Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

hej my już po chorobie:)buzia czysta po półtora dnia smarowania 2xdziennie fioletem!aphtin i nystatyna nic nie pomogła! Andzia gratuluje ząków. Kaczucha no to teraz już będziesz biegać za Damiankiem wszędzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesza a ty smarowalas gencjana roztworem wodnym chyba co??a nie mialas wszystkiego na okolo fioletowego??bo ja tez wtedy przy plesniawkach gencjana robilam i mialam palce fioletowe i Wiki miala rece jeszcze brudne bo lapki pakowala do buzi i ciuchy...masakra z tym fioletem i najgorzej ze nie schozi z ubran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Majeczka miała duże zmiany to cała była fioletowa, a razem z nią ja, pościel, narzuty, zabawki i masa innych rzeczy. Ze swoiego ciała zmywałam spirytusem salicylowym - super schodzi. Z innych rzeczy to pranie w jelpie w 90 stopniach usuwa gencjane, inna sprawa że nie wszystko da się wygotować. Tam gdzie plamy zostały to widzę że z czasem bledną. Ale to tylko plamy, ważne że gencjana pomaga, u nas bardzo dużo pomogła jak Majeczce mocno skóra się sączyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
pingusia_22 - zmieniałam Natanowi smoczek systematycznie. Teraz ma nr 4 z Aventa - szybki, ma go już 2,5 miesiąca i wcześniej nie było problemów wiec nie chodzi o smoczek :( On całkowicie nie chce mleka. Wyobraźcie sobie, że jak go karmie na śpiąco to też nie chce. Niby na nieświadomce, ale NIEEE. W nocy już w ogóle NIE JE. Jak wieczorem dostaje kache o 20:00 to je dopiero około 8:00 rano i nie jest w nocy głodny, nie budzi się wcale. To niby plus, ale... specjalnie około 00:00 ... 01;00 wyjmuje go z łóżeczka i karmię na śpiocha MLEKIEM (jak zwykle) i wiecie co on wtedy robi????? SIADA na śpiąco u mnie na rękach i tak sobie siedzi i śpi dalej !!!! Wie, że karmię go na rękach w pozycji na pół leżąco więc SIADA i śpi sobie dalej oczywiście wypluwając po drodze smoczek. No to ja mu dla próby na siedząco wkładam to on jeszcze bardziej siada... to znaczy składa sie w taki scyzoryk, ze już nie mam możliwości mu podać mleka i śpi dalej :o Śmiesznie to wygląda i mieliśmy ubaw z mężem, ale to tragiczne :classic_cool: W dzień w ogóle mlekiem pluje, nie chce smoczka z mlekiem do buzi nawet na sekundę. Co najdziwniejsze ma identyczną butelkę AVENT (tyle, że mniejszą) i identyczny smoczek do soczku, wody czy herbatki i to wypija normalnie... nawet po 180ml na raz, a mleka NIE i koniec :( Przemycam mu to mleko w kaszce. Ogólnie w czym jeszcze mogę mu je przemycić i czy w ogóle powinnam skoro nie chce? Agnieszka - przesrane macie z tą przychodnią. Zmieniaj lekarza. Ja mam pediatrę wspaniałą i ogólnie przychodnia bardzo ok.... i wcale nie dlatego, że mamy przywileje, bo zawsze wchodzimy bez kolejki choćbym się rejestrowała jako ostatnia, a przyszła jako pierwsza :] te bezpłatne dodatkowe szczepienia itd... to nawet nie o to chodzi, ale ogólnie wszyscy bardzo uprzejmi dla wszystkich... Nie zmieniłabym przychodni za nic i uważam, że to akurat miejsce, które powinno pewne wymogi spełniać, a lekarz powinien mieć dużooo większe pojęcie niż ten Twój, uciekaj stamtąd... Natanek ma już dość duże ząbki na dole, te dwie jedynki ... no i już przebiły się dwie górne, aczkiolwiek mało je widać, ale słychać :D Czyli jak nie było zębów to nie było, a teraz wszystko na raz, płaczu i marudzenia zero więc może faktycznie czym później tym lepiej :) ...ale nadal nie raczkuje... próbuje, ale