Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niespełniona panna młoda

Uciekam sprzed ołtarza!

Polecane posty

Gość niespełniona panna młoda

wiem, ze tu wszyscy cierpią z powodu miłości ( nieudanych) a ja tak sobie czytam i chciałam tylko powiedzieć, że mieć z kolei szczęście w miłości , to tez nie jest najlepiej. Mam tego pecha, ze faceci zakochują sie we mnie . Więc, albo muszę kogoś brutalnie spławiać, albo spotykam sie z kimś i nagle baaaaaachh OŚWIADCZA SIĘ (Qva mać). Oczywiście skoro się z nim spotykam to traktuje poważnie i sie zgadzam i biorę pierścionek, a potem NIIIEEEEE CHHHCEEE i zostawiam!Miałam już kilku narzeczonych,a nawet terminy ślubów. Dziś mojemu obecnemu chłopakowi, który jest dla mnie szczególnie wazny powiedziałam, zeby mi sięnie oświadczał i że lepiej jak ja to zrobię, bo może jak zmieni sie sposób to zmieni się skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Notoryczna narzeczona Gdy zaśniecie wróży z kart Czy na życie wystarczycie I co każdy z was jest wart W damę kier z jej ciała spływa Grzana w waszych batach krew Na nic wszystko, nocą wiecznie się odkrywa Nieśmiertelny walet trefl\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespełniona panna młoda
tyle fantazji, a teraz wracam na codzienna porcje późnowieczornych pączków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespełniona panna młoda
a ten podszywacz z pączkami , to niby o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespełniona panna młoda
to łatwe, wystarczy mieć dobrą wyobraźnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespełniona panna młoda
nie wiem jak. Jestem po prostu miła. Zaczynam wierzyc , że mam tzw.urok osobisty, ale pisząc to smieje sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespełniona panna młoda
i mam podszywaczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespełniona panna młoda
i gadam sama ze sobą. To też kwestia fantazji i wyobraźni :) Takie moje drugie (czy właściwie pierwsze) ja: gruba i brzydka. I tak sobie rywalizujemy ze sobą, z moim fantasy-ego - super laską z dużym biustem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że się oni zakochują to nic.. tylko jak Ty to robisz że się zakochujesz w nich? lub jestes z nimi żeby nie być samej? ja właśnie tak nie umiem byc z kims zeby ni ebyc samej.. ale chyba zaczne tak robic, przynajmniej nie bede miec samotnych wieczorów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shrink
Do panny mlodej. Dokladnzie to samo mi sie dzieje (juz 3 razy sie mnie o reke zapytano) i to byl wlasnie moment kiedy musialam przerywac znajomosc, gdyz uwazalam ze nie mam prawa spotykac sie z kims kto jasno dal mi do zrozumienia ze jest bardzo zaangazowany, podczas kiedy ja jestem na etapie \'milo mi sie z toba spedza czas, chce cie poznac blizej\'. Nie wiem co to jest, na pewno nie moja uroda (co wielokrotnie mi wypomnniano: jestes szara myszka ale przy blizszym poznaniu bardzo zyskujesz...) . Moj brat twierdzi ze to dlatego ze jestem zbyt naiwna i mila do ludzi i ci, ktorzy na co dzien tego nie doswiadczaja, czuja sie bezpieczni przebywajac ze mna. I wiadomo jaki jest dalszy proces: czuje sie ktos bezpiecznie - zwierza sie - im wiecej sie otwiera przed toba, tym bardziej sie przywiazuje - nie zauwaza ze owszem jestes mila dla niego, ale jeszcze z duzym dystansem - i tu zaczyna sie rozjazd w dwie rozne strony - on: jest zachwycony toba, zdaje mu sie ze ciebie kocha - ty: juz go znasz bo tyle paplal o sobie, ale nie czujesz ze on cie poznal, bo nie mialas czasu jeszcze o sobie opowiedziec i w zwiazku z tym doskonale zdajesz sobie sprawe ze on kocha tylko twoj falszywy obraz a nie ciebie (bo nie mozna kochac kogos, kogo sie nie zna) - on juz widzi wspolna przyszlosc - ty widzisz narwanca. Mowisz: dziekuje bardzo, to by bylo na tyle. On: doesn\'t know what hit him.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shrink
Mam troche wybujala wyobrazie, ale fajnie jest sobie pomarzyc. No a teraz uciekam do kolejnej porcji slodyczy by zaspokic glod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy shrink
o Boshe, jasnowidz jaki czy co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frapee
Ale jak to jest, myślicie, że to się wiąże ze strachem przed zaangażowaniem? Bo ja mam podobnie, tzn za młoda jeszcze jestem na zamążpójście, ale w momencie, kiedy widze, że facet jest we mnie wpatrzony jak w obrazek i szykuje się coś poważnego, to jaaa tymczasem po prostu chce miło i jakoś tak niezobowiązujaco spędzac z nim czasss.. I w tym momencie mam ochotę uciekać. Mimo, że mam wrazenie, ze miedzy nami naprawde iskrzyło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruczeek
Autorko postu przecież nie musisz brać ślubu może cię po zaręczynach zamieszkać razem jeśli jest to możliwe. Coraz więcej młodych ludzi tak robi, zamieszkują razem i dopiero po jakimś czasie sami zadecydują czy chą ślub czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruczeek
Możecie miało być przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olusssss
"Już mi lusterko z tym Pana zdjęciem też nie pomoze. Pora mi dzisiaj do ślubu iść.." Ech, nie leć na 2 fronty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do shrink
Jestem pełna podziwu dla analizy typu relacji między dwiema osobami, jaką przedstawiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruczeek
Może i dużo facetów jej sie oświadcza, lecz czy dobrze z nimi postępuję??? Po zaręczynach i to jeszcze przed ślubem, który ma już wyznaczony termin zostawia facetów, ciekawa jestem czy wie chociaż jak oni się czują, przecież ona ich rani i jednocześnie oni mają potem problem się oświadczyć i wejść w związek małżeński ponownie z inną kobietą. Zastanawia mnie to jak ty byś sie czuła gdyby kilka facetów potraktowało cie tak samo jak ty ich?? Każdy ma jakieś obawy. lecz jeśli chce się być i żyć z osobą do końca swoich dni to powinnaś wziąć ślub. Widocznie nie kochasz go tak bardzo by stworzyć z nim szczęśliwą rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie należy za bardzo utożsamiać się z filmem, Uciekająca panna młoda, bo można spaść z deszczu pod rynnę, i obudzic z ręką w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wyłamałem 3 miechy przed ślubem-już było poustalene wszystko. Na szczęście na dobre mi wyszedł ten czyn :-) Teraz ja i ona jesteśmy szczęśliwi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, ze to jest strach przed tym, że nikt nie jest pewien czy w związku się wytrwa kilkanaście lat, bo coraz więcej jest rozwodów, wiele osób zadaje sobie takie pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×