Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

hej dziewuszki u nas przeziębienie mąż na zwolnieniu, my z olafkiem tylko katarzymy i lekko mamy zaczerwienione gardła, mi już w sumie przechodzi! Wczoraj byliśmy u lekarza dostaliśmy leki i mam nadzieję że olafkowi się bardziej nie rozwinie choróbsko! W niedzielę pojechaliśmy z nim na izbę przyjęć bo z soboty na niedzielę przepłakał nam całą noc rano było już ok wesoły bawił się pod wieczór znów zaczął bardzo płakać marudzić nie wiadomo o co mu chodziło więc myśleliśmy że to może znowu uszy i pojechaliśmy!! I po prostu masakra!wchodzimy do lekarza a ona nic dosłownie ani słowa nie wiadomo czy siadać czy stać czy pokazywać książeczkę!nic dosłownie nic!więc Ja zaczynam mówić, kazała podciągnąć dziecku koszulkę obsłuchała!a później jak mnie zaczeła ustawiać zaczeła mi ręką szarpać że źle trzymam dziecko żeby mu gardło zobaczyła to po prostu szok.zawsze tak trzymałam małego do badania gardła i wszystkim innym lekarzom odpowiadało!a tej nie!ona była zła że musi tam siedzieć a my do niej przyszliśmy się zbadać!! Jokasto mój olaf mówi tylko tata i nic więcej a i na kota woła ka ka Małgosiu Ja też mam takie dni ostatnio nawet z mężem się pokłóciłam chociaż my nigdy się nie kłóciliśmy a jesteśmy już ze sobą 7lat!no pomijając ten fakt co byłam w ciąży i dostał ode mnie pilotem za niewinność a tak to nigdy!! Beatko wierzyłam że wszystko będzie ok z Twoją mamą!!👄 Mała-agatko no to nieźle was załatwiła z tymi zajęciami Ja chyba bym kipiała z nerwów:):P Nika 33 mój oli już nie raz lądował na głókę np. z pozycji raczkującej czy stojącej!ale u nas jest inny problem mały strasznie sie zachodzi po takim upadku!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Aga - bez komentarza z tymi lekarzami. My mieliśmy podobną sytuację jak Natan miał chyba 2m-ce... jakoś tak dziwnie charczał... bałam się, że to choroba a była to sobota późno wieczorem... naczytałam się, że zapalenie płuc może się rozwinąć nawet w 2h więc pojechaliśmy... ale nas nawet zbadać nie chciała :o mówiła, że w poniedziałek do swojej przychodni i nara :o wkurw*** się maxymalnie, byłam jeszcze po przejściach z Katowic :P i kazałam jej napisać to na piśmie, że nie przyjmie bo... i podpisać się pod tym własnym nazwiskiem... zaznaczając, że dziecko jest po ciężkiej operacji serca. Zatkało ją i nie dość, że zbadała go bardzo porządnie to do końca była strasznie miła :o Brak mi słów na takih lekarzy. Sami się decydują na ten zawód i chyba nie wszyscy wiedzą co robią... Beatko :) wierzyłam, że tak właśnie będzie z Twoją mamą... Jokasto - Natan NIGDY nie powiedział nawet "ma" ... w ogóle nic w stylu "mama" ... tylko tata, baba, papa, lala, kaka i wiele innych, ale mama NIGDY :( :P mała agatko, ale się uśmiałam z tym tramwajem :D współczuję jakiej jazdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! matko co za pogoda!!! wieje i leje od wczorajszego popołudnia. masakra! wyszłam z młodym na chwilkę na kury popatrzać to tak się dziwił że mu na buźkę woda leci a przecież się nie kąpie :P ale po chwili przywyknął i patrzył w niebo z otwartą buźką, jakby kropelki deszczu łapał :P :P :P pochodziliśmy ze 30 minut, zmarzliśmy troszke i wróciliśmy do domu. to już chyba koniec ładnej pogody! Agnieszko, Karolinko współczuję przejść z lekarzami!!!! fakt niektórzy to tragiczni są!!! Aguś pamiętam tą historię z tym pilotem :P :P :P wracajcie szybko do zdrowia!!! Jokasto Franek mówił mama ale zapomniał :P i teraz tylko tata, baba i nieeeeee, no i aaaaaaaaaaaa naturalnie :D zdrówka życzę! Beatko cieszę się ze z mama ok!!! wierzyłam że tak będzie! w końcu nie możesz mieć aż takiego pecha w życiu!kiedyś los musi się odmienić!