Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amotaks

uderzyć 4 miesięczne niemowlę?

Polecane posty

Właśnie :O swojego dziecka nigdy przenigdy bym nie uderzyła, ale jakbym zobaczyła że inne dziecko starsze znęca się nad moim synusiem chyba bym zatłukła!!!!! Wiem wiem obce dzieci są nietykalne dla innych i tylko rodzic może wymierzać kare, ale jakby ktoś robił krzywde mojemu dziecku z pewnością nie byłabym miła i uprzejma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za dziecka dostawalam lanie i pamietam tylko tyle ze zawsze wtedy nienawidzilam matki a potem miala ze mna coraz gorsze problemy,. Dzis wiem, ze ona chciala dobrze, ale wtedy-naprawde jej nienawidzilam:Onie jestem za biciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra dała pierwszego klapsa jak mały miał 8 miesięcy.. i ewidentnie wtedy zasłużył, a ona się popłakała że jest złą matką... no ale fakt..4 miesiące to zdecydowanie za mało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooooooooooo
przykro mi że dzięciątko,biedne nieświadome dostało klapsa.To przykre i nie wyobrazalne dla mnie....gdy mały mój był mały tez mi nerwy puszczały ale wtedy wołałam męża lub mamę i wychodziłam na 5 -10 minut...10 głębokich oddechów,szklanka zimnej wody....działało.Nigdy nie uderzyłabym takiego maluszka...gdy tylko nerwy mi nachodziły pomyślałam jak ja mogłabym powiedzieć co mi jest gdybym nie mogła mówić...chyba tez płaczem,krzykiem...przeciież ono ma mnie tylko....:-) i jeszcze jedno moze za rok,moze za miesiąc dam zasłuzonego klapsa mojemu misiowi ale jedno wiem...nigdy nie uderze nieswojego dziecka!wiem co czuła bratowa gdy sąsiadka wpiepszyła jej małemu bo był niegrzeczny...czy wiecie co czuje matka gdy ktoś uderzy jej dziecko?mam nadzieje że nigdy mnie to nie spotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie biciem możemy sprawić, że dziecko się od nas odsunie i zniszczymy jego zaufanie do nas. Też nieraz dostałam po tyłku może i zasłużyłam na to, ale do dziś pamiętam :O jak obiecywałam sobie że jak będę mieć własne palcem go nie dotkne i tak jest i będzie!!!! Zburzonego zaufania i zmąconej biciem miłości nigdy nie poprawimy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bicie to jedno- klaps to co innego dziecko wieksze wie że klaps jest za kare i jest wynikiem jego zachowania- więc podchodzi do tego inaczej- wie ze mama go nie krzywdzi nie tłucze, że go kocha ale że dziecko poprostu przegieło- chodzi o klepniecie ostrzegawcze- nie bicie, nie z calej siły, nie pod wpływem emocji dziecko maleńkie nie wie co to wychowanie i co to kara- wogle zasadniczo niewile wie;) wie ze ma coś takieco jak mama przy której jest bespieczne- a kiedy to coś dziecku wyrządza krzywdę jego poczucie bezpieczeństwa zostaje zachwiane klaps dla przedszkolaka a dla niemowlecia to 2 rozne rzeczy ale powtarzam klaps a nie walenie po tyłku za wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzieeeee ! przeciez nikt tu nie popada w zadna skrajnosc !! to ze ja nie mam zamiaru stosowac kar cielesnych nie znaczy mam zamiar \"bezstresowo\"wychowywac :O ale chyba ten \"klaps\"nawet jezeli ma miejsce .... ma czemus posłuzyc tak ? a co da takiemu 4,5 miesieczniakowi ? przestanie plakac ...pojdzie spac ...a moze przeprosi za złe zachowanie ?? taki klaps ma ty6lko na celu ulzyć mamie .... a niestety ....mama musi miec cierpliwosc i opanowanie ..... i musi sie kontrolowac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co się dzieje