nie wychodzi ::) Są tu maluchy, które jeszcze nie raczkująąąą ???????? Anabelka - ja czasami mam podobnie. Chciałabym pójść do pracy zamiast tak siedzieć w tym domu, dlatego często odwiedzam rodziców, teściów, znajomych, dużo spaceruje z małym i ogólnie dużo czasu spędzamy poza domem... wiem, ze to nie to samo :o ale cóż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Ja tylko na sekundę, ale muszę się pochwalić (choc wiele z Was już czuło jak to jest... ja miałam ten zaszczyt wczoraj poczuć to pierwszy raz) AMELKA MÓWI MAMA MAMA MAMA MAMA :) :) :) :) Ps. Pewnie i tak jeszcze nie rozumie...ale to nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko :) Jasio nie raczkuje :( czołga się po podłodze, ale strasznie szybko, na czterech wstaje tylko w łóżeczku. Muszę się pochwalić sukcesem Jasia, dzisiaj nasikał dwa razy do nocnika. Ale wiadomo, to przypadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Karolinko Franio też nie raczkuje. pełza z prędkością światła, na kolankach stoi ale nie raczkuje. próbuje usilnie, czasem do tyłu mu sie uda kawałeczek ale do przodu nie ma mowy. my na noniczek siusiamy już ślicznie, ale już dawno zaczęliśmy - ponad 2 miesiące temu! więc teraz to prawie nie ma wpadek, z kupką tym bardziej, no chyba ze nie przypilnuję, jak dzisiaj ,poszłam do kuchni a on wtedy się skupkał w majtki :P a dziś Franek dostał kleik ryżowy w miseczce, łyżkę w dłoń i heja sam jadł :D :D :D po takim jedzeniu wziął prysznic a koc poszedł do prania, ale ze 4 łyżeczki były w buzi! prześlę później zdjęcie na pocztę to zobaczycie jak wyglądał :D ze szwagrem było lepiej, wczoraj nawet był zupełnie przytomny. ale dziś kolejny kryzys. lekarze nie dają już żadnych szans... zapewne to już ostatni jego godziny...ale wciąż czekamy na cud...może jednak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam zdjęcia wysłać, ale nie wiem czy sie wysłało :( coś mi sie skomunikować z serwerem nie mógł :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolinka pociesze cie tym ze moja mala tez mleka nie chce ewentualnie tylko rano jak wstanie...ale tak nie pewnie tego smoka bierze do buzi i nieraz ma taki odruch wymiotny przy tym ale po chwili wypije.Daje jej tez do mleka biszkopty wiec moze tez sprobuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wysłało!!!! karolinko - mozesz kaszkę robić, budyń, biszkopty z mlekiem, banana zrozdusić z mlekiem. pokombinuj troszkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do raczkowania to moja zaczela cos tydzien temu ale powoli to robi najbardziej to chcialaby caly czas stac teraz tylko patrze kiedy sie pusci i pojdzie sama.Chwyta sie wszystkiego co pozwoli jej sie chwycic i dupka do gory i stoi... Moja mowi mama jak zaczyna plakac i jak ja na chwile zostawiam sama bo ide np do kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko, mleko możesz przemycić w budyniu, możesz dolewać do zupki, jak sama gotujesz, albo dać jogurcik. Potem będziesz mogła podawać serki i smażyć naleśniki. Uważam, że mleko należy podawać (z wyjątkiem alergii na mleko :p ), bo dzieciom potrzebny jest wapń, no chyba, że znajdzie się inne źródło wapnia. Mój też nie za bardzo chce ssać cycusia i też karmię go w nocy oraz przed spaniem i zaraz po obudzeniu - wtedy jeszcze ma ochotę się poprzytulać i pocycać, bo w innych porach dnia nie ma na to czasu, taki zajęty jest! :p Na szczęście, jak karmię go łyżeczką, to zjada posiłek razem z deserkiem w 15 minut, a czasem nawet denerwuje