Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekajaca by odejsc

GRUZY mojego świata....

Polecane posty

Ama_leta - ale to nie zapalenie pecharza moczowego zeby zafundowac sobie dorazne leczenie!tu trzeba konkretnej dlugiej terapii siegajacej do dziecinstwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg omg
Rafinka - jeśli autorka to czyta to na pewno pomogłaś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to gg to nie mam gg:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefan nie wie a sie mądrzy
"osoba calkowicie nieporadna życiowo, niezdolna do oceny swojej sytuacji na trzeźwo- nie wymaga psychiatry ? " Nie zawsze jego wymaga. takie cechy ma nawet wstępna faza depresji. i nie wymaga ona farmakologii. Należy zgłosić się do psychologa i to on zdecyduje czy potrzebny będzie psychiatra. zawsze zaczyna się od lżejszej formy, choć czasem bywa odwrotnie. odnośnie tego w cudzysłowiu. znam taką osobę.nie potrzebuje psychiatry-wystarczył psycholog na spotkaniach AA. A nieporadną też znam-mam ją obok siebie. całe życie będzie nieporadna i taki juz jej urok. jak widzisz słowa potrafią mieć różne znaczenie. ty mialaś na myśli poważną chorobę, ja zbagatelizowałam te słowa i przypięłam do czegoś "prawie normalnego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze raz przeczytaj co pisze autorka- i spróbuj powiedzieć, że to wstepna faza:O psychologu :O czytaj- czytaj- aż doczytasz - i do książek się douczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ama_leta - Ameyki nie odkrylam ale odkrylam ze bolacy ząb moze zycie uprzykszyc:( ;) Ike - cos ty taka sredniowieczna to zaloz gg czas najwyzszy!;) Dziewczyny bez sensu sa potyczki slowne.Faktem jest ze autorka powinna jak najszybciej zglosic sie do psychologa a on juz bedzie wiedzial co robic dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefan nie wie a sie mądrzy
tak samo ludzka psychikę można odczytać wieloznacznie. po kilku słowach autorki, wcale nie jestem taka pewna czy potrzebuje ona psychiatry. Nie postawię diagnozy oczywiście bo niewiele napisała, ale myślę że przydałyby się jej kilka sesji z psychologiem. Ja trzeba należycie ukierunkować. przynajmniej ukierunkować-radziła sobie doskonale dopóki nie wróciło do niej dzieciństwo. nie umie się z niego wyrwać i tu jest problem-lekami się tego nie załatwi-tylko rozmowa ukierunkowana na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefan nie wie a sie mądrzy
autorko, przytulam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle co powiedziałas- to ja wiem i bez tytułu psychologa- ale przynajmniej gadasz do rzeczy- że powinna iść do lekarza- a nie dostawać "kopa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co moge powiedziec
zeby pojsc do psychologa potrzebne skierowanie na terapie od psychiatry. bynajmniej tak bylo w moim przypadku:) ja wiem tylko, ze autorka powinna znalezc kogos, kto da jej sile, widze, ze podobna jest do mnie:) tyle ze ja zmagam sie z bpd. czy to psychoza maniakalno-depresyjna, tudziez choroba afektywna dwubiegunowa to nie wiem. zalezy od czasu trwania tejze depresji... za malo danych... w kazdym razie autorke zapraszam tutaj: http://bpd.szybkanauka.net/ mnie najlepiej pomaga swiadomosc kiedy wystepuja objawy choroby. dzieki tej stronie moje zycie odzyskalo w pewnym stopniu sens:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ide - zuza szaleje autorko- idź do lekarza jak najszybciej - z dobrego serca ci tego życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odp. na pytanie 1: idź do psychologa odp. na pytanie 2: krzycz w próżnię internetu a potem do psychologa odp. na pytanie 3: znaczy, że nie miałaś zbyt poukładanego świata odp. na pytanie 4: nie chce czy nie może? brałaś pigułki więc płodna jesteś. Jako, że pigułki nie są w 100% pewne, to musiałaś mieć świadomość, że TO MOŻE nastąpić. odp. na pytanie 5: mąż strasznie kochany, ale widziały gały co brały. Widocznie nie ufasz skoro uważasz, że nie podoła, natomiast jeżeli masz rację to: będzie drugie dziecko w domu. odp. na pytanie 6: tu też proponuję odwiedzić psychologa odp. na pytanie 7: no, na to pytanie sama sobie odpowiedz. Jeżeli byłaś świadoma swojej choroby to trzeba było wcześniej pomyśleć o psychologu bądź psychiatrze. odp. na pytanie 8: no to w końcu dobry i kochany ten mąż czy tępy nieudacznik! odp. na pytanie 9: przynależność do kogo?! do faceta? dopiero zobaczysz co to bezinteresowna i głęboka przynależność jak utulisz własne dziecko. odp. na pytanie 10: jesteś złym człowiekiem myśląc w ten sposób o osobie, która jest potomkiem Twoim i tej niby Twojej miłości. odp. na pytanie 11: to jedyne dobro jakie by to dziecko spotkało z Twoim podejściem. odp. na pytanie 12: a z tym można udać się do lekarza i zagłębić problem ryzyka. Musisz być cholernie rozchwiana emocjonalnie. Idź czym prędzej po pomoc, ale zamiast do psychologa to do psychiatry. Może to okrutnie napisałam, ale inaczej nie mogłam. Masz kobieto depresję a to się leczy. Nieleczona zabija!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co czytałam o tej chorobie (a jest to choroba, a nie stan, jak słusznie zauważyła ike) to leczy się ja właśnie farmakologicznie z tym się człowiek rodzi a nie nabywa to i ma to całe życie objawy mozna rozpoznać już w bardzo wczesnym dzieciństwie dziecko śpi bardzo mało zadziwiająco szybko zaczyna mówic i takie tam inne już nie pamiętam nie mylić ze zwykłą depresją tak więc rady w stylu dać kopa są absolutnie nie na miejscu pod warunkiem, że autorka jest na to chora po lekarstwach stan radykalnie może się poprawić tak, że nie ma co zwlekać z wizytą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co moge powiedziec