Witajcie. Tak czytam te wasze wszystkie wypowiedzi i łzy ciekną mi ciurkiem po policzkach. Ja jestem złą, okropną, beznadziejną matką i zupełnie nie wiem dlaczego. Moje dziecko było wymarzone, wyczekane, wybłagane ... Kocham je najmocniej na świecie ale mam problemy ze sobą i nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić. Zawsze byłam nerwowa i nadpobudliwa, podczas kłótni zdarzało mi się uderzyć męża, potłuc coś, rzucić czymś z całej siły o ścianę czy podłogę. Kiedy się denerwuje jestem jak w amoku nie wiem jak mam to napisać, poprostu czuje ulgę kiedy się na czyś/na kimś wyżyję. Kiedy urodziło się dziecko nerwy puściły mi już drugiego dnia po porodzie :(((( Dziecko płakało ciągle z głodu a ja miałam poranione sutki do granic wytrzymałości, myślałam że umre z bólu. Na dodatek mały nie umiał sobie złapać piersi i wtedy potrząsnęłam nim po raz pierwszy. Miałam wtedy ogromne wyrzuty sumienia i wiecznie płakałam. Teraz sądzę że miałam chyba jakąś depresję poporodową bo byłam naprawdę w kiepskim stanie psychicznym. Kiedy mały miał miesiąc nerwy puściły mi drugi raz. Byłam wtedy sama od dawna, mąż ciągle pracował a na mojej głowie był cały dom i wszystko inne. Dziecko od rana strasznie marudziło i w końcu nie wytrzymałam. Pamiętam tylko, że wtedy nie tylko nim potrząsnęłam. Uderzyłam go ręką w trzwarzyczke a kiedy płakał dalej ścisnęłam z całej siły jego maleńką główkę w moich rękach i potrząsałam nią. To nic nie dało, płakał dalej a ja jak w amoku ze zdenerwowania zaczęłam wpychać mu do buzi tetrową pieluszkę żeby w końcu się zamknął. Wielokrotnie też wstawałam i zostawiałam go samego na łóżku w nadzieji, że przestanie płakać leżąc sam. Tylko że nie kładłam go ale rzucałam go na to łóżku z niewielkiej wysokości. Jak mały miał 4 miesiące to też puściły mi nerwy. Pamiętam że biłam go wtedy po twarzy z całej siły z jednej i drugiej strony - to było straszne. Miał potem maluńkiego siniaka pod okiem od mojego pierścionka, to jednak łatwo można było wytłumaczyć bo przecież mały wiecznie się rysował paznokciami. Tak naprawdę to wiecznie w złości potrząsam dzieckiem i czasami zdarza mi się je uderzyć w twarz. Rzucam go też na łóżko z niewielkiej wysokości chociaż wiem że mogę zrobić mu krzywdę. Nie oceniajcie mnie bo wiem jaka jestem. Proszę pomóżcie mi bo nie wiem do kogo zwrócić się o pomoc. Wyrzuty sumienia nie dają mi spokoju i nie daję sobie z tym rady. Czasami myślę żeby wyjść i nigdy nie wracać. Nikt nie widzi moich problemów a ja nie mogę o nich mówić - pomóżcie mi błagam !!! Ja naprawdę kocham swoje dziecko i oddałabym za niego życie. Poprostu coś jest nie tak z moją psychiką a ja nie potrafię sobie z tym poradzić. Tego nie da się opanować, uwierzcie mi, nie można wstać i przeczekać, to jest tak, jakby ktoś inny był w twoim ciele, jakbyś nie miała wpływu na to co się zaraz stanie. Proszę pomóżcie mi bo nie wiem co dalej ze mną będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna11111
szkoda, ze tak pozno starasz sie cos z tym zrobic... niestety takie "potrzasanie" moze niesc za soba rozne konsekwencje... powinnas jak najszybciej udac sie do psychologa, moze masz nerwice? w kazdym razie jak najszybciej zacznij dzialac! trzymam za Ciebie kciuki, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" Co się dzieje \"kochana ,tu tylko pomoże psycholog:( koniecznie ! nie szukaj fachowej pomocy na kafeterii ,tym bardziej ze to nie jest błaha ,trochę czekałaś żeby coś z tym zrobić ,ale dobrze ze widzisz problem, i umiesz sie do niego przyznać. sprawa...nie oceniam cię...ale proszę zgłoś sie do poradni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Co się dzieje "kochana ,tu tylko pomoże psycholog:( koniecznie ! nie szukaj fachowej pomocy na kafeterii ,tym bardziej ze to nie jest błaha ,trochę czekałaś żeby coś z tym zrobić ,ale dobrze ze widzisz problem, i umiesz sie do niego przyznać. sprawa...nie oceniam cię...ale proszę zgłoś sie do poradni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko jedyna..."co się dzieje"...ręce mi opadają... jak możesz uderzyć dziecko!!! niewinne bezbronne dziecko!!! kobieto zgłoś sie do psychologa, bo jeszcze coś zrobisz temu maluszkowi :-( biedne dziecko... nic więcej na Twój temat nie napisze, bo epitety same cisną sie na usta!! ale idź zrób coś ze sobą, bo doprowadzisz jeszcze do jakiejś tragedii :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest, że jak dziecko jest marudne i zacznie się je tak delikatnie klepać po pupie przez pieluszkę to sie uspokaja:) Nauczyłam się tego od pewnego Pana fizjoterapeuty występującego w telewizji. Może ona tez to miała na myśli, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że uderzyła dziecko mocno, żeby się uspokoiło skoro wiadomo, że będzie bardziej płakało:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz powinien
