Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

elmirko nie bój się nie taki diabeł straszny :D naprawdę nie jest to aż takie bolesne, raczej nieprzyjemne. dziewczyny nie wiem ale ze mną chyba jest coś nie tak. minęło prawie 5 miesięcy od porodu a ja ciągle bardzo przeżywam i płaczę przez jedną rzecz. chodzi o to że jak już udało mi sie urodzić malego to on był siny, nie oddychał i w ogóle był bardzo wymęczony. położna dała mi go na sekunkę na brzuch i zaraz zabrała, nawet pogłaskać nie zdążylam (o znów płaczę). i tak sobie myślę ze jemu musiało być bardzo źle, musiał być śmiertelnie przerażony a ja nie zrobiłam nic żeby mu pomóc. cały czas obwiniam się o to że nie nakarmiłam go wtedy na sali porodowej, że nie dałam mu ciepła ani nic tylko że pozwoliłam żeby mi go zabrali. dostalam go dopiero po 6 godzinach od porodu. tak bardzo za nim tęskniłam, nie wiedziałam co robić, w co ręce włożyć. nie było mojego synka....a on leżał tam sam, bezemnie :( eh jakaś dziwna jestem. siedzę i ryczę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za noc, ciągle wstawałam do Jasia. Aż o 3.30 wzięłam go na swoje łóżko i nie chciał już spać. Ciągle płakał. Moja mama przyszła i tak godzinę go nosiła, aż w końcu udało się Go uśpić. Biedak ciągle kaszle. Pokłóciłam się wczoraj z A. Wkurza mnie ten człowiek, że szok!!! Wyobraźcie sobie, że on uważa, że sama sobie nie poradzę, żeby jechać z dzieckiem do lekarza i chciał, żebym jechała z jego ojcem, jak jego nie bedzie w domu! A ja od jego rodziny wolałabym się trzymać na odległość, jakoś tak nie do końca się dogadujemy, niby nic do nich nie mam, ale jednak... Agatko współczuję. Elmirko ja idę do gina dopiero 19 maja i wtedy ustalimy termin na to cholerstwo. Agatko w szpitalu gdzie ja byłam matki oddawały dziecko do pielęgniarek na cały dzień i noc i tylko je karmiły, a później znów do pielęgniarek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko mój synek był wcześniakiem urodził sie miesiąc przed terminem wazył 2380. Podczas porodu w końcowej fazie okazało się że przestał oddychać więc musiałam go "szybko urodzić" Miał pępowinę owiniętą wokół szyi i nawet na sekunde mi go nie położyli na brzuch ani go nie zobaczyłam. Dopiero jak go pobadali pomierzyli to po ok. 15 minutach położna przyniosła mi go pokazać- zdąrzyłam tylko dotknąć jego buzi i zabrała go do inkubatora bo musiał się zagrzać! Mnie przewieźli na sale - dobrze że był ze mną mąż- poszedł go oglądać i po kryjomu zrobił mu kilka zdjęć żeby mi pokazać!A jedyną opcją żebym go zobaczyła na żywo było to że musiałam wstać z łóżka i do niego iść. Wiec pare godzin po porodzie poszliśmy i go oglądałam w inkubatorze- miał już wenflon i kroplówkę a był taki maleńki! dopiero następnego dnia przynieśli mi go na chwilkę na karmienie (ale nie umiał jeść cysia jeszcze) i zabrali z powrotem do siebie choć nie był już w inkubatorze i dopiero trzeciego dnia był przy mnie na stałe!! żałuję że nie dane było mi przezyć tych radosnych chwil tuż po porodzie, nie mogłam się nim nacieszyć, ale staram się o tym nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
mała agatko - jak wiesz również przeżyłam horror. Fakt dostałam małego po urodzeniu na chwilę na brzuch, a potem jak go zabrali to przytuliłam go dopiero po 2tyg! Dopiero wtedy dostałam go na rączki. Czyli po operacji jak odpieli od Natanka te wszystkie maszyny. Wcześniej mogłam tylko stać nad min i oglądać tylko jak leży i śpi, a oddycha za niego respirator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
NIGDY w życiu nie chciałabym przeżyć czegoś podobnego i też płacze jak o tym myślę więc wolę nie myśleć i cieszyć się tym, że mam pięknego i ZUPEŁNIE zdrowego synka, bo mogło być różnie! Kocham go najbardziej na świecie i staram się nie wracać do przeszłości, bo ona mnie boli i pewnie nigdy nie przestanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
