Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

Gość Wiem co piszę
Beato i Happymamo oraz inne z podobnymi problemami. Tak was czytam i współczuję objawów, ale to nic innego jak TYLKO niedobory witamin. Przede wszystkim magnezu, potasu, kwasów omega 3, omega 6 itp. Zawroty głowy, omdlenia, szybsze bicie lub inne bicie serca, skakanie/skurcze mięśni, ogólnie zle samopoczucie, częste bóle głowy, karku, zatwardzenia bądź rozwolnienia, problemy ze stawami, paznokciami, siniaki tworzące się nawet po mniejszych uderzeniach, utrata witalności, złe samopoczucie, budzenie się bez energii, nagłe odczucia ciepła na skórze, wrażenie iż coś łazi nam po skórze głowy, charakterystyczne skakanie powieki, mała odporność na infekcje i wiele, wiele innych TO NIC INNEGO jak niedobór w organizmie poszczególnych suplementów. Happymamo - śledzę Wasz wątek i wierz mi, że zanim napisałaś co Ci jest WIEDZIAŁEM jak zostaniesz zdiagnozowana - nerwica bądź jej pochodne :) nie myślałem jednak, że lekarz pojedzie "po bandzie" do tego stopnia, że przepisze takie leki. Kilka lat przeszukiwałem czeluści internetu właśnie szukając tych kwestii i odkryłem fascynujące zjawisko :) ogromne rzesze ludzi z błędnie zdiagnozowanymi depresjami i nerwicami. Zastanawiam się czy w Polsce lekarzy to po prostu całkowicie skończeni nieudacznicy? Czy może medycyna poszła w kierunku wyszukiwania na siłę chorób i sprzedawania na nie leków? W Twoim przypadku tak się stało. Przepisano Ci tzw: "ogłupiacze", które spowodują, że nie bedziesz czuła choroby, która nadal w Tobie jest. Niedobory. Leki niestety ale uzależniają, poza tym tak jak piszę one jedynie maskują objawy, a lekarz żyje z ich sprzedaży. Beato wierz mi, że u Ciebie diagnoza byłaby taka sama. Także dziewczyny - wystarczy dobrze sie odżywiać i ograniczyć stres :) a wszystko wróci do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) U nas O.K. Wróciliśmy do zupełnego usypiania przy cycu. Już kilka razy odzwyczajałam malucha od cyca przy zasypianiu, ale ileż można dziecko stresować, jak to taki nietrwały efekt daje... :( Ja się wybieram do pracy od kwietnia i to na pół etatu na czas, na który bym mogła wziąć wychowawczy, więc nie będę z tym usypianiem już nic zmieniała. Jak mały przy mnie (przy cycu lub na kolankach chociaż) zasypia, to spokojniej i dłużej śpi, a w dzień jest spokojniejszy i pogodniejszy. idę, bo coś mi tu kupą zalatuje od smyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co piszę
Happymamo - dla Ciebie mam propozycję, skorzystasz bądź nie. Zamiast zanużyć się w tych uzależniających psychotropach zaufaj mi i w aptece kup: magnez z witaminą B6, najlepiej od razu parę opakowań. Jestem przekonany, że masz ogromne niedobory tego pierwistka, a suplementować przy ostrych niedoborach trzeba naprawdę solidnie, najlepiej odstawić na ten czas kawę, herbatę czy napoje gazowane. Sugerowałbym 6tabletek / dziennie w porcjach po 2 tabletki przez pierwszy tydzień czy dwa, potem można zejść do 4 tabletek. Już po dwóch tyg. powinniśmy poczuć bardzo wyraźną różnicę. Suplementacja powinna trwać przynajmniej 2m-ce. Potem można przestać brać tabletki i zacząć zdrowo się odżywiać. Ważne jest, aby odstawiać tabletki stopniowo - organizm przyzwyczajony do dużych dawek suplementu "zapomni", jak się wchłania magnez z żywności. Parę zasad bezpieczeństwa: - powinniśmy jednoczesnie z magnezem brać wapń, nadmiar jednego z tych