Boze nie dam rady tego Potopu przeczytac

bo jednak przeczytalam pierwsze 100stron jest nudna i dlatego wiecej nie przeczytalam

no to kto napisal "zbrodnie i kare'? nie Dostojewski przypadkiem? Piszesz, ze nie wiesz, jakie ksiazki napisal, wiec sie zdecyduj :O

wiem ze dostojewski napisal zbrodnie i kare ale ja napisalam ze nie wiem jakie INNE ksiazki napisal bo jakos mnie to nie ineteresuje;)

no kurczę, ale mam metodę na swoją nienawiść do nudnych książek: też powiem uczniom, że czytam tylko pierwsze 100 stron, bo \"nudne\"... nie ma się czym chwalić, ale może dorośniesz i do \"lalki\" jak ja do \"potopu\", zresztą wokulski tez miał podobne rozterki do twoich: zdradzić izabelę, czy nie?

Ja laki przeczytałam pierwszy tom i kawalek drugiego :P Potopu nie ruszyłam, moze i wstyd, ale nie mam zamiaru tego nadrabiac, nie lubie takich ksiazek niestety. a mature z polskiego zdałam i to całkiem dobrze :P wiec przeczytaj streszczenie, nie męcz się całością :)

moi uczniowie znacznie mniej zapamiętują ze streszczeń, niż nawet z 50 stron ksiązki, no ale może to kwestia pamięci

"Więcej powinno być takich lektór" " I każdy poważny znawca literatóry" jakies nowe zasady w ortografii? :P ja tez nie przeczytalam "potopu" bo nie moglam sie do niego zmusic. a ogolnie wieszkosc lektur w liceum przeczytalam (nawet "nadprogramowe") ale do tego nieszczesnego Sienkiewicza jakos przekonac sie nie moglam :o

zobaczymy, jak matura pójdzie w tym roku, skoro nie ma amnestii hiehiehie :D

ja uwielbiam krzyzakow przeczytalam cale 2 razy:) tez jako jedyna ale to bylo w 1.gimnazjum;)

hehe, a jak wroci matematyka na egzamin to dopiero bedzie strach przed matura...:D

juz jest uważam, że to bez sensu katować biedne dzieci takim przymusem zresztą byłam w szoku, jak zobaczyłam, z jakimi zadaniami oni mają problem :O i co jest teraz np. na sprawdzianie z matematyki, myslałam, że jaja sobie ze mnie robą

moim zdaniem matma sie bardziej przyda niz polski ale to zobaczy w przyszlosci;) tylko nie wiem czemu tak bardzo chca tej matmy jak u mnie w szkole zdaje matme chyba 25osob z czego jedna zdala probna dokladnie na 30%:o oczywisicie zdaja matme jako dodatkowy 3 przedmiot naprawde duzo czasu poswiecaja na ta matme, duzo umieja a nie idzie zdac wiec ci co maja dopalacze z matmy, czy maja szanse zdac?:o

fajna madchen nie wiem gdzie chodzisz do liceum ale poziom matmy w szkolach srednich jest koszmarnie niski... o maturze nie wspomne... ja rowniez uwazam ze matma musi byc na maturze obowiazkowa.

ellinka - ja uwazam ze matma jest lepszym pomyslem niz polski, bo na polskim lejesz wode i zdajesz, choc nie zawsze:) tylko zobacz jak tak niski poziom jest to myslisz ze cos sie zmieni w ciagu 3 lat? bedzie wiecej matmy, szybciej moze byc program realizowany a wiadomo ze malo uczniow lubi matme moim zdaniem moze byc troche gorzej niz teraz

fajna, a ja za cholerę nie kumam, na co wy narzekacie? Moi uczniowie patrzą na mnie jak na wariatkę, kiedy opowiadam, że 10 lat temu, jak byłam w ich wieku, normalne było kucie 15 tematow na sprawdzian z biologii, albo czytanie 1000 stron lektur na feriach - nikt nawet nie śmiał pisnąć, nie mówiąc o malowaniu pazurów na czerwono albo o dziwkarskim wyglądzie.

a ja zawsze bylam chytra i zawsze mi kolezanki opowiadaly co bylo w ksiazce, ale potopu to nie chcialy :D no to przeczytalam,ale chociaz ciekawy!

ferry - nie wrzucaj wszystkich do jednego wora;) nie kazdy wyglada jak dziwka z kurewskim czerwonym na paznokciach raz byl artykulw wyborczej, i jedna nauczycielka od polaka obliczyla ze tygodniowo jezeli chcelibysmy sie wyrobic z lekturami to musielibysmy czytac 1000stron tygodniowo, wyobrazasz sobie? ja rozumiem kiedy masz ferie, wakacje albo miedzy swietami a sylwestrem ale nie kiedy konczysz lekcje codziennie o 16:00, gdzie czas na obiad, na inne przedmioty, na umycie sie? ja nie wyobrazam sobie zasypiac o 3:00 w nocy i zaraz o 6:00 wstawac program jest przeciazony i trzeba to glosno powiedziec

"Więcej powinno być takich lektór" " I każdy poważny znawca literatóry" :P Sory ale od kilku lat bardzo mało piszę po polsku ^_^ Czasami mnie też przeraża ile robię błędów w ojczystej mowie :D I to właśnie z pisemnego polskiego miałam tą jedyną nieszczęsną 4+ :P Co do matury to mnie najbardziej przeraża wizja matury z religii, totalna głupota...

