kto kupuje wózek dla dziecka? Dziadkowie?

To dobrze, niestety wszyscy są tak roszczeniowi, że głowa pęka. Młodzi biorą ślub - rodzice płacą, młodzi robią dziecko - rodzice płacą, młodzi robią chrzciny e komunię - rodzice i rodzina płaci. Jak to można sobie ustawić życie kosztem innych...

Nawet nie powinno być takiego pytania -rodzice biorą swoje, zarobione przez siebie pieniążki, idą do sklepu, wybierają wózek, płacą - i temat zamknięty. Wyjaśnić jeszcze jaśniej?

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Nawet nie powinno być takiego pytania -rodzice biorą swoje, zarobione przez siebie pieniążki, idą do sklepu, wybierają wózek, płacą - i temat zamknięty. Wyjaśnić jeszcze jaśniej?

Tak, w mojej rodzinie i u wszystkich znajomych dziadkowie nie kupili nikomu wózka, ani wyprawki, nawet o tym nie myśleli, chociaż kasy im nie brakuje. Rodzice wszystko sami kupują, a od rodziny czy znajomych drobne prezenty bez wymuszania.i tak powinno być w normalnym świecie.

Myślę, że jeśli dziadkowie wykazują taką chęć, że  chcą kupić wózek dla swojego wnuka to dlaczego nie?  U mnie akurat tak było, sami zaproponowali i wręcz nalegali, że to oni chcą kupić maluchowi wózek. Sama niczego takiego nie sugerowałam i nie oczekiwałam. Zapytali tylko, który by nam model by nam odpowiadał i jaki kolor a oni zajęli się resztą. I takim sposobem synek jeździ anex sportem i wszyscy jesteśmy zadowoleni. 

tak, na wózek składają się po 1/2 dziadkowie :)

My wózek kupujemy sami. Co za przesąd. Ja chce mieć wózek taki jak sobie wypatrzę, żeby mi było wygodnie na spacerach.

Pierwsze slysze o obowiazkach finansowych dziadkow...  Jezeli chca i zaproponuja to tak, o ile wiem, ze maja na to srodki (inaczej byloby mi glupio, zeby odjeli sobie od ust lub nie wykupili lekow)

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Pierwsze slysze o obowiazkach finansowych dziadkow...  Jezeli chca i zaproponuja to tak, o ile wiem, ze maja na to srodki (inaczej byloby mi glupio, zeby odjeli sobie od ust lub nie wykupili lekow)

TRADYCJA zobowiązuje :)

szkoda tylko, ze ja o takiej tradycji nie słyszałam, przynajmniej w moich okolicach, mysmy wozek kupili sami - anexa, więc nie było jakoś drogo, natomiast moi rodzice kupili bujaczek leżaczek (z wlasnej woli) rodzice męża nie kupili nic - widocznie wnuczek nie zasluzył  

A kogo to ma być dziecko?? Obowiązkiem rodziców jest zapewnić dziecku co trzeba. Dziadkowie MOGĄ pomóc ale nie muszą i nie na miejscu jest oczekiwać od nich czy wymagać wręcz finansowania wyprawki. Nie stać?? Używane wózki można w b.dobrym stanie od kogoś odkupić.

Czekamy z mężem na pierwsze dziecko i nie oczekujemy że KTOŚ nam da lub kupi wyprawkę. Ludzie jesteśmy dorośli chyba logiczne, że jak ktoś się decyduje na dziecko to musi być na to w jakiś sposób przygotowany finansowo, 500 plus to grosze w porównaniu z tym ile kosztuje dziecko. Oboje pracujemy ale mamy zarobki na średnim poziomie mimo tego przed ciąża udało nam sie odłożyć sporo kasy aby nie obciążać budżetu wyprawką i nie stresować się tym, że nie będzie na rachunki albo na lekarza. Nie prosiłam też dziadków o wózek (wstydziłabym się) ale sami zaproponowali, że chcą złożyć się dla wnuczki na wózek jako prezent. 

Nam dziadkowie sami zrobili prezent i kupili wózek z Anexa co się okazało bardzo dobrym wyborem .

A nam wszystko dla dziecka kupuja dziadkowie i co z tego? Chca to daja. I w czym problem? Lacznie od wszystkich dostaniemy 6tys na wyprawke i o nic sie nie prosilismy

Ja nie wyobrażam sobie prosić się rodziców czy teściów o kasę lub zakup wózka, sami kupiliśmy model jaki nam się podobał. Co prawda pytali czy czegoś nie potrzebujemy, ale ostatecznie nie chcieliśmy naciągać nikogo - w końcu to nasze dziecko. Bardzo fajne promocje znaleźliśmy na wózeczek w sklepie Tosia i tam też zrobiliśmy kompleksowe zakupy w tym temacie.