Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Słodka*

ZWIĄZKI - ZAPRASZAM

Polecane posty

wiesz co pokłociłam sie z moim :-( kurcze tak tego nei lubie przez GG bo potem siedze i sie smuce okropnie sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muffinka*** witamy nie w temacie/ no coz- wyatrczy ze jestes w zwaizku z facetem, gadamy tu o wszystkim na ten temat, o miłych i tych nieprzyjemnych rzeczach jak masz problem to pisz, albo pochwal sie czyms miłym ja akurat teraz mam doła :-( i mam naidzeje ze dziewczyny mi pomoga jak kiedys jak masz czas to przeczytaj sobie kilka stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to od dzis jem juz wase zamiast chleba a tak bym sobie zjadla jaks dobra kanapeczke:P bo ta wasa to za lekka dla mnie ale no musze sie odchudzic troszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycie jest do dupy raz jest dobrze a innym razem życ sie nie chce moj mi poweidzial kilka niemiłych słow 😭 czasami sie zachowuje tak jakby mnie nie kochał albo ze mna cos nie tak albo nie wiem płąkac mi sie chce :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami załuje ze z nim jestem a czasami mysle ze nie mogłabym zyc bez niego czemu to tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kwestii dola.... mi tez czasami sie to zdaza, zwlaszcza, jesli podobnie, pokloce sie ze swoim facetem. a dzisiaj... no coz tez nie jest tak do konca ok, bo nie mozemy sie dzisiaj zobaczyc, bo mieszka trohe daleko ode mnie, i jutro nie zdazylby do pracy na 5.20 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogole widze ze masz bardzo podobne odczucia jak ja.... tez czasami zastanawiam sie czy moj mnie kocha, bo zdaza sie ze mam razenie, ze nie. ma,mwtedy wielka ochote spakowac sie i wyjechac gdzies bardzo daleko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie, wszystko dobrze a tu nagle ostara wymiana zdan po ktorych czuje sie okropnie jakby mnei nie kochał i mysle zeby skonczyc to:-( u nas jest taka sytuacja-hm nei wiem czy mowic- bo to wlasciwie o to chodzi- o jego przeszłość ktora teraz jest i zawsze bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 23 lata, studiuje, a ze swwoim facetem jestem ponad 9 miesiecy, dokladnie 9 miesiecy i 6 dni. od 4 miesiecy jestesmy zareczeni, mieszkamy osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestesm ok 9 m-cy a prawie 8 mieszkamy razem juz sie 2 razy wyprowadzałam i poweim szczerze ze załuje ze wrociłam , mimo ze kocham te problemy mnei przerastaja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie iwem-ja jestem za bardzo wrazłiwa i za bardzo wyszstko przyzywam, jak jest dobrze to jestem szczesliwa ale jak przyjda trudne chwile to nei daje sobie rady i mam ochote odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tulipanek.... nie wiem jaka przeszlosc masz na mysli, ale powiem Ci, ze moj tez ma przeszlosc.... krtora niestety teraz bardzo rzutuje na nasz zwiazek.... powiem tak, ma na koncie nieudane dziecinstwo, potem pewne problemy, o ktorych smutno nawet myslec... a rezultaty tego sa takie, ze on ma teraz pewne niezbyt dobre nawyki, obawy, trudnosci w okazywaniu uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem z obcokrajowce... poznalismy sie pod koniec maja... nastepnym razem bedziemy sie widziec dopiero w okolicach listopada... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez ma trudne dziecinstwo za soba a potem nieudany ziwazek - tu wszyzstko sie wyjasni- dziecko z tego zwiazku no to chyba juz mozecie sie domyslac o jakie problemy chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez-skarpetek, powiedz prosze jak radzisz sobie z ta rozłąką? bo mi sie to bardzo trudne wydaje.... ja widze sie ze swoim raz, dwa razy w tydodniu, a czasami nie widzimy sie 2 tygodnie... i powiem Ci, ze czasami jest ciezko.... a jak wy sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widzisz to jest swiezy zwiazek... trzeba byc cierpliwym... hmmm jak sobie radze? NIE RADZE ale sie trzymam. jestem na ostatnim semestrze i praca inzynierska w tle wiec WIEM ze wytrzymam!!! pozatym postanowilam sobie ze pojade do niego i nie bedziemy nadrabiali straconego czasu tylko cieszyli sie tym co mamy TERAZ!!! wiem ze to duzo czasu ale musze byc silna, przeciez MILOSC WSZYSTKO PRZEZWYCIEZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego powodu to ostatnio sie tak zdaza wczesniej było wszytko w jak najlepszym pozadku kłotnie były czesto o to ze moja rodzia go nei akceptuje przez to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wwiesz... to moze nie warto na razie rezygnowac z tego zwiazku.... jesli jestes pewna, ze go kochasz, to moze warto jakos to przeczekac... obojgu wam jest pewnie trudno, ale rozstanie to juz ostatecznosc.... ja niedawno tez mialam kryzys, i podobnie jak Ty myslalam, zeby odejsc.... ale teraz wiem ze postapilam slusznie. wazne jest, zeby trzymac sie razem w trudnych chwilach, wspierac i otwarcie mowic o swoich uczuciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze mam trudny charakter, czasami jestem egoistka i chce go tylko dla siebie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a problem z rodzina.... wiesz... on tez generalnie nie powinien miec pretensji o to do Ciebie... kazda rodzina ma wizje idealnbego ziecia dla corki.z tym ze rzeczywistosc jest z reguly inna.... czasami po prostu potrzeba wiecej czasu.... mysle, ze jesli Twoja rodzinaz z biegiem czasu pozna go lepiej, to przekona sie do niego.... a kwestia jego dziecka nie bvedzie stanowila problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×