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, że lekarze są do niczego. Nie wiem jak lekarz może mówić pacjentce, że ma komórki rakowe mimo że ich nie ma. U nas pogoda do niczego. Pada, wieje wiatr i zimno jest. Mała sobie śpi a ja jem obiadek. Dziś byłam pobrać krew i jutro wyniki. Bardzo się cieszę że ginekologicznie u mamy ok. Teraz tylko te ręce i nerki. Moja już zaczyna mówić "mama" ale to początki dopiero są :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Agatko - wszystkiego Naj, Naj :) U nas też wieje i jest maxymalnie szarooooooo :o Dziewczyny mam pytanie... Wyparzacie jeszcze butelki itd? Natan z butelek już dawno nie korzysta... tylko z kubka niekapka i z tego treningowego... obojętnie czy mleko (które mu wciskam) czy herbata itp ... i ja tych kubków nie wyparzam tylko myję normalnie. Tak samo jego miseczki czy łyżki... Już od dawna tylko myję, a wyparzam tylko smoczki :o nie wiem czy dobrze, bo mój mąż mnie dziś zastrzelił mówiąc, że powinnam jeszcze długo wyparzać wszystko. Zapytałam skąd on nagle wie takie rzeczy :D a on, że to CHYBA logiczne :P buahahaha Muszę iść z małym do fryzjera... Ostatnio tak mu włosy urosły, że ma je w oczach przede wszytstkim... jak ostatatnio próbowałam sama mu grzywkę chociaż podciąć to była masakra, bo ja nie wiem jak... gdzieś tam podciełam, gdzie indziej nie :o potem to sie zlało i nie widać żebym cokolwiek mu z tymi włosami zrobiła (pomogła) :o Nie wiem czy takie małe dzieci chodzą do fryzjera? Jak mam go obciąć? :p ... i normalnie problem mam OGROMNY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Agatko - wszystkiego Naj, Naj :) U nas też wieje i jest maxymalnie szarooooooo :o Dziewczyny mam pytanie... Wyparzacie jeszcze butelki itd? Natan z butelek już dawno nie korzysta... tylko z kubka niekapka i z tego treningowego... obojętnie czy mleko (które mu wciskam) czy herbata itp ... i ja tych kubków nie wyparzam tylko myję normalnie. Tak samo jego miseczki czy łyżki... Już od dawna tylko myję, a wyparzam tylko smoczki :o nie wiem czy dobrze, bo mój mąż mnie dziś zastrzelił mówiąc, że powinnam jeszcze długo wyparzać wszystko. Zapytałam skąd on nagle wie takie rzeczy :D a on, że to CHYBA logiczne :P buahahaha Muszę iść z małym do fryzjera... Ostatnio tak mu włosy urosły, że ma je w oczach przede wszytstkim... jak ostatatnio próbowałam sama mu grzywkę chociaż podciąć to była masakra, bo ja nie wiem jak... gdzieś tam podciełam, gdzie indziej nie :o potem to sie zlało i nie widać żebym cokolwiek mu z tymi włosami zrobiła (pomogła) :o Nie wiem czy takie małe dzieci chodzą do fryzjera? Jak mam go obciąć? :p ... i normalnie problem mam OGROMNY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
...bo te włosy i na uszach ma i na całej szyjce, są długie i dużo ich jest, ale cienkie i dlatego tak denerwujące małego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamo kup mi___