pierwiastków w osoczu potrafi wypłukać "konkurencję". Pomiędzy dawką magnezu a wapnia powinna być przynajmniej godzina różnicy, inaczej jedno zablokuje przyswajanie drugiego - potas - warto pić sok pomidorowy w czasie kuracji magnezem, starczy pół litra dziennie. - witamina B complex - 2 tabletki dziennie wystarczą. Chodzi o to, że organizm wypłukując nadmiar witaminy B6, którą bierzesz z magnezem i jednocześnie wypłucze inne witaminy z grupy B Zapewniam Cię, że po takiej kuracji wszystko wróci do normy i wtedy już nie traktuj swojego organizmu jak śmietnika, bo potem tym nam właśnie odpłaca, kompletnym zlewatorem na nasze potrzeby energii czy dobrego nastroju oraz innych kłopotów z samym sobą, bo organizm jak człowiek, głodny to zły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co piszę dzieki za wypowiedz :) też sieziałam w necie szukając przyczyn moich "stanów" i czytałam o niedoborach tych pierwiastków, zakupiłam sobie magnez z dawką na jedna tabletke 300mg +wit B6 i piłam sok z pomidorów , jedynie nie wiedzialam o tym wapnie :P Fakt czułam sie troche lepiej ale i tak wolałam pojść do lekarza . W wynikach wyszło za wysokie stężenie potasu i wysoki cholesterol :( reszta w normie i pomimo tego lekarz przepisal leki: -Lexotan 6mg ( mam brać ćwiartke 3 razy dziennie ) -Benfogamma (2 razy dziennie ) -Coffecorn forte ( 2 razy dziennie ) miałam wsztstkie obiawy które opisałeś plus zdrętwiale nogi i jedną reke ( nie wiem czemu tylko jedną) i raz w nocy miałam taki dziwny atak telepawki , trząsłam sie jak galareta ale nie z zimna bo było mi wtedy gorąco :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem co piszę dzięki za wypowiedź. Idę dziś też do lekarza bo chcę aby dał mi skierowanie na badania bo dawno nie miałam robione. Zobaczymy co mi lekarz powie :-). Byleby nie uznał, że to depresja :-). Mnie też się zdaje, że to brat witamin. Do tego mam jeszcze bardzo suchą skórę. Ja mam już posprzątane a mała sobie śpi. Z kaszelkiem nie ma lepiej bo kaszle przeważnie w pierwszych 20 minutach snu. Wczoraj wieczorem to aż zwymiotowała. A tak to jest bardzo pogodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co piszę
Spróboj zrobić tak jak pisałem. DUŻOOOOOOO magnezu i długo brać zanim stwierdzisz czy faktycznie pomaga. Potem zdrowo się odżywiać. Najlepiej pić sobie jakiś suplement diety typu Alveo czy MonaVie, bo wiadomo jaka jest teraz żywność. Dziś na TVN w programie Uwaga będzie o tym co jemy. Mięso, które ma 15 czy 25 lat (nie pamiętam dokładnie) jest normalnie sprzedawane, idzie nawet do przedszkoli. Pojmujecie???? Oglądajcie dziś, sami się przekonacie. Twoje objawy wynikają z tego co jesz i pijesz! Dodatkowo stres i z tego co piszesz masz całkowicie rozregulowany uklad odpornościowy i nerwowy także. Psychotropy sprawy nie załatwią tylko zamaskują objawy. Musisz doprowadzić organizm do homeostazy (równowagi). Zastosuj kurację magnezem, a potem zdrowe odżywanie i będzie ok. Powodem Waszych dolegliwości jest na pewno między innymi CIĄŻA, PORÓD i karmienie piersią. Każda z Was w ciązy miała anemię (stwierdzoną bądź nie) nie znam kobiety, która byłaby w ciązy i nie miała anemii. Wątpie czy którakolwiek z Was zastosowała po karmieniu czy po porodzie suplementacje uzupełniającą to co dziecko z was wyciągneło przez 9m-cy? Nie wyobrażacie sobie nawet jakie taki mały bobo robi spustoszenie w Waszym organiźmie. Potem następuje "samo