...ja nawet nie chce sobie wyobrażać co mój synek czuł przez pierwsze tyg po narodzinach.... ...więc mała agatko nie myśl o tym, bo sensu to nie ma najmniejszego :) cieszmy się, że mamy zdrowe dzieci :) znów musiałam pisać na raty, ale jutro już będzie internet. Pozdrawiam Was Wszystkie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewuszki mamuśki nie myślcie już o tym,ważne że teraz macie już tylko przy sobie swoje pociechy;) a tamtego i tak nie pamiętają:) mam do Was pytanko!!!!!!! mamuśki jak wygląda uczulenie na pieluchy?????????????????????????????? bo coś dziwnego mi małemu powyskakiwało nad siusiakiem i tak jakby w pachwinach a pupa nie i nic nie działa na to a nawet na wszystko reaguje nie za bardzo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu spróbuj zamiast pudru- posypki użyć mąki ziemniaczanej, myślę, że to pomoże :D a na pewno nie zaszkodzi. Jaś miał uczylenie na Dada. Czerwone krostki i plamki w pachwinkach, czasami nawet skóra się łuszczyła w tych miejscach tak delikatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko ten domek, który Ci się podoba jest bardzo ładny i naprawdę z pozoru wygląda bardzo skromnie ( mam na myśli liczbę pomieszczeń), a w rezultacie wiele się w nim mieści. Ja też myślałam o drewnianym domku, ale A nie chce o tym słyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam🌻 elmirko nic sie nie boj Ja to mialam i mnie nic a nic nie bolalo!!!inne dziewczyny mowia ze to przypomina takie nycie podbrzusza jak na okres ale Ja tam nic nie odczuwalam:)!! Dunia u mnie bylo to samo kiedys tylko moj jeszcze mial takie czerwone plamki na siusiaczku:)u mnie pomogla zasypka ALANTAN ok 7zl ona kosztuje. dziewuszki wspolczuje Wam tych przezyc porodowych, ale nie myslcie juz o tym!!!teraz jest wazne i chyba najwazniejsze ze wasze dzieciaczki sa zdrowe cale nic im nie dolega, no i najukochansze na swiecie!!!teraz trzeba mysle o tym i o tym co bedzie za niedlugo za chwile nasze dzieciaczki beda siedziec samodzielnie, raczkowac, chodzic!!tym sie cieszmy, a to co bylo wczesniej trzeba odsunac w pamieci gdzies dalej!! jak wiecie u mnie cala ciaza przebiegala fatalnie!2 razy w szpitalu z zagrazajacym poronieniem, cala ciaza w lozku itp.rzeczy ale to bylo i minelo na szczescie udalo mi sie wylezec mojego dzidka i jak by trzeba bylo lezalabym jeszcze raz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatko dom ssuuuuper!!ja tez mam drewniany dom!w drewnianym domku w lecie jest fajnie chlodno a w zime bardzo ale to bardzo cieplutko i wcale nie trzeba duzo palic zeby go ogrzac!!!takze takie domki sa rewelka!moj tez z zewnatrz dom nie wyglada na duzy, kazdy mowi wchodzac do srodka ze spodziewal sie mniej pomieszczen i duzo mniejszych!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małą_agatka
dzięki dziewczyny. na codzień o tym nie myślę, ale czasem podchodze do malego i nagle mam gulę w gardle i oczy pełne łez. tak bez powodu :( nie wiem dlaczego. jakieś to irracjonalne jest. wiem ze nie powinnam już o tym myśleć bo przecież mam teraz zdrowego super dzieciaczka, ale jakoś to mi w głowie siedzi i czasem wyłazi.....nikomu o tym nie mówiłam a może potrzebowałam wlaśnie się wygadać i teraz przejdzie :) dzięki za opinie w sprawie domku :) duniu też polecam mąkę ziemniaczaną. dużo wietrzyć pupkę i myć wodą jak najczęściej. możesz małego kąpać (samą pupkę do miski z wodą i mąką ziemniaczanę wkładać) nawet kilka razy dziennie. jakby się pogorszyło i wyszły takie wręcz bąbelki z płynem w środku (my tak mieliśmy) to posmaruj wodnym roztworem gencjany, taki fiolt i on świetnie to zasuszy i zejdzie. ale to dopiero jak się bąbelki zrobią. mam nadzieję ze do nich nie dojdzie bo my męczyliśmy się potem ciągle z odparzeniami. dopiero teraz spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to u góry to ja byłam :) wzielam malego bo piszczal i teraz razem piszemy :) tzn ja pisze a on siedzi i bawi sie folia od chrupek kukurydzianych, ktore wciagnelam :P co do domu to naszym marzeniem