jej w leb za to przywalic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uderzyc 4-miesieczne niemowle... ręce opadają... Dzieci powinny być tylko dla wybranych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co widzę to 99% osób w naszym kraju uważa, że nie powinno się bić dzieci ale przecież dzieci bite są cały czas. Nie wieżę w to, że ludzie w naszym kraju są zdolni dać klapsa dziecku dopiero jak ma kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kogoś tu zdrowo pojebało. 4 miesięczne dziecko bić??!! nie powierzyłabym takiej kobiecie nawet opieki nad świnką morską:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, nie jest prawdą, że skoro teraz dała mu 3 razy klapsa (czyli złoiła go na kwaśne jabłko) to w przyszłości będzie wpieprz, katowanie i sadyzm. Ja np. mam więcej cierpliwości teraz niż kiedyś miałam do własnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dominika
czy ona ma cos z głową??? on i tak nie zrozumie za co dostał! jebnij sie w łeb kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loresia
No to książkowe mamy trzymajcie sie mocno. Moje dziecko miało jakies 3 tygodnie jak na przewijaku wyrywałam mu noge bo wyło bez powodu a ja wszystko robiłam by sie uciszyło.To nie było totalne wyrywanie a nerwowe szarpnięcia typu ....zamknij sie. A jak miała około pół roku i spać nie chciała mimo najedzenia itd - kładłam ją na brzuchu naryczała sie zmęczyła i jak wróciłam to przełożyłam ją na boczek i smacznie zasypiała.Dzisiaj mam super 9 latke słodką kochaną nie wie co to klaps a pasa na oczy nie widziała.Kocham ją ponad w szystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rzeczy to powinno sie
zglaszac na policje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty to ty ja to ja kto jest ...
Pojebie mnie chyba jak to czytam; d.z.i.w.k.i. które biją 4 miesięczne dzieci to mają niezłe loty w pustym łbie. Nie mieści mi się to w głowie. Jestem mamą 3 miesięcznego dziecka i nawet przez myśl mi nie przeszło żeby szarpać, potrząsać albo uderzyć. No k.u.r.w.a. biedna z emocjami nie może sobie poradzić to niech się debil j.e.b.a.n.y. leczy w zakładzie zamkniętym . GŁUPOTA JEDNAK BOLI, SZKODA TYLKO, ŻE NIE GŁUPIEGO!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czopuś
SILNE LEKI I ODZIAŁ ZAMKNIĘTY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margines społeczny
leczyć prądem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margines społeczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margines społeczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczkam 26
Ja rozumnie ta kobiete moze nie daje sobie rady ze swoim dzieckiem Kazde dziecko jest inne jedno placze caly czas a drugie spi i sie usmiecha Ja mam 3,5 miesieczna coreczkie i raz sie usmiecha a drugi razem placze Najbardziej lubi jak sie nosi ja na rekach to dopiero sie usmiecha.Niech sie pani kolezanka nie denerwuje na ta malenstwo bi ono wyczuwa zdenerwowanie mamy.Ja tez nie raz nie mam sil ale co jest winne ten dzieciaczek to nie jego wina ze sie urodzil:)Glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moniczka- autorka na pewno po dwóch latach od napisania postu wejdzie tutaj i przeczyta twojego posta i weźmie sobie go do serca. to dziecko ma już ze 3 lata czytajcie daty ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×