kanibalizm" głodny ogranizm pobiera to czego mu brakuje z Twojego ciała i NIC dziwnego w tym jak się potem czujesz. Nadrabiać! Nadrabiać! Nadrabiać! Podam przykład: do prawidłowej pracy serca potrzebny jest m. in. wapń - i to niemało. Jeżeli nie dożywiamy organizmu /nie mylić odżywiania z jedzeniem - z różnych przyczyn, ale dwie glówne to marna jakość pożywienia i słabe przyswajanie substancji odżywczych, ich wchłanianie. Wtedy zaczyna on uprawiać swoistego rodzaju kanibalizm: serce to najważniejszy organ dla organizmu, więc zaczyna chronić go pobierając wapń z magazynu. Co jest jego głównym magazynem? Ano kości. I jak się tak te mechanizmy ustalą, organizm przyzwyczai się do podkradania wapnia z kości - a to już mu zaczęło być "łatwo i wygodnie" - to nawet jak pojawi sie wapń w żołądeczku i jelitach, to po co tam sięgać? Z magazynu łatwiej - pozostaje ten złowróżbny proceder. Dlatego ja piję alveo, a miałem wszystkie objawy jak Ty + odczucie lęku i stresu bez powodu. Alveo nakierowuje procesy w organizmie na właściwe tory. Podobno teraz do Polski wchodzi produkt MonaVie na tej samej zasadzie co Alveo, ale tańszy. Warto poczytać/poszukać. W przypadku dobrego odżywania (co w naszych czasach trudne) czyli np. pomagania sobie preparatami suplementacyjnymi ten swoisty kanibalizm zostaje zatrzymany, bo organizm czerpie wszystkie potrzebne składniki z przewodu pokarmowego i wtedy właśnie opisane przeze mnie wcześniej dolegliwości mijają i nie tylko one. Mija depresja, bo założe się, że dużo o tym myślisz, martwisz się i ocierasz się przynajmniej o stany depresyjne, a to też nie jest z głowy, a z ciała. Mamy dużo energii i witalności. Pomyśl po prostu o ZDROWYM odżywianiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co piszę
Beato - wierz mi, że jeżeli z badań nic nie wyniknie (a raczej nie wyniknie, bo jak tak was podczytuje to wiem, że masz kłopoty i stres i kiepskie odżywianie robi swoje) lekarz uzna, że to na tle nerwowym. Nic nie powie o tym, że może ma Pani niedobory tego i owego, a jeśli powie i zapisze magnez, postas, wapń, bądź poleci jakiś preparat typu Alveo to cenić takiego lekarza i za nic w świecie nie zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 ale sie ochłodziło!!!! zimno strasznie jest1 i wieje :( no ale cóż zrobić toż to końcówka września już. Beatko no ja nie wiem czy sok pomidorowy jest ochydny. ja go uwielbiam!!!!ale o gustach sie nie dyskutuje :P :P:P wiem co piszę - dobrze gadasz chłopie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co piszę
Uciekam, nie śmiem się więcej wtrącać w Wasz topik. Chciałem tylko napisać co o tym wiem, bo szkoda mi szczegolnie takich osób jak happymama - biorą to co lekarz zapisał i uzależniają się od czegoś złego, nie pomagającego. Trzymajcie się i nie dać się :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przynajmniej ktos madry z pomaranczowek zawital na nasz topik :D ja tez nie cierpie soku pomidorowego a pomidorki lubie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