bylby dom z bali, ale to cenowo troszke za duzo i chyba jednak przy szkieletowm zostaniemy :) a ja sobie pospalam :) maly spal od 10.50 potem obudzil sie najadl i zasnal znow wiec sie z nim polozyam i cale 1,5 godz spalismy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasiulek przechodzi dzisiaj sam siebie... w grzeczności oczywiście. Pół dnia przespał, nawet jak obudził się po godzinie spania, rozejrzał się, pogadał do mnie, później wlepił oczka w telewizor i jakoś tak cicho się zrobiło momentalnie, ja patrzę, a on śpi. I teraz czas na karmienie, a on znów usnął. Chciałam go położyć spać, ale nadawał jak szalony po swojemu, więc poszłam do kuchni po wodę na mleczko, wracam, a ten chrapie. Słodziak mój. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko ja cie rozumiem dobrze. tylko ze mi nie było dane przytulić córki nawet po paru godzinach a nawet nie widziałam jej bo nie chcieli mi pokazać. dopiero na pogrzebie zobaczyłam :-(. O tym nigdy się nie zapomni ale przestaniesz płakać. Naprawdę. Moja pierwsza córka miała by już 18 miesięcy ale nie było mi dane patrzeć jak się rozwija. Teraz mam Zuzie i kocham ją najbardziej na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooj Beatka nie wspominaj bo mnie się zachciało teraz płakać...... :( mała Agatko bale są pieruńsko drogie:Owiem coś o tym,bo moi rodzice się pobudowali i chcieli bale ale... poza tym teraz kończenie mieszkania domu w środku,dociągnięie wszystkiego itd to najdroższa inwestycja:O a tak 2rok im się schodzi na tym kończeniu domu:O co do tego uczulenia??? to byłam u lekarza! akurat szłam na spacerku obok przychodni z niuniem i pomyślałam wejdę po recepty na mleko i krople witD no i lekarke czegoś zawołała a że musiałam póśc za nią to od razu mówię Pani doktor w takim razie spojrzałaby Pani na uczulenie małego no i pokazałam jej spojrzała aby i że \"jakieś\" uczulenie i dała maść na recepte jeszcze i nie pytając poszłam po wszystko do apteki wykupić i okazało się że ta maść to ELOSONE ze sterydamiO no ale trudno cieniutko posmarowałam.Poszłam do apteki z niuniem na koniec miasta aż:O bo tam mleko kupuję za 2grosze!!!! ale już dziś zapłaciłam 8zł za 1mleko :Odarmo poszłam bo od paru miesięcy kupowałam po 2grosze-tylko tam i nie wiem co to było ze tylko tyle ale pal licho,przynajmniej te parę miesiecy korzystałam ;) co do mąki ziemniaczanej to stosowałam ale i ona nic zupełnie nie pomogła więc może ta maść pomoże.... odebrałam resztę zdjęć na które czekałam reochę ponad umowę(wielkośći obrazowej) i w ramach przeprosin dostałam ramkę do tego gratis;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę Wy o tych nadżerkach a ciekawa jestem jaka ona musi być żeby nadawała się do zamrożenia? bo mi gin mówił że mam owszem ale nie do tego żeby już coś z nią robić,hmm poza tym cytologię mam pobraną nie tylko z kanału szyjki ale i głębiej skądś bo ponoć sobie życzą tam gdzie je zawozi ten mój gin więc ma chyba 2czy 3 aż próbki mojej cyt"Pdziwne trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia ja od razu dostałam maść ze sterydami :-(. Mógł mi przepisać coś innego ale z tym moim lekarzem to tak jest. Można smarować nie dłużej niż 3 dni bo potem mogą na stałe zmienić pigment skóry a tego bym naprawdę nie chciała. Ja już nie płaczę tak jak kiedyś ale czasem są takie dni że bym chciała aby mała żyła tzn Weronika bo tak chciałam nazwać ale wtedy na świecie by nie było Zuzi. Pogodziłam się z tym ale długo obwiniałam siebie. Ale teraz mała mi rekompensuje wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wiem że mój brzuch wygląda jak wygląda dlatego że to były ciąże jedna po drugiej. Ale w tej drugiej czułam się o niebo lepiej. Ale jest jedna rzecz co je łączy. To że obie ciąże były tylko z jednej próby :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! oj beatko nawet nie mów. ja wiem ze jakby coś się stało niuniowi to bym nie przeżyła tego! podziwiam cię ze udało ci się jakoś