Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

Karolinko Agatka ma rację, to katar bakteryjny, zielony lub żółty jest właśnie najczęściej po nocy bo w nocy wydzielina nie jest odprowadzana. Aha i jeśli jest taka sytuacja to to napewno spływa niżej więc skonsultuj się ponownie z lekarzem, żeby małemu na oskrzela nie poszło, może Wam przepisze deflegmin. My obie chore, a właściwie to dziadek i babcia też, tylko M się trzyma, chyba tylko dzięki temu że był w Krakowie i jeszcze wirus nie zdązył się u niego rozwinąć. Marika m straszliwy katar i Nasivin też nam nie bardzo pomga, ponadto ma kaszel, największy z rana, a jakby tego było mało to idą jej naraz dwa górne zęby. Co do tego syropu Diphergan to napewno go NIGDY Marice nie podam, poczytałam o nim trochę opini i szok jakie nieodwracalne szkody on może wywołać u tak małego dziecka. Dobrze że go Mariczce nie podałam. A lekarza zrypię co z świństwo mi przepisał dla dziecka. Także jak byście kiedyś dostały ten syrop dla dziecka to się zastanówcie czy warto go podawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko dawałam mu czopki VIBURCOL-n ale nic nie dają ciągle jest tak samo. Nie wiem już czy to ząbki czy nie. Jutro zaworzę mocz i kupkę do badania więc zobaczymy czy w kupce nie ma pasożytó bo jeśli są to może to być od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. my też dołączamy sie zakatarzonych maluszków.leci z noska a odciąganie tej wydzieliny to masakra :/ ale u mnie jakoś wszyscy na raz złapali katar więc to pewnie taki okres ;) zimnica już na dworze-zwłaszcza ranem-brrrr.szkoda,że już się skończyło lato. kurde-ale mam stresa przed rozprawą...jeszcze tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
pingusiu - ja podaje deflegmin jeszcze przez 2dni. Mały był chory i teraz z choroby został tylko katar, ale deflegmin, tantum verde, cebion i nasivin jeszcze podaję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenko a spróbuj dać na noc czopka nurofen, Marika po nim spała świetnie teraz przy chorobie i zębach. One działają przeciwbólowo i przeciwgorączkowo. Karolinko no to wtedy ok. To może już po prostu mu się kończy katarek i dlatego jest zielonkawy. M właśnie rozbił termometr rtęciowy, odkurzyłam rtęć, pomyłam zabawki, ale i tak boję się żeby nam coś nie był.o, najbardziej o Mariczkę. Miałyście już taką sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Pingusiu - moja kuzynka kiedyś opowiadała mi o podobnej sytuacji. Zrobila to co Ty - odkurzyła rtęć i po sprawie... tyle, ża panikowała i zadzwoniła na pogotowie, a oni powiedzieli jej, że dziecko nie powinno spać w pomieszczeniu gdzie to się stało... i spali wszyscy w drugim pokoju przez jedną noc. Potem już ok ... skoro dokładnie odkurzyłaś to chyba nie ma co się stresować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a ja mam takie pytanie. Co dajecie na deser swoim maluszkom? No i wczoraj u Marsjanki roczek. Wszystkiego najlepszego dla solenizanta :-). I dużo zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się tabelki naszukałam :-) Nick.......im.dziecka ...term.por.. waga.ur.. waga....cm...wiek Elmirka85......Aleks.......19.10.....2380.....8150.. ..74.....9m Kasika1........Karolinka...22.10....3300......7700.. ...72.....6m i 2t green_gable...Mikołaj....29.10.....4010...ok7400.... ......3m i 2t mother..........Kacper....30.10.....3700.....8300... 71.....6 m Kasiula82........Amelka....30.10.....3200.... 8300...........9m Daffodile.......Lilianka.....30.10....3950......8690.... ..?....4,5m KarolinkaLinka..Natan.... 1.11......3400.....10,5kg....84.....9m karuczek......Antosia......1.11......3270....7220....... 68.....4m2t happymama.....Zuzia.......3.11......3285....9000......76 .....9,5m Ann 31...........Alicja.......6.11......3250....7600.......?.... ...7m. agniesza26.....Olafek......9.11......3710....9500....83/ 84...8m bonizz...........Piotruś.....9.11......3350.....7700 ...69.......3m 3t elwira elwira...Weronika...9.11......3300....6700...67......6mc 3 tyg MarzenaMol.....Arturek....10.11.....4060...7000....65?.. ...5 m karola678.....Franciszek..11.11.....3300.... 