Skróć dziecku włoski, skoro to chłopiec możesz mu dostawić górę dłuższą, a boki i tył wycieniować. Włosy będą mocne, a dziecko będzie wyglądało ZUPEŁNIE inaczej :) sama zobaczysz... też mam synka. Cytuję stronę, którą ja czytałam przez zaprowadzeniem młodego do fryzjera: Stary przesąd mówi, że z obcinaniem włosów trzeba poczekać, aż dziecko skończy rok. Prawdy w tym tyle, ile we wszystkich innych przesądach. Jedynym racjonalnym powodem, dla którego postrzyżyny miałyby się odbyć po pierwszych urodzinach, jest to, że większość dzieci wcześniej... po prostu nie ma włosów. Zdarza się jednak, że niemowlę lub roczniak ma bujną czuprynę, która przysłania świat. Wtedy należy ją przyciąć i nie żałować pierwszych loków - jeśli po obcięciu włosy już się nie kręcą, znaczy to tylko, że i tak w przyszłości miały być proste. Pierwsze włosy są delikatne i miękkie, bardziej podłużne w przekroju, więc łatwiej się kręcą niż te grubsze, "starsze". Latem włosy warto podciąć ze względu na wysokie temperatury, pocenie się głowy podczas upałów. Zimą - gdy zbyt długa grzywka przyciśnięta czapką opada na wysmarowaną kremem buzię, a potem wisi w nieatrakcyjnych strąkach. Podciąć końcówki wypada, gdy włosy zaczynają lecieć do oczu, plątać się, sprawiać problemy przy myciu i rozczesywaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko ja wyparzam małej tylko smoczki i to od dawna a butelki już nie. Jeśli Natan ma tak długie włosy to idź z nim po fryzjera. Tylko czy usiedzi spokojnie te 10 min :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd Wy wiecie, ze Mała Agatka ma urodziny? Najlepszego Agatko. Karolinko, mój nie chce słyszeć o niekapku. Cały czas pije z butli mleko i napoje. Dziewczyny czy to źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Jokasto - Natan też nie chciał słyszeć o niekapku... mało tego - pierwsze jego spotkanie z niekapkem zakończone było katastrofą :P ugryzł ząbkiem ten ustnik zachaczając o dolną wargę i ugryzł sam siebie, polala się krew i wielki płacz... Mimo to nie podałam mu już nic w butelce, bo podobno jak się długo z butli pije to potem są problemy ze zgryzem (ale nie wiem co oznacza "długo" i gdzie jest granica czasowa picia z butli), ale ja po prostu umyłam butelki i schowałam. Picie jest już tylko w niekapku, zrobiłam kilka podejść i zaskoczył... w jeden dzień go przestawiłam. Teraz jak widzi fioletowy kubek to pokauje paluszkiem... podaje mu do ręki i sam pije, ale nie zawsze wie, że jak jest mniej w kubku to trzeba bardziej przechylić i się poddaje, rzuca kubkiem itp. a jak ja mu wtedy pomagam to on zabiera swoje ręce do tyłu żeby samemu nie pić, tylko z pomocą :) Mleko rano robię do niekapka, ale mleko muszę mu wciskać i mam już załamkę, bo on dziewczyny mleko zjada BARDZO MAŁO, praktycznie tylko z kaszką, a kaszkę mogę mu dawać tylko raz dziennie i mało, bo on jest za duży, a kaszka jest głównie dla dzieci słabo przybierających :( tak usłyszałam od lekarki. Budyń na mleku je, ale TAK NIECHĘTNIE, że karmienie go tym doprowadza mnie do szału... Biszkopty maczane w mleku odpadają całkowicie. Nic co z mlekiem związane. To mleko jest gorzkie i odechciało mu sie mleka gdy poznał wiele innych smaków. Jakie mleko polecacie?? Mogę mu zmienić na jakie chcę (słowa pediatry), bo mały nie ma na nic alergii... je w sumie też już prawie wszystko (z rozsądkiem oczywiście :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