a czy ja wrzucam? JA ci zadaję pytanie, jako licealistce, bo mi moi uczniowie nie odpowiedzą, tylko zaczną robić durne miny. Myslisz, że mi jest lekko? Każdy ma swoją \"działkę\", nauczyciel też, często normalnie płakać mi się chce, jak patrzę na te stosy książek, sprawdzianów, a teraz dojdą znowu matury próbne. No ale nauczyciel ma lepiej :O

ale chyba religia nie jest obowiazkowa wtedy co? moze duzo debili pojdzie i zda ta mature z religii, ale co potem? jesli chca miec tylko wyksztalcenie srednie i religie na maturze to prosze bardzo;)

fajna madchen chyba cos sciemniasz:o jak ja chodzilam do liceum to praktycznie nic sie nie uczylam, zdalam, mature mam i ejstem na studiach. i tu dopeiro zaczynaja sie schody jak masz w tyg np 5,6 kolokwiow nie z 15 stron z ksiazeczki do biologii tylkoz calej ksiazki:o a program to moze byc przeciezony ale jakies 10 lat temu...

mogl byc* mialo byc :P

jak na tak krótki etap edukacji w LO i ilość godzin, to program jest przeciążony, ale tylko w sensie szybkości jego realizacji

elinka - pierdu, pierdu to nie moje wymysly bo nie ja w tym siedze, tylko kazdy nauczyciel powtarza ze program jest przeciazony gdyby nie byl kochana to wszystko robilibysmy w szkole, a do domu male prace domowe ale ja z kazdego przedmiotu mam sobie sama dzial opracowac, bo nauczyciel nie wyrabia, zrobimy moze 1/3 materialu a reszta to co? sama sobie w domu i to nie jest jako praca domowa bo prace domowa kochana to nam jeszcze dodatkowo zadaja:o z historii mam co druga lekcje sama sobie opracowac bo nie ma czasu..

"chyba cos sciemniasz jak ja chodzilam do liceum to praktycznie nic sie nie uczylam, zdalam, mature mam i ejstem na studiach." U mnie było podobnie. Zero kucia a same 5 i 4. Tylko problem leży w tym że osoby mniej zdolne do nauki (a wcale niekoniecznie mniej inteligentne) nie nadążają za bezsensownie dużymi ilościami materiału. Człowiek czyta coś na jeden sprawdzian a następnego dnia musi się uczyć na dwa następne i jeszcze czytać lektury. Do tego nie każdy musi być uzdolniony i do matmy i do humanistycznych przedmiotów. U nas dzieci wkuwają tylko po to aby następnego dnia wszystko pozapominać.

a co zrobic jak mam np zapowiedziane z dnia na dzien sprawdziany 25minutowe? nauczyciel robi przysluge ze nam mowi a zdarzylo sie nie raz ze w ciagu dnia mialam takis sprawdzianow 3:( to nie ejst kartkowa z ostatnich 3 lekcji tylko z calego dzialu nie raz musialam rezygnowac z czegos zeby sie nauczyc na inny przedmiot o lekturach nie wspomne czytam je jak jezdze pociagiem, inaczej nie ma czasu

w gimnazjum to racja bez uczenia sie mialam srednia 4.15 ale w liceum juz tak nie ejst tu wyciagam 3.4 a moglabym lepiej czasami nie mam w ogole checi do nauki, mam gorszy dzien i nic mnie nie zmusi do nauki:(

moze jestescie tak uzdolnione ze od razu wszystko lapiecie:) ja np mam taki problem ze na lekcji wszystko ladnie pieknie rozumiem, np z matmy robie o wiele szybciej zadania niz pozostali, a na sprawdzianie zazwyczaj albo 2 albo 3+:( czasami sie 4 zdarzy:( w domu nic nie kapuje, sama musze ejszcze raz do wszystkiego dochodzic:(

z lektur przeczytalem tylko janka muzykanta i to w czasie trwania telexpresu

fajna madchen nie przesadzaj materialu jest duzo mniej niz kiedys wiec nie moze byc gorzej :o duzo materialu do nauki jest np. z biologii, gdzie i tak porownujac obowiazujacy material keidys a dzis- to dzien do nocy... (chodzilam do bio-chemu i mam siostre ktora konczyla to samo liceum z ta sama nauczycielka tylko starym systemem..). Fizyka i chemia jest takze na nizszym poziomie niz kiedys. Pisalam mature z matmy na rozszerzonym i uczylam sie do niej sama (tzn bez korkow itp) i jakos sama sie nauczylam (pewnie dlatego ze wiele rzeczy nie ejst obecnie wymagane..). na polski chodzilam sporadycznie, a lektury wiekszosc czytala w "skrocie" i choc nasza babka byla wymagajaca to wszyscy zdali i nie pwoiedzialabym ze poswiecali na to wiele czasu. moze byc tu argumentem to ze liceum trwa 3 lata- ale patrzac na poziom nauczania to i tak uwazam ze kiedys bylo trudniej (np. teraz wiekszosc ludzi robi mature, nie tak jak keidys..)