ale o czym wy teraz mowicie, dziewczyna wyraznie napisala, ze w dziecinstwie byla katowana przez ojca, nie wiem co stalo sie z jej mama, ale wyraznie widac, ze nie jest to wrodzone tylko nabyte. ja bylam dzieckiem odrzuconym, to juz inna kwestia. pewne jest natomiast, ze warto isc z kims porozmawiac. sama bym tam chetnie pojechala i skopala im zadki, zeby oboje staneli na nogi!!! czekajaca - jesli potrzebowalabys jakiejs pomocy daj znac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe skąd możesz wiedzieć czy to wrodzone czy nabyte :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefan nie wie a sie mądrzy
oczywiście do psychologa nie potrzebne jest skierowanie od psychiatry! Oczywiscie, że bez farmakologii w pewnych przypadkach ani rusz, ale po tym co napisała autorka nie można stwierdzić czy że w tym przypadku ona potrzebuje lekow, tak jak nie mozna stwierdzić, że ich nie potrzebuje. Powinna popracować z psychologiem jeśli sie da, jeśli nie to do psychiatry. Kochana takie rzeczy sie leczy i ludzie odzyskuja sens życie i szczeście. Tak jak we wszystkim , raz sie udaje raz nie ale prubowac trzeba! Nie chcialam pisać jako psycholog, ale jako osoba która niedawno kogoś straciła. Jako ktoś dla kogo życie z dnia na dzien stało się najwyższym dobrem. W końcu , jako ktoś kto z dnia na dzień stał sie odpowiedzialny, poważny i doceniający fakt, że budzi się każdego ranka. Budzę się i dziękuję Bogu, że się obudziłam. On się już nie obudził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle, ze autorka poprostu potrzebowala zwrocenia na siebie uwagi, bo zaden chory czlowiek swiadomie nie zasiada do kompa i nie opowiada calego swoje zycia z detalami.......to nie choroba, ani wolanie o pomoc, to swiadome dzialanie majace na celu zaistnienie na kafe i pogadania w sumie o niczym............ale to moje zdanie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani psycholog- powiem tak- twoje ostatnie definicje owej choroby są żywcem ściągnięte z internetu z pierwszej definicji jaką mozna wyszukac- dobrze że doczytałaś - lepiej późno niż wcale "twoim" zachowaniem- omal nie zabiłam człowieka- mi wolno bylo- nie mialam pojęcia- ale w twoim wypadku to niewybaczalny błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefan nie wie a sie mądrzy
żebyś się nie zdziwiła...ludzie w różnych miejscach szukają pomocy i różnie reagują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buszmenka tu bym się nie zgodziła- mój mąz też tak pisał- nawet mniej wiecej w tym samym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co moge powiedziec
no i buszmenko tu sie mylisz;) rafinko, chyba juz napisalam, czemu uwazam, ze to nabyte;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buszmenka - ja mam dzis tak wisielczy humor ze sama bym nowy temat zalozyla:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefan nie wie a sie mądrzy
serio? widocznie autorzy definicji uczyli się z tych samych książek co ja. Niebywałe-w internecie prawdę pisza...niedorzeczne. Ja nie musze sprawdzać wiedzy w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i sie myle, ale zauwazcie, ze autorka nie komentuje wpisow. Osoba chora, szukajaca pomocy zadawalaby pytania widzac, ze na topiku znajduje sie osoba znajaca sie na rzeczy............a tu cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg omg
buszmenka, dziewczyna wytrzymała raptem jedna stronę. Myślisz, że to sposób na zaistnienie na Kafe? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefan nie wie a sie mądrzy
możesz mi powiedzieć jaka to definicja, to moze sie skuszę i sprawdzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg omg
Moim zdaniem się pożegnała i tu już nie zaglądnie, ale to chyba dobrze, patrząc, w którą stronę poszły wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefan nie wie a sie mądrzy
może nie odpisuje, bo właściwie nic nie wnosimy do tematu tylko licytujemy sie kto kim jest i kto ma rację:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
omg, poprostu dyskusja na topiku ja przerosla......zobaczymy czy to co pisze sprowokuja ja do dyskusji, bo przeciez to w jej interesiu tu tak wrze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×