...z tym fryzjerem też się martwię czy on usiedzi 10 minut. Szczerze WĄTPIE :o najpierw pójdę do salonu i wypytam czy mają doświadczenie z takimi maluchami itp. Jest blisko mnie taki dobry salon gdzie widziałam nawet takie krzesełko do obcinania takich maluszków, ale szczerze czarno to widzę :o sama bym go obcieła, ale on ma tych włosów na prawdę sporo... narobię mu "zębów" i tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jokasto ja wiem że Agatka ma urodziny z naszej klasy :-). Karolinko jakbyś mogła to poszukaj na allegro tego niekapka i wklej link bo bym chciała zobaczyć jaki masz :-). Ja daje Bebilon małej ale ona nie protestuje jeśli chodzi o mleko. Jest jeszcze bebiko, nan, nestle i inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Beatko mam taki - http://www.allegro.pl/item756793887_magiczny_kubek_niekapek_260_ml_avent_nowy.html - ten fioletowy :P Jest on 12m-cy+, ale Natan używa go od około 9-tego miesiąca i jest ok. Pani w sklepie mówiła, że bez problemu dla takiego malucha może być... i faktycznie nigdy się nie zachłysnął... Jestem tak jakoś przekonana do Avent'u dlatego po butelkach Avent kupiłam kubet też Avent. Z tego Natan pije sam i bez żadnych niespodzianek, ale mamy jeszcze taki kubek treningowy (kapek :P) - http://www.allegro.pl/item735284206_kubek_treningowy_dekoracyjny_z_plynem_canpol.html ... i z tym jeszcze sobie nie radzi, bo mu sporo wypływa z buzi bokami, ale ćwiczymy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Aha! Co do tego drugiego kubka to nie polecam, bo tam po przechyleniu fruwają w tych ściankach rózne kwiatki, brokat itp i Natan trzęsie tym żeby to właśnie fruwało, a jednocześnie wylewa wszystko i wszędzie :o ...nie wiem, moze jest za mały na ten kubek, bo nie rozumie, że to nie jest do zabawy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko, ja podaję Nan Activ, Nestle.....cena jest jednak ciężka. Podaję, ze względu na jego problemy z wypróżnianiem, bo w tym akurat mleku są aktywne bakterie, które regulują takie rzeczy. Mała Agatko- daj proszę namiary na naszą klasę. A Wy dziewczyny karmicie jeszcze z butli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jokasto mój olaf jadłby tylko z butli i najchętniej tylko mleko!!jedzenie łyżeczką idzie nam mogę powiedzieć kiepsko!!chyba że np. bardzo mu coś smakuje ostatnio na danonka aż się trzęsie! do mleka dodaję małemu w dzień 2,5miarki kaszy zagęszczam troche mleko ,aby się lepiej najadał!mi z kolei wydaje się że mój olaf je za dużo mleka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weronika ostatnio z mlekiem ma bardzo pod górkę. Konkrety to owszem, najchętniej same obiadki, bo kleik to konieczność. A propos kleiku ja daję kukurydziany, bo Młoda jest chyba na ryz uczulona i nie wiecie może czy istniej coś takiego jak błyskawiczna kaszka kukurydziana? i jeszcze napiszcie mi proszę co kupujecie swoim dzieciaczkom na zimę - kombinezony czy już kurtki? Mam dylemat czy w kurtce i w spacerówce nie będzie za zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika a ja bym mojej małej z chęcią coś takiego kupiła i może być używane http://www.allegro.pl/item748215379_kidsmode_cudny_2cz_zimowy_kombinezon_12_ok_80_fiol.html A moja nie ma problemu z jedzeniem ani mleka ani coś innego :-). Jak widzi jak ktoś je to wyciąga rękę i mówi "da" :-). Karolinko dzięki za informację na temat niekapków :-). Agnieszko ja ci współczuję tych kłopotów z jedzeniem Olafa