wiem co piszę - rację masz :] ...piłam Alveo i faktycznie wtedy minęły mi objawy takie jak b. bolesna miesiączka (która czasami doprowadzała mnie do omdlenia) i np. plamy niby bielactwo na rękach - też po Alveo nie było śladu i czułam się wtedy bdb pod każdym względem. Zdrowe odżywianie to BARDZO istotna sprawa :) Chyba znów wrócę do Alveo - lepiej zapobiegać niż leczyć. Też widziałam reklamówkę Uwagi o tym mięsie :o szok Małemu katar się skończył - w końcu... ale ogólnie ostatnio mały zrobił się jakiś dziwny... zawsze był pogodny dla wszystkich, nawet do obcych szedł na ręce bez problemu, teraz tylko do mnie... ewentualnie do taty. Dziś była na chwilkę moja siostra, którą Natan dobrze zna, a jak wyciągała do niego rączki to jej robił w te ręce "bach, bach" tak szybko swoimi rękami i do mnie się tulił. Jak go podniosła z dywanu to płacz i do mnie... Ogólnie nie chcę żeby tak było... jeszcze jedno wesele nas czeka 24 października i co jeśli nie będzie chciał z nikim zostać. Potem problem z takim maluchem przywiązanym tylko do mamy, ale dziwie mu się, bo dużo czasu spędzamy wśród Naszych rodziców, rodzeństwa czy nawet znajomych itp... aczkolwiek miło mi z tym (na razie) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
...a sok pomidorowy lubię (tylko dlatego, że zdrowy), bo ogólnie to jest świństwo, ale piję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Ogólnie to wczoraj pierwszy dzień jesieni, a ja nie lubię jesieni :classic_cool: Taka smutna jest :D no chyba, że w tym roku będzie miała miejsce Piękna, Polska, Złota Jesień - w co wątpię :P Natan wykończył mój telefon :o Nokie są bardzo mocne, ale do czasu :) ta Nokia miala nawet okazję wylądować w kaszce bananowej :P tyle upadków i uderzeń doprowadziło do tego, że co chwile się sama wyłącza, szlak mnie trafia :o czekam na jakiś telefon... zaglądam do torebki czy może nie słyszałam połączenia, a tu tel. wyłączony :o no to włączam go, a on w trakcie wpisywania pinu znów się wyłącza :D ehhh... zamówiłam nowy przez allegro i czekam, czekam i nie ma, może dziś dojdzie... Zmykamy na jakiś spacerek, bo Natan maruuudnyyy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pochwaliłam sie wczoraj jadłam pomarańczko i młody też (normalnie aż się trząsł tak chciał zjeść) i nic mu nie jest :D żadnej wysypki, nic!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Wiem co pisze!Ja Alveo piłam przez 6miesięcy i powiem szczerze dla mnie to wydawanie pieniędzy w błoto!mi nic nie pomogło! masz rację jeśli chodzi o braki w magnezie czy w innych witaminkach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co piszę
Agnieszko rozumiem, że stosowałaś preparat tak jak powinno się to robić czyli: - piłaś CODZIENNIE rano, na czczo, odpowiednią ilość dobraną do wagi swojego ciała ? - trzymałaś produkt w lodówce ? - przed zastosowanie wstrząsałaś dokładnie butelką ? (zioła trzeba wymieszać) - piłaś alveo ze szklanego naczynia? Dołączona plastikowa miarka służy do JEDNORAZOWEGO odmierzenia i zaznaczenia np. pisakiem na szklance 30ml (alveo w plastiku traci bioaktywacje, czyli nie działa) - nie popijałaś wodą, wogóle niczym, bo to grozi wypłukaniem alveo ze ścianem jelit (nie będzie działało). Płynów nie pijemy minimum 15 min przed i 30 minut po alveo! - wypijałaś dziennie przynajmniej 1,5 litra wody ? Woda jest bardzo ważna w przypadku picia Alveo. Bez niej nie ma to najmnijszego sensu. Trzeba wyczyścić organizm. I kawa, sok czy herbata nic nie da tylko woda w dużych ilościach. To tak jakbyś chciala wyprać ubrania, a zamiast wody do pralki wlała szklankę kawy. Rezultaty mają miejsce już po 1butelce (czyli po miesiącu stosowania) więc zaskakuje mnie to co piszesz. Myślę jednak, że zostałaś poinformowana o tym co napisałem powyżej przez osobę sprzedającą Ci produkt więc zapytam: Jakich