się, jak za wolno wiosłuję łyżką :D Julek też jeszcze nie za bardzo raczkuje. Próbuje, przejdzie parę kroków, ale nóżki mu się rozjeżdżają na panelach, więc woli się ślizgać na brzuchu, leniuszek mały :D Za to nauczył się siadać wczoraj :) a dzisiaj z zapałem trenował wstawanie przy krzesłach i fotelach i nawet mu się udało 2 razy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że dziś ja pierwsza, zresztą pierszy raz chyba:) Marika wstała już o 7 i ni dała mi dospać. Agatko współczuję szwagrowi i Wam. No u nas też z Marika z nocnikiem zaznojomiona na całego. Ja zaczęłam zaraz po Agatce. Kupki zawsze robi do nocnika, a siku to tylko wtedy jak w domu jesteśmy, czyli praktycznie tylko rano i wieczorem. Marika coś mi się zdaje że katar złapała, nie leci jej cały czas z nosa, tylko co jakiś czas, trochę to dziwne... I oczko jej zawiło wczoraj na polu. Jej wiecie co j tu pisze, Marika mi się wspięła sama na leżaczek! Jak ona to zrobiła to nie wiem! Ah i nauczył sie robić indian- zatyka buzię ręką i woła aaaaaaaaaa. No i jeszcze od kilku dni śpiewa, no ale niestety wszystko wskazuje na to, że "talent" odzidziczyła po mnie czyli piosenkarką raczej nie będzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_agatka
hej! młody śpi od 10.30 :) co prawda dziś nocka już gorsza, ale wczoraj byl przemęczony, bo nie zasnął o 16 i nie spał od 12 do 20.30!!! co prawda już o 18.30 go wykąpałam i chcialm położyć o 19.30 ale płakał, skakał i cale nie chcial, za to potem był tak zmęczony ze zasnąć nie mógł :( biedulinka tak sie meczył długo, ale w końcu sie udało i zasnął :) R wrócł ze szpitala ok 1.30 więc my już spalismy sobie. dziś znó od rana pojechał. zobaczymy. dziś mają jakiś zabieg robić - plazmaferezę. zobaczymy może to cokolwiek da. a ten mój ból brzucha to chyba jednak na okres był :) dziś cosik sie rozkręciło, ale nadal jakos tak dziwnie. zobaczymy, najwyżej za tydzień sie do ginki przejadę bo cos mi tu nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dziś już przemyciłam mleko z bananem :) do tego zaopatrzyłam się w masę biszkoptów więc damy radę. Co do budyniu to mam kupić jaki?! Taki normalny czy są jakieś dla dzieci? :P ...ja Nie wiem :o :D Natan je jak smok, wszystko i dużo, ale tylko z łyżeczki... Butelka beee :( ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podłączam się pod Karolinką. Jaki budyń i kisiel robicie dzieciom? Z torebki, czy same? Macie jakieś przepisy dla dzieci na etapie naszych szkrabów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja robię sama. z racji tego że na razie nie podaje jajka ani mleka mam takie przepisy. kisiel: słoiczek jakiś owoców 100 ml wody 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej łyżeczka glukozy w garnuszku gotuję wodę i owoce, dodaję glukozę. w szklance rozrabiam makę z łyżką wody. jak owoce z woda się zagotują to wlewam mąkę. gotuję aż zgęstnieje. przelewam do miseczki i czekam aż wystygnie. i już :) budyń: wszystko to co na kisiel tylko na końcu jak już wszystko jest zrobione to odkładam na 15 minut i dodaję 2 łyżki sinlacu i dokładnie mieszam. trudno się miesza! i już :) mam jeszcze inne przepisy, ale muszę poszukać :) później coś jeszcze napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Co tu taka cisza ?? :D meldować się... :P U mnie takie nowości: Chcielibyśmy zmienić mieszkanie... bo Nasze jest małe, a wynajmowaliśmy je za 600zł ... napisałam wynajmowaliśmy (czas przeszły), bo teraz już je wynajmujemy za 800zł :D wczoraj to