Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna po 40

Czy warto grzebać się w przeszłości?

Polecane posty

Gość taka jedna po 40
I jeszcze jedno moje drogie Panie. Ja w przeciwieństwie do Was, mam szacunek do mężczyzn, ponieważ otaczaja mnie mężczyźni godni zaufania i raczej nigdy sie na nich nie zawiodłam. Dlatego ta historia z przed lat , wydaje mi się że powinna miec ciąg dalszy. Mam na mysli jej wyjaśnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anatewka
akurat to w ktorej osobie autorka pisze ma dla sprawy najmniejsze znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrozynka
Nie potrafisz sie pogodzic z tym ze facet cie olal i tyle. Takie wmawianie ze to wina komunikacji, wrednej bratowej ecc to tylko proba niedopuszczenia do siebie prawdy i tyle. Musisz sie niezle nudzic, ogladasz za duzo serialow i stad te mysli. Gosciu juz dawno o tobie zapomnial, ma rodzine, a jesli nawet dotrzesz do niego to z grzecznosci nie powie ci ze mial cie gdzies tylko wymysli cos na poczekaniu w stylu "poczta nie zadzialala". I wtedy bedziesz zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna po 40
cały czas mówię , że wtedy inaczej interpretowałm te listy , właśnie tak jak Wy teraz. Podobnie zresztą zrobiłam. Teraz czuję, się głupio, że przez cały czas myslał, że to ja jak Wy to mówiecie go olałam. Jesli to on?. Dla mnie nie będzie tragedii, zreszta to już przeżyłam. To był bardzo wrażliwy człowiek. I bardzo dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrozynka
....a swistak siedzi i owija w sreberka.... wmawiaj sobie dalej skoro przynosi ci to ulge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna po 40
mrożynko zanim zaczniesz cokolwiek komentować, przygotuj sie do tego, tzn. przeczytaj moje wpisy. Tak naprawdę zaczynam sie juz bawić waszymi komentarzami z jakim to upodobaniem, ba wręcz lubością obrzucacie mnie kałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka bez i
Ja przeszlam dwa zwiazki na odleglosc: jeden nieudany zas drugi udany (jestesmy malzenstwem). Ten pierwszy tez sie zakonczyl fiaskiem, naglym milczeniem i tez pamietam ze probowalam zwalic wine na wszystko byle nie przyjac do wiadomosci ze facet po prostu juz nie chcial byc ze mna. To typowe: tez wmawialam sobie, ze nie zadzialala poczta, ze pewnie rodzina byla przeciw nam i inne. Coz ciezko jest przyznac sie samemu przed soba ze ktos z ktorym sie wiazalo nadzieje na przyszlosc, ktos kto tak pieknie obiecywal, nie chce byc juz razem. W drugim zwiazku na odleglosc tez czasem nawalala poczta, komorka, czasem sie klocilismy a mimo to przetwalismy. I jak sie kocha to dume chowa sie do kieszeni. Moj (teraz maz) potrafil zadzwonic grubo po polnocy tylko dlatego bo zle sie czul po nieporozumieniu, potrafil przejechac 1000 km do mnie (naprawde zrobil to) bo byly moje urodziny albo bo sie nie odzywalam do niego. Jak facetowi zalezy to dume ma gdzies i sie o tym przekonalam nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka bez i
I droga autorka skoro on jak ty twierdzisz tak bardzo cie kochal to czemu sam nie podjal zadnego kroku by sie z oba skontaktowac w ciagu tych lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rawenna
ostatnio przypadkiem wpadłam na merlinie na książkę pod tytułem: "Przeszłość - spadek nie do odrzucenia" i powiem Wam coś jest w tym tutule - przeszłość nas warunkuje - to nie kwestia wyboru a już z sercem to w ogóle... "ono ma swoje racje, których rozum nie zna" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku____________
o co ci chodzi kobieto??? nie podobaja ci sie odpowiedzi i masz pretensje ze ludzie prawde ci piszą??? załozyłas topik, zadałas pytanie to licz sie z konsekwencjami! nikt ci kałem nie obrzuca, zyjesz marzeniami, złudzeniami?? wmawisz sobie ze masz szacunek dla mezczyzn- jesli tak to zostaw go i jego rodzine w spokoju! myslisz ze jak sie nagle pojawisz u jego progu z pytaniem czemu nie urwał kontakt z toba to co? myslisz zejego zona bedzie zadowolona!!!? bo ja bym sie wkurwiła i wykopała cie na zbity pysk. jest przysłowie - co było a nie jest nie pisze sie w rejestr - wiec daj spokój, zajmij sie soba i swoja rodziną i przestac chrzanic tu o jakims szacunku bo nie masz szacunku nawet do meża skoro myslisz o jakims faceci sprzed lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet pod prąd