pozbierać i że tak szybko spróbowałaś ponownie. ja nie miałabym tyle siły ani odwagi. zresztą chyba serducho by mi pękło. już pękało z niepewności jak mi nie mówili co z dzieckiem a on nie płakał. no nic koniec smutków :) małe mi o 19 zasnęło, już na nockę śpi. nie zdążyłam nawet wykąpać, padł jak kawka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu ostatnio czytałam taki artykuł jakiegoś profesora o nadżerkach, on się w tym specjalizuje i okazało się, że większość polskich lekarzy ma o nich tak naprawde blade pojęcie i wielu myli je po prostu ze zmianami w szyjce macicy powstałymi na skutek porodu, a i wielu przypadków nie trzeba leczyć, ale lekarze robią to po prostu dla kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko mnie też serducho pękało ale wzięłam się w garść bo pomyślałam że może to tak musiało być. Tylko zawsze myśli czemu tak późno czyli w 36 tyg. Ja byłam w szpitalu bo miałam zagrożenie poronieniem i wtedy udało się uratować a potem coś się wydarzyło. Teraz przypomniała mi się cała sytuacja bo ja miałam przeczucia, jakieś lęki i nic nie zrobiłam ale nie wracajmy do tego. Moja zasnęła o 20.30 i już całą drugą nic przespałą bez pobudki :-D. Może i dziś się uda. Ostatnio jest strasznie marudna. Nawet gdy najedzona to marudzi ale to muszą byc ząbki. Moja wogóle pić nie chce to ja jej zawsze tak po godzinie od mleka daje łyżeczką soczku chociaż 50 ml. A powiedzcie mi ile takie dziecko powinnopić przez cały dzień??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny, ale was zebrało..:( nie ma co do tego wracać, ważne jest co tu, i teraz. Mamy cudne, i przede wszystkim zdrowe dzieci, i z tego powodu należy być szczęśliwym, a nie grzebać w bolesnych wspomnieniach. Zdecydowanie lepiej jest patrzeć w przyszłość, niż gdybać o przeszłości. I cieszyć się chwilą obecną:) Wczoraj i przedwczoraj M rano wstawał z małą, więc mogłam się jakoś wyspać, ale dziś trzęsienie ziemi by go nie obudziło:) Blanka zjadła, poszalała 2h i znów padła:P w ogóle to spała 9h bez jedzenia, bo już nam się nie chciało czekać do 22, żeby jej jeszcze butle zaaplikować:P Mam czasem wrażenie, że mała patrzy się na dorosłych z wyższością, jakby to ona była panią świata i jakieś większe stworki były błaznami na jej dworze:D Jest strasznie dumnym dzieckiem, śpi z miną jak królowa i już zaczyna pierwsze fochy strzelać. Aż się boję myśleć, co będzie potem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam🌻 u mnie dzis piekna pogoda wiec znowu zamierzam wziac sie za porzadki kolo domu:) Agatko my mamy dom wlasnie z bali to jest stary dom bo ma 50 lat ale jak nam wiercili dziury na centralne wlasnie w tych balach to bylo w calym domu czuć żywicę i takie zdrowe drzewo że napewno jeszcze 2x tyle przestoi co stał:) z takiego starego domu da sie normalnie zrobić wszystko tylko trzeba troche wytrwałości no i oczywiście pieniążków:) NO DOBRA GDZIE SA NASZE KOLEZANKI?????CO???????? KOCHANE NAPISZCIE CO U WAS????JUZ DAWNO NIE BYLO WIDAC: -GREEN-GABLE -VANILKI -DAFFFFFF -HAPPYMAMA -MYSZA -MALAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Z tego co wiem to u DAFF wszystko w porządku, a jej Lila jest podobno najweselszym dzieciaczkiem na świecie :) ... Tylko nie wiem czemu się nie odzywa? Jednak jak pomyśle, że miałabym mieć 2 tak malutkich dzieci to chwilę wolnego wolałabym wykorzystać na odpoczynek, a nie komputer... Hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajtoch ja mam tez tak z moją. od jakiegoś czasu takie fochy stawia że masakra. Jak jej coś nie odpowiada to krzyczy. Też się boję co z niej wyrośnie :-). Taka uparciucha mała. Dziś zrobiła strasznie zbitą kupke i od dziś próbuję dać jej sliwkę. Trochę bo nie wiem czy krostki nie wyjdą. Kiedyś Daff często pisała a Lilianka była mniejsza a mimo to bardzo często radą służyła a teraz wogóle. A inne dziewczyny to już nas nie pamiętają :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim:-) pogoda piękna. Obiadek