łyżeczką bo ja to chyba bym zesiwiała z nerwów. Chodź nie mówię że moja idealnie je łyżeczką bo tak nie jest. Dziś np rano wypiła 120 ml mleka,100 ml mleka, ok 230 ml zupy, 190 ml deseru, 140 ml mleka a na noc nie chciała. Czyli mleka dość mało a ja ją oduczam jeść w nocy i trzy nocki sukces był :-). Zobaczymy jak będzie dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko Ja na szczęście cierpliwości do jedzenia nauczyłam się przy mojej babci którą codziennie karmiłam a ona jadła np. pól talerza zupy ok 30-40min. bo miała wtedy najwięcej roboty, np. coś wyciągała spod poduszki coś opowiadała za czasów wojny itp. rzeczy!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatka dzięki za odpowiedź. Fajny ten komplecik, ale ja mam uraz do kupowania na allegro a w sklepach takiego nie widziałam. No, nic poszukam a jak nie znajdę nic podobnego, to chyba kupię kurtkę, bo w końcu i tak kocem będzie przykryta. Dziewczyny będę wdzieczna za odpowiedzi w sprawie tej kaszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o kaszkę to ja nie spotkałam się ale może jest bo nigdy nie patrzyłam bo moja nie może jeść kaszek ze względu na zaparcia. A ja nigdy nie spotkałam się z tym aby mi coś przez allegro przyszło nie fajnego i tam jest dużo taniej. Teraz ja sprzedaję i jak coś uda mi się sprzedać to kupię małej ale używane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam kombinezon, mam kurtkę i mam takie spodnie z kurtką ocieplane jak pokazywała Beatka więc na każdą ewentualną pogodę:)oczywiście wszystko kupiłam w ciuchu za marne pieniążki:) A dziś zakupiłam extra pokrowiec zakładany na spacerówkę taki wykładany polarem który po złożeniu zajmuje b.mało miejsca też w ciuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach te ciuchocholandy - od tego sie można uzaleznić :) tylko po każdej wyprawie się zastanawiam po co mi tyle ciuchów dla Młodej. Z moich obliczeń wynika, że musiałaby zmieniać garderobę z 3 razy dziennie ;) Beatko a ja się już parę razy nacięłam na allegro i powiedziałam, że w zyciu już nic nie kupię - zwłaszcza używanego. Ostatnim hitem był wózek. Strasznie mi zalezało na spacerówce z przekładaną rączką, ale jakoś w sklepach towar deficytowy, albo cena nie z tej bajki. W końcu znalazłam na allegro ,,jak nowa - może z 3 razy na spacerze była" ok - mi pasowała i firma i kolor, no i jak nowa a cena śmieszna. Zamówiłam, odebrałam paczkę. Jak ja ten cud ujrzałam to mało na serce nie zeszłam! no makabra - syf, malaria i mrówki. Stare to , zniszczone jak chol... i w dodatku brudne jak nieboskie stworzenie. Jak do baby zadzwoniłam to w ten sam dzień kasę miałam a ona tego grata. Niestety o koszty przesyłki byłam w plecy. Żeby mi dopłacili to bym z tym na ulicę nie wyszła. Na szczęście potem znalazłam taki wózek nowy w sklepie. Mam, co chciałam - chociaz prowadzi się fatalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka ma rację. Bo w ciucholandzie są super rzeczy dla takich maluchów :-). A ja uważam, że nie warto nowych rzeczy kupować. Moja ma wszystko używane i jakoś nie narzeka :-D. Właśnie jeszcze jest sinlac. Jest kaloryczny ale podobno na noc idealny. Bo moja go piła i w nocy się nie budziła a że nie może to budzi się. Tylko po tej kaszce bardzo ładnie przybierają dzieci na wadze. Moja to już by wielką kluchą była :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×