7900....67.....5.5m-ca mysza1980.....Zosia........12.11...............5400 ..........2m i 2t agnesa1983...Kubuś.........12.11.....3410... 7600.....76.....5m 4d edika9..........Nikola.......13.11.............. 3900.......... 2m i 24d Beata1987.....Zuzia........14.11.....3200.....9200. ..74.....10m1t kaaczuuchaa..Damianek...15.11.....2950.....7300....76. ...6m i 4d magmall.........Zuzanka....16.11.....3960.... 6600.... 69....6m Marta1983.....Robiercik...16.11.....3270.....8100....... ...9m Gargamelka....Antoś........18.11.....3750.....7300...64, 5. ... 5m MajkaMB1......Miłosz.......18.11.....2730.. +-7500 ...72/74... 7m, Jokasta........Jeremi.......19.11.....3300.....8300 ..... 9m **ewelka**......Wiktoria....21.11.....4650.....8900 ...91 ....9m maminka.1......Lenka.......21.11.....3400.....8000....70 .....9m **Vanilka**......Hubert.......24.11.....3760.....xxxx... xxxx....4m9d pingusia_22....Marika......27.11.....2570......7500 g...ok 78... 9m kajtoch.........Blanka.......27.11.....3700.....10,8kg.. .. .82......9m lorinka..........Zuzia........28.11.....3600......6410.. . .........2m27d Małgorzata....Julek........ 28.11..... 4550..... 8560... ok.77... 7,5m Anabelkaaa....Jaś............02.12.... 3700... ..8800... 71.......7m19d mała_agatka...Franek....... 3.12.....3340......9600....ok79....9 mies dunia26.........Kubuś.........4.12.....3.700.... ok8.300.....75.....7mies. Maja_21........Wiktorek....7.12....3870..... 8000 ............ 6mies2tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Beatko - ja znalazłam ostatnio bardzo ciekawy przepis właśnie na deser, ale jeszcze nie jest on przeze mnie wyprobowany :) BANANOWE FRYTKI średni, dojrzały banan, żółtko jajka, pół szklanki mleka modyfikowanego lub wody mineralnej, 3 czubate łyżki mąki pszennej - Zmiksuj żółtko z mlekiem i mąką (na gęste ciasto naleśnikowe) - Banana umyj i obierz - pokrój w słupki wielkości frytek i wrzuć do ciasta naleśnikowego. Na rozgrzaną patelnię (najlepiej do smażenia beztłuszczowego) wykładaj obtoczone w cieście "frytki" bananowe pojedynczo i smaż z obu stron aż się lekko zarumienią. Podawaj ciepłe, ale nie gorące... można polać domowym sokiem malinowym, konfiturą lub ulubionym deserkiem słoiczkowym malca :) ... ja z reguły na deser podaję właśnie różne owoce lub kisiel albo mus np: - brzoskwinia - Mały banan - 3, 4 łyżki jogurtu naturalnego Z brzoskwini wyjmuję pestkę. Kroję ją i banana na kawałki i miksuję. Mieszam to z jogurtem i wychodzi taki puszysty deser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym katarkiem to chyba coś w powietrzu bo tu w polsce od pierwszego dnia zaczą jej sie saczyć katarek a teraz wyciągan jej takie wielkie kisielowate "gluty " a u nas w irlandii nigdy nie miala kataru ani nie chorowa :) z nowości to zuzia zaczęla raczkować :D :D :D :D :D :D :D w końcu bo juz sie balam ze nie bedzie wcale :P robi to pomalutku i ostrożnie ale zawsze to coś :) i duzo sie juz nauczyła pokazywać , np : kosi kosi , hura , ile ma kłopotów :P , tany tany , gdzie sroczka kaszke wazyła , gdzie ma brzuszek , gdzie ma cycuchy :P gdzie lala ma oczko i nosek , jak powiem "zrób myju myju " to przykłada chustke do buźki i pociera policzek :p a jak dostanie grzebyk i sie koło niej nachyle to przykłada grzebyk do mjej głowy i "czesze " :P :D talent fryzjerski ma po rodzicach od małego :) hi hi :) i już nie pamietam co jeszcze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze to co się najbardziej wszystkim podoba to jak powiem "jak sie zuzia śmieje " to robi wredy takie głośne "ha ha ha ha ha" :P jak bede w domu to postaram sie nagrać to na kamerke i wtedy wyśle wam na