już mam przygotowany (jemy o 16 jak K. wraca z pracy) i zaraz i dę z dzidzią moją kochaną na spacerek:-) :-) na 18.00 mam kurs na prawko- wykłady, bo zaczynam od nowa bo jak się zapisałam to zdążyłam iść na jeden wykład i wylądowaliśmy w szpitalu ale na szczęście w ośrodku się zgodzili żebym chodziła z kolejną grupą która zaczęła w tą sobotę. Wykłady będę mieć w pon. i środy o 18, także spoko!! co do wymrażania tej nadżerki to faktycznie nic nie boli.Najgorsze dla mnie było jak mi wziernik zakładał. bo musze wam się przyznać że mam chyba jakiś uraz w psychice po porodzie, bo nie mogę się podczas nawet zwykłego badania rozluźnić tylko z całej siły się spinam i on miał problem żeby mi ten wziernik wsadzić. i jeszcze lekarz myślał że to ze strachu przed wymrażaniem i mnie pocieszał że to naprawdę nic nie boli:-) a ja nawet na poczatku po porodzie podczas seksu tak miałam- gra wstępna jest super i jak mąż miał już zacząć - no wiecie- to mega się spinałam z całej siły- to niezależne ode mnie. i musielismy używać żelu nawilżającego!! teraz jest już o niebo lepiej:-) ale mnie wzięło na szczerość z samego rana a jak u Was to wygląda?? :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez pogoda cudowna:)gorąco wręcz i dziś żeby się nie zapocić znowu na spacerku wkładam krótki rękawek:P potem na 15tą mamy usg nerek niunia:O rety ależ się boję! ale muszę myśleć pozytywnie,że się tam jednak po tych 2mies. \"naprawia\"! 3majcie kciuki i Wy proszę!:) z piciem u mojego jest super aż może za super,pije na raz 90ml za każdym razem do dna aż smok pusty zaciągnięty on dalej ciągnie:D wczoraj na spacerku taką butlę wyciągnął w wózku,my już spacerówką śmigamy,wygodna o niebo i wszędzie wlazę:D a potem musiałam mu dokupić sok z hippa w szklanej butelce i przelać do butli i też wytrąbił całą:P a na spacerach to chce się mu pić widzę dużo bardziej! te soki z hippa są bez dodatku cukru i na prawdę smaczne.Kupiłam winogrona z melisą i rumiankiem bodajże lub z koperkiem bo są i takie i takie i smakowało mu a potem sadził bąki hihi jak nigdy prawie bo nie pierdzi wyjątkowo moje dziecko czegoś ale za to kupska wali teraz 3-4dziennie :D dobrze,że już nie 6 jak wcześniej:P mnie wziernik czy jakoś tak nie bolał przy badaniu ale usg dopochwowe bolało jak nigdy aż się spinałam w górę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam jakoś problemów z tym po porodzie. Tylko dla mnie to było takie dziwne uczucie. Takie troche nieprzyjemne ale jest juz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny!! Wstyd się przyznać ale ja jeszcze u gina od porodu nie była poprostu mam jakiś strach nie wiem czemu chyba temu że trzeba się rozkraczać hi hi. No nic muszę się umówić i iść bo to już pół roku po porodzie prawie. Dunia mi też lekarz przepisał maść elosone dla małego na te policzki jak zaczęło mu się z tego sączyć pięknie zeszło ale po czasie znowu wyszło (to jednak uczulenie najprawdopodobniej na marchewkę i jeszcze na coś i teraz do tego dochodzę na co) jak to ma bardzo czerwone to posmaruję mu to ale tez bardzo cieniutko. Mój mały już robił fajne mięciutkie kupki dopóki nie dałam mu marchewki i znowu robi twarde. Nie dość ze całą archewke wysrał (sory za słownik) to jeszcze robi teraz twarde kupy. Arturek zaczął samodzielnie zasypiać. Nasz dzień składa się z :wstawanie ok 9, zabawy o 10-10.30 jabłuszko i łóżeczko, kłade go on się bawi i zasypia. Jak się budzi i płacze to idę do niego a jak nie płaczę to pogada trochę i śpi dalej. potem cycuś, zabawa, zupka, spacerek (12km co drugi dzień), śpi wtedy ze 4 godzinki, po powrocie cycuś, zabawy z tatusiem, kaszka odkładanie do łzeczka zaśnięcie. Budzi się czasami po 5h a czasami po 2 nie wiem od czego to zależy. Potem cycuś i znowu albo śpimy albo płaczemy. Noce mamy różne czasem śpi 5h bez jedzenia a czasami je co godzinę dosłownie ale ogólnie jest ok. Pozdrawiam was kobietki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×