Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kwasia

kto kupuje wózek dla dziecka? Dziadkowie?

Polecane posty

Gość Lusiaaaaaaaaaaaaaaa
dla mnie na wózek dał dziadek (mój tata) a na łóżeczko mama :) Sami powiedzieli, że jako dziadkowie powinni zrobić taki prezent wnusi (pierwsza, długo wyczekiwana)... moja siostra też dostała tak samo - tato wózek, mama - na łóżeczko.... od drugich dziadków dostała śpioszki i grzechotkę (ale oni są akurat w trudnej sytuacji materialnej) - na chrzciny dali pieniążki (300zł) - to bardzo dużo jak na ich możliwości. Ja nie liczyłam na to, że dostanę wózek czy łóżeczko - kupiliśmy sami - a dziadkowie dali nam pieniążki już po urodzeniu. To miły zwyczaj, że dziadek kupuje wózek :) Ale oczywiście jeśli sam się zadeklaruje - młodym rodzicom trzeba trochę pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitna_laguna1987
Jakby moja teściowa rozdzielała wydatki moim rodzicom, a sama ze swojej strony nic to bym jej chyba w ryja dała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i właśnie.....
a,od kiedy rodzice są zobowiązani kupować wózek czy łóżeczko.Wasze dziecko,Wasz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam dobrze się powodzi ale że rodzice męża czekali na wnuka bardzo długo, pierwszy wnuk i w doodatku chłopiec to tak się uparli że kupili mu całą wyprawkę łącznie z wózkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brodźiQQQQQQQQQ
w moim wypadku było tak : Moi rodzice po prostu dali nam pieniądze na wózek :):):):) Mój brat który ma dwóch synów też dostał pieniążki na wózek :) Nie powiem zdziwili mnie :):):) i to bardzo pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brodźiQQQQQQQQQ
a i jeszcze usłyszałam od mojego taty jak nam dawał pieniążki ,że no teraz to mi pokażecie wnuka :D:D:D:D:D Że niby taki zwyczaj ,że jak dziadek nie da na wózek to wnuka nie zobaczy :D:D i że będzie miał się wnuczek czym wozić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matko jaki PRL Jakie chore
zwyczaje! Aż by się chciało takimi ludźmi potrząsnąć. Potem skomli taki jeden z drugim w autobusie jakie to życie ciężkie, no bo weź tu utrzymaj siebie dziecko i wnuka... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my sami kupiliśmy, tak jak wszystko inne. dziadkowie nawet nie zaproponowali, zreszta tego od nich nie oczekiwaliśmy. nasze dziecko, nasza sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matko jaki PRL Jakie chore
No właśnie Agato! Amen. Ale weź to im wytłumacz, jak to nie dociera do tych PRL-owców... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiedzialam,ze sa jakies podzialy kto co ma kupic;) jak sie ktos zadeklaruje to czemu nie,z tym,ze wolalalbym dostac kase albo wybrac wspolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my kupiliśmy wszystko sami
od pieluch i śpioszków począwszy na łóżeczku i wózku skończywszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na wózek dostałam pieniądze od rodziców , choć na to nie liczyłam i nie prosiłam , wszystko inne kupiliśmy sami :) Po prostu rodzice zrobili nam miłą niespodziankę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem Kafeterianek
Nie macie krzty honoru! :o Najpierw trzeba iść do szkoły, potem do pracy, a jak się odłoży wystarczająco kasy to można sobie planować dzieci, a nie w odwrotnej kolejności i później robić smutne oczy do rodziny, czy by nie pomogli, bo wszystko takie drogie i życie takie cięźki, a my młodzi, bezradni... Sorry, ale trzeba mieć poczucie godności i mówić na takie propozycje stanowcze NIE, bo jedno body i grzechotka albo coś równie małego spokojnie wystarczy. Kto to widział, żeby osoby trzecie finansowały cudze dzieci! Wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem Kafeterianek
ciężkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No dokładnie__________________
Jak wam ktoś proponuje taki drogi prezent to nauczcie się mówić NIE DZIĘKUJĘ, PORADZIMY SOBIE! Możecie przyjąć drobiazg ale nie wielki sprzęt codziennego użytku. Miejcie godność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem zadowolona za swoje
..Mi nikt nic nie kupil.. A nie..Tesciowa kupila rozek,za ktory kazala sobie zwrocic pieniadze:D Ja wszystko kupowalam sama:-o Moja mama akurat byla bez pracy,ale jak moja siostra byla w ciazy to wziela pozyczke i wszystko jej kupila..Uwazala,ze to jej obowiazek jako babci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitna_laguna1987
No dokładnie! Ja również bym grzecznie acz stanowczo odmówiła tak drogiego prezentu! A najbardziej mnie irytuje jak pożal się Boże "narzeczone" uważają, że to rodzice mają finansować wesele ;O no prosze Was, już dawno temu minęły czasy kiedy wydawano panienki za mąż wraz z posagiem. Rodzice jeśli chcą mogą pomóc no ale bez przesady! Ja bym nie wzięła od mojej mamy takiej kwoty pieniędzy, ma własne potrzeby i niech choćby jedzie sobie za taka kase na urlop. A jak uzbierasz samodzielnie na wesele to przynajmniej możesz zrobić sobie je tak, jak Ty chcesz. Ile moich kumpel ma problemy bo rodzice płacą, ale chcą zeby taka była lista gości, taka kucharka i.t.p...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiemysle...
Witam... Ja wprawdzie jestem jeszcze daleka od posiadania potomstwa, mam dopiero 21 lat, ale... moja siostra ma już dwóch wspaniałych synków, a że moi rodzice są zamożni, a mąż siostry nie ma co liczyć na pomoc swojej rodziny, z tego względu moi rodzice kupili maluchom dosłownie wszystko, i starszemu i młodszemu sfinansowali całe wyprawki, począwszy od wózków, łóżeczek, śpiochów, body, pieluszek, maści, kremów, aż po różnorodne zabawki (rowerki, konie na biegunach, interaktywne zabawki!), urządzenia itd... Chłopcy mają już po kilka lat i nadal wszystko od dziadków dostają, czego tylko zapragną... Moja siostra jako młoda mężatka ponadto dostała od rodziców mieszkanie i sporo pieniędzy na umeblowanie, poza tym rodzice zafundowali jej wesele, za nic nie musiała z mężem płacić, ale to już trochę inna bajka... Myślę, że mnie czeka to samo, wprawdzie jestem młodsza i zawsze byłam rozpieszczana, ale mimo to uważam, że na niektóre rzeczy trzeba samemu zapracować, bo inaczej się ich nie szanuje, wiem po sobie... Niedobrze jest, gdy np. rodzice dają dzieciom wszystko na tacy, zawsze coś, na co się samemu pracowało, nieraz w pocie czoła, bardziej się docenia... Ale z drugiej strony nie rozumiem tych wszystkich zawistnych osób, które potępiają młodych rodziców, korzystających z pomocy dziadków... jeżeli ktoś ma chęć i finanse, to czemu odmawiać? Co prawda, niektóre rzeczy powinno się samemu kupić, ale niektóre można przyjąć... Pozdrawiam i życzę wszystkim, żeby im się powodziło i by, czego tak bardzo chcą, nigdy nie 'musieli' żebrać o pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem zadowolona za swoje
itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaścianek robi dziecii
ale ciemnota, normalne, że rodzice kupują a dziadkowie jak mają ochotę, a jak robiliście dziecko przy zapalonym świetle czy po ciemku, ja przy zapalonym po to aby nie było niedowidzące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja spodziewam sie dziecka za 2 miesiaca i juz jest ustalone ze jedni dziadkowie kupuja wozek a drudzy lozeczko z calym wyposazeniem i tak powinno byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana córuniaaaa