dolegliwości chciałaś się pozbyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny!!! Wczoraj ode mnie z pracy organizowali kulig więc za namową koleżanek poszłam. Było fajnie ale jakoś tak dziwnie się tam czułam tzn każdy miał ze sobą jakąś więź a mnie jednak rok nie było i tak jakoś dziwnie się czułam ale było poprostu czadowo no i niestety trochę wypiłam tzn w granicach mojej normy. Ale niestety są też i minusy tego spotkania. Dowiedziałam się że dziewczyna którą przyjeli na moje miejsce wygryzła mnie z pracy tzn nie z mojego obecnego stanowiska tylko z tego na którym była w ciąży. Tak mi tej posady szkoda bo fajnie było, ludzie super, zero stresu. No cóż widać tak miało być. I z tego powodu mam lekkiego doła. No dobra a teraz coś o małym. Artur chyba tak często budził się w nocy bo był głodny. Zawsze jak się budził dawałam mu herbatkę to pomagało ale na chwilkę od dwóch dni daję mu mleko z kleikiem ryżowym ok 20.00 (po kąpieli), zasypia budzi się tak ok 22 ale dostaje smoka czasem herbatkę i zasypia, budzi się tak ok 1:00 i teraz dawałam mu mleko i budził się ok 5-6 rano więcy on chyba jest taki głodomorek, ale zobaczę też teraz czy kolejne noce też takie będą bo może to tylko zbieg okolicznośi??Co do Alveo to nie pomogę bo nie piłam ale pytanie czy działa na utratę masy ciała???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny powiedzcie mi czy jest jakiś zapach w buzi takich dzieci? Bo ja jak mała oddycha to czuję taki kwaśny zapach w jej ustach? Czy to coś nie tak? Byłam u lekarza i nie przepisał mi żadnych leków tylko dał skierowanie na badanie moczu, krwi, cukru,ob i TSH. I dopiero jak będą wyniki może coś powiedzieć. Zmierzył mi ciśnienie i miałam 90/60.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alveo miało mi pomóc po poronieniu w bezsenności, ogólnemu złemu samopoczuciu, miał mi pomóc w poprawie wzroku, w bólu stawów, częstych migrenach,nadmierne wypadanie włosów pod wpływem stresu itp. rzeczach! Po odstawieniu Alveo dalej piłam od 1,5l-2l wody dziennie i były takie same rezultaty!nie wiem mi akurat nie pomógł ale mojego brata ciotecznego żona i jej teścowa bardzo sobie chwalą!także może innym pomaga mi akurat nie albo po prostu sobie wmówiłam w tamtym okresie że mi akurat nic na to nie pomoże i tyle :):P Później piłam sobie sam aloes taki w butelce kupiony w aptece też oczyszcza organizm z toksyn:) Beatko lekarze często się mylą wiem coś o tym bardzo bardzo dobrze!!Moja mama ma często bardzo silne migreny, będąc u neurologa kazała jej zrobić badanie dna oka okulistka zobaczyła tam niestworzone rzeczy!neurolog stwierdził guza!co my nie przeszliśmy!!od razu na rezonans na tomografie nic nie wykazały!pojechaliśmy do innego lekarza i faktycznie nic ale to nic nie ma!!!!! Po prostu moja mama jest typowym migrenowcem.stres, nerwy właśnie w ten sposób mają swoje ujście!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko mam nadzieję że lekarze się mylą. Jestem pełna wiary. Znów mnie głowa bili i spać mi się chce jak cholera. Jestem ciekawa jakie będę mieć wyniki badań ale to dopiero we wtorek będę wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Żyjemy, ale czasu brak. Oficjalnie chwalę się, że w wielkich bólach i cierpieniach urodził się... pierwszy Jasiowy ząbek- dolna prawa jedynka- WRESZCIE! Sam Jaś to mały DIABEŁ, nie mogę nic robić, bo ciągle mi marudzi. Cały dzień tylko na ręce, no, chyba, że