A ja Ci powiem odwrotnie, niż wszyscy inni. Jeśli naprawdę chcesz wiedzieć jak było, jeśli to dla Ciebie jest bardzo ważne, to po prostu zrób to, dowiedz się. Zadzwoń, napisz, umów się na kawę, zrób cokolwiek. I wtedy będziesz wiedziała. Rozmowy , sprzeczki z tymi ludźmi na forum do niczego Cię nie doprowadzą, chyba sama to już widzisz :) Po prostu, zrób to ! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka bez i
Jak dla mnie to ona nie ma szacunku nawet dla samej siebie bo mnie by nawet do glowy nie przyszlo by nawiedzac jakis tam bylych chlopakow z pytaniem dlaczego nasz zwiazek sie rozpadl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna po 40
Kropko bez i -bardzo Ci dziekuje za Twoją wypowiedź, przywracasz mi wiarę w człowieka .Niby to samo a jednak inaczej. Pewnie, że mogło tak byc jak piszesz, tez jestem tego zdania , że jeśli sie kocha to dume do kieszeni... Tylko w swoim życiu poznałam róznych ludzi, minn. takich, że nawet na torturach nie powiedzieli by co czują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna po 40
Masz racje Facecie pod prąd. Oprócz Ciebie i może jeszcze 2 osób, na tym topiku są same śmieci , któtre się nudzą. Cofam zdanie na temat kropki bez i. Opluwajcie się beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka bez i
Prawda w oczy kole. Myslalas ze napiszemy ci "tak zadzwon do niego, on cie pewnie nadal kocha i wspomina" a tymczasem przeczytalas cos co cie pewnie zabolalo. Nikt cie tu nie oplul, nikt ci tu obelg nie napisal, tylko po prostu napisal tak jak stoja rzeczy. To normalne ze czlowiekowi przykro jest gdy jest rzucany przez kogos z kim wiaze nadzieje na przyszlosc i to typowe dla prawie kazdej kobiety zwalanie winy na wszystko byle nie dopuscic tej prawdy do siebie "bo on jest/byl inny niz wszyscy.." to samo wmawialam sobie ja gdy zostawil mnie moj pierwszy juz ex. Ale mimo ze cierpialam, nie wierzylam ze cos takiego moglo sie stac to nigdy mi nie przyszlo do glowy by nawiedzac go z pytaniem czemu to zrobiles. Po prostu mam swoja gonosc i mimo wszystko potrafie przelknac porazke. A juz tym bardziej robic to po wielu, wielu latach gdy facet prawdopodobnie cie nie pamieta lub pamietta jako "ktoras tam z posrod innych znajomosci". I zastanow sie czy ty chcialabys by do twojego meza zadzwonila jakas ex. Nie sadze. I to ci kazdy probowal napisac, tylko skoro tobie sie to nie podoba to lepiej stwierdzic ze my napadamy na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka bez i
zreszta na tym forum to normalka ze ktos pisze temat a jak dostaje odpowiedfzi nie takie jakich sie spodziewal, to zaczyna pisac ze na niego napadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TTEEHH
No kurwa, !! co za hipokrytka!!!!! czlowiek chce pomoc, doradzic a ta od smieci wyzywa! Po huj zakladałas topik skoro wszystko wiesz???!!!!! I dobrze ze ten facet kopnal Cie w dupsko!!!!!!! Kopnal Cie w dupsko!!!!!! OLAŁ JAK ŚMIECIA !!! i nie zawwinila tu komunikacja!! Facet Mial cie dosc... jejj..baba po 40stce z rozumem komara!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieciem to jesteś ty, że nie potrafisz pogodzić się z tym, że przegrałaś, facet cię nie chciał. Na co liczysz? Że spotkasz się z nim i powie ci że jesteś miłością jego życia, że codziennie o tobie myśli i nie moze sobie darować że nie jesteście razem? No sorry ale tak myślą tylko jeszcze niedojrzałe nastolatki. Kobieta w twoim wieku powinna być racjonalna. I jeśłi każdego tak obrażasz jak nas tutaj to współczuję twoim bliskim. Zastanów się czy przypadkiem cała nasza większość, która ci odradza kontakt nie ma przypadkiem racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna po 40
Udrz w stół a nożyce się odezwą:) Pała z czytania ze zrozumieniem tekstu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet pod prąd