właśnie oświadczył gospodarz budynku... Nic dodatkowego z tego tytułu nie mamy... tylko to, że więcej płacimy :o Mieszkanie jest małe, ma nie całe 40m... chyba 39,5 ... jakoś tak! Oczywiście nic tu nie było jak się wprowadzaliśmy... wszystko trzebabyło mieć swoje... Tyle, że wyremontowane, panele, kafelki, płyty gipsowe... no, ale zupełnie puste i malutkie bardzo jak dla Naszej trójki :) Przeglądam właśnie oferty w necie, ale nie dość, że NIC CIEKAEGO to ceny kosmos... ehhhhh, może znacie jakieś strony z takimi ofertami? Rozpuściłam też wici wsród znajomych, że jak ktoś coś by wiedział to jestem chętna... zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki🌻 Karolinko Ja mam całkowicie odmienny problem mój mały jadłby tylko mleko!! A dziś w nocy dał nam taki popis że po prostu masakra!!o 22 dałam mu jeść o 23.20 zaczął się kręcić więc myślałam że wypadł mu smoczek w końcu zaczął płakać żadne przytulanie uspakajanie nic nie pomogło mąż pyta może on głodny Ja mówię że nie bo jadł godzine temu!Płacz coraz gorszy, piszczał okropnie w końcu mąż poszedł zrobił butlę wydoił pomlaskał usteczkami i usnął!Ja cała mokra, przerażona że coś mu się dzieje, że coś go boli mąż tak samo a jemu po prostu się chciało jeść:) jak myślicie czy mój mały je prawidłowo czy za mało może gdzieś robię błąd w jego jedzeniu że w nocy je mi 4 razy, żadne metody nie pomagają go oduczyć nocnego jedzenia może coś doradzicie!!! 9.00- 130ml kaszy owocowej 11.00-11.30-130ml mleka 13.00-14.00- 130ml zupy(przecier jarzynowy zazwyczaj) 15.00-15.30- 100-130ml mleka 17.00-17.30- obiadek z mięskiem warzywka i ryżem 18.30-19.00-130ml mleko bądź kleik z owocami 21.00-22.00-130ml mleka 24.00-24.30-130ml mleka 2.00-3.00-130ml mleka 5.00-5.30-130ml mleka zamiast zjeść porządnie te 180ml-200ml mleka i mieć tą 4-5h przerwę w nocy czy porządnie kaszy to tak ciumka on je moim zdaniem za często ale nie da rady mu zrobić większych odstępów czy oszukać jakąś wodą czy sokiem(którym pluje czym dalej tym lepiej). on sobie robi przerwę między 5.00 a 9.00 rano nieraz do 10.00 nie chce jeść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę mu jeszcze ugotować kisielku tylko chyba mogę nie dodawać glukozy??bo mały za słodkim nie przepada!:)-tego po tatusiu nie odziedziczył:)Bo mój mąż to prawdziwy CIUĆ_MEN:)tak go nazywam bo słodycze po prostu chowam w domu jak przed dzieckiem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam nastroju na pisanie, tylko Agnieszko mozesz nie dawac glukozy! będzie mniej słodkie i już. dziś w nocy zmarł szwagier :( :( :( odezwę sie później jak jakoś to poukładam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Agatko moje kondolencje:O współczuję Waszej rodzinie,trzymajcie się 🌼 u mnie bez zmian większych,mały nie raczkuje ja zresztą też nie raczkowałam ale przemieszcza się po pokoju lotem błyskawicy i cud tylko jakiś nas chroni że nic się mu nie przytrafiło jakoś bo w ostatnim momencie zawsze udaje mi się go albo złapać już w locie spadającego skądś dziś się przeraziłam i zamarłam dosłownie zrywając się gdy zobaczyłam to i doleciałam w ostatniiej sekundzie bo mam taki ciężki stojak z metalu tego ozdobnego na wina,trunki butelkowe i świecznik w tym do tego i takie coś na kieliszki,no i on doczołgał się nie wiem też kiedy bo był przy mnie w nogach a to stoi w drugim końcu pokoju,złapał za wystającą butelkę z tego stojaka a to jak coś mnie ruszyło spojrzeć przechyla się się już,wyleciały tylko kieliszki i doleciawszy złapałam