poczte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! byliśmy wczoraj całą trójką w mieście i na piwko sobie poszliśmy :) bezalkoholowe, oczywiście :) mały był super kochany! siedzieliśmy przy fontannie, Franio moczył w niej nóżki :d normalnie mało mi sie nie wyrwał do tej wody!!!! potem poszedl na plac zabaw (taki z miękkimi matami) i bawił sie z dziewczynką :) strasznie mu sie ona podobała, była niewiele starsza od niego, tyle co nauczyła sie chodzić i tak sobie konwersowali po swojemu, poznawali siebie, czytaj wkładali palce do nosa, oczu, buzi :D a ile radochy mieli przy tym!!!!!! na końcu był już bardzo zmęczony więc go w chustę wrzuciłam i szybciutko zasnął :D z nowości to Franio ładnie staje przy meblach, puszcza się i stoi tak chwilkę. samodzielnie kroczków nie stawia ale trzymany za dwie rączki idzie bardzo pewnie i szybko :) raczkuje tez jak błyskawica!!! a ząbka nadal żadnego!!!!!! nie wiem czy wam pisałam że w piątek R miał stłuczkę, zagapił się, zamyślił, do tego słońce go oślepiło i wjechał w tyłek uno. nic nikomu sie nie stało. autko do naprawy i już. no i niestety teraz jeździmy naszym starym grylotem. szkoda że teraz bo ja w sobote na uczelnię mam jechać a tym grylem nie pojadę (astra kombi, rocznik 92, baz wspomagania, ciężka w prowadzeniu jak jasna choroba) no i chyba R będzie musiał mnie zawieźć. ale trudno! w ogóle to on kompletnie nieprzytomny chodzi. pomału dociera do niego to że brat już nie przyjedzie, że jednak nie żyje. do tej pory był w szoku,a el od ok tygodnia coraz częściej łapię go na tym ze płacze, zamyśla się, jest nieobecny, łapie doły :( niestety musi to przejść i ja mu już więcej pomóc nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do deserków to u nas królują owoce, zwłaszcza w całości, niepoduszone, nie w formie papki. mały uwielbia brzoskwinki, banany, maliny, winogrona, jablka (ale to musi być starte, bo tak to się krztusi), gruszki. czasem dla urozmaicenia gotuję mu kisiel, albo budyń. odnośnie ryby nie pomogę bo młody alergicznie na nią reaguje, więc rybek nie jemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatko tak jak pisałaś w końcu to do niego dotarło i niestety sam musi się z tym uporać :( ale czas leczy rany więc na pewno będzie lepiej , musi tylko uważać na drodze !!!!!!!! zuzia też jak ją trzymam za rączki to zasówa już jak perszing :P ale raczkowanie ostrożnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie happymamo. kurcze rozmawiam z nim i rozmawiam bo boję sie żeby czegoś nie wywinął, a przecież ma nas! mnie i synka, dla których musi żyć. kurde on byl tak strasznie związany z tym bratem! niby tyle ich dzieliło. przede wszystkim całe 12 lat życia, brat ma już praktycznie dorosłe dzieci, był żonaty prawie 20 lat, a R dopiero rozpoczął ten etap, ale jednak..... fajnie to musi wyglądac jak malutka tak pokazuje jak sie śmieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatko ja rybkę robię na parze bez niczego :) a deserki to owoce w każdej formie ( oprócz bananów :( ) kisiel czasem daje jej lizaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pingusia co do rtęci to trzeba ostrożnie i lepiej dmuchać na zimne, ale ja też kiedyś termometr pobilam, tak może w 2-3 klasie podstawówki. Trzy dni się tą rtęcią bawiłam razem z siostrą, (super się rozpadała na kulki które później łączyliśmy znów w jedną wielką kulę;)) nie dotykaliśmy jej palcami tylko klockami ale leżała w pokoju w którym spałyśmy. A potem tata nas nakrył i zabrał taką superfajną zabawkę. Do dziś żyjemy obie i mamy się całkiem dobrze. My dalej walczymy z jedzeniem, a raczej z niejedzeniem. Jak jej coś zasmakuje to zaraz wysypka i trzeba odstawiać. Już całkowicie rezygnuje ze słoiczków, teraz sama gotuje i mam nadzieję że będzie lepiej z tymi alergiami. Warzywa mam ekologiczne z robaczkami zamiast nawozów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuśki:) widzę