kto jest w domu, to zapierdziela za nim po podłodze i się cieszy. Zaczął wreszcie raczkować, ale woli czołgać się na brzuchu, ponieważ szybciej mu idzie, przy wszystkim co tylko ma pod rękami wstaje, jest już dość sztywny w kręgosłupie, zaczyna się sam puszczać, już kilka razy grzmotnął o dywan... Do tego po ugryzieniu komara wyskakuje mu wielka plama na policzku, za każdym razem... Uczulenie??? Nie chce jeść zupek gotowanych dla niego, je ze mną pomidorówkę, ogórkową i wszystko co popadnie. Obżartuch mały :P. Nocnikowych sukcesów coraz więcej. Jaś zaczyna wszystko powoli kapować. Jak mówię do niego: " Idź do telewizora i zbij Pana Robótkę(taka bajka)", to idzie i bije :). Kupiłam mu chodzik, bo już nie mogłam wytrzymać, ale rzadko w nim chodzi, jak już nie mam czasu się nim ciągle zajmować... Poza tym zdarza mu się budzić w nocy, ale jak A nie ma( czyli często), to śpi ze mną w łóżku, wtedy nawet nie piśnie przez całą noc. Przy obcych ANIOŁEK, w domu SZATAN... Najgorsze jest to, że je za trzech, żebym tylko nie musiała go odchudzać :P. Ostatnio ma mały katarek, ale sądzę, że to wina zębów. Ostatni- VII semestr już mi się zaczął, biorę tyłek w troki i piszę pracę inżynierską :/. Opornie mi to idzie... 8 października mam egzamin na prawko. Oj, chciałabym już zdać. To się rozpisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny. Juz tu do Was zaglądałam i znowu mam pytanko: czy podawał ktoś swojemu dziecu lek cropoz g - na alergie? i jeszcze jedno: czy jest tu jakiś litopadowy dzieciaczek, który nie ma jeszcze żadnego ząbka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika co do leku nie pomogę bo nie słyszałam o nim. Jeśli chodzi o ząbki to jest z listopada synek Marty który nie ma ząbka. My mamy do lekarza na 9.40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika ja mam ten lek przepisany przez alergologa na śluz i krew w kupce. Ale jeszcze nie dawałam, krwi na razie nie widać a śluz tylko czasem się pojawia i to raczej od ząbków. Będę dawać jakby znów się krew pojawiła albo więcej śluzu. A na co Wam przepisano ten lek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! dziś rano miałam mały kryzys, a może jeszcze go mam, nie wiem sama? mały strasznie niedobry jest, piszczy, miłaczy, wariuję już normalnie przy nim! rano dawałam mu kaszkę na śniadanko i on wyrywał mi łyżeczkę i chciał jeść sam. niestety ale nie mogłam mu dać, bo mam WSZYSTKIE UBRANKA MOKRE a jakby jadł sam to MUSIAŁABYM go przebrać. więc mu nie dawałam, a on pisk jeden wielki. w końcu krzyknęłam na niego :( :O wiem ze to nic nie da, ale normalnie aż mnie nosiło :( eh potem popłakałam się jak głupia, ciągle płaczę, bo jestem fatalną matką! jak można krzyczeć na takiego szkraba tylko dlatego że chce sam jeść????? no jak????????!!!!!!!! na szczęście potem ślicznie usnął (przy piciu) a ja jem śniadanko, choć wcale nie chce mi się jeść :( ale wiem ze musze coś zjeść! Nika leku nie znam. a my ząbka żadnego nie mamy :) ja się tym nie przejmuję bo lekaraka mówiał że to całkiem normalne, zwłaszcza jak matka miała późno ząbki. a ja miałam 1 jak miałam 11 miesięcy a drugi wyszedł mi dopiero w 14 miesiacu! więc młody ma jeszcze czas :) Anabelko mam nadzieję ze uda się z tym prawkiem! skąd ja to znam, Franio dokładnie tak samo robi, jak jestem z nim sama to miączy ale niech tylko ktoś przyjdzie...nie to samo dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×