a jak dziadkowie nie mają pieniędzy no to maja okraść bank ale muszą kupić. A jeżeli mają młodsze dzieci to niech je zagłodzą ale mają wnukowi/wnuczce kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze bez przesady ;] Dziadkowie maja duzo czasu od kiedy dowiedza sie ze beda dziadkami do czasu narodzin...wiec powinni zakombinowac chyba nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie stac to sie nie o
tak jest niech dziadkowie kombinują za co kupić, bo córcia lub synio nie zastanawiali się w łóżku robiąc dziecko czy ich stać. Rodzice też mają dużo czasu aby kupic wyprawkę dla swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusiaaaaaaaaaaaaaaa
ale Wy jesteście niektóre ćwierćinteligentki - szczególnie ta pani od PRL-u... chyba zazdrość przez was przemawia. Skoro dziadków stać i mają ochotę - niech kupują. Moi rodzice obrazili by się gdybyśmy z mężem odmówili przyjęcia prezentu. A jak dostaniecie drogą biżuterię na Gwiazdkę to też powiedzie "Dziękuje, stać mnie", czy przyjmiecie ładnie dziękując? To chyba również kwestia kultury. Nikt tu od nikogo nie wymaga - chcą to kupują, i gów... wam do tego. Nie piszcie, że skoro dziecko sobie ktoś zrobił, to niech wózek sam kupuje - mnie stać i na 10 wózków, ale kupili dziadkowie w prezencie.... i to był bardzo miły gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani od PRLu życzy wszystkim
Wam tu zgromadzonym na przyszłość identycznej sytuacji w której dziś stawiacie swoich staruszków, żebyście mieli szansę na powtórne zweryfikowane swoich dzisiejszych poglądów. Życzę wam córek i synowych "dojek", które będą wyciągały od Was ostatni wdowi grosz, domagały się pretensjonalnie wiwatów, wian, wiktów i opierunków, wesel za 20 tysięcy, mieszkań, mebli i wyżywienia. Trzeba mieć coś takiego jak godność, żeby być z siebie dumnym i na starość powiedzieć sobie z pełnym zadowolenia uśmiechem, że się dobrze przeżyło życie i było samodzielnym a nie rozpłaszczało przed rodziną, albo lepiej - jaki niektóre z Was - stawiało żądania. Nie żyjemy w 1980. Zarabiamy, myślimy głową i samodzielnie finansujemy wydatki + dodatkowo raz do roku sponsorujemy rodzicom wycieczki zagraniczne albo pobyty w sanatoriach. Mamy 2010 - role się odwróciły i przyszedł czas by podziękować spracowanemu ojcu i zafrasowanej matce za 24 długie lata wspierania nas i opieki nad nami. Nasze dzieci nasz ból głowy, oni przez swoje już przeszli i nie mają obowiązku utrzymywać drugiego pokolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taja ja_______
Klap klap klap klap! :) Pięknie napisane! Popieram i pozdrawiam gorąco! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiniaa123
no tak, urazi mama z tatą dumę jak zrobi prezent za 1000zł dla wnuczka - tak dla wnuczka, bo to nie prezent dla was.... i nie macie prawa odmawiać w czyimś imieniu. Tu nikt nie karze kupować takich prezentów, to gest dziadków i tyle. A na urodziny dziecka też w jego imieniu nie przyjmiecie? Po co tu dokładać zbędną ideologię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosc i podłość
ludzka nie ma granic :/ zarówno autorka tematu jak i osoby obdarowane w większości nie wymagały żadnych prezentow od rodziny. jak ktos chce to da. jak go na to stać, lub woli kupić śpioszki niż karton piwa w Biedronce to jego biznes .jak nie ma to nie proponuje proste. ty od tego wywodu na temat ciemiężonych starców - rodzice nie dali , czy masz 10 lat i wszytsko chcesz sama ? czy może frustrat z pensją 600 zł zazdrości tym co z domu bogaci lub mają dzidków co czekali x lat na wnuka i sobie za swoje świrują ludzie - dajcie żyć. cieszcie się tym co macie - będziecie szczęśliwsi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noaja
a ja kupiłam wszystko sama,mąż kupił kilka ubranek dopiero po porodzie i stwierdził,że to nasz zakichany obowiązek kupić wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×