co niektórym dzieciaczkom wiele nie można jeść ze wzgl.na alergie itd:O współczuje na prawdę:( ja już bardzo nie patrzę na to co dawać małemu a tym bardziej nie karmię go "książkowo":P dziś np.uwalił mi jajecznicę na masełku z dwóch jaj z tym,że trochę białka tak na odwal bez dokladności odlałam żeby za dużo nie było,smakowało mu jak diabli:D z owoców nie przepada mi za malinami ale to nic:) lubi sernik jeść razem z mamą.Z deserów zjada duże danonki te mega i to na jednym zwykle się nie kończy bo się za nimi trzęsie aż a smaki już wszystkie próbował.Kupuję też Danio i wcina to samo ale to smak jak i danonki:) Jedyny minus w jego jedzeniu który i mnie już denerwuje że nie zje nic w kawałkach tylko musi być papa,inaczej albo się dławi albo wymemla wszystko w buzi i zamiast połknąć takie wymemlane wypluwa:O Z domu robi pobojowisko bo przemieszcza się raczkując piorunem i wszędzie i tak samo pod co nie podejdzie aby się złapać i wstaje normalnie jakiegoś hopla ma bo aby wstawać teraz największa frajda i tak stać potrafi i stać trzymając się cały czas:O wytłukł mi już parę świeczek które udało się mu ze stania dostać:O zwala wszystko i niestety nie słucha się że nie wolno! nie rozumie tego słowa!:O obłędu nieraz dostaje. Z ząbków widać już 6ego z kolei. Kolejnym naszym problemem jest mój brak snu przez jego pobudki z popłakiwaniem:O a to smok a to nie taka pozycja niewygodna i zaraz płacz no i tak ja do tego łóżeczka w nocy co noc musze wstawać nawet kilkanaście razy!!!!!!!!!!:( dobija mnie to bo potrafi tak że ja się położę po wsadzeniu smoka czy czego tam i ledwo się sama ułożę przysnę i znowu wstawanie:Ooszaleć można i cholernie mnie to męczy! poza tym wszystkim to uwaga pochwalę się :P!!!idę zaocznie do szkoły ŻAK dwuletnie Technik usług kosmetycznych:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babulce... bylam dzis po wyniki...ale do pediatry nie bylo wolnego miejsca i dopiero na srode idziemy z wynikami...a te mnie niepokoja :( HCT -36.8 % (norma 34-41) MCV -79.6 fL LYMPH +72.2 (TO MNIE NIEPOKOI NAJBARDZIEJ )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia ja skonczylam technika uslug kosmetycznych tyle ze dzienne 2 letnie..fajnych rzeczy sie nauczylam,kurs tipsow malam za 800 zl.Na szkole wydalam rocznie 3 kola ale w zawodzie nie robie,poniewaz jak bylam sie pytac o prace to wszyscy by chcieli aby miec 25 lat i 15 lat stazu...wiec jak bedziesz miala mozliwosc po praktykach zostac tam gdzie je skonczylas to fajnie ale jak nie bedzie takiej mozliwosci to najlepiej w urzedzie pracy isc na staz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję z odpowiedzi w sprawie rtęci:) Nic nam nie jest, a spać i tak śpimy w drugim pokoju. Na wszelki wypadek jednak wietrzyłam całą noc ten, w którym rtęć się rozlała. Ewelka wg mnie to Twoja niunia ma dobre wyniki. Tu masz stronkę http://www.zdrowedziecinstwo.pl/zdrowie_dziecka-5-75-8.php Marika nie lubi ryby więc nie robię narazie, zraz ją pociąg jk poczuje smak. A co do deserków to rczej robię coś na szybko czytaj danonki z musem owocowym, albo owoc, ale muszę się poprawić i zacząć robić wymyślniejsze dania. Marika dziś marudna jak diabli, jeden z górnych zębów już się prawie przebił, chora nadal bez żadnej poprawy. Ja tak samo. Mimo tego byłyśmy dziś na polu bo ile można się kisić w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelko no właśnie niby ta szkoła żak oferuje potem w ich salonach możliwość praktyk i pracy ale gdybym pracy u nich od razu nie dostała to będę chciała otworzyć własny zakład fryzjersko-kosmetyczny:) ale mam pytanie czy miałaś takie oto przedmioty ??? : Program nauczania: Anatomia i fizjologia Dermatologia Fizykoterapia Chemia kosmetyczna Pracownia chemii kosmetycznej Kosmetologia Pracownia kosmetyki Psychologia Ratownictwo Higiena Dietetyka Specjalizacja Podstawy przedsiębiorczości co niektórych się dość