stojak przed tym jak na niego leciał:O:O:O normalnie nie wiem co by było bo to z butelkami itd samo w ogóle jest ciężkie a on hop siup i już przechylił siłacz:O ma dwa spore zęby dolne już ale widać jak męczą go górne które będą wyłaziły,bo diabeł dokucza niemiłosiernie mi dosłownie na chwilę go wsadzę do kojca czy na pofłodze a sama usiade wypić kawę to już się zaczyna lamentowanie i marudzenie no na chwilę nie da rady nawet nic zrobić i gdyby nie mama to ja bym nie dość ze sama była zapuszczona to i chałupa:o a z lepszych to że zmieniłam fryzik zupełnie kto ma mnie na nk zobaczy:D grzywa długa,pazury i wycieniowany cały łeb ludzie mnie nie poznają:P na kopenhaskiej lecę 7dzień i sporo zleciałam już bo ciuchy wiszą i mąż niezadowolony zaczyna być:D dziś w końcu niedziela taka że nigdzie nie jedziemy,na żadne obiady do teściów a ze pogoda super rozkladam toboły parasol mały w nowym baseniku takim alal plac zabaw w tym i szaleje w wodzie a ja się z męzulem będę obok opalała,znaczy ja aby bo mężo przy małym tuz obok musi a z tego tytułu że brałam antybiotyki na zapalenie pęcherza który męczy mnie co jakiś czas ostatnio w ciąży to i tak długo,lek powodował jakieś zmiany nieodwracalne w połączeniu ze słońcem to też przybladłam i trzeba się zaopalić:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
mała agatko - szczere kondolencje... agnieszko - widzę, że często dajesz jeść Olafkowi. Teraz to ja się zastanawiam czy nie daje za rzadko :o U mnie przerwy są 3h, a nawet 4h... Tyle, że konkretne posiłki, ale te Twoje też treściwe... duniu - ja nie mam konta na nk i nie zobaczę Twojej odmiany - może podeślij coś na naszą pocztę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Mała Agatko przykro mi z powodu śmierci szwagra. Mam nadzieję, że trzymasz się, dla Ciebie ❤️ Agniesza moim zdaniem Olafek je całkiem sporo, mój Jasio je mniej: 7.00 kaszka owocowa lub owsianka 210 ml 10.30 mleko 180 ml 14.00 obiadek duży słoik, chyba 190 g 17.30 kaszka owocowa lub mleczno- ryżowa 210 ml albo duży Danonek 80 g i owoc 21.00- 21.30 kleik kukurydziany 210- 250 ml później śpi do 7 rano, a w międzyczasie pije soki i herbatkę, je biszkopty, chrupki kukurydziane, skórkę od chleba ( którą uwielbia). Duniu widziałam, widziałam, fajnie wyglądasz :) Byliśmy dzisiaj w ZOO w Warszawie, Jasiek zadowlony, cały dzień się śmieje, krzyczy, szaleje, nie to dziecko. Mam nadzieję, że w następny weekend będzie ładna pogoda, bo zamierzamy wybrać się nad wodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko współczuję:( Agnieszko według mnie to Olafek je za mało i za często. Powinien jeść więcej i rzadziej, może wtedy by się mniej budził nocy. A tak teraz jego żołądek jest zbyt skurczony i nie potrafi zgromadzić jedzonka na później dlatego często chce jeść. Powinnaś próbować mu dawać większe porcje, na początek tego co bardzo lubi żeby troszkę rozszerzyć żołądek i wtedy może robiłby sobie dłuższe przerwy między posiłkami i odpuściłby sobie jedzonko w nocy. Ale to tylko moja opinia:) Marika niby przeziębiona, pisze niby bo katar ma tylko rano i na polu no i jeszcze jej 1 oczko łzawi na polu. Hmm nie wiem co to jest, albo jakieś przeziębienie przy wychodzeniu zębów albo alergia. Jak jutro dalej tak będzie to idziemy do lekarza. Wczoraj kupiliśmy małej rowerek- jest bardzo zadowolona, pół dnia w nim dziś jeździła. Dunia postaram się Ciebie znaleźć na naszej klasie, bo jestem ciekawa fryzury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×