Jak każdy chyba nastolatek, też przeżywałem dawno temu swą wielką, młodzieńczą miłość. Jeszcze przed maturą nasze drogi rozeszły się, bo Ona znalazła sobie innego. Przez całe dorosłe życie wspominałem te czasy, ten nastrój, te emocje. Ciekawiło mnie, jak potoczyły sie jej losy. Spotkaliśmy się po trzydziestu paru latach. I nic, dosłownie nic. Żadnych emocji. Byliśmy zupełnie innymi, obcymi sobie ludźmi. Zanim doszło do spotkania, ciekawiło mnie, jak wygląda, czy się zmieniła. Od czasu tamtego spotkania, parę lat temu, nie pomyślałem o niej ani razu aż do dziś, jak zajrzałem na ten topik. A teraz jest mi to obojętne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna po 40
Facecie pod prąd. Rozumiem Ciebie, przechowujemy w pamięci obraz, pamiętamy emocje. Potem okazuje się, że widzimy zupełnie inną osobę, obcą, daleką, to normalne. Znam to wiem o tym. Tylko mnie nie chodzi o przywrocenie czegoś, czego nie ma. Mnie dręczy jedna sprawa, która wyszla na jaw teraz. Dlaczego po tylu latach, te listy wzbudzily we mnie niepokój, że może również i on czuł sie oszukany. I to nie prawda, że zapomniał, że nie szukał kontaktu. Było takie zdarzenie, tylko nie mielismy szczęścia sie spotkać. Pewnie dzis juz by nie było tematu a wszyscy żyli by długo i szczęśliwie. Jakmyslisz dlaczego w tych przedmówczyniach tyle jadu i goryczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna po 40
a dlaczego we mnie tyle glupoty? moze dlatego ze od dawna nawet pies z kulawa lapa nie chce na mnie spojrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna po 40
żal mi ciebie podszywaczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara i do tego glupia
Jadu i goryczy??? z tego co widzę to ty pierwsza zaczelas pluc jadem? "Masz racje Facecie pod prąd. Oprócz Ciebie i może jeszcze 2 osób, na tym topiku są same śmieci , któtre się nudzą. " Ci ludzie chcieli ci tylko doradzic ale ty nie przyjmujesz tego co oni pisza i wyzywasz ich od smieci. Moze powinnas sie zastanowic nad sobą, bo masz 40 lat i nic dobrego soba raczej nie reprezentujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna po 40
niestety maz mnie zostawil dla mlodszej, od dawna nie uprawiam seksu a spotkanie z moim bylym bylo by okazja na male ruchanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet pod prąd
Ludzie na topiku wcale nie sa inni od tych w realu. To tacy sami ludzie, tyle, że w pewien sposób anonimowi. Ta złudna anonimowość wyzwala w człowieku to, co tak naprawde w nim jest, tyle że w realu skryte pod maską uprzejmości, ogłady i lęku. Tu niczego niektórzy się nie boją i pokazują siebie samych. Trzeba uznać tę rzeczywistość i albo przejść nad tym obojętnie i nie reagować, albo skończyć pisanie. Albo poczekać, aż niektórym się odechce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadnej racji nie masz
zrób z siebie total idiot i jedż do niego, faceta Twoich marzeń Telenowele przewróciły Ci w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facecie pod prąd, już nosiłam się z zamiarem odejścia stąd. Zaciekawiła mnie wypowiedź rawenny i Twoja. Poza tym wiem, że osoby z natury niedowartościowane, przestraszone pełne zawiści w realu siedzą jak myszy pod miotłą a tu jak wspaniale, anonimowo własnie moga sie wykrzyczeć, powyżywać. Przecież te rady, których mi tak z "serca" udzielają to nic innego jak strach. Bo a nóż jakas sobie przypomni o ich mężu, narzeczonym i bedzie chciała np. porozmawiać? jestem pewna, że jesli ktos jest szczęśliwy, to tego samego życzy innym. Przeczytajcie sobie zgorzkniale panie początek tego topiku. Czy tam było cokolwiek na temat rozbicia którejkolwiek rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria_pia
Ja mialam kiedys niezly ubaw z tzw bylej kolezanki mego meza. Z tego co wiem byla to jego kolezanka i nc wiecej. Tylko ze ona myslala chyba inaczej bo mu ciagle slala jakies listy na ktore moj wcale nie raczyl odpisywac. Potem jak juz bylismy razem, szykowalismy chalupe do slubu to znalazlam te listy i zaczelismy miec z nich niezla radoche. Tej pannie chyba te listy tez nie wystarczyly i ktoregos dnia postanowila nas nawiedziec (tez sie jej wspomnien zachcialo). No to jej wizyte powspomina jeszcze dlugo bo moj maz we wlasnej osobie powiedzial ze wprost zeby go nie nawiedzala, ze wkurzaja go te jej wszystkie lisciki i nasteonym razem jak tu przyjdzie to odprowadzi ja pan policjant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×