mocno obawiam że mogę nie dawać rady:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pingusia dzieki za stronke :D dunia ja mialam te przedmioty,ale ratownictwa u nas nie bylo,specalizacja,podst przedsiebiorczosci tez nie a reszta tak.Mielismy babe z fizykoterapi to byla sucz tak cieta ze szok i przedmiot dosc trudny bo trudne regulki wogole byly...a na drugim roku fizykoterapia to byl przedmiot praktyczny...masaze:D cyca,dupci :P ale ja na to sie nie pisalam ale laski byly chetne.Na chemi kosmetycznej to tez bylo fajnie ale dopiero na drugim roku.Robilismy maseczki,kremy, perfumy,talki itp.Anatomia tez ciezki przedmiot musisz znac kazdy miesien :) gdzie sie zaczyna a gdzie konczy... a tak to ogolnie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej widze ja wczoraj zakonczylam a dzis rozpoczelam dzien na kafe :D.Ja juz mam w domu posprzatane,mala fika na podlodze rozwala zabawki. Powiedzcie mi czy wasze maluchy tez maja duzo zabawek i sie nimi nie bawia??bo u nas tak jest mala ewentualnie bawi sie telefonem grajacym z biedrony i swoja maskotke tlamsi w raczkach i skrzydelko jej gryzie i mruczy do niej :) a reszta to sporadycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
happymama - i jak Twój stan zdrowia? Robiłaś jakieś badania? ewelka - Natan też ma zabawki w 4 literkach... woli piloty, telefony i wszystko co w szufladach (czyli to czego nie wolno) czasami pobawi się przez dłuższą chwilę jakąś zabawką, której długo nie widział bądź nową... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! jeju jaką dziś tragiczną nockę mieliśmy! młody obudził się o 1 i za nic zasnąć nie chciał! do 4 łaził po łóżku, wiercił się gadał do siebie, w końcu przyszedł na cycusia i zasnął i do 7 pospał. ale byłam zła i niewyspana! od rana też jest strasznie marudny. co chwila wybucha placzem i trzeba go przytulać albo co lepsze prowadzić za rączki po domu. teraz śpi niedobrotnik mały a ja jem coś bo już z glodu dziś padam. ewelko dokładnie tak jets Franio tez ma w nosie zabawki. woli telefon, radio, pilota, a najbardziej lubi otwierać szuflady i uciekac przez korytarz :P duniu jeju jajecznica na masełku!ale chętnie bym młodemu zrobiła!!! co do nocek to nie zazdroszczę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej zuzia bawi sie tylko nowymi zabawkami , a po jakimś czasie jej się nudza , wiec część chowam i za jakis czas wymieniam :) i wtedy znowu sa ciekawe :P karolinko dziękuje za pamięć robiłam wszystkie możliwe badania : krew , mocz , elektrolity , próby wątrobowe , ekg , eeg głowy i jeszcze cos ale nie wiem jak to się nazywało :P lekarz stwierdził ze te moje dziwne stany są na tle nerwowym , może po porodzie , a może stare stresy wyszły teraz . Dostałam leki no i zobaczymy :( obawiam sie tylko jednego leku bo jak przeczytałam ulotke to sie załamałam :( "Wskazania: Zaburzenia lękowe uogólnione. Zaburzenia występujące pod postacią somatyczną. Stany lękowe występujące w przebiegu przewlekłych chorób organicznych ośrodkowego układu nerwowego. Zaburzenia stresowe pourazowe, z objawami lęku. Zaburzenia adaptacyjne. Możliwe skutki uboczne: Mogą wystąpić zmęczenie, senność, osłabienie mięśni, uczucie drętwienia, osłabienie uwagi, dezorientacja, ból i zawroty głowy, ataksja, podwójne widzenie. W trakcie stosowania benzodiazepin może dojść do ujawnienia się objawów wcześniej istniejącej depresji. Długotrwałe stosowanie preparatu (nawet w dawkach leczniczych) może prowadzić do rozwinięcia się uzależnienia fizycznego i psychicznego. Przerwanie leczenia może spowodować wystąpienie zespołu abstynencyjnego lub zjawiska "odbicia". Lek może zaburzać zdolność prowadzenia pojazdów i obsługi urządzeń mechanicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a teraz coś milszego :) .... musze sie pochwalić że mamy dzisiaj z mężem drugą rocznicę ślubu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×