawnego ukochanego, z którym los mnie w okrutny sposób rozdzielił w postaci złej ciotki i wujka przechwytujących listy... :D Masz wyobraznię kobieto ;) Ale oczywiscie, żeby nie było że testosteron mnie skrzywił psychicznie radzę z całego serca jak kobieta kobiecie - jedź kochana, jedź do niego :D

Tak się zastanawiam po co miałbym zmyślać, jaki miałabym w tym cel?. Jestem jak Wy panie, anonimowa. A moja przedmówczyni poparła swoim postem dokładnie to co napisał Facet pod prąd. Czyli teza została udowodniona :)

Większej kretynki jak ty 40stko już dawno nie czytałam :O

czytam i oczom nie wierzę O_O Facet pod prąd - a dlaczego jesteś taki chamski ? - i wpadając w Twój ton pozwolę sobie zapytać sie Ciebie :) - dawno nie spóściłeś nic z lędźwi czy tylko wstałeś lewą nogą z łózka?

*spuściłeś :O

Prawie trzy tysiace lat temu, uznawany do tej pory za największego mędrca, Salomon powiedział : Oto, do czego doszedłem - powiada - jedno z drugim porównując, by znaleźć słuszną ocenę, której nadal szukam, a nie znajduję. Znalazłem jednego prawego mężczyznę pośród tysiąca, ale kobiety prawej w tej liczbie nie znalazłem. Niech to diabli, nic się od tamtych czasów nie zmieniło :(

A tak wogole to jestem brzydki, mam malego i mieszkam z mamusia mimo ze mam 40 lat.

A coś Ty kobieto chamskiego w moich postach znalazła ? Nikomu nie ubliżam, nie używam epitetów ani słów wulgarnych, do żadnej z Was bezpośrednio się nie zwracam. Szkoda mi klawiatury na pisanie :O

Wszyscy mowia mi zem ciec wiec postanowilem pojechac do Maroka i zostac kobieta. Tylko mamusia nie chce mi dac na to pieniedzy:(((

To prawda Facecie pod prąd. Nie obrażam się na Ciebie...:), bo mimo, że należę do tej płci , której Salomon w tych prawych nie odnalazł, to za żadne skarby nie chcę się utożsamiać z powyższymi :):):)

Facecie pod prąd nie daj się wyprowadzić z równowagi, im tylko o to chodzi. Nie mogą znieść, że na każdy temat można porozmawiać jak człowiek z człowiekiem nie opluwając niczego i nikogo... W pewnym momencie i ja straciłam cierpliowość ale teraz mam przedni ubaw, jak resztkami sił próbują się trzymać :) Pozdrawiam

czasami ale to nie zawsze! lepiej zeby nie bolalo choc niekiedy lepiej wiedziec na czym sie stoi

Za dużo i za często testosteronu połykacie ? Bo do szminki, tipsów i farby do blond włosów chyba go nie dodają ? - rozumiem, Facet pod prąd - że taka gadka to dla Ciebie norma - skoro nie widzisz w tym nic złego :O

taka jedna po 40 - powiedz mi jedno kobieto - dlaczego w takim założyłaś ten tema6t na babskim forum? O_O

taka jedna po 40 - powiedz mi jedno, kobieto - dlaczego w takim razie założyłaś ten temat na babskim forum? O_O

Na całej tej kafeterii spotkałem jedynie parę kobiet, z którymi normalnie można było porozmawiać jak człowiek z człowiekiem. To przykre, ale wystarczyło by mi palców u rąk, by Je policzyć. Z równowagi to mnie nie wyprowadzą, niech sobie piszą, co chcą...na Berdyczów ;)